WoW: Grę Planszową mam i gram
Ja, jak i osoby z którymi w to grałem, grę uwielbiamy. Na początku byliśmy wręcz uzależnieni a współgracze męczyli mnie, żebym zorganizował kolejne granie

...
Fajny klimat, fajna mechanika, śliczne wykonanie i zaawansowany model rozwoju postaci (niespotykany jak na grę planszową). Kolega poprzednik ma jednak rację, że to nie jest gra konfrontacyjna. Co prawda można i czasem (podkreślam "czasem") powinno się walczyć ze stroną przeciwną, ale głównym elementem gry jest element kooperacyjny - współpraca w ramach swojej frakcji.
Jedna z moich ulubionych gier na długie (rozgrywka 3 do nawet 5 godzin) wieczory

.
Runebound (kuzyn ma i gram

) - jest specyficzny. Tu w ogóle nie ma interakcji - każdy gracz gra swoją grę jednoosobową, a inni gracze przeszkadzają tylko w ten sposób, że w ogólesą - zabierają kostki i każą Ci czekać na swoją kolejkę zanim skończą. A to nie jest sposób, w jaki współgracze powinni przeszkadzać.
Bez dodatków - Runebound jest raczej nudny i nie siadałem do niego nazbyt chętnie.
Z dodatkami jest już lepiej (wymuszają jakąś interakcję i dają trochę urozmaicenia), ale i choć lubię czasem zagrać partyjkę, to mając czas (sic!) i wybór - i tak w ciemno wybieram WoWa.
Zaletami Rubnebounda są: niższa cena, krótszy czas rozgrywki (max 3 graczy - potem zaczyna się dłużyzna i męczarnia), prostsze zasady (za to bardziej wpieniające - zwłaszcza ruch).
Pomyśl jeszcze o Descencie (również mam i gram). Również udana gra przygodowa, dająca duużo fun'u

. Nie uzależniła nas tak jak WoW, ale nie mam nigdy kłopotów z namówieniem nikogo na partyjkę - ludzie zasiadają bardzo chętnie

. Najwięcej interakcji z wymienionych gier (kooperujaca drużyna graczy przeciw Panu Podziemii), śliczne wykonanie, dużo scenariuszy...

Osobiście, stawiam ciut niżej niż WoW'a (choć na BGG to WoW jest sporo niżej). No, ale to preferencje moje i moich znajomych

.
Na 1 gracza: Runebound
Na 2 graczy: WoW
Na 3 graczy: Runebound (naciąganie)
Na 4 graczy: WoW/ Descent
Na 5 graczy: Descent
Na 6 graczy: WoW
IMO, of kors.
pozdr,
farm