GRY-PLANSZOWE.pl

Agemonia, an enchanted world brimming with magic, is experiencing its greatest upheaval. Earth tremors, tidal surges, electrical storms — the cataclysmic events are increasing and driving the mortal races to the brink of war. What could this have to do with the resurgence of mysterious, ancient devices? And what of the approaching darkness that reaches from beyond the shadowy gates of the Breach...?

Agemonia is a fully co-operative board game with challenging, moral choices, set in an expansive storyline for 1-4 players. Live your destiny, and become the mightiest of unlikely heroes — or even the most despicable of villains — in this unforgettable adventure!


BGG: https://boardgamegeek.com/boardgame/270871/agemonia

Strona wydawcy: https://agemonia.com/

Gra trafia już pod strzechy oraz na przedsprzedaż u wydawcy więc warto założyć wątek

Miałem w planach założyć wątek jak trochę wiecej pogram. Dla mnie to bez wątpienia najlepszy i najbardziej niedoceniany dungeon crawler na rynku. Bawie się przy tym świetnie. Napiszę wiecej jak ogram jeszcze przynajmniej kilka scenariuszy.

Ja się wahałem trochę, bo to pudło to jest kobyła duża, ale jednak zamawiam. Mike z one stop coop dał to nawet jako potencjalną grę roku 2024, tak mu się spodobało.

Wielkie pudło, pełne towaru, instrukcja przeczytana (ominąłem tutorial aby nie spojlować), pierwsza rozgrywka zaplanowana na 15.03. Cieszy załączona errata (nie trzeba szukać), przeszkadzają trochę kolorowe grafiki (dwóch niezależnych "krytyków" stwierdziło, że są brzydkie choć mi się bardzo podobają "ryciny" na kartach). Generalnie nie mogę się już doczekać. Oby mechanika i fabuła sprostały oczekiwaniom.

Jak będziecie ogrywać to dajcie proszę znać czy na mapie świata też brakuje Wam kilku numerków (chodzi o te wszystkie points of interest które mamy odwiedzać). Robiłem jakiś czas temu sobie szybki unboxing i rzuciło mi się w oczy że 2-3 brakuje.

Z jednej strony wszyscy pieją że hit, a z drugiej strony widzę że całkiem sporo tej erraty.
Jestem zaciekawiony, ale chyba poczekam na jakąś poprawioną edycję

Jestem po drugim tutorialu i... nie wiem czy to tylko jego przypadłość czy sytuacja będzie się powtarzać ale w zależności od ruchów jakie podejmiesz możesz zawalić sobie misję. Dlatego że tak. Tutorial jest moim zdaniem obowiązkowy do przejścia. Fajnie są tam wprowadzane po kolei zasady, nie trzeba czytać wtedy Reference Book od którego się odbiłem i myślałem już o sprzedaży. A tutaj - pierwsza misja: księga kampanii uczy Cię ruchu, zdolności i mapy, druga: inicjatywy, przedmiotów i walki. Wszystkiego uczysz się w praktyce.

wrojka pisze: ↑24 mar 2024, 20:51 Z jednej strony wszyscy pieją że hit, a z drugiej strony widzę że całkiem sporo tej erraty.
Jestem zaciekawiony, ale chyba poczekam na jakąś poprawioną edycję

Vampire: the Masquerade: Chapters też było prawie niegrywalne, ale kampania była bardzo dobra. Więc może być i hit, i duża errata

Poochacz pisze: ↑04 maja 2024, 09:24 Jestem po drugim tutorialu i... nie wiem czy to tylko jego przypadłość czy sytuacja będzie się powtarzać ale w zależności od ruchów jakie podejmiesz możesz zawalić sobie misję. Dlatego że tak.

Spoiler:

Zbudowaliśmy most nad kraterem co ściągnęło na nas 2 insekty a w międzyczasie jeden z bohaterów trafił na kartę z ostatniego pola co zespawnowało kolejne. Niby misja polega na dotarciu wozu na ostatnie pole ale jak się zbliżysz to nagle karę dostajesz. A z bronią dającą -1 sukces walka jest katorgą. Szybko nas zmasakrowały. Dopiero za drugim podejściem skorzystałem z karty Togrel Whisperer i wóz mógł się toczyć ignorując wrogów. Gdyby nie to to niemożliwe byłoby osiągnąć dobry wynik.

No ja byłem w szoku w tym scenariuszu: Oczywiście trochę w tym mojej winy, bo grając w 2 bohaterów - jeden poszedł górą i zwiedzał wszystkie pola specjalne - a niestety mam wrażenie, że tutaj trzeba ścigać się z czasem, trochę jak w Podróżach przez Śródziemie przed Adventure mode. Tym bardziej, że Nie mówią już o tym, że do białej gorączki doprowadzają mnie karty "Poświęć Manewr, żeby zrobić FLIP"....

Poochacz pisze: ↑04 maja 2024, 09:24Tutorial jest moim zdaniem obowiązkowy do przejścia. Fajnie są tam wprowadzane po kolei zasady, nie trzeba czytać wtedy Reference Book od którego się odbiłem i myślałem już o sprzedaży. A tutaj - pierwsza misja: księga kampanii uczy Cię ruchu, zdolności i mapy, druga: inicjatywy, przedmiotów i walki. Wszystkiego uczysz się w praktyce.

Niby tak, ale potem dostajesz Rope & Hook z przypisem Climb - i co? Tutorial zamiast wprowadzić komentarz do tego, woli zrobić Ci dodatkowy (poza H) spawn point B... dlaczego? Stałem tam "wiesz gdzie" i zastanawiałem się jak zejść i patrze na ten "Climb" i szukam w indeksie. Ponadto zanim zacząłem grać Tutoriale i tak przeczytałem instrukcję (bo hello! nikt nie pisze w Instrukcji: "Zacznij od Tutoriala, a tu wróć jak będziesz czegoś szukał" (w tym miejscu wielkie Kudos dla Voidfalla) i potem ma ten 2 scenariusz, który stosuje karty inicjatywy... i w jednym zdaniu zapisane jest: "ale te z bonusem dodatkowego manewru ignoruj tym razem"....

wrojka pisze: ↑24 mar 2024, 20:51 [...] z drugiej strony widzę że całkiem sporo tej erraty.[...]

uh w sumie niespecjalnie bym się przejmował tą erratą. Nawet ją sobie wydrukowałem na papierze samoprzylepnym, ale dokleiłem w dwóch miejscach. Część zmian to zwykłę QA/QC, część to rebalans. Fajnie do tego podeszli, że po scenariuszach pogrupowali - przed scenariuszem patrzysz co i jak i myślę, że będzie ok.

No a wrażenia z gry - na razie mam za małą perspektywę, ale zasad Voidfalla łatwiej mi się uczyło. Tu jest dużo wyjątków, dodatkowych reguł, specyficznych przedmiotów - no cóż - taka pewnie natura TableTopowego RPGa/przygodówki - tylko jeszcze nie wiem czym zachwycił się Mike z One Stop Coop Shop - a zwykle mam podobne do niego odczucia. Gra pewne rzeczy robi inaczej, ale jest też jednym wielkim bałaganem. Grając solo na 2 postaci trzymam je przed sobą, wiec już mapę mam daleko - a tam są istotne informacje, które znowu figurki/standy zasłaniają. Overlay'e latają, czasem trzeba je dobrze dopasować, bo granica pola ma znaczenie. No nie wiem - oczywiście pogram dalej, bo juz zainwestowałem w to sporo czasu, ale na razie nie porywa - choć nie można powiedzieć, że nie jest ciekawą koncepcją... takie mam mieszane uczucia.

MowMiStefan pisze: ↑14 maja 2024, 13:18 No nie wiem - oczywiście pogram dalej, bo juz zainwestowałem w to sporo czasu, ale na razie nie porywa - choć nie można powiedzieć, że nie jest ciekawą koncepcją... takie mam mieszane uczucia.

Ja sobie darowałem po pierwszym scenariuszu po tutorialu. Niby ludzie piszą że to święty Graal przygodówek - ja tego nie widzę. Niby są jakieś rozbudowane questy ale strach się podjąć bo nie wiadomo czy nie zawalisz przez to głównej misji. Odnoszę zresztą wrażenie że szansę na sukces masz wtedy gdy idziesz z zamysłem twórcy. Walka to system sukcesów rodem z Eldritch/Arkham więc też nic nowego. Ciekawy jest stos stamina/damage ale też ma swoje złe strony - jak bohater dostanie wounded (a o to nietrudno) to w zasadzie robi tam tylko za przycisk do papieru. Taka Venia jest wtedy bezużyteczna

No ja na pewno poczekam do pełnoprawnych scenariuszy - poza tym być może to tylko kwestia moich kompulsji związanych z komplecjonizmem (w ogóle jest takie słowo? od: completionist).

Ale na pewno odłożyłem malowanie figurek Niepomalowane jakoś łatwiej chyba sprzedać.

A ja zacięcie maluję i na razie odrzucam Wasze negatywne doświadczenia.
Planuję jednak grać z żoną, więc uważnie przeglądam uwagi - bo zasady i wątpliwości będę musiał sobie przyswoić przed rozgrywką. Mnie doprecyzowanie zapisów w trakcie gry nie irytuję, ale to tylko mnie - żona od razu kwalifikuję czas jako stracony
Czyli pełny rulebook przed grą, a później dodatkowo grać z samouczkiem by pomóc wprowadzić drugą osobę, noted

Garć faktów:
- Jestesmy po 6 scenariuszach
- gramy w 3 osoby
- Nasi bohaterowie właśnie awansowali na level2
- Gra się mega otworzyła (Musimy podjąć decyzję co do naszych specjalizacji i profesji. Mamy dostepnych około 6 scenariuszów do wyboru)
Garść przemyśleń:
- chyba 3 scenariusze kończyliśmy na ostrzu noża, raczej nie udawało nam się wszystkiego wyeksplorować, ale na tym to polega, trzeba podejmować trudne decyzje, nie zawsze opłaca sie iść w jakieś miejsce
- jestem naprawde zachwycony konstrukcją misji - do tej pory każda była inna ale wszystkie były angażujące
- dla mnie zasady są w wiekszosci bardzo intuicyjne, chociaż wciąż zdarzają nam sie drobne błędy - ale akurat w grach coopowych zupelnie mi to nie przeszkadza, ważne że fun jest duży
- system walki nie jest głęboki (to nie jest gloomhaven) ale spełnia swoją rolę, tym bardziej, że wcale nie musimy pokonywać wrogów wszystkich wrogów (czasami musimy).
- system staminy natomiast dla mnie jest super intuicyjny i bardzo dobrze się sprawdza. W pozniejszych scenariuszach dochodzi jeszcze 'lockowanie' staminy co tez jest swietnym i tematycznym zabiegiem. Chcesz nosic super zbroje? Poloz na niej na poczatku scenariusza 2 staminy(ktorych nie mozesz uzywac przez scenariusz) ale zyskaj dobrą obronę.
- ja jestem zachwycony grą, od momentu testowania tutoriali na tts podczas kampanii aż do teraz.

A ja sie wlasnie rozbilem na 3 scenariuszu o brak czesci kart - a dokladnie przedmiotow - jakby braklo mi jednej paczki bo koncza mi sie na 052 napisalem do lautapelit i zobaczymy….

To i ja coś powiem, bo kocham Agemonię miłością tragiczną i wulgarną

Recenzja na Games Fanatic:

https://www.gamesfanatic.pl/2024/05/25/ ... kowy-epos/

Zgadzam się z każdą zaletą jak i wadą z recenzji, nawet porównanie z Gloomhaven całkowicie trafne.
Sam jestem Agemonią zafascynowany, na tyle że z grupą połkneliśmy i jesteśmy po ponad 20 scenariuszy. Żadna inna gra przygodowa u nas tak długo nie dotrwała. Gra wciąga i nie puszcza.
Autorzy obiecali mała pomoc z organizatorami, ale pozostaje fanowskie printowanie 3D.

To tytuł, który nie przestaje zaskakiwać - i to jest niesamowita zaleta designu.
Scenariusze co i rusz wprowadzają nowinki, niespodzianki i oryginalne pomysły, dzięki którym chce się do niej wracać.
Poza drobnymi brakami natury technicznej, jest to mocny kandydat na mój tytuł roku - nie mogę się doczekać, aż znowu wrócę do tego świata!

MowMiStefan pisze: ↑22 maja 2024, 02:25 A ja sie wlasnie rozbilem na 3 scenariuszu o brak czesci kart - a dokladnie przedmiotow - jakby braklo mi jednej paczki bo koncza mi sie na 058 (EDIT) napisalem do lautapelit i zobaczymy….

Dostałem brakujące karty - mam nadzieję, że wszystkie, bo przyszły w torebce strunowej.
Dziś wieczorem wracam więc do Agemonii już "po tutorialach" - i czytając wpisy powyżej, jestem zaskoczony - mnie na chwilę obecną nie zachwyciła, wręcz w 2 aspektach zirytowała:
(1) Ilość miejsca na stole - grając na 2 ręce zajmuje go więcej niż Middara grając solo 4 postaciami - żeby było jasne: część rzeczy trzymam na krzesłach obok stołu - np. figurki, czy Story Booka (i oczywiście WIELKIM plusem jest to, ze można grać "niepełnym składem" - tj. np solo na 2 rece), ale dynamika "wychodzenia" Story Cards wymaga dużej ilosci miejsca - muszę zebrać jakieś stojaki na karty by je w pionie trzymać;
(2) pomysł twórcy jak powinien kończyć sie scenariusz - tu mam trochę efekt Podróży przez Śródziemie przed wprowadzeniem Adventure mode (czyli wyścig z timer'em), a trochę problem osiągnięć na koniec, które w sumie, jeśli scenariusz odgrywasz drugi raz możesz rozegrać świadomie, ale w przeciwnym wypadku wyjdą przypadkiem, np: No i tak sobie na to wszystko patrzę z jednej strony, a z drugiej na Descenta 2ED (czy to w wersji z MW czy RtL) albo Folklore (oczywiscie biorąc pod uwagę różnice w nasyceniu) to... nie wiem co takiego zachwycającego Agemonia wnosi. OK, Descent 2 jest OOP a D3 jest taki sobie w porównaniu... i wiem, ze o gustach się nie dyskutuje... no i bezwzględnie wiem, że to na razie dopiero tutoriale i muszę więcej pograć, co na pewno zrobię.. ale...

No i żeby nie być jednostronnym, to Descent 2 nie był na stole już z 2 lata pewnie A Agemonia na razie się pojawia Tylko Middara mruga do mnie okiem z półki i... mimo wszystko chyba bardziej mi podchodzi (choć nigdy fanem Manga czy JRPG nie byłem).

Gracie z erratami czasu misji podanych na bgg? W obecnej kampanii dodruku i nowych bohaterów ma być pełna errata i naklejki.

Krissos pisze: ↑05 cze 2024, 16:53 Gracie z erratami czasu misji podanych na bgg? W obecnej kampanii dodruku i nowych bohaterów ma być pełna errata i naklejki.

z dostawa w Jan 2025? :/

mam errate wydrukowana na naklejce, musze pociac i powklejac - nie patrzylem co w niej jest poza tym co mnie dotyczy (najblizsze misje i instrukcja). Dasz link do BGG?

MowMiStefan pisze: ↑05 cze 2024, 18:32 Dasz link do BGG?

https://boardgamegeek.com/thread/329187 ... -plus-more

Luko_b pisze: ↑05 cze 2024, 19:49 https://boardgamegeek.com/thread/329187 ... -plus-more

+

MowMiStefan pisze: ↑04 cze 2024, 13:12 [...] mam trochę efekt Podróży przez Śródziemie przed wprowadzeniem Adventure mode (czyli wyścig z timer'em) [...]

=
No to ja bezwzględnie skorzystam ze zaktualizowanych timerów, bo gram na 2 osoby. Uważam również, ze w Scenariuszu 2 (tutorial), również należałoby go wydłużyć przynajmniej o 1 rundę. No ale to tutorial, więc...

Korzystam z zaktualizowanych timerów w grze na 2 i 3.
Pozatym jest to grupa casualowa, i z jednym dzieckiem i postawiliśmy na wariant Eksploracyjny, parcie jest, ale jest też czas by trochę pochodzić i pozwiedzać mapę.
Niektóre mapy jak np 20-ta i tak są trudne nawet z nowym wariantem.
Przetestuj jeden i drugi, to twoja gra i najważniejsza jest zabawa.

Czy wg Was gra jest jednorazowa, czy można będzie powtórzyć z inną ekipą przygodę?

miras23 pisze: ↑18 cze 2024, 10:21 Czy wg Was gra jest jednorazowa, czy można będzie powtórzyć z inną ekipą przygodę?

Myślę, że to jak każda gra skupiona wokół kampanii - czy sprawi Ci frajdę ponowne przechodzenie Descenta, Łowców, Gloomhaven?
W kontrze gry skupione na akcji, jak Zombicide, CDMD - tutaj pewnie regrywalność tej samej misji jest duża. W pierwszym wypadku natomiast zależy to od Ciebie - nowa ekipa nie będzie znała fabuły, ale Ty już tak. Czy będziesz miał frajdę? Czy unikniesz syndromu Alfa-Gracza, wiedząc, że ktoś podejmuje złą decyzję, idzie eksplorować niekorzystne miejsce?

Ja grałem tutorial (wszystkie 3 scenariusze) w jeden weekend z nową ekipą. Nie mogłem powstrzymać się od "sugerowania" pt. np: idziesz z prawej, to weź Linę z Hakiem, a jak z lewej, to weź siekierkę, a jak prosto to łopatę. Podkręcałem też tempo. Ale w sumie bawiliśmy się dobrze, bo raczej chodziło, o to ze gramy wspólnie. Gra poszła super sprawnie, bo znałem mechanikę i nie było żadnego "szukania" - 3 scenariusze rozegralismy w 6h.