Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Rok powoli dobiega końca, a mając chwilę czasu korzystam na podsumowanie zeszłego i ustalenie nowych postanowień na kolejny. W zeszłym roku było tak:
Spoiler:
Temat w zeszłym roku mi akurat wiele nie dał, bo ot stwierdziłem, że 2022 był tak super, że wyłącznie mogłem sobie życzyć powtórki w 2023. Ogólnie udało się. Nakupiłem tonę wspaniałych gier. Pokochałem takie tytuły jak KLASK, A Touch of Evil czy High Frontier, które przez wiele lat unikałem. Wbiłem się głębiej w 18XX zaliczając też 18kon. Byłem na kilku konwentach. Grałem sporo, gdyż średnio 45 partii na miesiąc. Zagrałem w wiele nowości i poznałem kolejne pozytywnie zakręcone osoby, z którymi grywam. Stare paczki się nie rozleciały, więc wręcz mam klęskę urodzaju by dopasować granie z każdą z nich. W domu również udawało się sporo pograć i zaliczyć kilka wielkich gier kampanijnych(Uśpieni Bogowie, Etherfields, Łowcy 2144, Vagrantsong, Hoplomachus Victorum).
Ogólnie wygląda na cud i miód, ale są też negatywy. Dom obecnie jest zatowarowany pod dach i moim głównym celem jest odgruzowanie go przez przejście kolejnych gier kampanijnych(zaliczyć i sprzedać). Niestety kolejka gier z KS ciągle spływa, więc jest to walka z wiatrakami, a nawet gorzej, bo ten rok/dwa temu miałem szajbę na all iny, czego wcześniej nie miałem. Jedno pudło wylatuje, a wpada komplet z 5 xD Na szczęście liczba gier w folii/nie zagranych utrzymuje się na poziomie kilku sztuk, choć walczę by zejść do 0. Ciężkie to jest przez te wielkie kampanijne molochy, które zjadą mi np. kwartał grania w domu ciągiem. Nie mogę też narzekać na ogrywanie gier z kolekcji, bo spora część trafia na stół moich ekip, ale jednak idealnie nie jest, więc tutaj minusik.
Dobra, to sytuację swoją przedstawiłem z 2023 roku, to teraz czas w końcu na planszówkowe postanowienia na 2024 rok!
Tym razem postanowiłem postawić sobie kilka celów i je zrealizować. Po pierwsze chcę przykręcić mocno kurek z nowymi grami. Przebąkiwałem o tym w kilku wątkach i finalnie stanęło, że zakupię max 2 retaile i 2 KS. Przy czym mogę dowolnie przelewać między tymi maksami, więc wychodzi max 4 gry. W pierwszej wersji chciałem mieć tylko 2KS i 0 retaili, ale opóźnienia 2 gier na 2024 roku spowodowały ten wyłom(a obecnie przedsprzedaż nie ruszyła). Czy to będą 4 gry to nie wiem. Liczę, że zejdę niżej. W obu przypadkach dodatki jak i różnego rodzaju upiększacze się do limitów nie wliczają. Główny cel tego obostrzenia to ogranie posiadanych gier w kolekcji i odgruzowanie się, ale też walka z zakupoholizmem(moim zdaniem spokojnie mógłbym część gier odpuścić i przeżyć, ale widać klikanie KUP było bardzo miłe). Jednakże jak wspomniałem gry z KS spływać będą jeszcze przez kolejny rok jak nie 2(wiadomo, opóźnienia), więc możliwe, że takie zaciskanie pasa przedłużę na 2025 rok. Z tym krokiem związany jest niejako kolejny, gdyż chcę ograniczyć swoją obecność na forum. Mniej przyglądania się cudom wiankom u nas, super okazjom i zachęcającym opiniom powinno ułatwić mi wykonanie pierwszego celu, ale też zauważyłem, że spędzam tutaj sporo swojego czasu, a nie zawsze spędzam go przyjemnie(różne ściny z użytkownikami). Chciałbym go odzyskać i przekierować(w co, to jeszcze myślę). Ograniczenie jak z używkami wprowadzę na spokojnie i tak po pierwsze chcę przestać się udzielać we wszystkich wątkach okołogrowych(gra miesiąca zostaje jak i ten wątek, gdzie będę wrzucał aktualizacje jak mi idzie). Ograniczyć chcę też ilość czasu jaką tu spędzam i wpadać raz w tygodniu, a może i finalnie rzadziej. Detoks będę wprowadzał od stycznia. W wątkach z grami z kolei ograniczę się do podsumowań po zakończeniu całych kampanii. Wrażenia po pojedynczych rozgrywkach znajdą się wyłącznie w grze miesiąca.
Wielkich postanowień to tyle, resztę mógłbym przekopiować z zeszłego roku, czyli grać, grać i grać
A jak tam Wasze postanowienia? Udało się zrealizować zeszłoroczne?
EDIT:
W skrócie moje postanowienia + kilka, których nie wrzuciłem wcześniej:
1. Ograniczenie forum
2. Ograniczenie zakupów nowych podstawek(max 4 na cały rok)
3. Utrzymanie liczby partii na poziomie z 2023 - okolica 45 partii na miesiąc
4. Wyzerowanie półki wstydu
5. Rozegranie kilku kampanii w trakcie roku
6. Zmniejszenie kolekcji(w sumie poprzedni punkt ogarnie sporo)
Co tu dużo mówić, nie spełniłem wszystkich postanowień. Najpierw zacznijmy pozytywnie, czyli co się udało:
1. Ograniczenie forum - w wielu miesiącach wpadałem tu raz na dzień lub rzadziej. Były dwa miesiące, gdzie się bardziej odpaliłem. Ogólnie jestem zadowolony. Mogło być lepiej, ale odzyskałem sporo czasu. W kolejnym roku chciałbym trend utrzymać i dalej utrzymywać reżim.
2. Utrzymanie liczby partii na poziomie z 2023 - okolica 45 partii na miesiąc - tutaj to przebiłem, bo obecna średnia z ostatnich 11 miesięcy wynosi 56 partii na miesiąc. W grudniu dobije do 50 spokojnie, więc wielkiej zmiany tu nie będzie.
3. Rozegranie kilku kampanii w trakcie roku - tutaj pełen sukces, zaliczyłem Folklore, GH:Guziki i Robale,NAR, Stars of Akarios i kilka innych.
Co się zbytnio nie udało:
1. Ograniczenie zakupów nowych podstawek(max 4 na cały rok) - tutaj podbiłem do 6 w marcu a w drugiej połowie roku puściły hamulce i pewnie dojechałem do 15 nowych podstawek jak nie lepiej. Szczerze, męczyło mnie to i wkurzało, na plus jednak było to, że musiałem poświęcić więcej czasu na to czy dany tytuł potrzebuje i kilka faktycznie odpuściłem. IMHO szybciej by mi poszło złapać grę i pograć niż ślęczeć nad kolejnymi reckami i opisami.
2. Wyzerowanie półki wstydu - w sumie wiele zeszło, ale ciągle coś nowego dochodzi, więc póki nie spowolnię zakupów to ten punkt jest mało realny, tym bardziej przy tych wielkich kampaniach.
3. Zmniejszenie kolekcji(w sumie poprzedni punkt ogarnie sporo) - w roku sporo sprzedałem, ale sporo kupiłem, stan chyba się nie zmienił albo wręcz urósł(obecnie 122 podstawki wskazuje mi BGG).
Wygląda pół na pół, ale z niespełnionych walczyłem i dwa ostatnie punkty realizowałem. Na pewno punkt o zmniejszeniu zakupów idzie do kosza. Co ja mam się karać xD Patrząc wstecz, to w sumie to jest jedyny punkt, który mnie draźnił i powodował wręcz impulsywne zakupy większych wolumenów(typu all iny). Po jego zlaniu, to może i więcej podstawek wpadało, ale mniej all innów. Zjechać z kolekcji dalej chcę, gier na pewno mam za dużo, choć całą kolekcję ogrywam, jak sprawdzałem, w ciągu 2 lat. Moim zdaniem akceptowalnie.
Dobra, a jakie to postanowienia wrzucę sobie na Nowy Rok:
1. Odpuścić wspieraczki - polskie robią w sumie nas w wała(dostajemy drożej lub później niż reszta, a czasem obie te funkcję, nope, dziękuję), a angielskie coraz częściej kończą wydane u nas w coraz lepszych cenach(KS exy też wypuszczane, a nie trzeba mrozić kasy na lata).
2. Nie rzucać się na oferty w sklepach, które zawyżają ceny oferując produkty wcześniej od reszty(tak, na Ciebie patrzę, planszostrefo, za piękne zarobienie na mnie za Slay the spire i Arcs ), tym samym odpuszczam planszostrefę i po otrzymaniu zamówionych przedmiotów się żegnam(po co przepłacać, jak wszystko w końcu ląduje w lepszych cenach i to uwzględniając max zniżkę u konkurencji jak Mepel, 3t czy dragoneye). Adama lubię i prowadzi biznes, więc tylko pogratulować jak dobrze to robi, więc powodzenia życzę.
3. Ograniczać zakupy - niech walka trwa. Bez twardego celu tym razem. Kupienie mniej niż w tym roku będzie wystarczające
4. Zmniejszyć półkę wstydu - wiele gier już przyszło i zostało sprawdzonych, czekam na kilka, więc spora szansa, że się uda zaniżyć, a może i wyjść na zero(a co tam, jak marzyć to po grubości)
5. Utrzymać okrojony czas na forum, grać ile będę miał ochotę(co wcale nie musi zawsze oznaczać, że dużo) i sprzedać kolejne gry, aby zmniejszyć kolekcję.
Pitu pitu, zobaczymy jak wyjdzie. Najciekawszymi krokami są 1 i 2, dlatego też są na samej górze. Reszta to powtórka. A jak tam z Wami?
Przelecieć kampanijne molochy, podjąć decyzję co zrobić z nimi dalej no i najpewniej zamknąć już kolekcję. Ograć czego nie ograłem, jak będzie słabe to sprzedać, jak nie to nie.
Może uda się przy okazji trochę wydestylować kolekcję xD
Kampanie - lipa, ale 2024 to ogólnie lipa w kontekście grania, kompletnie się rozjeżdżam czasowo z narzeczoną a grupa już też nie taka chętna do spotkań. Ostatecznie doszło więcej kampanii a nie ubyła chyba żadna.
Zamknięcie kolekcji - kretyński podpunkt
Nie udał się bo nie miał szans, w 2024 zdążył mi się też nieco zmienić gust więc cieszę się że do zamknięcia nie doszło.
Półka wstydu - nie jest tak źle jak z kampaniami. Sporo zeszło, część nawet wyleciało, patrząc jak mi szło granie w tym roku to narzekać nie mogę.
Destylacja - na swój sposób tak, ale ten podpunkt wraca
A na 2025:
1. Zmniejszyć kolekcję - doszedłem do momentu w którym gry mam już w 3 pomieszczeniach (zamiast docelowo 1). Trochę pomaga mi w tym to że projektuję inserty a komputer i drukarka znajdują się w innych pomieszczeniach niż planszowki
Tak czy tak, jest tego za dużo, przestałem też cenić posiadanie niektórych gier dla samego faktu posiadania (Chaos w Starym Świecie), półka wstydu duża nie jest ale irytuje - postanowiłem że co do czerwca nie zostanie ograne z PW to wylatuje. Najpewniej we wrześniu czeka mnie przeprowadzka więc będzie mniej do noszenia
2. "Zmniejszyć" kolekcję - podobnie jak wyżej tylko zamiast sprzedać to popakować. Mam kilka gier które zajmują zdecydowanie więcej pudełek niż powinny (Huang, Posiadłość Szaleństwa), części gier nie mam jak jeszcze ograć (Tainted Grail - czeka na zamówiony Update Pack) a część czeka na dodatki (Heroes 3).
Gry które muszą czekać polecą do domu rodzinnego - ale to małe piwo. Chcę w końcu dopchać te projekty insertów do końca bo aktualnie więcej zaczynam niż kończę. Skrzynka na WoP pół roku stoi pusta a 4 pudełka zajmują Kallaxa
3. Ograniczyć wspieraczki - coraz częściej mnie po prostu irytują, koszta też są spore. W dodatku wydawanie kasy po to by za 2-3 lata otrzymać grę jest problematyczne i ze względu na kwestie finansowe i kwestie metrażowe. No i najgorsza rzecz - kiedy gra dochodzi a Ty już w nią nie chcesz grać
4. Podszkolić się w malowaniu - ogólnie rzecz biorąc nie lubię figurek bo raz że podbijają cenę, dwa że zajmują miejsce. Często figurki wrzucam po prostu do zbiorczego pudła bo wywalać szkoda ale używać nie zamierzam. Z braku laku zacząłem ostatnio malować BRW... i irytuje mnie jak słabo mi to idzie
5. Rozwinąć warsztat - lubię "ulepszać" swoje gry, aktualnie drukarkami ale fajnie by było mieć też możliwość wycinania i drukowania na akrylu. No i odlewanie własnych kostek też brzmi nieźle
6. Trzymać się polskich wersji - nieustannie od początku hobby, jako forma ograniczania pola zainteresowania i wydatków. Do tej pory wyłamałem się 2 razy - przy The Edge (z ale planszowek - ale wydrukowałem wszystkie karty po polsku) i 6:siege. Siege jest w sumie jedyną grą po angielsku którą mam, ale ostatecznie mi się zwrócił - raz że ze sklepu dostałem kody na skiny które szybko się sprzedały, dwa to sprzedaż insertów do niego
Niemniej, zauważam że coraz częściej nie przeszkadza mi już angielska wersja językowa. Początkowo to były pojedyncze promki, potem dodatki niezależne językowo, aktualnie nawet ta niezależność schodzi na dalszy plan. Trzeba wrócić do rygoru
7. Wydestylować kolekcje - takie rozwinięcie punktu 1. W sumie trochę dzięki Gambitowi i jego materiale o Ankh. Mam za dużo "podobnych" gier. Samych area control mam chyba 7. Dobrze by było trochę to wyrównać. Nie planuję pozbywać się gier na siłę tylko dlatego że mam podobną, ale na pewno muszę trochę krytyczniej spojrzeć na takie grupki.
Kampanie do odhaczenia:
Spoiler:
Pandemic Legacy S0 - zaczęty, ale przez lekki przesyt Pandemica został odłożony (S0 trafił na stół zaraz po S1 i S2).
Nova Aetas Renesans - w miarę świeży nabytek, czekam w sumie na LP u Czachy
Tainted Grail: Fall of Avalon - czeka na Update Pack
Tainted Grail: Kings of Ruin - czeka na dostawę, raczej małe szanse że go w 2025 dostanę i skończę ale wpiszę dla zasady
Etherfields - też zaczęty, też polazł na półkę
Gloomhaven: Szczęki Lwa - przerwała mi przeprowadzka, od tamtego czasu nie wróciliśmy a dużo nie zostało
Gloomhaven + Zapomniane Kręgi - leży i czeka aż Szczęki ukończymy
Łowcy 2114 - nabytek z tego tygodnia, pierwsza gra za nami, jest dobrze
Łowcy 1492 - mam nadzieję że nie powtórzy się sytuacja z Pandemicami i uda nam się z 2114 przejść od razu do 1492. Szczególnie że 1492 ma być mechanicznie poprawiony.
"Real darkness have love for a face. The first death is in the heart, Harry."
Czy te postanowienia, to tak jak z chodzeniem na siłownię? Pół stycznia się trzymamy, potem kolejne pół udajemy i resztę roku to już wolna amerykanka i opłacany karnet na darmo?
Postanowienia to jak najmniej zakupów w tym roku. Zrobiłem taką rotację ostatnio że patrzę na półkę i: Middara w trakcie, Tanares - ruszony tylko tutorial, Core Space i Maladum do ogrania, mam jeszcze Nova Aetas do ogrania solo drugą ekipą bohaterów. Niedługo dotrą Łowcy. Zatem grania i grania po uszy. Żadnego podejmowania decyzji na hypie - wtopiłem przez to najwięcej kasy w minionym roku i jedynie Nova Aetas spełniła moje oczekiwania (choć też gdybym poczekał to zaoszczędziłbym z 200 zł).
Niewodnik pisze: ↑16 gru 2024, 07:28
Czy te postanowienia, to tak jak z chodzeniem na siłownię? Pół stycznia się trzymamy, potem kolejne pół udajemy i resztę roku to już wolna amerykanka i opłacany karnet na darmo?
U mnie nie, przy czym nie mam postanowień, ale niezobowiązujące pomysły, które jak na razie realizuję.
Podsumowanie 2024 będzie w poprzednim wątku w styczniu, bo końcówka roku jest zwykle mocno planszówkowa. Wzorem poprzednich lat nie mam żadnych stresujących postanowień, ale luźne pomysły. Może mi się w każdej chwili zmienić do nich nastawienie i będzie mi z tym dobrze.
1. Pomysł 3x15 - na koniec roku chciałbym mieć maksymalnie 15: pudełek (podstawka / dodatek) zagranych mniej niż 10 razy; gier, w których koszt partii (cena podstawki+dodatków / liczba gier w podstawkę) wynosi 10 zł lub więcej; niezagranych w 2025 r. gier z mojej kolekcji.
2. Pomysł klubowy : chciałbym choćby raz, po wielu latach, pójść do klubu zagrać z obcymi ludźmi. Może nawet jakaś miła osoba z klubu potraktuje mnie na wejściu jak nowicjusza, zaproponuje Fasolki a ja poczuję się 20 lat młodszy
Wybrałem:
a) tradycyjnie podróżnicze, czyli zgodnie z moją życiową pasją, tym razem będę szukał znanych obiektów turystycznych,
b) character challenge - będę szukał określonych postaci w grach, np. kupiec, nauczyciel etc,
c) creative pairs challenge - będę łączył grę z jakąś powiązaną z nią aktywnością, według własnego pomysłu, np - zawsze gramy Russian railways z prawdziwymi rublami, które przywieźliśmy z Białorusi, albo np. zagram w Calico (jeśli zostanie w kolekcji), z moją kotką na kolanach. Tego rodzaju pomysły.
Niewodnik pisze: ↑16 gru 2024, 07:28
Czy te postanowienia, to tak jak z chodzeniem na siłownię? Pół stycznia się trzymamy, potem kolejne pół udajemy i resztę roku to już wolna amerykanka i opłacany karnet na darmo?
Dla jednego tak, dla drugiego nie. Raz wyjdzie raz nie. Nikomu krzywda się nie dzieje, jak się czegoś nie dotrzyma. Czasem to życzeniowe myślenie i a nóż zadziała. W moim przypadku sporo kroków wiąże się w sumie właśnie z NIE robieniem czegoś. Łatwiejsze niż ruszenie tyłka na siłkę, na pewno, chyba, prawda?
Mi tam pomaga napisanie i w trakcie wroku wracanie do moich postanowień.
Taka retrospektywa ode mnie względem kupienia nie więcej niż X gier. Postawiłem sobie od razu bardzo niski limit, bo myślałem, że kupuję pod 10 gier rocznie. Gruba pomyłka. Kupuję znacznie więcej, więc dane niepoprawne to i założenie złe. W tym roku przeliczę na koniec roku ile zakupiłem podstawek i będę starał się nie dobić do tej liczby. Może X-5? Mniej. A ile to wyjdzie. Kolejna rzecz, to jak miałem limit, to rzucałem się bardzo na all iny i gry z masą dodatków. Tak wszedłem w posiadanie The Edge i BRW w sumie kompletu. Masa pudełek. Do tego limit wprowadzany od Nowego roku spowodował spore zakupy w grudniu 2023. Widać co mogłem, to źle zrobiłem. Zmieniam podejście i do przodu, nauka na błędach itp.
japanczyk pisze: ↑02 sty 2024, 10:38
Zredukowac kolekcje gier do 300, skonczyc (lub sprzedac):
- Tainted Grail
- Lowcow 2114
- Oathsworn
- Aeon Trespass Odyssey
Zredukowac liczbe malych gier w kolekcji
Pozbyc sie wszystkich gier, w ktore nie zagralme przynajmniej raz w ciagu 2 lat od ostatniej rozgrywki
Udalo sie nic
Ogolnie druga polowa roku to chorowanie, zmiana pracy, rzeczy, cuda wianki
Jedyny znaczacy progres to finishowanie drugiego Cyklu Aeon trespass i rozpoczecie Tainted Grail ponownie, ale z koncem roku na pewno sie nie wyrobie - licze na to, ze w styczniu uda sie TG skonczyc i wystawic na dalsze przygody.
Cel reduckji gier do 300 w kolekcji odjechal jak nigdy, zamiast zredukowac kolekcje to gier przybylo i obecnie mam 660 (ile?!) podstawek w kolekcji, a preordery/KSy to kolejne 60
Tak wiec zobowiazanie mam takie, ze kolejna gre bede mogl kupic jak sprzedam 10 z listy
Poza tym wciaz kampanie sa moja najwieksza zmora i rok 2025 chcialbym w koncu zakonczyc redukcja:
-Tainted Grail
- Etherfields
- Lowcow 2114/1492
- Middary
- Oathwsworn
- ISS Vanguard
W dodatku od dluzszego czasu markuje czesc gier do permanentnej obecnosci w kolekcji i widze sporo wtornych pozycji, w ktore mimo wszystko chcialbym zagrac zanim powiem im "papa"
Niewodnik pisze: ↑16 gru 2024, 12:52
...
Biorąc pod uwagę, że od prawie tygodnia szukasz mi Agricoli, którą masz wystawioną, to chyba nie chce Ci się kupować nowych gier
Panie Drogi....jedno małe pudełeczko pod 660 podstawkami to ma prawo się zawieruszyc
Niewodnik pisze: ↑16 gru 2024, 12:52
Biorąc pod uwagę, że od prawie tygodnia szukasz mi Agricoli, którą masz wystawioną, to chyba nie chce Ci się kupować nowych gier
To amm pod reka, ale ze miales zyczenie zeby cos posprawdzac, to niestety - czas nie jest z gumy
Moim postanowieniem na 2024 bylo odstawienie planszówek na tylni palnik. Powychodzenie z grup na fejsie, mniesza ilosc czasu spędzona na forum czy na ogladaniu recenzji i topek. Redukcja kolekcji... Generalnie przesunięcie fokusu z planszówek na inne dziedziny życia i inne hobby.
No i się udało. Nie planuję juz wydatków wokół zakupu kolejnych pudełek, ani kalendarza wokół spotkań planszówkowych.
Plany na przyszly rok:
- jeszcze mniej siedzenia na forach i youtubach o planszówkach
- maks 5 nowych gier (nie wiem czy wliczac w to Elder Srollsy i Kingdoms Forlorn)
- poprzechodzenie kampanii tego co mam (Arkham LCG)
- znalezienie jakiegoś fajnego bitewniaczka do grania z 8-letnim synkiem (Moonstone patrze na ciebie)
Grać, Grać i jeszcze więcej grać!
Mam kompletną kolekcję, nie kupować, redukować dalej jeśli nie będzie wchodzić na stół, jeśli coś zainteresuje to czekać na recenzje na forum i wtedy przemyśleć.
Odciąć się od KSow i FOMO.
1. W 2024 udało mi się zachować niezły balans, kilka(naście) tytułów kupionych, ale też kilka sprzedanych, więc choć generalnie gier w kolekcji przybyło, to jest satysfakcja, że też część ubyło
2. Nadal trzymam się z dala od wspieraczek, nigdy nic nie kupione i oby tak zostało w 2025.
3. Dojrzałość kolekcji. Mam nadzieję ją w tym stanie utrzymać. W dalszym ciągu podtrzymywać założenie, że nie kupuję gry, która będzie kanibalizować z tytułem już posiadanym - ewentualnie kupuję a konkurenta sprzedaję.
4. Jestem mega dumna z nowego podejścia wprowadzonego pod koniec roku 2023 by ogrywać swoją półkę wstydu (zamiast grać w byle co na mieście), która aktualnie ma tylko trzy tytuły na liście - plan by je ograć w 2025.
5. Plany zakupowe na 2025 to częściowo spadki z 2024, bo po prostu gry mają opóźnienia. Niemniej, jeśli budżet pozwoli to już wiem, że coś do kolekcji w 2025 wpadnie. Mam też plan by zagrać w kilka swoich gier i sprawdzić czy nadal chcę mieć je na półce czy jednak polecą na sprzedaż. Aktualnie mam 51 mocno wyselekcjonowanych gier w kolekcji. Może w 2025 dobiję do 55 (dodatków nie liczę).
6. Najważniejszym planem na 2025 jest grać więcej w swoje gry zamiast rzucać się na byle nowości. Zachować też balans wprowadzony w 2024 w spotkaniach ze znajomymi - grać w ich gry, ale przynosić też swoje. Jeśli nie mam ochoty zagrać w jakiś tytuł to odmawiam, zamiast zgadzać się z grzeczności - to pozwala mi znaleźć czas na coś co mnie bardziej ucieszy
Rzadko robię postanowienia noworoczne, bo zwykle nic z nich nie wychodzi i tak , ale tym razem zainspirował mnie @mat_eyo swoimi podsumowaniami postanowień w wątkach o grze miesiąca. Niniejszym postanawiam w 2025 roku:
1. Zagrać każdą frakcją z serii gier Imperium i zrobić sobie ich ranking.
2. Rozegrać kampanię Crimson Throne do Pathfindera ACG, a następnie w końcu zrobić swoją wymyśloną kampanię (cały zarys fabularny i na czym mają polegać poszczególne misje już mam, ale że chcę użyć kart z podstawki i dodatku, to muszę je przejrzeć i dopasować do moich misji, no i to wszystko spisać i przetestować albo chociaż podzielić się ze światem z prośbą o przetestowanie).
3. Zagrać w gry z listy "must play".
4. W końcu usiąść i poczytać o wykorzystywaniu AI w tworzenie grafik i zrobić sobie przeróbkę gry Bot Factory na Santa's Factory.
5. Wydrukować sobie dodatek do Halo Wieża i rozegrać wszystkie scenariusze plus te z tego dodatku fanowskiego (ten punkt akurat najbardziej prawdopodobny, że się ida, no chyba, że gra całościowo mi się znudzi zanim rozegram wszystko).
6. W końcu ogarnąć robienie sobie samemu dwuwarstwowej planszetki gracza i jeśli mój pomysł okaże się sukcesem to nagrać z tego instruktaż i podobnie nagrać instruktaż jak zrobić sobie domowym sposobem screen printed meeple.
7. Skompresować pudła, czyli porobić sobie kilka insertów/organizerów (jak zwał, tak zwał) i powrzucać dodatki do pudeł z podstawkami.
Chyba póki co, to tyle postanowień. Nie mam pojecia, czy którekolwiek doprowadzę do końca albo w ogóle zacznę , ale mam takie marzenie, żeby się udało . Trzymajcie kciuki
"Cześć, mam na imię Ania i dzisiaj pokażę wam jak wygląda rozgrywka w wariancie solo w..."
Nie wszystko udało się zrealizować w 2024, ale zrealizowałem grubo ponad połowę i tak na prawdę jedyne czego żałuję z niezrealizowanych postanowień na 2024 to to, że za mało ogrywam moje Top 10.
Udało się jednak wykonać te, których absolutnie się nie spodziewałem, czyli udało się wyjechać na Essen Spiel i udało się wreszcie skoczyć na Zgrany Wawer. Także w sumie jestem bardzo dumny z "odblokowanych achivementów" za rok 2024.
Na 2025 postanowień mam mało, ale za to konkretne:
1. KAZIK, KAZIK i JESZCZE RAZ KAZIK! Nie ominąć żadnego wypadu do Wiatrakowa. I oby było ich w 2025 więcej niż dwa! Wymieniłem zaklęcie trzy razy i niech zaiste tak się stanie!
2. Znaleźć zatrudnienie w branży. Działam coraz więcej, dosłownie ŻYJĘ planszówkami i chciałbym robić coś więcej i to zawodowo. Dobrze jest pasję przekuć w zarobek. Jak nic nie wypali z moimi projektami filmowymi, to idę w to jak w dym!
3. Powoli kreślę dwa projekty planszówek. Wymyśliłem myślę dosyć nowatorską mechanikę i działam. Fajnie byłoby dojść z jednym z nich w 2025 do etapu prototypu. Na razie wszystko jest na desce kreślarskiej.
4. Wrócić do malowania figurek. Kiedyś byłem w tym naprawdę dobry. Przestałem malować na studiach, bo zwyczajnie nie miałem na to czasu. Próbowałem po wielu latach powrócić i zabrakło mi cierpliwości. Teraz dzięki YouTubowi poznałem nowe techniki malowania, są nowe farbki, a speed painty wyglądają jak coś, co mógłbym ogarnąć. Zamierzam kupić sobie pod choinkę zestaw farbek i potrenować trochę w przerwie pomiędzy świętami a Sylwestrem. Jak znowu zapałam miłością do malowania, to będzie fajno. Jak nie - to też nie będę płakał. Ale fajnie byłoby wrócić, bo trochę za dużo wydałem kasy na malowanie figurek, a gier z figsami przybywa zamiast ubywać.
I to tyle. Mógłbym dorzucić jeszcze do tego piątkę - czyli częstsze ogrywanie gier z mojej topki, ale 2024 udowodnił mi, że to nierealne. Mam na tyle dziwaczny gust, że trudno mi znaleźć pasjonatów na podobnie odjechane tytuły.
P.S. Mam (za) dużą kolekcję, ale na "półce wstydu" mam tylko dwie gry i w zasadzie to nie jest to półka wstydu, bo już w te gry zagrałem. Po prostu nie zagrałem jeszcze na swoich egzemplarzach, ale wydarzy się to już w tym tygodniu. Gorąco zachęcam innych do niekupowania gier w ciemno. To najprostszy sposób, żeby zredukować "półkę wstydu" i nie mieć większych (żadnych?) zakupowych wtop.
Ja jestem z siebie dość dumna za ten rok. To był ciężki rok w życiu prywatnym i zawodowym, a mimo tego udawało mi się grać w planszówki więcej niż w ostatnich kilku latach. Planszówki (razem z innymi pasjami) dawały mi realną odskocznię od stresów i nerwów. Nawet jeśli przy nocnym graniu nie udało się ze zmęczenia skończyć scenariusza to i tak miałam radość skupiając się na grze zamiast na trudach dnia codziennego.
Jestem też dumna, że mam skondensowaną kolekcję, która rzeczywiście ogrywam w 100%. Cieszę się, że wyciskam z gier tyle ile się da i nie mam żadnych oporów przed sprzedażą gier, które dają mi mniej radochy.
Na minus: zdecydowanie za dużo wspartych projektów na CF. Przy tak małej kolekcji jak moja, czekanie na gry kilka lat jest dość wkurzającym mrożeniem kasy (czekam aktualnie na 13 tytułów i wszystkie się non stop przesuwają )
Postanowienia na 2025:
- grać więcej (będę mogła wrescie zostawiać rozłożone gry na stole, więc nie trzeba będzie rozkładać każdorazowo każdej kobyły)
- chcę częściej spotykać się na granie z większą ekipą
- wesprzeć maksymalnie 2 projekty na CF
- pojechać na pierwszy konwent/imprezę
- trzymać się kolekcji 25-30 tytułów(z czego 90% są gry duże i wymagające dluzszego setupu i dluzszego czasu na granie). Wiem, że tyle gier jestem w stanie regularnie ogrywać,a że mam też inne hobby to zwiększenie tej liczby zdecydowanie wpłynęłoby na powstanie półki wstydu. Już miałam fazę kolekcjonowania bardziej niż grania i nie chcę tam wracać
Mi chodzi po głowie takie wyzwanie, żeby zagrać solo każdą frakcją na każdej mapie każdy stopień trudności w Voidfall. Do kolejnego kroku przechodzić dopiero, jak wygram rozgrywkę w poprzednim kroku.
Gizmoo pisze: ↑17 gru 2024, 01:23
2. Znaleźć zatrudnienie w branży. Działam coraz więcej, dosłownie ŻYJĘ planszówkami i chciałbym robić coś więcej i to zawodowo. Dobrze jest pasję przekuć w zarobek. Jak nic nie wypali z moimi projektami filmowymi, to idę w to jak w dym!
Może YT na "poważnie"? Masz wiedzę z grami, miłą aparycję, umiesz w kamery, masę doświadczenia. ciekawe przemyślenia, wielu słuchaczy....co może się nie udać?
3. Powoli kreślę dwa projekty planszówek. Wymyśliłem myślę dosyć nowatorską mechanikę i działam. Fajnie byłoby dojść z jednym z nich w 2025 do etapu prototypu. Na razie wszystko jest na desce kreślarskiej.
Wow super Kuba, już bookuje wolne terminy na kanale żeby pokazać jak będzie już coś wiadomo.
BOLLO pisze: ↑17 gru 2024, 12:43
Może YT na "poważnie"?
Z naszą ekipą mamy w planach zrobienie serialu fabularnego i jak nic nie wyjdzie z lepiej płatnymi platformami streamingowymi, to pewnie ostatecznie trafi to na YT. Natomiast na pewno nic nie będę robił związanego z planszówkami. Kanałów planszówkowych jest od metra. Mamy ludków, którzy robią to lepiej, sprawniej i mają wyrobioną markę. Nie ma sensu kroić tego torcika na jeszcze mniejsze kawałki. Mogę co najwyżej gościnnie wystąpić w segmencie "planszówkowy dziwak miesiąca".
BOLLO pisze: ↑17 gru 2024, 12:43
Wow super Kuba, już bookuje wolne terminy na kanale żeby pokazać jak będzie już coś wiadomo.
To daleka droga do tego. Na razie mam opracowany temat i mechanikę, choć to pierwsze raczej ulegnie jeszcze zmianie, bo nagle cyberpunkowych gier zrobiło się zatrzęsienie, a mój pomysł powstaje od dwóch lat, kiedy jeszcze nie było takie wysypu cyberpunkowych gier na rynku. Muszę znaleźć czas i siły, żeby przygotować pierwszy fizyczny prototyp i zacząć testować, czy to w ogóle działa tak, jak powinno.
Gizmoo pisze: ↑17 gru 2024, 13:23
nagle cyberpunkowych gier zrobiło się zatrzęsienie, a mój pomysł powstaje od dwóch lat, kiedy jeszcze nie było takie wysypu cyberpunkowych gier na rynku.
To teraz sobie pomyśl co ja miałem w głowie, jak miałem mechanicznie obmyśloną grę o... zbieraniu gier planszowych. Robocza nazwa "Półka Wstydu", bo przecież nikt nigdy nie robił takiej meta-gry, a tu nagle wychodzi "Półeczka".
W sumie też mogę sobie wpisać w postanowienie noworoczne wprowadzenie minimum jednego z moich trzech projektów do jakiejś grupy testerskiej.