Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Hej,
z narzeczoną zastanawiamy się akcentami planszówkowymi na weselu i szukamy pomysłów i inspiracji. Oczywiście znaczna większość gości to planszówki kojarzy z tytułów takich jak chińczyk czy monopoly, jak dobrze pójdzie to może Dixit parę osób będzie bardziej ogranych więc bardziej "hermetyczne" pomysłu też chętnie poznam, choć może nie udać się ich wdrożyć.
Na ten moment na pewno na zaproszeniach będzie akcent planszówek. Pomysł też jest aby na torcie weselnym na szczycie były postacie - meepelki. Na stołach jeszcze prawdopodobnie rozsypiemy kostki pionki/meepelki.
Macie jeszcze jakieś pomysły? Może ktoś z was sam coś takiego robił albo był na weselu z takimi akcentami? Nie chodzi o to aby tego było nie wiadomo ile, ale żeby nasze hobby gdzieś tam w tle się przewijało
Poza ciastkami, tortami, dekoracjami typu balony, serwetki z tematycznym nadrukiem itp nic mi nie przychodzi do głowy. Wysypywanie meepli i kostek na stoły to niezbyt dobry pomysł, jeśli ktoś przyjdzie z dzieckiem poniżej trzech lat, to dzieciak jeszcze uzna te gadżety za jadalne...
Kolega, z którym swego czasu trochę grywałem, wpadł na fajny pomysł, by zrobić skrzynkę na koperty (khm, khm, znaczy na prezenty ślubne ) a la kostka K6. Znalazł w miarę foremny, sześcienny karton, okleił go białym papierem, wymalował odpowiednią liczbę kropek na każdej ściance (pamiętajmy, że ich suma na przeciwległych ściankach musi wynosić 7 ), zrobił wąskie wycięcie u szczytu i voila!
Bardzo ładnie to wyglądało, miało swoją wymowę względem zainteresowań młodej pary, a przy okazji spełniło konkretną funkcję praktyczną podczas wesela
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-) Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony. Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Dodatki do ubrań z motywem planszówek: spinki do mankietów, upięcie włosów panny młodej, kolczyki, pierścionki (ogólnie biżuteria), na pewno będa rzucać się w oczy
Zaproszenia/winietki w postaci Kart do gry, albo na mepelkach
Rozpiska stołów jako plansza ( z monopoly by pasowała), nazwy stołów nawiązujące do gier
Księga gości Jako planszówka - z pustymi hexami do podpisywania, albo pola na planszy, albo coś w ten deseń
-przy księdze gości stwórz listę życzeń z numerkami i daj kości, niech goście wyrzucą życzenia
Oczepiny z planszówkami do wygrania (+% oczywiście )
Naklejki na wódkę z grafikami z gier/okładek
Jako prezenty mozecie rozdać kości, mepelki, surowce lub inne pierdołki
Jak masz fotobudkę, albo robicie tło do zdjęć to tam można dużo elementów wrzucić.
Dla wprowadzenia klimatu możecie zabronić trzymania napojów na stołach
A tak serio, pomyślałem o czymś trochę uzależnionym od liczby Waszych gości, ale może umiejętności postaci na odwrocie winietek z imionami? Np. "+10 do walca z babciami", "wygrywa remisy na oczepinach", "przy każdym sto lat pije dwa razy".
Część mogłaby być losowa, cześć dopasowana pod daną osobę.
Do drugiego tańca zebrać spośród gości ochotników do zatańczenia z Panną Młodą oraz z Panem Młodym (po 6, 12, 20 osób - w zależności od tego jak duża impreza / ilu chętnych), przydzielić im numerki i po pierwszym tańcu Młodzi rzucają odpowiednimi kośćmi (k6, k12, k20) i drugi taniec tańczą z "wyrzuconą" osobą.
A tak w ogóle to w ramach zabaw weselnych można przygotować też prostą i krótką planszowkę na podłodze. Choćby rozłożyć kolorowe kartki, które będą kolejnymi polami i albo Młodzi idą tą trasą rzucając dużą k6 (żeby było w miarę wyrównanie mogą być tylko wartości 1, 2 i 3) i wykonując zadania niespodzianki na poszczególnych polach albo idą tą trasą goście. (Tylko wtedy im więcej graczy tym krótszą trasę zrobić - wiem z doświadczenia gry na urodziny dzieci ).
Kostka może też być zupełnie nietypowa. Może np. poza 1 i 2 mieć pole "-1", "zamiana miejsc", czy "gorzko!" (w tym ostatnim chodziło mi o Młodych, ale jeśli impreza się rozkręci, to kto wie )
Mozna dac plansze z pandemica legacy w antyrame i zrobic prezentacje, ze gra majaca 15lat juz uczyla jak ratowac swiat, przed zaraza, zanim to bylo modne Mysle ze to by wiele osob zaciekawilo, ze gry to nie takie glupie chinczyki.
Ale nie wiem na ile to sie wpasowuje w weselny nastroj/zabawy
I czy trauma covidu nie sugeruje, ze "to soon", ale z racji powszechnosci to jest dobry przyczolek do ataku z gatewayami dla swiezakow animatorzy planszowi powinni wrzucic na afisz.
Tez mysle, ze graficzne wstawki w menu itp sa bezpieczniejsze i tansze niz fizyczne komponenty jako dekoracje.
Albo wlasnie jakas forma gry plenerowej jako oczepinowy konkurs. Tylko to raczej w skali maxi, by publika cos widziala. Sa chyba karty do gry wielkie dostepne.
Udanej zabawy
Edit, wiem ze As kier jest czasem grany symbolicznie, a tu moze jakas dekoracja z krolowa i krolem? Np nad mloda para?
Pozostale karty moga sluzyc do losowania zadan dla gosci. Moze jakies puzzle w ksztalcie hexow duzych, z podobizna mlodej pary? (Choc ten ksztalt bedzie meczacy w produkcji, a malo kto skuma zwiazek) Albo dwa komplety i wyscigi, kto ulozy pierwszy?
Szczerze, to ja nie wiem czy na swoim weselu bym coś takiego zrobił w sytuacji gdy większość gości (jak zrozumiałem z posta wprowadzającego) nie ogarnia tematu. Nikt tego nie skuma i nie zrozumie dlaczego to jest zabawne. Jakby goście również byli nerdami to czemu by nie ale tak to ja bym doradził rozważenie odpuszczenia.
Darkstorm pisze: ↑01 lut 2024, 23:34
nie wiem czy na swoim weselu bym coś takiego zrobił w sytuacji gdy większość gości (jak zrozumiałem z posta wprowadzającego) nie ogarnia tematu.
A ja bym docenił takie smaczki. Dwa tygodnie temu byłem na ślubie kościelnym, gdzie na początku mszy z głośników poleciała instrumentalna wersja piosenki Dragonborn (Dovakhin) ze Skyrima. Podejrzewam, że rozpoznało ją może z 5% obecnych na ceremonii gości. Młoda para się tego raczej spodziewała, a jednak zdecydowali się na ten kawałek.
A kilka lat temu byłem na ślubie, który był tematycznie powiązany ze Star Wars (konik pana młodego) i Hogwarthem (to od panny młodej). Akurat przy tym ślubie pomagałem trochę w przystrojeniu sali balowej więc mnie przy okazji wprowadzono w symbolikę, ale nawet gdybym tego nie ogarniał, to też bym się dobrze bawił. I byłem tam z pełną świadomością i przekonaniem tego, że ktoś wyłapie więcej "smaczków" niż ja (np. nad drzwiami wejściowymi wisiały na żyłkach klucze ze skrzydełkami - mi to nic nie mówiło).
Ślub/wesele są dla pary młodej, to ich święto i to oni powinni się najlepiej bawić.
Curiosity pisze: ↑01 lut 2024, 23:57
Ślub/wesele są dla pary młodej, to ich święto i to oni powinni się najlepiej bawić.
A nawet gdyby chcieli zrobić imprezę jak najlepszą pod gości, to i tak zawsze znajdzie się ktoś, komu coś nie będzie odpowiadać. Takie życie.
Więc jeśli Wam taka tematyczność daje radość, to bawcie się tym i cieszcie. Jeśli choć część gości wie, że to dla Was ważne, to tym bardziej. A jeśli nie wiedzą, to po prostu przygotujcie się psychicznie, że mogą komciać.
Curiosity pisze: ↑01 lut 2024, 23:57
Ślub/wesele są dla pary młodej, to ich święto i to oni powinni się najlepiej bawić.
Czasem, niestety, gdy za wesele nie płacą Młodzi, tylko ich Rodzice, to bywają takie smutne sytuacje, że główni zainteresowani niewiele mają do powiedzenia. To bardzo smutne..
Cyel pisze: ↑02 lut 2024, 07:04
Może stoliki tematyczne w klimacie i z grafikami z różnych gier - stolik Kingdom Death Monster, stolik Bloodborne, stolik Chaosu w Starym Świecie...
Cyel pisze: ↑02 lut 2024, 07:04
Może stoliki tematyczne w klimacie i z grafikami z różnych gier - stolik Kingdom Death Monster, stolik Bloodborne, stolik Chaosu w Starym Świecie...
Ja zrobiłem na weselu uproszczoną wersję wits and wagers, rywalizację między stolikami, z pytaniami z cyklu ile kg ważył autobus którym goście przyjechali, ile minut trwało narzeczeństwo, takie tam, całkiem fajnie to wyszło.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
agt pisze: ↑01 lut 2024, 21:03
Nie chodzi o plany grania w coś, tylko żeby przewijało się wizualnie?
Raczej żeby przewijało się wizualnie, bo na granie to może nie być czas czasu. Do tego wesele jest na jesień więc jakieś gry plenerowe raczej odpadną gdyż szybko będzie się sciemniać.
Darkstorm pisze: ↑01 lut 2024, 23:34
Szczerze, to ja nie wiem czy na swoim weselu bym coś takiego zrobił w sytuacji gdy większość gości (jak zrozumiałem z posta wprowadzającego) nie ogarnia tematu. Nikt tego nie skuma i nie zrozumie dlaczego to jest zabawne. Jakby goście również byli nerdami to czemu by nie ale tak to ja bym doradził rozważenie odpuszczenia.
To raczej nie ma być jakieś bardzo inwazyjne, a raczej jakieś akcenty w tle. Goście jednak na tyle nas znają, że kojarzą nas z grami, z częścią mieliśmy okazje pograć choć jednak głównie lekkie tytułu, bo tych bardziej zaawansowanych graczy to będzie garstka. Może część ludzi nie zrozumie, ale to zawsze ktoś im może wytłumaczyć, a jeśli będą tacy, którzy nie znali nas z tej strony to jest dobra okazja żeby dowiedzieli się tego o nas. Bo troszkę byśmy chcieli, aby wesele miało pewien akcent odróżniający je od innych tego typu imprez, ale też nie jakoś przesadnie.
vnzk pisze: ↑01 lut 2024, 22:16
A tak serio, pomyślałem o czymś trochę uzależnionym od liczby Waszych gości, ale może umiejętności postaci na odwrocie winietek z imionami? Np. "+10 do walca z babciami", "wygrywa remisy na oczepinach", "przy każdym sto lat pije dwa razy".
To nawet bardzo nam się spodobało, pewno wykorzystamy w jakieś formie czy to losowo czy już przypisane do poszczególnych gości, ale pomysł dobry
A jak tam rozegrał się epilog tej ceremonii? W odpowiedzi na oświadczyny dostałeś "kartę pułapkę"?
Co do wplecenia w wesele planszówek to rozważyłbym jakieś duże piankowe kości i podczas oczepin zaimplementował w jakieś rywalizacji drużynowej. Jeżeli planujecie wizytówki na stole to możecie faktycznie zrobić układ sali jako planszę od monoply i na wizytówkach dodać kolorowy pasek, nazwę miejscówki, specjalna umiejętność typu - Wodociągi wuja Stefana - pijesz podwójnie. Można jakoś podzielić na dzielnice miast z których są goście itd. Na polu świadka - przechodzisz przez start otrzymujesz premię 0,5...
Wiem, że geeki brzydzą się monopolem, jednak jest szansa, że więcej ludzi chętnie będzie się integrować i poruszać po sali.
Może ciekawym planszówkowym akcentem było by to, że ślubu udzieliłby Pastor Łukasz „Wookie” Woźniak w przebraniu Wiedźmina, a na weselu jako DJ wystąpiłby Przemek „Przemo” Przemek z GoOnBoard?
Spoiler:
Proszę mnie nie dodawać do czarnej listy, to tylko żart. Więcej już nie będę takich głupot pisał. Obiecuję
hipcio_stg pisze: ↑14 lut 2024, 23:20
Wiem, że geeki brzydzą się monopolem...
Nie, dlaczego?
Na forum jest nawet wątek poświęcony zastosowaniu wyrobów monopolowych nad planszą
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-) Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony. Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Uważam, że to dobry pomysł. Ale ja jestem szaleńcem i często mam w nosie wszelkie konwenanse. Podobnie ze ślubem, uważam, że to impreza, która ma z założenia celebrować ważny moment w moim życiu i jest przede wszystkim dla partnera i dla mnie. Mamy się świetnie bawić i cieszyć chwilą. I ma być po naszemu. To ma być święto naszej miłości (jakkolwiek banalnie i górnolotnie to nie zabrzmi). Cieszę się, że będą ludzie, którzybędą z nami w tym dniu, ale to będą również ci sami ludzie, którzy totalnie akceptują nasze dziwactwa, więc problemu nie widzę. Tylko, że ja na swoim ślubie nie planuję dużej grupy ludzi -wyłącznie mała ekipa, która faktycznie towarzyszy nam w życiu.
Wpisałam sobie "board games" wedding i "tabletop games wedding" i "board games themed wedding" i masz sporo wizualnych inspiracji.
Poza kwestią dodatków, podobają mi się pomysly na stół z hasłem "znudzony tańcem? zagraj z ziomeczkiem" i stół z imprezówkami. Widziałam również trochę pomysłów na umieszczenie różnych gier na stołach, przy których ludzie siedzą (każdy stół= "inna gra"). Zawsze będą ludzie, którzy tańczą i tacy co korzystają z różnych weselnych atrakcji (fotobudki etc) i tacy co siedzą żrą, chleją i narzekają. Wszystkich nie zadowolisz, ktoś z pewnością skrytykuje, ale można znajdzie się ktoś kto skorzysta i będzie się dobrze bawić? Moim zdaniem warto, jeśli chcecie na własnym slubie takie akcenty.
Natomiast, wiem, że wiele ósób ma znaczne opory przed grami ze względu na instrukcję. Więc wybrałabym imprezówki, w ktorych zasady są mega proste i dodałabym na stole jakiś stworzony przez siebie komiks z Wami (na zdjęciach) w roli głównej pokazującymi rozgrywkę krok po kroku. Jakieś z jajem.
Przepraszam. Przeczytałem jedynie pierwszy wpis. Ślub to bardzo ważny i jednocześnie stresujący czas. Równie podniosłe były dla mnie narodzimy moich dzieci.....
Super że "obcy" sobie ludzie chcą przy takiej okazji pokazać innych co lubią i jakie pasję ich łączą (to jest w związku niezwykle ważne i bez tego ciężko tak naprawdę o udany związek). Jest jednak takie przekonanie że wesele jest dla gości. BZDURA.....wesele jest dla Was, dla pary młodej. Goście są jedynie miłym uzupełnieniem tego pięknego święta. Oczywiście w dobrym tonie jest to aby każdego gościa ugościć i zadbać o niego należycie ale nie zapominajcie to Wy jesteście w tym dniu najważniejsi (oczywiście poza Bogiem który was błogosławi na tej nie lekkiej drodze).
Dlatego jak chcecie wpleść w to swoje planszowe hobby to unikałbym jednak gamesroomów, planszówek do rozegrania itd. Gry wam goście zniszczą, pogubią, dzieci się podławią a inni obśmieją że dzieciaki z was.
Skupiłbym się na gadżetach takich jak mucha/krawat w meeple, jakieś słodycze, zaproszenia, dekoracje, balonyw meeple tort z jakąś planszówką (elementem z gry), opowieść wasza o grach po oczepinach, wersja XXL Pędzących żółwi albo XXL dooble na które się skacze (dal dzieci extra zabawa). Pamiętajcie że w tym dniu wy musicie być dla siebie dostępni i fajnie jak goście też będą mogli na was liczyć. Rozkładanie gier nie proponuję jak wspomniałem (mi by było przykro jak ktoś grałby sobie w X-Wingi a ja musiałbym zabawiać ciocie Wandzie (nie mam takiej cioci).
Bardzo się cieszę tak czy siak że będzie kolejna para młodych i to jeszcze planszowa. Powodzenia na nowej drodze życia z całego serca.
Bruno pisze: ↑01 lut 2024, 21:50
Kolega, z którym swego czasu trochę grywałem, wpadł na fajny pomysł, by zrobić skrzynkę na koperty (khm, khm, znaczy na prezenty ślubne ) a la kostka K6. Znalazł w miarę foremny, sześcienny karton, okleił go białym papierem, wymalował odpowiednią liczbę kropek na każdej ściance (pamiętajmy, że ich suma na przeciwległych ściankach musi wynosić 7 ), zrobił wąskie wycięcie u szczytu i voila!
Bardzo ładnie to wyglądało, miało swoją wymowę względem zainteresowań młodej pary, a przy okazji spełniło konkretną funkcję praktyczną podczas wesela
Może po czasie, bo wątek sprzed kilkunastu dni, a może nie. Pytanie oczywiście, ile czasu (i pieniędzy) chcecie poświęcić na przygotowania, ale myśląc o czymś w miarę prostym, co pewnie doceni każdy, można zastanowić się nad obrusami zrobionymi na wzór mapy (nadruk, prasowanka itp), na których zrobicie drogę do celu - oczywiście usianą różnymi wyzwaniami (coś w rodzaju alkochińczyka, ale to tylko porównanie dla łatwiejszego złapania idei). Plus duży pionek na stół.
Jak to na weselu, przede wszystkim będą to z pewnością wyzwania związane z wypiciem kieliszka, ale i te można zróżnicować - pijecie z sąsiednim stolikiem, pijecie z rodzicami, ze świadkami, z młodymi. Ale oczywiście oprócz tego wyzwania taneczne - zatańcz sam na parkiecie, zatańcz z sąsiadem z prawej, lewej, stolika obok, zaśpiewaj, zarecytuj wiersz... Jeśli będą dzieci, dla nich oczywiście warto przygotować osobne wyzwania.
Trzeba tylko przemyśleć całość w taki sposób, żeby była choćby minimalnym wyzwaniem, bo inaczej nie będzie emocji.
Jak to może wyglądać w praktyce? Wodzirej (bo pewnie jakiś będzie) będzie co jakiś czas dawał hasło, że teraz pora na grę. I każdy stolik/ekipa ma szansę wykonać swój ruch. Ci którzy pierwsi się zgłoszą do danego zadania mogą wykonać ruch, reszta czeka (albo - co chyba lepsze - rusza się o mniej pól w stosunku do tych, którzy podjęli wyzwanie). Kto pierwszy dotrze do końca wygrywa... Coś, bo nie mam pomysłu, co może być nagrodą. Może taniec z młodymi, może pamiątkowe zdjęcie?
Jeśli nie zechcecie, żeby byli wygrani i przegrani, można zróżnicować też nagrody. Na przykład każdy stolik ma swoją - inną o pozostałych - nagrodę zapisaną na zamkniętej w kopercie karcie (na przykład w stylu MTG). Stolik, który wygrał otwiera kopertę, zgarnia nagrodę. Ale każdy z pozostałych też może swoją kopertę otworzyć i zrobić jakieś dodatkowe zadanie, żeby tę nagrodę wygrać.
Związane z tym zagrożenie: całe wesele nie powinno pewnie zmienić się w oczepiny, bo to straci swój smak. Czyli muszą być inne, niż picie, ale jednocześnie nie mogą być robieniem przysiadów na czas z jednoczesnym paleniem papierosów.
Dla miłośników planszówek może to być nieco za prymitywne - jakby nie patrzeć, tylko ruszania się po planszy. Ale w ramach wyzwań czy akcentów można poukrywać sprytnie jakieś akcenty planszówkowe lub drobne mechanizmy znane z gier.
parę osób będzie bardziej ogranych więc bardziej "hermetyczne" pomysłu też chętnie poznam, choć może nie udać się ich wdrożyć.
) a la kostka K6. Znalazł w miarę foremny, sześcienny karton, okleił go białym papierem, wymalował odpowiednią liczbę kropek na każdej ściance (pamiętajmy, że ich suma na przeciwległych ściankach musi wynosić 7 
), zrobił wąskie wycięcie u szczytu i voila!
