Planszówkowe Spekulanctwo

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Abiger
Posty: 267
Rejestracja: 28 lut 2006, 12:29
Lokalizacja: Legionowo/Siedlce
Has thanked: 46 times
Been thanked: 95 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: Abiger »

Hardkor pisze: 29 mar 2023, 12:21
litk pisze: 29 mar 2023, 12:13
BOLLO pisze: 29 mar 2023, 11:02 On tego nie zrozumie....jak większość tutaj się produkujących. NIKT nikomu nie wyrywa gry z rąk. Każdy ma takie samo prawo do kupna ale widzę że myślenie niektórych że gra będzie wiecznie w sklepach jest nieco utopijne. Nie wspomnę już o promocjach....tak one czekają na was nie miesiącami a jak pewnie wiecie "do wyczerpania zapasu". Żeby było jasne ja ich nie wyczerpuję.
Tak, każdy ma takie samo prowo, tylko tak jak ktoś Ci wcześniej napisał: nie wszystko, co dozwolone, jest uczciwe. Jasne też, że gry wiecznie w sklepach nie będą leżały, ale lepiej żeby leżały i nawet taniały i były dostępne dla jak największej liczby osób, aż w końcu znajdzie się ktoś kto je będzie chciał kupić, niż gdy je wykupi spekulant, żeby wyssać energię życiową z innych (bo tak należy rozumieć pieniądze, to energia życiowa, której ludzie się pozbywają, żeby je zdobyć). Wystarczająco doją nas z tej energii, banki, korpo i politycy.
Kolejny... Czy planszówką jest towarem pierwszej potrzeby, że ktoś "wysysa z Ciebie energię życiową"? Dodatkowo czym się różni obrażanie kogoś, że kupuje i sprzedaje drożej od obrażania kogoś od tego, że jest biedny? Kultury trochę, to tylko gry, a nie powód przez które dzieci marzną w nocy.
A Ty siedzisz na forum produktów pierwszej potrzeby, czy może na forum gier planszowych - tak produktów w oczywisty sposób zbędnych do życia?
Bo jeśli to drugie, to po co powtarzać te truizmy, nic nie wnoszące do dyskusji. Wszyscy jak tu jesteśmy wiemy, że te pluszówki to towar luksusowy, a wielu doskonale zapewne wie, że wydaje na nie zdecydowanie za dużo. Umiemy też liczyć, i jak zakładam w większości nie doprowadzamy swoich rodzin do rozpaczy tymi wydatkami :wink:

Ale wybacz, nikt tu nie pytał o zdanie, czy nawet o ocenę, na co pozwala mu jego budżet planszowy. I sorry, ale nie decyduj za kogoś, że jak nie dostanie gry A to może kupić grę B albo C.

To forum o coraz droższym hobby, z problemami, na które "zwykły" zjadacz chleba wzruszyłby ramionami. I skoro się tu wypowiadam, za innych nie napiszę, to widocznie boli mnie akurat to, że jakimś tam konkretnym przypadku nie mogłem kupić gry A w ogóle albo w sensownej cenie. Z różnych przyczyn, wśród których najbardziej zirytowała mnie ta zw. z wykupywaniem na OLX, po to by zmonopolizować sprzedaż.

Zatem Twoje porady są dobre, tylko ... zupełnie niedobre, bo nie o tym jest temat. No offence.

I oczywiście, że żaden pojedynczy spekulant większej szkody rynkowi nie zrobi, ale już ich znaczna ilość - zapewne tak.
kuba32
Posty: 327
Rejestracja: 23 sie 2021, 17:01
Has thanked: 219 times
Been thanked: 192 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: kuba32 »

BOLLO pisze: 27 mar 2023, 11:30 Kolejny przykład. Na OLX (często tam coś wyhaczę) widzę według mnie białe kruki. Ceny masakryczne ale liczę na to że jak je "wykupię" w tych kwotach to będę niejako monopolistą i będę mógł sam ustalać ceny za jakie będę chciał sprzedać dany produkt. Czy to coś złego? Coś jak skupowanie guzików przez młodego Alberta Einsteina.
No muszę wrócić do tego Alberta Einsteina, bo nie wytrzymie :lol:

Pojawiło się sporo analogii do LEGO, że spekulanci wypaczyli ten rynek i nie jest to nic dobrego dla ogółu, a szczególnie dla nowych, którzy chcieliby w to hobby wejść. Oczywiście dla starych kolekcjonerów jest to super - pewnie nie jeden dom wybuduje, a może nawet i rodzinę założy, Polska będzie rosła w siłę, będzie miał kto pracować na nasze emerytury, ich dzieci wychowają swoje dzieci, a wszystko to dzięki spekulantom, których to działania nie jednego zatrzymały przed poznaniem/wejściem w to hobby. Chociaż stop - mogli wziąć kredyt, przecież to tylko ich wina, że nie było ich stać na zakup pierwszego zestawu, przecież biorąc kredyt również wspomagasz gospodarkę państwa :lol:

I taką oto logiką kierują się tutaj niektórzy, których po liczbie postów można by uznać za faktycznych miłośników gier planszowych i karcianych. Podkreślają oni jeszcze, że "LEGO to co innego! Bo LEGO ma monopol!".

Ci sami ludzie przyklaskują komuś, kto podąża śladami Alberta Einsteina i wykupuje "białe kruki" z rynku, żeby mieć (uwaga!) monopol na konkretną grę i móc sterować jej ceną, a więc zakładam, że nie dopuścić do jej posiadania/zagrania osoby, która nie będzie w stanie zapłacić tyle ile zażąda sobie wspomniany monopolista (Pan i Władca). Jeszcze przypadkiem jakiś plebs mógłby splamić swym dotykiem, czy choćby spojrzeniem tą perłę - koniec świata. Co najwyżej Pan Monopolista przeprowadzi casting i wybierze sobie kto jest godny by dostąpić tego zaszczytu, bo zapewne będzie to jedynie osoba, której czasoprzestrzeń pokrywa się akurat z czasoprzestrzenią Pana i Władcy (są w tym samym miejscu, w tym samym czasie). Każdy Pan i Władca musi być filantropem, a więc z dobroci serca, przekaże jeden egzemplarz na aukcję charytatywną, a to może nawet uratować życie jakiegoś dziecka. Potem wszyscy wstaną i zaczną bić brawo, a uratowane dziecko stanie się kolejnym Albertem Einsteinem.
Awatar użytkownika
Tringa
Posty: 1488
Rejestracja: 03 cze 2018, 13:23
Has thanked: 305 times
Been thanked: 315 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: Tringa »

Możecie mnie zhejtować, ale akurat cenię spekulantów. Kilka razy dzięki nim zdobyłam grę/dodatek, którego nigdzie nie było. A za nowy w folii zapłaciłam ok. 20-30zł więcej niż bym zapłaciła w sklepie x czasu temu. Nie mam parcia czasowego i mogę poczekać na dodruk miesiąc, pół roku, rok... o ile ten dodruk będzie. A czasami nie ma o tym żadnych informacji i podejmuję decyzję, aby zapłacić trochę więcej. Jak cena jest z kosmosu to po prostu odpuszczam, ale nadal: skoro ktoś kupił w sklepie i chce sprzedać z zyskiem to co w tym złego? Mogę od niego kupić, albo nie. Jak nie ja to ktoś inny, albo będzie wisiało na portalach tak długo aż ziomek obniży cenę do rozsądnego pułapu.

Raz zostałam "spekulantką". Kumpel się ze mną skontaktował, że szuka gry, nigdzie nie umie jej znaleźć, a wie, że ją mam i czy nie chcę sprzedać. Powiedziałam, że w sumie nie planowałam, ale nie gram w nią, więc czemu nie. Zaproponował mi 3-krotność ceny, którą zapłaciłam za nówkę w sklepie. I o dziwo była to cena spekulantów, nie była od nich niższa. Jak zapytałam to stwierdził, że i tak by tyle zapłacił, a nie musi dopłacać za wysyłkę, no i zna stan.
"Czasami lepiej jest użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność." - Terry Pratchett – Zbrojni

Moje zbiórki: CLICK
Moje gry: CLICK
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5216
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: BOLLO »

japanczyk pisze: 29 mar 2023, 12:51
BOLLO pisze: 29 mar 2023, 12:27 To czemu sprzedawałeś Zakazane Gwiazdy od Fulgrima powyżej ceny zakupu?
Juz pisalem o tym, ale odpowiem jeszcze raz - bo w zamian za pomoc w organizacji dostalem od Fulgrima pakiet na sprzedaz, to proste. Juz ci to tlumaczylem, ale chyba wymazales z pamieci skoro do tego wracasz.
Czy to spekulacja?
Doskonale pamiętam tę sprzedaż.Tak to spekulacja. Bo koszt produkcji był sporo niższy (a sama gra fancuzka kosztowała ok 150pln) a ty to wystawiałeś za dużo więcej. Mogłeś się z kimś podzielić kto nie miał możliwości wpisać się w druk...przegapił, nie miał kasy...Oczywiście hiperbolluje ale staram się Ci pokazać jakie są wasze argumenty w całej tej dyskusji. Piszecie i umoralniacie mnie a sami macie taki brud pod paznokciami że trzeba obcęgami wyciągać.
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5174
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 873 times
Kontakt:

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: raj »

Tak szczerze mówiąc to byłoby się czym przejmować, gdyby te zakupy spekulacyjne sięgały kilkudziesięciu procent nakładu.
Wtedy miałyby istotny wpływ na rynek. A obecnie ile to jest? 1%? 5%?
Nie jest to coś co jakoś istotnie ograniczałoby dostępność gry.
Więc jeżeli ktoś nie kupił jak była dostępna, to w zasadzie sam jest sobie winien...

Powiem więcej, można to wszystko odwrócić.
Te gry zostałyby tak czy siak wykupione. W sporej części przez ludzi, którzy nawet nigdy w tę grę nie zagrają, ale będzie sobie leżeć na półce. Tak na wszelki wypadek, bo może kiedyś.
I gry te nie są dostępne, aż do ewentualnego dodruku - o ile będzie.
Taka spekulacyjna nadwyżka daje (ułomną ale jednak) dostępność gry dla tych co to bardzo muszą a jakoś im się wcześniej nie złożyło.
Jeżeli Bardzo muszą i żadna inna gra nie spełni ich potrzeb, to proszę bardzo, płaca cenę. Gdyby nie ci wredni spekulanci, to nie mogliby kupić tylko z bólem rozglądali by się za okazyjną sprzedażą... w cenie... a jakże - spekulacyjnej.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
mineralen
Posty: 961
Rejestracja: 01 gru 2019, 19:07
Has thanked: 563 times
Been thanked: 644 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: mineralen »

Tringa pisze: 29 mar 2023, 12:58 Możecie mnie zhejtować, ale akurat cenię spekulantów. Kilka razy dzięki nim zdobyłam grę/dodatek, którego nigdzie nie było. A za nowy w folii zapłaciłam ok. 20-30zł więcej niż bym zapłaciła w sklepie x czasu temu. Nie mam parcia czasowego i mogę poczekać na dodruk miesiąc, pół roku, rok... o ile ten dodruk będzie.
Jaki wpływ na to miała spekulacja? W alternatywnym przypadku ta gra/dodatek byłyby po prostu w sklepie.
Tringa pisze: 29 mar 2023, 12:58 Raz zostałam "spekulantką". Kumpel się ze mną skontaktował, że szuka gry, nigdzie nie umie jej znaleźć, a wie, że ją mam i czy nie chcę sprzedać. Powiedziałam, że w sumie nie planowałam, ale nie gram w nią, więc czemu nie. Zaproponował mi 3-krotność ceny, którą zapłaciłam za nówkę w sklepie. I o dziwo była to cena spekulantów, nie była od nich niższa. Jak zapytałam to stwierdził, że i tak by tyle zapłacił, a nie musi dopłacać za wysyłkę, no i zna stan.
To nie spekulacja. Nie kupiłaś więcej niż 1 sztuk gier z zamiarem sprzedaży. Kupiłaś ją z zamiarem grania, a że cena na rynku używanym wzrosła to tylko Twoja NIEOCZEKIWANA w momencie zakupu korzyść.
Awatar użytkownika
Bruno
Posty: 2019
Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1494 times
Been thanked: 1142 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: Bruno »

litk pisze: 29 mar 2023, 12:27
Czy planszówką jest towarem pierwszej potrzeby, że ktoś "wysysa z Ciebie energię życiową"?
A musi być pierwszej potrzeby, żeby zapewnić wszystkim równe szanse?
Na szczęście nie żyjemy już w kraju, który zapewnia wszystkim "równe szanse".

Matko, matulu... Co za festiwal faryzeizmu w tym wątku...
(to nie do litka, to ogólnie)

Bollo, jaki jest, każdy widzi (a kto nie chce widzieć, zawsze może dodać go do "wrogów"). Ale żeby tak pianę bić, a skorupkami ciskać w Bollo, bo rzekomo przez niego właśnie nie możecie zrealizować swojego KAPRYSU, ZACHCIANKI? Bo tym właśnie jest kupno gry - zachcianką. To nie realizacja "marzeń", jak tu próbowano uduchowić ten banalny przejaw konsumenckiego zachowania.

Połowa (wielkości umowne) forumowiczów ma półki wstydu pełne gier w folii, druga połowa poluje na okazje ("bo najwyżej odsprzedam z zyskiem") i na błędy cenowe, ale to Bollo niszczy rynek, bo wykupił Wam Dobble i teraz nie możecie ich dostać w Empiku?

Wielu tu moralistom przydałoby się raczej lustro niż kolejny kallax.
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Abiger
Posty: 267
Rejestracja: 28 lut 2006, 12:29
Lokalizacja: Legionowo/Siedlce
Has thanked: 46 times
Been thanked: 95 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: Abiger »

Hardkor pisze: 29 mar 2023, 12:51 uje i trzyma na półce to owszem, dla mnie bez sensu i jestem temu przeciwny, ale to jest problem FOMO.
Nie każdy chce grać w cokolwiek
No ja też bym chciał sobie jeździć ferrari na planszówki, ale jeżdżę MPK i nie płaczę z tego powodu na forum.

Dochodzimy wg mnie już tutaj do absurdu. Przez moje ręce przeszły przez ostatnie lata setki gier. Tym sposobem wiem co uwielbiam i co koniecznie zostaje na mojej półce. Czy coś by się stało, gdybym na jakąś grę nie trafił, bo za droga? Nic, miałbym jedną grę mniej i nawet o tym nie wiedział? A co z sytuacją, gdy wiedziałem, że jakaś gra jest super, chcę ją, ale mnie nie było stać? Po prostu czekałem, aż pieniędzy będzie więcej.
Zgadzam się, dochodzisz w porównaniach do absurdu, uporczywie odmawiając ludziom zdecydowania, czego chcą. A ja nie chcę kolekcji setki tytułów. Mam ją zdecydowanie ubogą w porównaniu do większości z tu obecnych, a jak po fazie ogrywania przychodzi faza poszukiwań, to szukam konkretnych tytułów (powiedzmy 4-5). Ich brak nie spowoduje, że polecę kupić cokolwiek z 1000 dostępnych innych tytułów. Jesteś w stanie to zrozumieć, czy niespecjalnie?

I zupełnie niezłośliwie pytam - było Cię stać na Ferrari? Bo jak nie, to od początku było marzeniem poza zasięgiem i nijak ma się ten przykład do wątku.

Odpowiem przykładem w Twoim stylu:

Zapragnąłeś dojeżdżać na planszówki Ferrarii. Tym konkretnym modelem. Nie F1 i nie maluchem. Stać Cię (tego szczerze życzę) i akurat są 3 na OLX w "rynkowej cenie". Zastanawiasz się dzień czy dwa, bo nawet mając furę kasy, racjonalnie oceniasz wydatki, i w tym czasie wszystkie zniknęły, po czym dowiadujesz się, że zostały kupione przez spekulanta, który miał własne, ale uznał, że wykupi wszystkie oferty, żeby móc potem zmonopolizować sprzedaż. I za jakiś czas, raczej później niż wcześniej, wystawić. Rozumiem, że:

a) czujesz do niego wdzięczność, bo jak się okazuje bo to pewien znany popularyzator Ferrari, który mnóstwo dobrego robi dla społeczności, a przynajmniej tak twierdzi, rzeczywiście bardzo aktywny na forum tegoż pojazdu;
b) uważasz, że jesteś ślimakiem, i sam sobie jesteś winien bo nie zdążyłeś;
c) następnym razem sam tak zrobisz, choćby po to, by nie obejść się znowu smakiem;
d) idziesz na forum udzielić innym miłośnikom Ferrari rad, że nie jest to dobro pierwszej potrzeby, nie muszą brać a w ogóle to mogą kupić inny model Ferrari (choć Ty zapragnąłeś akurat ten);

Nie trzeba odpowiadać, to jak napisał jeden z poprzedników, ponury żart :)
Ostatnio zmieniony 29 mar 2023, 13:28 przez Abiger, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5216
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: BOLLO »

raj pisze: 29 mar 2023, 13:00 Tak szczerze mówiąc to byłoby się czym przejmować, gdyby te zakupy spekulacyjne sięgały kilkudziesięciu procent nakładu.
Wtedy miałyby istotny wpływ na rynek. A obecnie ile to jest? 1%? 5%?
Raczej mówimy tutaj o liczbach rzędu 0.01% to tak aby być precyzyjniejszym. Problem polega w tym że tej gry Pan X i tak by nie kupił bo Pan Y by wykupił. Nie ma znaczenia kim jest Pan Y. Znaczenie jest takie że kupiłem kilka gier podczas akcji z Fununiverse oraz wyszukuję "perełek" na OLX dzieląc się przy tym na forum. Powiem więcej, co niektórzy nawet twierdzą że spekulowanie to nawet kupno kilku kopii w przedsprzedaży gdzie wydawnictwo dopiero bada rynek. Witki opadają. ja się mogę nie znać jestem nowy ale żeby takie dyrdyamały pisały osoby które siedzą w tym latami?
Żeby było jasne i nie będę się już powtarzał.

Od 3lat nie kupiłem gier na promocjach w ilości większej niż 1szt. Czy w nią zagram czy nie , czy sprzedam drożej, czy rozdam , czy będzie dekoracją na regale to moja sprawa. Więc od teraz darujcie już sobie wszelkie wpisy że BOLLO wykupił nakład na promocji bo po po prostu wierutne kłamstwo. Piszcie sobie ale prawdę.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10920
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3356 times
Been thanked: 3215 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: japanczyk »

BOLLO pisze: 29 mar 2023, 12:59 Doskonale pamiętam tę sprzedaż.Tak to spekulacja. Bo koszt produkcji był sporo niższy (a sama gra fancuzka kosztowała ok 150pln) a ty to wystawiałeś za dużo więcej. Mogłeś się z kimś podzielić kto nie miał możliwości wpisać się w druk...przegapił, nie miał kasy...Oczywiście hiperbolluje ale staram się Ci pokazać jakie są wasze argumenty w całej tej dyskusji. Piszecie i umoralniacie mnie a sami macie taki brud pod paznokciami że trzeba obcęgami wyciągać.
BOLLO, nic nie pamietasz, i wypowiadasz sie o rzeczach o ktorych nie wiesz
Gre sam kupowalem w wersji francukskiej i sprowadzalem sobie z francji, wiec dalem wiecej niz w zbiorce za calosc, bo kupilem go rok przed tym jak zostala sfinalizowana zbiorka
Rozumiem, ze twoja logika jest taka, ze jak cos dostalem za darmo to powinienem to wystawic za darmo? To uwazaj, podpowiem Ci - chcialem odzyskac to co wlozylem w gre i mala pomoc w organizacji calosci :)
BOLLO pisze: 29 mar 2023, 12:27
BOLLO pisze: 29 mar 2023, 12:27 Musze powiedziec, ze wchodzisz na wyzyny braku kultury sprowadzajac dyskusje do takiego poziomu
W którym momencie? Że nazywam sprawy tak jak wyglądają? Że hipokryzją jest to że inni nie sprzedają gier w cenach nawet zbliżonych SCD a ode mnie tego wymagają?
Nikt od Ciebie nie wymaga niczego - czy ty wq ogole czytasz ze zrozumieniem co inni pisza?
Twoim problemem jest to, ze swoim chwaleniem sie jaka to dzialalnosc charytatywna prowadzisz przykrywasz to, ze skupujesz jak sam powiedziales biale kruki, czy tytuly na promocji, albo z ogloszonym wyczerpaniem nakladu utrudniajac innym dostep do tego tytuly, bo nie kazdy sledzi Planszowe Newsy zeby od razu poleciec na planszove/planszeo i kupic tytul bo moze bedzie mial chec zagrac
Od 3lat nie kupiłem gier na promocjach w ilości większej niż 1szt. Czy w nią zagram czy nie , czy sprzedam drożej, czy rozdam , czy będzie dekoracją na regale to moja sprawa. Więc od teraz darujcie już sobie wszelkie wpisy że BOLLO wykupił nakład na promocji bo po po prostu wierutne kłamstwo. Piszcie sobie ale prawdę.
Ale skad to ludzie maja wiedziec skoro pamietaja cie z takich akcji jak zamawianie 5 szt. Uczy dla odyna czy wykupywania Kemeta i Western Legends? :)
Widzisz, to nie jest klamstwo, tylko przestarzala prawda.

Podoba mi sie jak mowisz innym co jest prawda, a co nie, ale nie trafia do ciebie, ze np. to co mi zarzucasz tez jest "twoja prawda"
Awatar użytkownika
Tringa
Posty: 1488
Rejestracja: 03 cze 2018, 13:23
Has thanked: 305 times
Been thanked: 315 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: Tringa »

mineralen pisze: 29 mar 2023, 13:03
Tringa pisze: 29 mar 2023, 12:58 Możecie mnie zhejtować, ale akurat cenię spekulantów. Kilka razy dzięki nim zdobyłam grę/dodatek, którego nigdzie nie było. A za nowy w folii zapłaciłam ok. 20-30zł więcej niż bym zapłaciła w sklepie x czasu temu. Nie mam parcia czasowego i mogę poczekać na dodruk miesiąc, pół roku, rok... o ile ten dodruk będzie.
Jaki wpływ na to miała spekulacja? W alternatywnym przypadku ta gra/dodatek byłyby po prostu w sklepie.
Bo kupiłam od spekulanta. :) Nie pamiętam już o jaką grę dokładnie chodziło, ale szybko się wyprzedała ze sklepów, wtedy jeszcze nie do końca byłam o niej przekonana, a o dodruku była cisza. Zresztą ostatnio kupiłam też od spekulanta dodatek do Alchemików, bo nigdzie go nie ma od 1,5 roku, a o dodruku cisza. :) Także świadomie podjęłam decyzję, że chcę zapłacić więcej (nota bene dzięki spekulantowi byłam w stanie w ogóle ten dodatek dostać) niż czekać niewiadomo ile na dodruk, o ile będzie.
"Czasami lepiej jest użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność." - Terry Pratchett – Zbrojni

Moje zbiórki: CLICK
Moje gry: CLICK
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1225 times
Kontakt:

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: mat_eyo »

BOLLO pisze: 29 mar 2023, 11:26 Debatuje z ludzmi na poziomie a osoby pokrojumat_eyo i jego wylewana żółć praktycznie pod każdym moim wpisem (nie ważne jakby to to nie był temat) mnie nie interesują.
W temacie już się wypowiadałem i chwilowo nic więcej do dodania nie mam. Natomiast skoro chcesz personalnie, to dostaniesz personalnie.

Ty z nikim nie debatujesz, poklepujesz po plecach tych, którzy jakimś cudem się z Tobą zgadzają. Resztę ignorujesz albo mniej lub bardziej agresywnie atakujesz. Od prób narzucenia swojego zdania, przez zarzuty, że nie zrozumieli Twoich wypocin, do oskarżeń o wylewanie żółci, hejt i nietolerancję religijną. Nie możesz znieść, kiedy ktoś nie podziela Twojego punktu widzenia i z jakiegoś powodu masz olbrzymie ego. Żeby daleko nie szukać, to w tym wątku - Spekulant z Sherwood (lol), propagator, influencer czy sławetne "mało kto robi tyle dla hobby, co ja". Jedno się ciśnie na usta:
Spoiler:
Mieliśmy tutaj jednego takiego, który co chwilę zakładał wątki z tyłka. Był źródłem śmiechów, taką forumową maskotką. Twoją działalność uważam za szkodliwą. Wątki Twojego autorstwa pojawiają się jak grzyby po deszczu, a większość ma jeszcze mniej wartości niż grzyby składników odżywczych. Pal licho, kiedy są źródłem niskiej uciechy. Zdecydowanie częściej zamiast powodować ciekawą dyskusję, przeradzają się szybko w kłótnię i niepotrzebnie polaryzują ludzi.

Nie latam po całym forum za Tobą i nie komentuję "każdego Twojego wpisu" (znów to ego). Wręcze przeciwnie - od dłuższego czasu aktywnie OMIJAM Twoje posty. Jednak czasem widząc nowy wątek Twojego autorstwa, który po godzinie ma już kilka stron, po prostu nie umiem się powstrzymać. Cóż, każdy ma jakąś słabość. Żółci i hejtu nie wylewam, to jest zwykła ocena Twojej działalność. Nie wszystko, co burzy Twój idealny obraz BOLLA, jest z automatu żółcią i hejtem.
Spoiler:
Bardzo się cieszę, że nie debatujesz z ludźmi na moim poziomie. Jeśli kiedyś znajdziemy się na tym samym, to będzę oznaczało, że musiałem zaliczyć srogą glebę.
Ostatnio zmieniony 29 mar 2023, 13:26 przez mat_eyo, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9432
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1443 times
Kontakt:

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: MichalStajszczak »

MaciekK5454 pisze: 29 mar 2023, 10:11 Zastanawia mnie jak wygląda to z perspektywy wydawcy.

Inwestujesz w produkt, ponosisz jakieś nakłady finansowe, chcesz, żeby dotarł do jak najszerszej grupy odbiorców, więc wystawiasz go w promocji. I co, okazuje się, że skupują go w dużej mierze ludzie, którzy nie są zainteresowani produktem, ale liczą na to, że jak się produkt wyprzeda, to będą mogli odsprzedać go drożej. Pamietajmy, ze nie mowimy tu o pojedynczym przypadku, ale o procederze, który w szerszej skali może mieć wpływ na sprzedaż produktu. Jeżeli zależy Ci na poszerzaniu bazy klientów, no to właśnie ktoś Ci ją zmniejsza. Nie jesteś też chyba fanem tego, że ktoś bez twojej akceptacji zarabia na Twojej pracy. Co robisz? Następnym razem po prostu windujesz ceny, żeby taki proceder uczynić mniej opłacalnym. A prawdziwy klient, który byłby zainteresowany produktem? Cóż, sam sobie jest winny, bo przecież zamiast pisać posty na forum, "mógłby zmienić pracę i wziąć kredyt".
Mogłeś napisać po prostu "Gra prawem a nie towarem". :wink:

Zastanawia mnie, czy jesteś wydawcą, czy może piszesz z perspektywy "Jak mały Jasio (w tym przypadku chyba Maciuś) wyobraża sobie rozumowanie wydawcy?" Nawiasem mówiąc są na forum osoby związane z wydawnictwami ale jeszcze się w tym wątku nie wypowiedziały. A szkoda.
Myślę, że wydawcą, któremu przede wszystkim zależy na tym "żeby produkt dotarł do jak najszerszej grupy odbiorców" może być tylko ktoś, kto jest jednocześnie autorem gry i jest to jego pierwsza gra.

Moim zdanie sytuacja z punktu widzenia wydawcy wygląda raczej tak: wydaje 1000 egzemplarzy gry w cenie 500 złotych. Jest duże zainteresowanie, więc połowa nakładu rozchodzi się w promocji po 450 złotych. Pojawiają się recenzje, na forum są dyskusje o grze, więc przez następny miesiąc sprzedaje się jeszcze 450 egzemplarzy. I na tym koniec. Dlaczego? Z kilku powodów. Po pierwsze po miesiącu już jakaś inna gra jest na topie i tylko o niej wszyscy mówią. A po drugie zaczyna działać "rynek wtórny". Ci, co kupili gry w przedsprzedaży zaczynają się ich pozbywać, a ponieważ są to egzemplarze grane tylko kilka razy, więc łatwo znajdują nabywców. Wprawdzie wydawca pozbył się już swoich zapasów ale te kilkadziesiąt niesprzedanych egzemplarzy zalega w sklepach. Co mogą zrobić w tej sytuacji właściciele sklepów? Mogą oczywiście trzymać cenę, licząc na to, że za jakiś czas pojawią się osoby nowe w hobby, które będą chciały tę grę włączyć do tworzonej właśnie kolekcji albo na to, że są tacy, których w danej chwili na zakup gry nie stać ale odkładają co miesiąc po 20 złotych i po 2 latach grę w końcu kupią. Jednak w tym czasie gra w sklepie leży, zainwestowane w nią pieniądze są zamrożone, zajmuje miejsce w magazynie, trzeba ją odkurzać i zapisywać w remanencie czyli w sumie generuje koszty. Gdy więc wydawca proponuje kolejną swoją grą, właściciel sklepu jest ostrożny i zamawia mniej, żeby znowu z towarem nie zostać.
A teraz wyobraźmy sobie, że do sklepu przychodzi "spekulant" i wykupuje resztę nakładu. Dla właściciela to szansa na pozbycie się kłopotu. A dla wydawcy szansa na pozbycie się opinii producenta towaru, który ciężko sprzedać.
Nie rozumiem argumentu, że wykupienie gier przez spekulanta jest dla wydawcy szkodliwe ponieważ "zmniejsza bazę klientów". Przecież spekulant zakupionych gier nie niszczy. Wprost przeciwnie - dzięki spekulantowi gry trafiają do tych, co najbardziej chcą je kupić, skoro kupują je po zawyżonych cenach. Paradoksalnie dzięki spekulantom w obiegu jest więcej egzemplarzy gry. Bo jak ktoś robi czystkę w swojej kolekcji, to grę, która zalega w sklepach wyrzuci do śmietnika, a wysoko wycenianą na rynku wtórnym będzie próbował sprzedać. Gra wykupiona przez spekulanta nie trafi też do klienta, który pyta w sklepie o dowolną grę w cenie do 50 złotych po czym stwierdza, że to nie dla niego i też ją przeznacza do rycyklingu.
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4470
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1353 times
Been thanked: 847 times
Kontakt:

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: Hardkor »

kuba32 pisze: 29 mar 2023, 12:53
BOLLO pisze: 27 mar 2023, 11:30 Kolejny przykład. Na OLX (często tam coś wyhaczę) widzę według mnie białe kruki. Ceny masakryczne ale liczę na to że jak je "wykupię" w tych kwotach to będę niejako monopolistą i będę mógł sam ustalać ceny za jakie będę chciał sprzedać dany produkt. Czy to coś złego? Coś jak skupowanie guzików przez młodego Alberta Einsteina.
No muszę wrócić do tego Alberta Einsteina, bo nie wytrzymie :lol:

Pojawiło się sporo analogii do LEGO, że spekulanci wypaczyli ten rynek i nie jest to nic dobrego dla ogółu, a szczególnie dla nowych, którzy chcieliby w to hobby wejść. Oczywiście dla starych kolekcjonerów jest to super - pewnie nie jeden dom wybuduje, a może nawet i rodzinę założy, Polska będzie rosła w siłę, będzie miał kto pracować na nasze emerytury, ich dzieci wychowają swoje dzieci, a wszystko to dzięki spekulantom, których to działania nie jednego zatrzymały przed poznaniem/wejściem w to hobby. Chociaż stop - mogli wziąć kredyt, przecież to tylko ich wina, że nie było ich stać na zakup pierwszego zestawu, przecież biorąc kredyt również wspomagasz gospodarkę państwa :lol:

I taką oto logiką kierują się tutaj niektórzy, których po liczbie postów można by uznać za faktycznych miłośników gier planszowych i karcianych. Podkreślają oni jeszcze, że "LEGO to co innego! Bo LEGO ma monopol!".

Ci sami ludzie przyklaskują komuś, kto podąża śladami Alberta Einsteina i wykupuje "białe kruki" z rynku, żeby mieć (uwaga!) monopol na konkretną grę i móc sterować jej ceną, a więc zakładam, że nie dopuścić do jej posiadania/zagrania osoby, która nie będzie w stanie zapłacić tyle ile zażąda sobie wspomniany monopolista (Pan i Władca). Jeszcze przypadkiem jakiś plebs mógłby splamić swym dotykiem, czy choćby spojrzeniem tą perłę - koniec świata. Co najwyżej Pan Monopolista przeprowadzi casting i wybierze sobie kto jest godny by dostąpić tego zaszczytu, bo zapewne będzie to jedynie osoba, której czasoprzestrzeń pokrywa się akurat z czasoprzestrzenią Pana i Władcy (są w tym samym miejscu, w tym samym czasie). Każdy Pan i Władca musi być filantropem, a więc z dobroci serca, przekaże jeden egzemplarz na aukcję charytatywną, a to może nawet uratować życie jakiegoś dziecka. Potem wszyscy wstaną i zaczną bić brawo, a uratowane dziecko stanie się kolejnym Albertem Einsteinem.
Mam wrażenie, że pijesz do mnie, więc odpowiem.

Ja nigdzie Bollowi nie przyklaskuje. Ja tylko przedstawiam swój punkt widzenia i czemu uważam, że to co on robi nie jest takie złe jak inni tu opisują. Większość osób w tym wątku jest przeciwna jego zachowaniu. Jakbyśmy się wszyscy po plecach klepali i tylko sobie lajki dawali to nudno by było, a nie o to chodzi by się wszyscy klepali.

Ja po prostu uważam, że niemożliwość zagrania w jakąś grę przez spekulantów nie jest takim problemem na jaki go tutaj kreujecie. Nie zagram w to, to zagram w inną grę.

Wykupowanie paru gier z promocji czy olx, bo wiadomo, że zaraz cena podskoczy? Spoko, rozumiem, samemu raczej tak nie robią (choć raz się zdarzyło, że wziąłem 3 sztuki gry jak zapowiedzieli brak dodruku), choć z drugiej strony nie widzę nic złego w kupnie np jednej sztuki jakiegoś białego kruka za bezcen, by go sprzedać po normalnej cenie. Wszystko sprzedałem w tydzień, po lepszej cenie i tyle. Zarobiłem na tym, że ktoś był wolniejszy niż ja. A za profit kupiłem sobie kolejną grę! :D

Co do zaś manipulowania rynkiem i wykupywania większości ofert -> nie zgadzam się, ale z drugiej strony rynek zweryfikuje. Najwyżej pan spekulant nie będzie miał popytu na grę i może na tym straci? kto wie. To my jesteśmy rynkiem, to my decydujemy. Jeśli ktoś chce przepłacić za grę 4x to kim jestem by mu tego zabraniać?

Cała ta dyskusja sprowadza się do moralności. Szanuję ludzi, którzy sprzedają grę po cenie w jakiej kupili (zakładając, że jest niższa niż rynkowa) jak i ludzi którzy biorą sobie parę sztuk, by swoją sztukę mieć za darmo. Jednocześnie problem ten u nas jest tak mały, że nie ma co mówić, że spekulanci wykupią wszystko, popsują rynek i sami ustalą ceny. Owszem to by było okropne, ale to się po prostu nie wydarzy. Pamiętajcie tylko, że jak są ludzie, którzy sprzedają grę po kosztach zakupu to ma to dwie strony. Jest masa osób, która sprzedaje nową grę za np 200 zł, gdzie w sklepach jest za 150, bo "JA TO PANIE KUPIŁEM W EMPIKU ZA 250 ZŁ I MNIE NIE INTERESUJE TO, JA CHCE 200". I nie przemówisz do takiego xD
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2634 times
Been thanked: 2546 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: Gizmoo »

Karolu, po Twoich ostatnich wpisach złapałem się za głowę. Obrażasz tutaj ludzi (świadomie, bądź nieświadomie), wojujesz i zarzucasz forumowiczom hipokryzję. Serio?

Jezus zdaje się nie znosił handlarzy. Ale był wyrozumiały dla swoich "prześladowców". (choć może nie dla kupców, bo na tych poszedł z biczem i zrobił niezłą rozróbę :lol: ). Czasami wystarczy mieć więcej empatii, zrozumieć innych, a nawet nadstawić drugi pośladek. ;) Na pewno zakładając po raz setny kontrowersyjny temat, nie polepszasz tutaj atmosfery.

Ja wchodzę na to forum, by się odstresować, podyskutować o grach, umówić się na granie, czasem może sprzedać w coś, co kiedyś sprawiało mi przyjemność, ale przez większe ogranie i doświadczenie, kurzy mi się na półce. Czy na prawdę jedyna forma dyskusji, to "troll tematy"? Puszczenie bąka w perfumerii? Ja nie mam ochoty się stresować. Wolę jak dobra kawa podnosi mi ciśnienie. Tylko błagam nie odpisuj mi teraz "nie chcesz to nie czytaj". Bo wchodząc w jakiś temat mam nadzieję na dyskusję na poziomie. Czytając po raz kolejny takie wpisy włącza się we mnie system obronny i staram się żartować. Bo tego nie da się już traktować poważnie.

Jeżeli chcesz się przyczynić do rozwoju tego forum, naszej planszówkowej braci, to zapraszam do dyskutowania o GRACH.

Ile wątków założyłeś w dziale "Gry planszowe i karciane - konkretne tytuły"? Ile razy opisywałeś tam swoje wrażenia z rozgrywek?

Piszę to z troski, bo znamy się kupę lat. Ale ostatnio bardziej zależy mi na atmosferze na forum, którego czuję się częścią, również od dłuższego czasu.

Dla mnie cały ten wątek wytoczył z ludzi tyle jadu, że dla dobra ogółu powinien w całości pójść do kasacji. Toksyczności mam wystarczajaco w pracy i na co dzień.
mirukan
Posty: 1580
Rejestracja: 02 paź 2018, 19:21
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 87 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: mirukan »

Ja nie rozumiem tylko argumentu wielu osób że trzeba grę kupić by w nią zagrać :lol: .
Graem,grywam w wiele gier które nie są moją własnością i... nie widzę parcia by je fizycznie posiadać :)
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10920
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3356 times
Been thanked: 3215 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: japanczyk »

Hardkor pisze: 29 mar 2023, 13:20 Wykupowanie paru gier z promocji czy olx, bo wiadomo, że zaraz cena podskoczy? Spoko, rozumiem, samemu raczej tak nie robią (choć raz się zdarzyło, że wziąłem 3 sztuki gry jak zapowiedzieli brak dodruku), choć z drugiej strony nie widzę nic złego w kupnie np jednej sztuki jakiegoś białego kruka za bezcen, by go sprzedać po normalnej cenie. Wszystko sprzedałem w tydzień, po lepszej cenie i tyle. Zarobiłem na tym, że ktoś był wolniejszy niż ja. A za profit kupiłem sobie kolejną grę! :D
No... i to jest spekulacja towarem, na to sa paragrafy xD
A na serio... to wciaz jest spekulacja
Hardkor pisze: 29 mar 2023, 13:20 Co do zaś manipulowania rynkiem i wykupywania większości ofert -> nie zgadzam się, ale z drugiej strony rynek zweryfikuje. Najwyżej pan spekulant nie będzie miał popytu na grę i może na tym straci? kto wie. To my jesteśmy rynkiem, to my decydujemy. Jeśli ktoś chce przepłacić za grę 4x to kim jestem by mu tego zabraniać?
No tak, na tym polega ryzyko spekulacji - nie ma tutaj Planszowkowej Strazy, ktora przyjedzie łiłołiłołiło i zamknie sie za wystawienie gry powyzej SCD
Ale wciaz...
Hardkor pisze: 29 mar 2023, 13:20 Cała ta dyskusja sprowadza się do moralności.
Touche!
Szanuję ludzi, którzy sprzedają grę po cenie w jakiej kupili (zakładając, że jest niższa niż rynkowa) jak i ludzi którzy biorą sobie parę sztuk, by swoją sztukę mieć za darmo. Jednocześnie problem ten u nas jest tak mały, że nie ma co mówić, że spekulanci wykupią wszystko, popsują rynek i sami ustalą ceny.
Widzisz, problem jest roznej wielkosci w zaleznosci od nakladu - uczta dla Odyna teraz lata za ile - za 600 zl w Polskiej wersji? A koncowka nakladu byla za 140 czy 150
Sam sie zastanawialem czy chce te gre kupic i rpzetestowac w koncu, ale po ogloszeniu newsa ostatnie egzemplarze wyprzedaly sie momentalnie, tego samego wieczoru nic juz nie bylo
Brass jak mial ogloszone zamkniecie nakladu to ostatnie egzemplarze w Rubico polezaly do wieczora :)
Jesli naklad masz 1000 egzemplarzy, a wykupione zostanie ostatnie 50, to hej, bedzie to 5% calego nakladu!

I jasne, spekulowanie np. Tainted Grail, albo bo ja wiem... zamkamii Burgundii bedzie na pewno utrudnione, bo hej - gra trafi do 70k wspierajacych!
Awatar użytkownika
kci83
Posty: 405
Rejestracja: 24 kwie 2020, 23:45
Has thanked: 76 times
Been thanked: 76 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: kci83 »

Tringa pisze: 29 mar 2023, 13:11
mineralen pisze: 29 mar 2023, 13:03
Tringa pisze: 29 mar 2023, 12:58 Możecie mnie zhejtować, ale akurat cenię spekulantów. Kilka razy dzięki nim zdobyłam grę/dodatek, którego nigdzie nie było. A za nowy w folii zapłaciłam ok. 20-30zł więcej niż bym zapłaciła w sklepie x czasu temu. Nie mam parcia czasowego i mogę poczekać na dodruk miesiąc, pół roku, rok... o ile ten dodruk będzie.
Jaki wpływ na to miała spekulacja? W alternatywnym przypadku ta gra/dodatek byłyby po prostu w sklepie.
Bo kupiłam od spekulanta. :) Nie pamiętam już o jaką grę dokładnie chodziło, ale szybko się wyprzedała ze sklepów, wtedy jeszcze nie do końca byłam o niej przekonana, a o dodruku była cisza. Zresztą ostatnio kupiłam też od spekulanta dodatek do Alchemików, bo nigdzie go nie ma od 1,5 roku, a o dodruku cisza. :) Także świadomie podjęłam decyzję, że chcę zapłacić więcej (nota bene dzięki spekulantowi byłam w stanie w ogóle ten dodatek dostać) niż czekać niewiadomo ile na dodruk, o ile będzie.
A bierzesz pod uwagę sytuacje w której to, że gra szybko się wyprzedała było spowodowane wykupieniem jej przez spekulantów? To, że ty nie byłaś o niej przekonana, a inna osoba do niej była, ale nie mogła jej wtedy kupić bo spekulant wykupił ostatnie sztuki? Czy nie sądzisz, że mogłoby dojść do sytuacji w której gra byłaby dostępna normalnie w sklepie jeszcze przez te 1,5 roku, gdyby nie wykup ich przez spekulanta i specjalne zawyżenie jej ceny?
Ostatnio zmieniony 29 mar 2023, 13:35 przez kci83, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10920
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3356 times
Been thanked: 3215 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: japanczyk »

mirukan pisze: 29 mar 2023, 13:27 Ja nie rozumiem tylko argumentu wielu osób że trzeba grę kupić by w nią zagrać :lol: .
Graem,grywam w wiele gier które nie są moją własnością i... nie widzę parcia by je fizycznie posiadać :)
To zalezy od srodowiska
Ja np. mam takiego znajomego, ktory mowi "Super gra, musisz w nia zagrac"
Ale spotykamy sie rzadziej niz bym chcial i nastepnym razem jak sie umawiamy, gra juz wyleciala z jego kolekcji, a ja pozostaje z "no super gra, kupie to kiedys zagram i sam sprawdze"
No i czesc z tych super gier polezakowalo u mnie na polce, po czym okazaly sie super i sa u mnie w kolekcji do dzisiaj
Probe9
Posty: 2455
Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 153 times
Been thanked: 649 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: Probe9 »

Spoiler:
Pewnie coś mi umyka, ale wytłumacz mi proszę co ma posiadanie półki wstydu do spekulanctwa ? :) Autor stworzył wątek, w którym pożalił się, że został nazwany spekulantem. Następnie opisał to co robi i 98% (wyliczyłem, słowo ;)) czytelników przyznało, że jest to właśnie spekulacja :) A teraz starasz się odebrać ludziom prawo do nazywania spekulacji, spekulacją bo przecież pewnie mają półkę wstydu ;)
Rabaty: Rebel = 10%, 3trolle = 7%, planszomania = 10%, planszostrefa = 11%.

Moje gry
Awatar użytkownika
Tringa
Posty: 1488
Rejestracja: 03 cze 2018, 13:23
Has thanked: 305 times
Been thanked: 315 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: Tringa »

kci83 pisze: 29 mar 2023, 13:33
Tringa pisze: 29 mar 2023, 13:11
mineralen pisze: 29 mar 2023, 13:03

Jaki wpływ na to miała spekulacja? W alternatywnym przypadku ta gra/dodatek byłyby po prostu w sklepie.
Bo kupiłam od spekulanta. :) Nie pamiętam już o jaką grę dokładnie chodziło, ale szybko się wyprzedała ze sklepów, wtedy jeszcze nie do końca byłam o niej przekonana, a o dodruku była cisza. Zresztą ostatnio kupiłam też od spekulanta dodatek do Alchemików, bo nigdzie go nie ma od 1,5 roku, a o dodruku cisza. :) Także świadomie podjęłam decyzję, że chcę zapłacić więcej (nota bene dzięki spekulantowi byłam w stanie w ogóle ten dodatek dostać) niż czekać niewiadomo ile na dodruk, o ile będzie.
A bierzesz pod uwagę sytuacje w której to, że gra szybko się wyprzedała było spowodowane wykupieniem jej przez spekulantów? To, że ty nie byłaś o niej przekonana, a inna osoba do niej była, ale nie mogła jej wtedy kupić bo spekulant wykupił ostatnie sztuki? Czy nie sądzisz, że mogłoby dojść do sytuacji w której gra byłaby dostępna normalnie w sklepie jeszcze przez te 1,5 roku, gdyby nie wykup ich przez spekulanta i specjalne zawyżenie jej ceny?
Rozumiem i ogólnie się zgadzam. W mojej wypowiedzi chodziło mi o to, że nie piętnuję aż tak bardzo spekulantów. Zwłaszcza, że na ogół to kwestia raczej 3-4 sztuk (patrząc jak na OLX schodzą i się pojawiają oferty tych samych ziomków), a nie połowy nakładu. :)
"Czasami lepiej jest użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność." - Terry Pratchett – Zbrojni

Moje zbiórki: CLICK
Moje gry: CLICK
Awatar użytkownika
BasiekD
Posty: 323
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 197 times
Been thanked: 242 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: BasiekD »

japanczyk pisze: 29 mar 2023, 13:32 No... i to jest spekulacja towarem, na to sa paragrafy xD
Paragraf jest na pewno na przywoływaną na pierwszej stronie spekulację biletami na imprezę sportową.

Art 133 kodeksu wykroczeń.

§ 1. Kto nabywa w celu odprzedaży z zyskiem bilety wstępu na imprezy artystyczne, rozrywkowe lub sportowe albo kto bilety takie sprzedaje z zyskiem,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Usiłowanie oraz podżeganie i pomocnictwo są karalne.

Z ciekawostek w PRL w okresie od 1981 do 1990 istniała ustawa o zwalczaniu spekulacji.
mirukan
Posty: 1580
Rejestracja: 02 paź 2018, 19:21
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 87 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: mirukan »

japanczyk pisze: 29 mar 2023, 13:35
mirukan pisze: 29 mar 2023, 13:27 Ja nie rozumiem tylko argumentu wielu osób że trzeba grę kupić by w nią zagrać :lol: .
Graem,grywam w wiele gier które nie są moją własnością i... nie widzę parcia by je fizycznie posiadać :)
To zalezy od srodowiska
Ja np. mam takiego znajomego, ktory mowi "Super gra, musisz w nia zagrac"
Ale spotykamy sie rzadziej niz bym chcial i nastepnym razem jak sie umawiamy, gra juz wyleciala z jego kolekcji, a ja pozostaje z "no super gra, kupie to kiedys zagram i sam sprawdze"
No i czesc z tych super gier polezakowalo u mnie na polce, po czym okazaly sie super i sa u mnie w kolekcji do dzisiaj
To prawda.
Ja tylko chciałem wskazać że jeśli ktoś chce zagrać w grę X której z przeróżnych powodów nie posiada to nie jest nie możliwe choś czasem wymaga to ciut zachodu. Mam wrażenie że niektórzy chęć posiadania gry ukrywają pod przykrywką "chcę zagrać" a sprzedawca/spekulant nie chce im oddać gry za free. Oczywiście nie mam tu na myśli userów uczestniczących w dyskusji.
MaciekK5454
Posty: 358
Rejestracja: 09 sie 2020, 20:44
Has thanked: 170 times
Been thanked: 193 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: MaciekK5454 »

MichalStajszczak pisze: 29 mar 2023, 13:16 Zastanawia mnie, czy jesteś wydawcą, czy może piszesz z perspektywy "Jak mały Jasio (w tym przypadku chyba Maciuś) wyobraża sobie rozumowanie wydawcy?"
Pisze z perspektywy użytkownika, który jak ma np. w danym okresie czasu budżet 500zł na planszówki, to może (i to jest autentyczna sytuacja) kupić z drugiej ręki, niedostępną już grę, która kiedyś tam kosztowała w sklepie 100zł. Dzięki temu mam swoją ulubioną grę i dzięki temu nie kupiłem dwóch innych dostępnych tytułów, które mógłbym sobie kupić normalnie w sklepie planszówkowym, które bym sobie kupił, gdyby inwestor wycenił swoją grę np tylko na +20%. Moją decyzją, wydałem 400zł na NFT, bo zależało mi na tej konkretnej grze, zamiast przeznaczyć na coś, mogłoby by być zwrotem kosztów inwestycji poniesionych przez konkretnego wydawcę i realnie wesprzeć biznes i państwo (podatki). Ja i tak bym wydał te 500zł więc mnie to nie robi różnicy. Tak działa na mnie jako konsumenta wzrost cen spowodowanych spekulacją. I przypuszczam, że nie jestem jedyny, który tak podchodzi.

Czy odpowiedziałem na Twoje pytanie?
MichalStajszczak pisze: 29 mar 2023, 13:16 Moim zdanie sytuacja z punktu widzenia wydawcy wygląda raczej tak:
Dziękuję, za uświadomienie mi, że jak ja się "zastanawiam" - (rozumiemy w ogole to słowo?) to jestem mały Maciuś. Natomiast ta zasada najwyrazniej nie obejmuje dużych Michałów, którzy z racji na doświadczenie i pozycję, mają większe prawa, niż takie małe Maciusie i Jasie do dzielenia się swoimi przemyśleniami :).
Abiger
Posty: 267
Rejestracja: 28 lut 2006, 12:29
Lokalizacja: Legionowo/Siedlce
Has thanked: 46 times
Been thanked: 95 times

Re: Planszówkowe Spekulanctwo

Post autor: Abiger »

Spoiler:
W zasadzie w pełni się zgodzę :oops: Miałem sporą przerwę od forum, nie śledziłem szerzej aktywności autora.
Dopiero teraz ją przejrzałem i to nie pierwszy kontrowersyjny temat, a i sposób wypowiedzi niestety podobny - antagonizujący i niby niebezpośredni, ale jednak obraźliwy a jednocześnie pomijający głosy przeciwne, nawet te mocne merytorycznie, wrzucający je do "jednego worka" z tymi nieco ostrzejszymi i mocniej personalnymi pt.: "Wy...cośtam". A zamiast dawać takie wrzuty popularyzator mógł wrzucić coś w raportach/tytułach.

Byłem głupi i dwa dni zmarnowałem, a siedzę teraz z dokładnie tym samym uczuciem - zdziwieniem, niesmakiem i wkurzeniem, głównie mocno na siebie, jak się dałem w to wkręcić, zamiast cieszyć się graniem i merytorycznymi tematami na forum.
Zablokowany