GRY-PLANSZOWE.pl

https://boardgamegeek.com/boardgame/385 ... f-eternity

Rozegrałem już ponad 20 gier na BGA, kupiłem wersję na stół (w tej wersji dopiero 3 rozgrywki) i radość z tego w miarę prostego tytułu nie mija. Ba! Jest coraz większa.
Zajrzałem na forum ciekawy czy jestem odosobniony w swojej ocenie (no dobra - widziałem min. Vassela z kolegami, że nie).
A tu nic
Dlatego zakładam wątek

Świetna karcianka, z różnymi drogami do zwycięstwa. Bardzo taktyczna, praktycznie nie da się skopiować pomysłu na grę z poprzedniej rozgrywki, bo kolejność pojawiania się kart robi newralgiczną robotę.
Plus świetny twist ograniczający liczbę monet jakie możesz zatrzymać (nie ich wartość a właśnie liczbę).
Bardzo polecam spróbować.

Grałem na 2 i 3 osoby. W obu równie dobrze, chociaż na 2 częściej pojawia się hate draft...

Ps.
Obie plansze wydają się mocno nadmiarowe.
A gdyby je zastąpić czymś dużo mniejszym, to może to może być TA gra na wyjazdy...

Plansze kompletnie zbędne
Gra absolutnie Fantastyczna, ale jak ktos skombi na początku to nie nadgonisz chyba że zabierzesz smoki i uda Ci się wystawić

dołączę się do zachwytów

mam ok 30 parti na BGA i w każdej kolejnej łapie się za głowę, jakie nowe zależności między kartami się ujawniają

z miejsca wskoczyła do top10, świetna na 2 os, aż dziw, że żaden polski wydawca się dotąd nie skusił

Według informacji udostępnionych przez AlePlanszówki, Rebel wyda ją jako "Dolinę Żywiołów" jeszcze w tym roku.

I to jest fantastyczna wiadomość! Oby obyło się bez baboli w tłumaczeniu

Ciekawe, czy wyplują, przy okazji, dodatek od razu po polsku?

Jakiś czas temu strasznie się napaliłem na ten tytuł. Rozgrywki na yt zapowiadały bardzo ciekawą grę, opinie na BGG były bardzo pozytywne. Pojawiły się głosy, że to szybsza i lepsza wersja Seasons. Zgadzacie się?

Ostatecznie nie tak mała ilość angielskiego na kartach powstrzymała mnie od zakupu, ale po cichu liczyłem na polską wersję. No i się doczekałem, także zakup obowiązkowy. Super, że wychodzi po polsku i super, że potwierdzacie pozytywne opinie o grze. Jaram się.

noowy pisze: ↑06 wrz 2024, 07:18 Pojawiły się głosy, że to szybsza i lepsza wersja Seasons. Zgadzacie się?

Nie no, Seasons jest turbo bardziej zlozona gra
Tutaj cala gra rozgrywa sie doslowanie na 40 kartach i zarzadzaniu zasobami

Dawno nie gralem w Pory Roku, ale szczerze nie kumam punktow styku

Ale gre mega polecam, pomimo pewnej dozy losowosci jest tutaj duzo zarzadzania zaleznosciami i odpalanie fajnych kombosikow

Na BGG mi się mega spodobała.

A potem zagrałem na stole... i cały czas ktoś sięga po te karty i doczytuje i ich prezentacja na stole jest mało czytelna. No i sprzedałem
Wersji PL też przez to nie kupię. Fillerki muszą być proste do wytłumaczenia (Vale jest w sumie) i proste do rozegrania (tu już gorzej). Teraz na topie fillerków mam Middle Ages, a do Vale podobna jest Res Arcana a łatwiej się gra

japanczyk pisze: ↑06 wrz 2024, 08:25 Dawno nie gralem w Pory Roku, ale szczerze nie kumam punktow styku

Ja po obejrzeniu kilku rozgrywek widzę trochę podobieństw zarówno w tematyce, grafice jak i w mechanice. I chyba nie jestem sam:
https://boardgamegeek.com/thread/321193 ... to-seasons
https://boardgamegeek.com/thread/323818 ... tableau-bu

MowMiStefan pisze: ↑06 wrz 2024, 08:50 a do Vale podobna jest Res Arcana a łatwiej się gra

No takie porównania to już wywalają mój podjarometr w kosmos

MowMiStefan pisze: ↑06 wrz 2024, 08:50 A potem zagrałem na stole... i cały czas ktoś sięga po te karty i doczytuje i ich prezentacja na stole jest mało czytelna.

No ok, ale jak ktos ma w to zagrac raz to rzeczywiscie nie ma sensu. Ta gra pokazuje pazura jak znasz akrty i synergie - czyli tak 3-4+ partie. Wtedy nikt nie doczytuje tylko wie, zeby ci zabrac enablera, ktory lezy na stole kosztem swojej synergii bo wygrasz

japanczyk pisze: ↑06 wrz 2024, 09:35

MowMiStefan pisze: ↑06 wrz 2024, 08:50 A potem zagrałem na stole... i cały czas ktoś sięga po te karty i doczytuje i ich prezentacja na stole jest mało czytelna.

No ok, ale jak ktos ma w to zagrac raz to rzeczywiscie nie ma sensu. Ta gra pokazuje pazura jak znasz akrty i synergie - czyli tak 3-4+ partie. Wtedy nikt nie doczytuje tylko wie, zeby ci zabrac enablera, ktory lezy na stole kosztem swojej synergii bo wygrasz

W pełni się z Tobą zgadzam.
Ja w ogóle uważam, że to jest BARDZO fajna gra, ale nie trafi na stół jako danie główne. Trafi "na dobicie" bo zostało trochę czasu jeszcze. Jeśli będę grał ze stałą ekpią, to zero problemu, ale wprowadzenie kogoś nowego - szczególnie do grupy już ogranych - nie będzie bezstresowe i łatwe - i dlatego się z nią rozstałem, bo mam sporo innych pozycji, które zamkną się w 40 min i dają dużo zabawy nawet nowym graczom. Niestety po przeprowadzce stwierdziłem, ze 2 Kallaxy 5x5 to absolutny max i zrzucam wszystko co się nie mieści.

Zresztą to nie jest "przypadłość" tylko VoE. Tak samo wolę grać na BGG w TTA - mniej boli i mniej upkeepu a więcej gry. Ale TTA mam wciąż na półce - mimo wszystko czasem na stole ląduje

noowy pisze: ↑06 wrz 2024, 09:02 No takie porównania to już wywalają mój podjarometr w kosmos

No i super, bo to super gra - szczególnie jak grasz z kimś regularnie i znacie karty Ja Res Arcana też mam na półce - jedna z niewielu gier, które lubi moja żona

Premiera gry u Rebela przesunięta na Q1 2025 ale na otarcie łez wyjdzie od razu z dodatkiem.

Pyknąłem sobie wirutalnie. Bardzo przyjemne. Kiedy przeczytałem, że to bardzo wygładzone Pory roku to musiałem to sprawdzić. Mnóstwo kombosików między kartami, ciekawa ekonomia oparta na limicie 4 żetonów, możliwość blokowania przeciwnika poprzez hate draft.

Napływały sygnały, że to danie trochę niedosolone i jakby czegoś tu brakowało, ale nie miałem takich odczuć po grze. Jasne to lżejsze danie, ale dobrze podane. Mam ochotę na więcej.

Mnie gra zainteresowała jeszcz przed premierą wersji angielskiej. Były małe problemy z nabyciem po premierze, ale w końcu się udało i gra okazała się swietna.
Faktycznie jest trochę upeirdliwa w obsłudze na poczatku, ale jak już zapoznamy się z kartami to jest wszystko ok. I gra podstawowa chodzi fajnie na każdą ilość osób. Jednak po kilku partiach zacząłem się obawiać nie o samą regrywalność bo nie wszystkie karty wchodza do gry, ale o to jak wychodzą bo jednak w tej grze to czy złożymy fajne kombo baaardzo zależy od szczęścia. Jakie karty wyjdą i jaka jest twoja kolejność w turze. Siądzie, albo nie.
Ostatnio nabyłem wersję polską z dodatkiem (w sumie bardziej opłacało się kupić wersję Pl niż dodatek po angielsku) i po jednej czteroosobowej partii są mieszane uczucia. Na plus jest zwiększona kontrola nad grą przez artefakty i większy przemiał kart. Przy czym nie komplikuje to jakoś specjalnie zasad podstawowych. Natomiast duży minus za to, że przez artefakty, dodatkowe zagrody i zwiększony limit punktów gra strasznie zmuliła i wydłużyła się prawie dwukrotnie. Na czterech już nie usiądę z artefaktami. Może lepiej wyjdzie na dwóch lub trzech graczy. Zobaczymy.
Na karcie Asmodeusza w wersji polskiej jest błąd. Karta mówi, że możesz wrócić na rękę kartę o koszcie dwa. Na angielskiej karcie jest napisane, że możesz wrócić na rękę kartę o koszcie DO dwóch.

Zdążyłem dziś raz zagrać na zakończenie wieczoru. Odczucia mam rewelacyjne. Gra to absolutny destylat z wykładankowych karcianek w robienie silniczka. Ostatnio zagrałem też w Evenfall będący rozbudowanym 51. Stanem. Gra była ok. Natomiast okazuje się, że jak się destyluje zamiast rozwadniać, to mocniej kopie .
Dolina żywiołów to ogromne możliwości łączenia kart zamknięte w prostej ale ciasnej, wymagającej ekonomii.
Możliwości jakie wydaje się to mieć w porównaniu do stopnia skomplikowania rozgrywki są fenomenalne. Ot, ja zrobiłem mały silniczek z trzech kart dający mi co rundę sporo punktów, podczas gry gracz po lewej stworzył ośmiokartową machinę. Całość w 40 minut, po 3 minutach nauki zasad.
Wydaje mi się, że będzie jeszcze o tej grze głośno.