Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Wczoraj została zapowiedziana nowa wersja Gloomhaven. Tym razem dla 1 gracza, około 20 minut na scenariusz. W podstawce 22 scenariusze, 6 małych figurek i trochę innych komponentów. Cena to 15$ + VAT + przesyłka.
Sprzedam: Czerwcowe obniżki (m.in.: Królestwa Północy, SPQR Deluxe, League of Dungeoneers) Przygarnę: Zone Wars, Agricola: Torfowisko (pierwsze wydanie PL)
wojjas pisze: ↑11 lip 2023, 14:30
Może Albi nam to wyda
Zapytałem na Planszowych Newsach, póki co dalej cisza. Ciekawe bo niby Gloomhaven, więc popyt powinien być duży, a z drugiej strony solo-only, więc wiadomo
Jakby ktoś organizował grupowe to też bym się chętnie załapał.
Ostatnio zmieniony 11 lip 2023, 17:45 przez Zgorzi, łącznie zmieniany 1 raz.
wojjas pisze: ↑11 lip 2023, 14:30
Może Albi nam to wyda
Zapytałem na Planszowych Newsach, póki co dalej cisza.
FAQ na stronie kampanii:
Will these products be available in languages other than English?
Yes, but this campaign is for the English version only.
We are already working with our localization partners to get localized versions of the game into the normal market in a timely manner (around 6-12 months after the English release).
Mam tylko nadzieję, że ta odpowiedź tyczy się wszystkich tytułów Gloomhaven, łącznie z Buttons & Bugs, bo jest tam tylko jedno FAQ na wszystkie oferowane gry
Zgorzi pisze: ↑12 lip 2023, 22:30
Mam tylko nadzieję, że ta odpowiedź tyczy się wszystkich tytułów Gloomhaven, łącznie z Buttons & Bugs, bo jest tam tylko jedno FAQ na wszystkie oferowane gry
Zaktualizowałem cytat z FAQ, żeby nie wprowadzać w błąd, za co przepraszam. Rzeczywiście, pytanie nie jest jednoznaczne.
Dzisiaj przyszedł do mnie kurier z grą . Pierwszy rzut oka na grę pozytywny. Opakowanie to jakieś 15x10x10 co spokojnie pozwoli zabierać ją w sumie wszędzie.
Po rozłożeniu również nie zajmuje dużo miejsca. Elementów nie ma zbyt wiele, a te które są zostały odpowiednio zeskalowane. Kostka, kilka znaczników, koła życia i sporo kart. Figurki są tak małe, że osobiście bym je odpuścił, pomalować tego nie widzę szans. Szata graficzna podobna do dużych wersji więc co sie komu podoba, ale zrobiona starannie. Za tą cenę nadal uważam, że to dobry zakup.
Zdecydowany minus za stan kart. Niestety ale moje wyglądają jakby miały za sobą już niejedną grę a zostały jedynie wyjęte z folijki.
Karalek_PL pisze: ↑20 maja 2024, 15:38
Zdecydowany minus za stan kart. Niestety ale moje wyglądają jakby miały za sobą już niejedną grę a zostały jedynie wyjęte z folijki.
Dokładnie. Brzegi kart są wytarte do białego papieru.
A jak u Ciebie z wyginajacymi się kartami, np tymi które są "planszą"?
sinbad78 pisze: ↑20 maja 2024, 17:49
Dokładnie. Brzegi kart są wytarte do białego papieru.
A jak u Ciebie z wyginajacymi się kartami, np tymi które są "planszą"?
Wyjmując z pudełka miałem wrażenie, że są delikatnie wygięte. Po Twoim pytaniu sprawdziłem i tak, są w lekką łódeczkę, ale dla mnie jeszcze trzyma się to w jakichś ramach przyzwoitości.
Rozegrałem ponad 50 partii kończąc kampanię trzykrotnie Cragheartem, Mindthiefem i Spellweaver. Misji w pudełku jest 20, ale rozgrywa się wyłącznie część z nich, gdyż niektóre są przypisane do danej klasy. Grałem na bazowym poziomie trudności każdą misję.
Pudełko jest bardzo małe. Wykonano je tak by przypominało większą wersję, ale w znacznie mniejszej skali. Na oko, to będą jakieś 3 pudełka Czarnych historii ułożonych jedne na drugich. W tym opakowaniu odnajdziemy kilkadziesiąt żetonów stanów(rana, zatrucie, niewidzialność itd.) talie kart akcji dla każdego z 6 bohaterów(10 kart, w tym 4 karty 1 poziomu, 4 drugiego i 2 symulujące zmiany w talii modyfikatorów) wraz z 6 figurkami, 10 karty wrogów, talię kampanii(22 karty), instrukcję, trackery życia, 10 kosteczek i mini planszetki dla wrogów i ataków. Wiele tego nie ma, ale to mini pudełeczko, które jest wykonane bardzo dobrze, jest wypchane po brzegi. Niestety nie mogę tego powiedzieć, o zawartości. Karty to dramat. Tak cienkie, że blisko im do papieru toaletowego. Do tego nie mają żadnego wykończenie i na dzień dobry widziałem w nich wgniotki, ryski jak i strzępki jakby gilotyna była już tępa. Instrukcja to tylko wstępniak i sporo zasad musimy doczytać z pełnej wersji znajdującej się na stronie gry. Figurki są naprawdę malutkie i bez przyjrzenia się im to wyglądają jak jakaś masa na podstawce, ale po użyciu lupy można zauważyć, że nie brakuje im detali. Wrogowie reprezentowani są za pomocą kolorowych sześcianów, co nie poprawia niestety klimatu, a i czytelność nie jest tutaj za dobra(trackery zielony i niebieski przy gorszym świetle zlewają się w jeden kolor, przeciwnicy, jako kosteczki wymagają sprawdzania, którego wroga reprezentują). Ogólnie w pięknym pudełko ukryto barachło.
Po przebiciu się przez zasady, które są napisane w bardzo czysty i jasny sposób w książeczce, a uszczegółowione w pełnej instrukcji możemy rozpocząć grę od wyboru swojego bohatera. Każda z postaci posiada swoją unikalną talię akcji, która mocno wpływa na dostępne opcje jak i taktyki, jakie będziemy stosować. Dla przykładu Cragheart to kamienny wojownik, który skupia się głównie na potężnych atakach z bliska wraz z mechaniką popychania wrogów oraz słabszych zasięgowych, ale uderzających w kilku przeciwników(rzuca głazem). Inna postać ma z kolei sporo bonusów do atakowania, gdy jest niewidzialna i tym samym więcej akcji dających ten status. Mindthief specjalizuje się w kontroli wrogów i może poruszać ich na pułapki jak i wymuszać ataki na innych wrogów. Dzięki tej różnorodności każde podejście do kampanii będzie na swój sposób unikalne, gdyż każda walka to mini zagadka i za każdym razem będziemy mieli inne narzędzia do jej rozwiązania. Zanim jednak będziemy płynnie poruszać się w walce czeka na sporo wertowania zasad, nie jest ich mało w porównaniu do gabarytu gry i umiejętne ich używanie jak i wykonywanie algorytmu sztucznej inteligencji to klucz do dobrej gry. Na szczęście przez znacznie mniejszą skalę samych scenariuszy SI jest znacząco prostsze w prowadzeniu i bardzo rzadko miałem problem ze zdecydowaniem gdzie, kto się poruszy. W dużym odpowiedniku zrozumienie algorytmu było znacznie trudniejsze i ku temu powstawały nawet quizy na BGG jak poruszy się wróg.
No to jak się w to gra. Mamy bohatera, z którym otrzymamy kartę postaci(wskazuje ile HP mamy na danym poziomie oraz, która karta 1 poziomu ulepsza się, w jaką 2 poziomu), 8 kart akcji(po 4 na 1 i 2 poziom) oraz 2 karty modyfikacji ataku również uzależnione od poziomu postaci. Startując zaczynamy, na 1, więc otrzymamy 4 bazowe karty akcji i żadnego modyfikatora, gdyż bazowy jest już nadrukowany na planszetce modyfikatora ataków. Z tym zestawem i tracker do oznaczania HP rozpoczynamy kampanię. Odwracamy pierwszą kartę z talii i zaznajamiamy się z fabułą. Prowadzi to do kolejnej karty, która z jednej strony zawiera opis fabuły misji wraz z rozpiską wrogów, celów i podsumowaniem fabuły po wygraniu. Z drugiej z kolei mamy arenę walki, gdzie znajdziemy oznaczone pola do postawienia siebie jak i wrogów. Dodatkowo na obszarze prócz zwykłych pól znajdziemy pułapki, które zadają rany i/lub stany za wejście na nie, trudny teren wymagający zużycia dodatkowego punktu ruchu i wszelkiego rodzaju zablokowane pola(guzikami, szpulkami itd.). Do setupu należy jeszcze wyciągnąć z talii wrogów odpowiednie karty oraz umieścić je na planszetkach. Ustawienie wszystkiego zajmuje minutę jak przechodzimy od jednego do drugiego scenariusza. Każdą turę rozpoczynamy tak samo od zagrania 2 kart z ręki. Każda karta jest dwustronna. Zaczynamy na stronie A. Dodatkowo każda karta jest podzielona na górną i dolną akcję wraz z inicjatywą zapisaną na jej środku. Wybierając dwie karty musimy wybrać, z której karty inicjatywę użyjemy. Im mniejsza, tym większa szansa na ruch przed wrogiem. Następnie rzucamy kostką za każdego wroga by ustalić, jakie akcje wykona. Każda karta przeciwnika ma 3 akcje, określone jednym z 3 symboli znajdujących się na kości. Do oznaczania, którą akcję wykona wróg i z jaką inicjatywą służy właśnie planszetka + biała kosteczka. Inicjatywa wylosowana, to teraz w jej kolejności(w przypadku remisu wygrywa gracz) będziemy poruszać danymi wrogami i nami samymi. Przeciwnicy przeważnie mają proste akcje typu ruch, atak i jedyne, co się zmienia to stany, jakie dadzą, czy atak jest zasięgowy oraz sama wartość ataku. Wrogowie zawsze starają się unikać wszelkich pułapek, nawet, jeśli uniemożliwi im to wykonanie ataku, więc możemy pod to kombinować by minimalizować otrzymywane ataki. W turze gracza z kolei wybieramy po 1 akcji z każdej karty, przy czym nie możemy wybrać na obu górnej lub dolnej akcji. Górne akcje przeważnie skupiają się na ataku, z kolei dolne to zwykle ruch lub dodatkowe umiejętności. Po rozegraniu swojej tury, karty ze strony A, obracamy na drugą, czyli B i bierzemy do ręki. Po zagraniu kart na stronie B, spadają one do odrzuconych. W pewnym momencie zaczną nam się kończyć karty na ręce i wtedy przyjdzie czas na wykonanie akcji odpoczynku. Tutaj mamy dwie opcje. Albo całą turę poświęcamy na niego, zyskujemy 2HP, dobierzemy wszystkie odrzucone karty i wybierzemy, jaką odrzucimy na zawsze na czas trwania scenariusza lub zamiast marnować całą turę i wystawiać się na ataki zrobimy szybki odpoczynek, który nie da nam żadnych bonusów, tylko przywróci karty odrzucone, ale za to pozbędziemy się jednej karty losowo(można za 1HP wybrać kolejną). Po wygraniu scenariusza otrzymamy jego kartę, jako przedmioty, które będziemy mogli użyć w kolejnych misjach oraz przejdziemy do kolejnego. W przypadku przegranej po prostu musimy rozegrać misję jeszcze raz. Dalsze misje będą wyższego poziomu i wraz z tym również nasz bohater będzie na tym samym poziomie. Każdy poziom powyżej pierwszego to wymiana 1 karty akcji pierwszego poziomu na drugiego, zwiększenie poziomu życia oraz limitu przedmiotów(poziom/2 i zaokrąglamy połówki w górę).
Mechanicznie wszystko tutaj działa bardzo sprawnie. Jest niewiele sytuacji niejasnych czy niepokrytych w zasadach. Opcje, jakie dostarcza nam gra nie odbiegają od dużego brata. Poziom trudności już na średnim jest zadowalający i wymusił na mnie kilkanaście powtórzeń misji. Trudność niestety jest w przypadku mniejszej wersji znacząco bardziej zależna od szczęścia. Rzut kostką nie wyznacza wyłącznie akcji wroga, ale też uzyskany modyfikator ataku(karta modyfikatorów to 3 kolumny każda dla jednego symbolu z kości i kilka wierszy, po których się przemieszczamy po każdym rzucie). Miałem sporo misji, w których kostka po prostu zgniotła wszelkie moje możliwości, ale i takie, gdzie rozsmarowywałem wrogów w jednej akcji. Pomimo takich odchyłów, to wiele zależy od naszej obranej taktyki i zdarzały mi się misje, gdzie niepoprawne otwarcie zabijało moje szanse na wygraną. Świetnie działa obracanie kart po zagraniu. Nie tylko musimy wybrać najlepsze połączenie na obecną turę, ale też wziąć pod uwagę, co otrzymamy na kolejną. Przed każdą misją możemy też wybrać, jakie karty ulepszymy a także, jakie przedmioty weźmiemy, więc można dopasować naszą postać pod dany scenariusz, co czasem znacząco potrafi ułatwić sprawę. Kampania nie pozwala się nudzić i coraz dodaje nowych wrogów do ubicia. Poziom wyzwania rośnie wraz z rozwojem naszej postaci i nigdy nie poczułem, że wyprzedzam scenariusz i staje się on za prosty. Przeciwnicy są wystarczająco różnorodni by przeciw każdemu musieć przyjąć inną taktykę. Raz dany wróg będzie naszym pierwszym celem, a w innej misji zostawimy go na koniec.
Niestety gra ma trochę za uszami. Po pierwsze fabuła to totalny gniot i już po kilku kartach przestała mnie interesować. Wszystko sprowadza się przejścia do kolejnego obszaru, gdzie akurat stoją przeciwnicy, więc musimy ich sklepać i tak aż do wielkiego finału. Misje w 90% to zabicie wszystkiego, co się rusza. Niestety grzech brata tu się też pojawił. W dodatku Forgotten Circles misje były znacząco ciekawsze, gdyż wymagały wielu rzeczy i często nie było to wybicie wszystkiego. Tutaj niestety, ale pod koniec kampanii może to już nas boleć. Tym bardziej, że brakuje dodatkowych celów, które były w GH. Nie ważne, kim zagramy to i tak finalnie będziemy klepać wrogów. Kolejnym minusem jest brak balansu niektórych scenariuszy względem danych bohaterów. Cragheartem, który ma najniższą złożoność pociłem się najbardziej przez całą kampanię, a Mindthiefem czułem jakbym grał na niskim poziomie trudności. Z kolei Spellweaver potrafiła wywołać spazmy irytacji. Finalna walka z bossem wypadała podobnie i jak kamiennym się męczyłem kilka razy, tak Mindthiefem przeszedłem od ręki za pierwszym podejściem. O wykonaniu marudziłem, więc tylko przypomnę, że to szrot.
Finalnie te 50+ partii było w przeważającej części bardzo przyjemnym doświadczeniem. Do gry trzeba siąść raczej jak do łamigłówki. Mając dobrą strategię, odpowiedni Build oraz przedmioty powinno się udać każdy scenariusz zaliczyć nawet przy mniej sprzyjających rzutach. Sromotne porażki zwykle wynikały z moich złych predykcji niż samego losu. Zagrywanie kart daje masę frajdy jak w GH. Nowe podejście do SI i modyfikatorów walki jest ciekawe i pozwala na pewne kombinacje(np. jak wiemy, że na + z kostki dostaniemy mnożnik obrażeń x2 to warto wrzucić sobie dodatkowy rzut kostką, by wszedł). Scenariusze rozkłada się bardzo szybko, kilka partii można rozegrać w przeciągu 30-60 minut. Odpada tutaj irytujące układanie wielkich plansz i ich łączenia, ot odwracamy kartę, wstawiamy do 5 znaczników i plansza gotowa. Dla mnie jest to bardzo udane przeniesienie GH do wersji mini solo. Wiele elementów zostało tutaj przeniesionych, sporo zmieniono, ale czuć tu jego ducha. Grę zamierzam jeszcze ogrywać, ale po 2 tygodniach ostrego grania zamierzam zrobić sobie dłuższą przerwę. W końcu czekają na mnie jeszcze 3 postacie. Ode mnie 8/10.