GRY-PLANSZOWE.pl

Cześć, ostatnio zostałem posiadaczem sporego zestawu Lotr LCG i zwracam się z prośbą do was.
W tej chwili mam multum pudełek po dodatkach, w każdym trochę kart.
Także przygotowanie i posprzątanie tego wszystkiego trwa pewnie tyle co sama gra.

Jak zapanować nad tym chaosem - macie swoje sprawdzone sposoby?
Myślałem nad skrzynia lub dwiema. Z tego co szukałem redrewno, warbox oraz geekmod mają takie w swojej ofercie w zbliżonej cenie.
Wiem też że niektórzy przechowują karty w klaserach.
Może jednak kompromis między obiema metodami?

Z góry dzięki za wszelkie sugestie

Ja trzymam GoTa (pełna kolekcja) i karty graczy LotRa (nieco ponad połowa tego, co wyszło) w klaserach i to bardzo wygodne przy składaniu talii (i od razu po wyciągnięciu z klasera koszulkuję).

W przypadku LotRa natomiast dochodzi trzymanie scenariuszy i ich imho nie warto pakować w klaser - ja trzymam w pudełku od podstawki + w różnych pudełkach z oficjalnych kitów FFG i Galakty, ale tutaj sensowne zbiorcze pudło z przegródkami (i separatorami) byłoby wygodne.

Karty gracza z mojej kolekcji LOTRa LCG siedzą w segregatorach w których mam poumieszczane strony z kieszonkami n karty.

Natomiast karty scenariuszy mam w pudełkach posegregowane według talii i pooddzielane separatorami. Teraz jak się kupuje edycję revised to te pudełka się świetnie nadają na przetrzymywanie kart.

Myślałem o skrzyni, ale doszedłem do wniosku, że poza wyglądem na półce to nie jest funkcjonalnie lepsza niż kilka pudełek z revised edycji za które i tak już płacę.

Kooperacyjne jak mówią przedmówcy - karty gracza w klaserze/segregatorze dla wygody (w cieńszych koszulkach włażą do stron segregatora po 3 w jedną kieszonkę) a karty scenariuszy w osobnym pudle, poprzedzielane tylko jakimiś zakładkami, nawet prowizorycznymi.

Rywalizacyjne - tu trzeba sobie zrobić rachunek sumienia. Jak często składasz nowe talie? A w domyśle - czy grasz często i z osobami podobnie wsiąkniętymi w grę, które też bawią się w składanie talii? Bo jeśli zamierzasz grać jak w zwykłą planszówkę, raz kiedyś, to pudło wystarczy. Złożysz parę talii hurtem (sam lub z pomocą stronek typu card game db), ograsz, za rok złożysz parę innych i segregator nie będzie jakimś niezbędnym akcesorium (a na pewno zajmującym więcej miejsca).
Można dla wygody posortować sobie karty gracza frakcjami, a w obrębie frakcji typami kart (jednostka, wydarzenie, itp.) To w zupełności styknie.

Z LCG obecnie został u mnie tylko Horror w Arkham. Karty badaczy trzymam w klaserach, karty scenariuszy w skrzyni

Polecam tekturowe pudla tego typu https://vanaheim.pl/pl/pozostale-akceso ... -kart.html plus wlasnorecznie zrobione dividery - po taniosci wystraczy karteczka samoprzylepna. Ja do tego jescze dodaje taka metode koszulkowania: pakuje wszystkie kopie danej karty w jedna miekka koszulke. Znacznie ulatwia to poszukiwanie konkretnych kart w pudle Opcja z klaserem jest wg mnie mniej wygodna - probowalem i tak i tak i czesc gier mam w klaserach a czesc w pudelkach.

Mam w takich pudełkach + dividery kolekcje do Mage Wars. Właśnie dlatego że tam bardzo sporadycznie coś zminiam w taliach. Jak częściej tak jak w LOTRze to jednak segregatory mi się lepiej sprawdzały. Najlepiej przetestować i sprawdzić samemu.