GRY-PLANSZOWE.pl

Cześć
Zapewne część z Was kupuje w Internecie figurki do malowania ponieważ chce poćwiczyć lub interesuje się określoną tematyką.
Czy polecicie mi jakieś źródła, gdzie kupię niedrogo ładne figurki do trenowania malowania? Kompletuje sprzęt, a pierwszych malowań nie chciałbym wykonywać na moich figurkach z planszówek?

Poszerzyłem jeszcze temat o pytanie czy jest ryzyko zakupu farbek zimą, kiedy temperatura jest poniżej 0 stopni, a paczka idzie kurierem lub do paczkomatu?
Z góry dzięki za pomoc

Można spróbować z grami od CMON => z drugiej ręki albo uszkodzone - będzie granie i malowanie.
Pewnie można popolować na OLX na wyprzedawane kolekcje.

Ja też kiedyś szukałem czegoś do nauki malowania:
viewtopic.php?p=1523484#p1523484

Pytanie też czy chcesz ogarniać samo malowanie, czy też wycinanie z ramek i sklejanie.


ja próbowałem z Zombicide, później przerzuciłem się na North Stara, Wargames Atlantic, Fireforge Games, etc., ale też nie rozważałem nigdy używek.

Dziękuję za odpowiedź. Juz szukałem CMON na na Aliexpress, ale znalazłem tylko jednego sprzedawcę, który ma spoko figurki od Massive Darkness Właśnie udało mi się znaleźć to na AliExpress:
https://a.aliexpress.com/_EIsRqbK

40 PLN za 5 figurek (i to losowych) z Ali to z mojej perspektywy żadne wielkie miody.

To już chyba lepiej od naszego rodzimego Archon Studio wziąć NPC Miniature Pack albo Townsfolk Miniature Pack:
https://mepel.pl/dungeon-and-lasers-tow ... ature-pack
główny minus, że trzeba ogarnąć wycinanie i klejenie samodzielnie.

do totalnej nauki tj. "pomaluj, porównaj/oceń i nawet nie wracaj" to może jakaś paczka żołnierzyków z chińczyka za 5-15 zł?
jak nie, to na olx/allegro jest masa pudełek z drugiego obiegu. np. zombicide przedstawia bardzo dobrą proporcję złotówki/figurka.

PS. ja poprostu kupuje to co chce grać i maluje. minusem jest to, że zanim pomaluje to gra czeka i czeka na półce.

tomp pisze: ↑10 sty 2025, 19:08 PS. ja poprostu kupuje to co chce grać i maluje. minusem jest to, że zanim pomaluje to gra czeka i czeka na półce.

Ja "bezcelowe" malowanie ostatecznie porzuciłem. Łatwiej jest o motywację gdy figurki później się przydadzą.
A wskazany minus jest minusem tak długo jak nie masz "zakładki".

tomp pisze: ↑10 sty 2025, 19:08 "pomaluj, porównaj/oceń i nawet nie wracaj" to może jakaś paczka żołnierzyków z chińczyka za 5-15 zł?

Sporo technik szybkiego malowania opiera się na pewnych nierównościach figurek (ciemniejszy pigment schodzący do zagłębień, czy drybrush podkreślający wystające krawędzie). Nie wiem czy "zwykłe" żołnierzyki pozwolą je dobrze przećwiczyć.

Żołnierzyki z chińczyka są bez sensu. Lepiej poszukać promek.
Takie LMS regularnie coś wyprzedaje.

Mr_Fisq pisze: ↑10 sty 2025, 19:03 40 PLN za 5 figurek (i to losowych) z Ali to z mojej perspektywy żadne wielkie miody.

To już chyba lepiej od naszego rodzimego Archon Studio wziąć NPC Miniature Pack albo Townsfolk Miniature Pack:
https://mepel.pl/dungeon-and-lasers-tow ... ature-pack
główny minus, że trzeba ogarnąć wycinanie i klejenie samodzielnie.

Takie paczki są spoko, 60 figurek sensownej jakości do malowania.
Jeśli nie chcesz inwestycji tak dużej to małe paczki jak np taka: https://shop.ludusmagnusstudio.com/prod ... orcements/ (jakbys chciał mam 2 na zbyciu po 20 pln każda, bo za dużo kupiłem :p )

W rgfk.pl sprzedają też uszkodzone figurki własnie pod kątem treningu malowania.

Dziękuję Wam za cenne rady
Pozostaje kwestia transportu farbek w niskiej temperaturze.

W kwestii figurek to każdy kto drukuje figurki ma pudełko figurek którym coś dolega i z chęcią się tego pozbędą
Co znaczy coś dolega - nie ma wydrukowanego elementy, coś się złamało itp

Jak jesteś zainteresowany to napisz mam trochę takich figurek.

Thaiphoon pisze: ↑10 sty 2025, 20:18 Dziękuję Wam za cenne rady
Pozostaje kwestia transportu farbek w niskiej temperaturze.

Kupowalem zima i nie mialem problemu. Ale nie pamietam zeby to byla syberyjska zima. Raczej nasze rodzime do -5 stopni. Nic mi nie zamarzlo nigdy. Generalnie dobrze spakowane jest izolowane - jak nie nocujesz w paczkomacie to w ogole nie widze problemu.

MowMiStefan pisze: ↑11 sty 2025, 10:20

Thaiphoon pisze: ↑10 sty 2025, 20:18 Dziękuję Wam za cenne rady
Pozostaje kwestia transportu farbek w niskiej temperaturze.

Kupowalem zima i nie mialem problemu. Ale nie pamietam zeby to byla syberyjska zima. Raczej nasze rodzime do -5 stopni. Nic mi nie zamarzlo nigdy. Generalnie dobrze spakowane jest izolowane - jak nie nocujesz w paczkomacie to w ogole nie widze problemu.

Dziękuję za odpowiedź, narazie większe mrozy się nie zapowiadają jak te -5.

foxikos pisze: ↑11 sty 2025, 08:12 W kwestii figurek to każdy kto drukuje figurki ma pudełko figurek którym coś dolega i z chęcią się tego pozbędą
Co znaczy coś dolega - nie ma wydrukowanego elementy, coś się złamało itp

Skoro mówimy już o druku 3d, to poleciłbym też ogarnąć sobie wydruk różnych figurek u kogoś kto ma drukarkę i się tym zajmuje.
Osobiście nie ciągnie mnie do malowania jakichś przypadkowych bezimiennych figurek, dużo przyjemniej jest pomalować coś z gry planszowej którą się lubi, albo figurkę postaci z lubianej gry video, z filmu, serialu, kreskówki, etc. W necie jest tego pełno. Na plus że od razu zna się schemat kolorów jak dana postać ma wyglądać, no i motywacja jakby większa, żeby to dobrze wyszło

Ja z kolei zasugerowałbym kupienie jakichś figurek bitewniakowych, ważne, takich których estetyka zachęca do malowania. Malowanie byle czego bardzo zniechęca zarówno ze względu na brak motywacji do malowania, jak i trudność radzenia sobie z kiepskimi modelami, których pomalowanie w sposób przyjemny dla oka wymaga pewnej wprawy. Zdecydowanie lepiej wydać 100 czy 200 złotych na paczkę fajnych figurek, niż 50 złotych na badziew, który wyląduje niepomalowany w kącie.

W przypadku katastrofy zawsze można zmyć figurkę izopropanolem i zacząć od początku.

Ps. Druk 3d też jest opcją, pod warunkiem, że w Twoje ręce wpada figurka, na której pomalowanie rzeczywiście masz ochotę, a nie przypadkowe odpadki.

Ps.2. Dungeons & Lasers: Townsfolk Miniature Pack całkiem fajnie wygląda, ktoś dopiero co uskarżał się na brak figurek NPC w Łowcach

W ramach figurek to kup coś co Ci się do posiadanych gier przyda.
Masz np. Robinsona to kup sobie na olx jeden z tych zestawów zestawów:
https://www.olx.pl/d/oferta/robinson-cr ... YOeld.html
https://www.olx.pl/d/oferta/robinson-cr ... derIndex=5
Pomaluj i jak będziesz zadowolony z efektów to wykorzystasz w swoich rozgrywkach.

Dako pisze: ↑11 sty 2025, 19:45 W ramach figurek to kup coś co Ci się do posiadanych gier przyda.

Z tym w pełni się zgadzam, jednak zaproponowane przez Ciebie modele to paskudne gumoludy pozbawione detali. Im bardziej szczegółowy model, tym łatwiej uzyskać cieszące oko efekty, które zachęcają do dalszej zabawy pędzelkami.

Koshiash pisze: ↑11 sty 2025, 19:50

Dako pisze: ↑11 sty 2025, 19:45 W ramach figurek to kup coś co Ci się do posiadanych gier przyda.

Z tym w pełni się zgadzam, jednak zaproponowane przez Ciebie modele to paskudne gumoludy pozbawione detali. Im bardziej szczegółowy model, tym łatwiej uzyskać cieszące oko efekty, które zachęcają do dalszej zabawy pędzelkami.

Nie wiem czy na tych małych zdjęciach coś na tyle widać aby wydać tak kategoryczne opinie
Przynajmniej te 4 postacie to są wydruki z ogólnie dostępnych plików na thingiverse, pobrałem je i w podglądzie w cura/bambu studio mają całkiem dużo satysfakcjonujących detali
Przykładowo
https://www.thingiverse.com/thing:4249283
https://www.thingiverse.com/thing:4596304

Okej, modele nie są złe, kiepski jest ich wydruk
Edit: nie są złe, ale wciąż nie dobre. Nie umywają się do figurek GW (tej mało znanej firmy, która ma paskudną politykę wobec kilentów i robi beznadziejne gry, ale figurki mają fajne).

Zasadniczo sam stl powinien być dopieszczony, by dało się coś z niego wyciągnąć. Potem dochodzi skala wydruku oraz ustawienia drukarki, im dłuższe naświetlanie tym mniej porażek, ale detale się zlewają.

Koshiash pisze: ↑11 sty 2025, 19:50 Im bardziej szczegółowy model, tym łatwiej uzyskać cieszące oko efekty, które zachęcają do dalszej zabawy pędzelkami.

Ja tam nie jestem fanem bardzo szczegółowych modeli na sam początek. Natłok detali przy braku doświadczenia może być przytłaczający - trzeba wiedzieć gdzie odpuścić.

Ogólnie to:


Dla mnie sweet spotem na początek jest to co oferuje Northstar w liniach Stargrave/Frostgrave (Othmark już IMHO wypada nieco gorzej).

Najprostszy będzie tzw marjan
Mam do oddania jak chcesz Marinsa dostałem z jakiegoś gratisa.

Ja kupiłem figurki do nauki w warszawskiej Planszomanii - tam mają figurki z The edge na sztuki.

Dodatkowo na Alegramy sklep spod Warszawy, Planszostrefa też sprzedawał figurki m.in do Scythe, Rising Sun na sztuki.

Polecam zapytać o to w najbliższych sklepach planszowych

Mr_Fisq pisze: ↑10 sty 2025, 19:20 A wskazany minus jest minusem tak długo jak nie masz "zakładki".

Jakiej zakładki?

Mr_Fisq pisze: ↑10 sty 2025, 19:20

tomp pisze: ↑10 sty 2025, 19:08 PS. ja poprostu kupuje to co chce grać i maluje. minusem jest to, że zanim pomaluje to gra czeka i czeka na półce.

A wskazany minus jest minusem tak długo jak nie masz "zakładki".

Grasz w grę A (niepomalowaną), w tym czasie malujesz grę B (gra czeka na półce).
Teraz grając w grę B (już pomalowaną) "masz czas" na pomalowanie gry C.

Więc rzeczywiście, gra C leży i czeka na półce (jest w trakcie malowania), ale właśnie zdjęłaś z półki świeżo pomalowaną grę B, więc nie jest to aż tak bolesne
Jest też szansa, że taki model zmotywuje Cię do malowania (ale ładnie wyglądają te pomalowane figurki w trakcie rozgrywki, kolejną grę też muszę pomalować) i bardziej świadomego podejmowania wyborów (no dobra, którą z tych gier chcę wziąć na tapet jako następną, żeby nie skończyć z szarym plastikiem na planszy).

Oczywiście są tu potencjalne problemy - można więcej grać niż malować, można porzucić grę w trakcie grania/malowania, etc.