Było już w tym wątku chyba kilkadziesiąt postów udowadniających, że zarabianie na KSach i zarabianie na skupowaniu i odsprzedaży to dwie zupełnie różne formy handlu. Jednakże cześć ludzi tutaj, nazwę ich pro-spekulatywna usilnie chce pokazać, że wszyscy co krytykują spekulację to hipokryci chociaż w rzeczywistości nimi nie są.psia.kostka pisze: ↑05 kwie 2023, 14:35
Jak Kali zarabiac na planszowkach uzywanych, nowych, KSach to dobrze. Jak obcy zarabia to zle.
"I to jest kwintesencja tego problemu w tym temacie"
To mogłaby być ciekawa dyskusja, ale niestety nie może wyjść poza pewien punkt gdzie jedna strona stara się bardzo zamglić definicję omawianej tu spekulacji przez rozszerzenie jej znaczenia. Przez to cała dyskusja kręci się w kółko.
I napiszę to jeszcze raz, choć było to napisane w tym wątku już nie raz:
Handel KSami wygląda tak:
Zamawiasz u producenta (który wyprodukuje tyle ile jest zamówień, więc w teorii mogło by być to nieskończenie wiele)-> sprzedajesz
Omawiana spekulacja wygląda tak:
Skupujesz końcówkę nakładu-> sprzedajesz.
Problem nie leży w sprzedaży tylko w skupowaniu. Jakby nasz bohater skupował gry a potem zamurował w piwnicy to też by to było niefajne.