Strona 1 z 1

Village Rails (Matthew Dunstan, Brett J. Gilbert)

: 15 sty 2024, 12:54
autor: siepu
https://boardgamegeek.com/boardgame/358 ... lage-rails

Opis na BGG:

In the sleepy English countryside, life continues undisturbed as it has for centuries. It is up to you to travel to every corner of this land, bearing the promise of modernisation, accommodating the oddly specific demands of the locals, and ushering in the age of steam.

In Village Rails, you will be criss-crossing the fields of England with railway lines, connecting villages together, and navigating the complex and ever-changing demands of rural communities. Connect stations and farmsteads to your local network while placing your railway signals and sidings ever so carefully. Meet the exacting standards of cantankerous locals planning strangely specific trips, and weigh their demands against your limited funding. There is much to balance in this tricky tableau-building card game of locomotives and local motives.

Re: Village Rails (Matthew Dunstan, Brett J. Gilbert)

: 15 sty 2024, 13:06
autor: siepu
Nie znalazłem tematu, a mam i (spoiler) podoba mi się.

W skrócie: prosta kafelkówka, każdy ma planszę 3x4, w turze gracz musi położyć na nią kartę toru z rynku, może do początku trasy (jest 7, krawędzie planszy) dokupić kartę celu z drugiego rynku. Obie wystawki działają tak samo, pierwsza karta bez dodatkowych opłat, za każdą dalej trzeba zostawić na karcie monetę. Kiedy łączymy brzegi planszy trasa się zamyka dając punkty w zależności od tego, co na niej jest i przypisanych kart celów oraz pieniądz za dograną kartę terminus z ręki. Po 12 rundach każdy ma pełną planszę i zapunktowane wszystkie 7 tras, doliczamy punkty za pieniądze i sprawdzamy kto wygrał.

Proste przepisy, małe pudełko, kupiłem zamiast zamulającej Kaskadii i póki co gra mi się sprawdza.
Zalety:
- ciekawsze decyzje, Kaskadia to przeliczanie czy kafelek da mi 2 czy 2,5 punktu, tutaj trasa może dać 0 może dać 40 i oba te rezultaty mogą być sensowne;
- żwawość rozgrywki, te 12 ruchów idzie błyskawicznie;
- ładne, w małym pudełku, dobrze wykonane;

Wady:
- nietrywialny tekst na kartach celu, u mnie w rodzinie jest to problem, muszę je tłumaczyć na bieżąco (na szczęście nie ma ich aż tak dużo typów);
- upierdliwe odświeżanie i przesuwanie rynków po każdym ruchu, zwłaszcza przy tak szybkiej grze;
- bardzo nieadekwatna do zawartości cena, nawet jeśli komponenty są porządne;

Nie jest to żaden cud świata, ale partia od otworzenia pudełka do odłożenia go na półkę to max pół godziny, decyzje bywają ciekawe, downtime mały. W swojej kategorii moim zdaniem działa bardzo dobrze, na każdą ilość graczy. Jak cena nie ma znaczenia to polecam.

Re: Village Rails (Matthew Dunstan, Brett J. Gilbert)

: 15 sty 2024, 13:17
autor: Neoptolemos
Ja zagrałem raz (nie wiem, czy nie z Tobą w Kawadzieścia?) i potwierdzam, że jest całkiem okej fillerkiem. Z kapci mnie nie wyrwało, ale na pewno dużymi zaletami są kompaktowy rozmiar i szybka rozgrywka.

Re: Village Rails (Matthew Dunstan, Brett J. Gilbert)

: 15 sty 2024, 13:25
autor: kuba32
Zdecydowanie więcej danych do przetworzenia niż podczas partii w przykładową Kaskadię.

Wiele pozytywnego słyszałem o tej grze, obijało się o uszy, że to niby "fillerek dla grających w 18xx" (chyba tylko dlatego, że tematem są koleje), także moje oczekiwania były wysokie, jak się okazało zbyt wysokie.

W trakcie gry mamy do podjęcia ciężkie decyzje, ale po pierwszej partii mam wrażenie, że te decyzje są mocno ograniczone i ograniczające, ktoś rzucił porównianie do Calico i również w tym kierunku się skłaniam.

Pewnie jeszcze zagram, partii nie odmówię, ale zbyt wysokie oczekiwania trochę popsuły odbiór gry.

Re: Village Rails (Matthew Dunstan, Brett J. Gilbert)

: 15 sty 2024, 13:31
autor: Neoptolemos
Fakt, jest to filler mocno gejmerski i na dodatek o kolejach, ale poza tym porównanie do 18XX to jednak mocne nadużycie.

Istotnie podobieństwo do Calico (a nie Kaskadii) może się brać stąd, że nasze pole gry jest odgórnie ograniczone i w pewnym momencie nie idziemy wszerz, tylko zastanawiamy się, jakim ruchem sobie mniej najpopsujemy. Z drugiej strony wystawka kart jest znacznie większa, co zwiększa liczbę opcji (nie mówiąc o dobieraniu punktowania w trakcie gry). Dla mnie to zaleta, ale ja dużo bardziej lubię Calico niż Kaskadię (tak, wiem, nikt się ze mną nie zgadza) właśnie dlatego, że muszę sobie poradzić z ograniczeniem.

Re: Village Rails (Matthew Dunstan, Brett J. Gilbert)

: 15 sty 2024, 13:34
autor: kuba32
Neoptolemos pisze: 15 sty 2024, 13:31 Fakt, jest to filler mocno gejmerski i na dodatek o kolejach, ale poza tym porównanie do 18XX to jednak mocne nadużycie.

Istotnie podobieństwo do Calico (a nie Kaskadii) może się brać stąd, że nasze pole gry jest odgórnie ograniczone i w pewnym momencie nie idziemy wszerz, tylko zastanawiamy się, jakim ruchem sobie mniej najpopsujemy. Z drugiej strony wystawka kart jest znacznie większa, co zwiększa liczbę opcji (nie mówiąc o dobieraniu punktowania w trakcie gry). Dla mnie to zaleta, ale ja dużo bardziej lubię Calico niż Kaskadię (tak, wiem, nikt się ze mną nie zgadza) właśnie dlatego, że muszę sobie poradzić z ograniczeniem.
Niby wystawka kart jest większa, ale dodatkowo musimy martwić się jak uciułać grosz na to, żeby ten wybór mieć, dlatego też często się ogranicza do pierwszych kilku kart.

Re: Village Rails (Matthew Dunstan, Brett J. Gilbert)

: 15 sty 2024, 13:41
autor: siepu
Calico bardzo nie lubię, bo trzeba liczyć jakie są szanse na to, co wyjdzie. Tutaj pod koniec hajsu jest tyle, to nie jest problem, prawie zawsze coś pasuje. I tak, graliśmy razem w K20 :)

Może na początku nie ma dużego wyboru, ale też na początku kafelki nie mają większego znaczenia. Warto szybko zamknąć jakąś krótką trasę, która ładnie pasuje pod dobrany terminus i nagle kasy wyborów jest całkiem sporo. Oczywiście porównywanie tego do 18xx to jakaś totalna abstrakcja (czy Wsiąść do Pociągu to gra rodzinna dla fanów 18xx?).

Re: Village Rails (Matthew Dunstan, Brett J. Gilbert)

: 09 maja 2024, 11:36
autor: siepu
Post pod postem, ale zagrałem jak na siebie mnóstwo partii, wszędzie siadło, dalej chętnie gram. W swojej kategorii (prosta, szybka i niegłupia układanka) moim zdaniem działa fantastycznie. Najlepiej we dwoje, ale w przeciwieństwie do takiej Kaskadii, bez problemu zagram nawet w pełnym składzie. Na plus malutkie pudełko i ładne wykonanie, na minus niestety lekka zależność językowa - można na spokojnie grać w jawne karty i jedna osoba znająca język wystarcza, ale z rodzicami nie zagram.