Ale po co chcesz udowodnić komuś, kto preferuje 10-20 letnie gry że znajdziesz lepsze 10-20 letnie? To Ty stajesz w obronie nowych gier, więc podrzuć coś nowego, co Twoim zdaniem niszczy np. Zamki Burgundii.
Starsze tytuły a nowy gracz
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
- hipcio_stg
- Posty: 1866
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 371 times
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
Z tym wydawaniem cebulionów za niektóre stare gry to bym uważał. We wiele z nich idzie gdzieś pograć przez internet. Co prawda to nie to samo, jednak coś o danym tytule powiedzą. Jestem zdecydowanym fanem starszych gier, gdzie priorytetem była prostota i klarowność zasad ze skomplikowaną rozgrywką. W wątku znaleźli się zwolennicy obydwu stron jednak ciężko uczestnikom wątku znaleźć lepsze nowe odpowiedniki starych klasyków. Dlaczego? Nowe gry są dzisiaj ładniejsze, z pięknymi komponentami, grafikami, figurkami, wypraskami i ile tejże świetnej rozrywki daje taka dla przykładu Valhalla Woźniaka? Dla mnie ciekawsze było koszulkowanie kart niż granie w tego "kasztana". Nie zmienia to faktu, że znajdzie się kilka osób dla których ta gra jest w topie. Proszę o wskazanie następcy/lepsze Zamki Burgundii. Gra ma wszystko co uwielbiam. Zasady są proste, czas rozgrywki jest świetny, interakcja ze współgraczami, losowość na umiarkowanym poziomie z możliwością niwelowania jej. Gra ma zdecydowany syndrom kolejnej i kolejnej partii. Zdecydowanie premiuje doświadczonych graczy, którzy w tych samych warunkach wycisną znacznie więcej.
Zauważyłem, że znacznie częściej pod hasłem klasyczna gra planszowa znajdziemy eurasa niż ameri. Ameri zdecydowanie lubi gonić za bodźcami organoleptycznymi niż rywalizacyjnymi. Tam nie da się skutecznie planować przebiegu partii, bo często losowość gry wypacza wyniki. W euro tego nie ma. Dobrze zarządzasz - zbijasz fortunę, podejmujesz kiepskie decyzje - zamykasz tabelę. Wiele ze starych gier nie lubi wybaczać błędów obliczeniowych, bo te rzutują wcześniej lub później na wyniku partii. Czy to wada? Może dla nowego pokolenia, które jak tu było wspomniane chciałoby za nic nierobienie chociaż pieniążek z zapomogi
Na koniec powiem tylko tyle, że ciągle czekam na nową grę, która zaskoczy mnie mechanicznie tak jak Tzolki`n. Czy się doczekam? Być może, jednak na horyzoncie cisza.
Zauważyłem, że znacznie częściej pod hasłem klasyczna gra planszowa znajdziemy eurasa niż ameri. Ameri zdecydowanie lubi gonić za bodźcami organoleptycznymi niż rywalizacyjnymi. Tam nie da się skutecznie planować przebiegu partii, bo często losowość gry wypacza wyniki. W euro tego nie ma. Dobrze zarządzasz - zbijasz fortunę, podejmujesz kiepskie decyzje - zamykasz tabelę. Wiele ze starych gier nie lubi wybaczać błędów obliczeniowych, bo te rzutują wcześniej lub później na wyniku partii. Czy to wada? Może dla nowego pokolenia, które jak tu było wspomniane chciałoby za nic nierobienie chociaż pieniążek z zapomogi

Na koniec powiem tylko tyle, że ciągle czekam na nową grę, która zaskoczy mnie mechanicznie tak jak Tzolki`n. Czy się doczekam? Być może, jednak na horyzoncie cisza.
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
Puerto rico 2002
War of the ring 2004
Game of thrones 2003
Power grid 2004
Ticket to ride 2004
Catan 1995
Brass 2007
Dominion 2008
7 wonders 2010
Carcassonne 2000
Hansa Teutonica 2009
Goa 2004
El Grande 1995
Concordia 2013
Orleans 2014
Zamki Burgundii 2011
W tym właśnie rzecz, że te wszystkie gry stare są nie do zdarcia. Dlaczego pisząc, że moim zdaniem stare gry są lepsze a nowe tylko ładniejsze miałbym nie pokazać starych gier na dowód?
To ja czekam na nowości jakie zmiotą te klasyki, bo non stop są nowe tytuły z przepiękna szatą i znikają po paru tygodniach czy miesiącach.
Ps. Prawie cała ta lista jest z krótkiego okresu czasu, przypadek? Nie sądzę
War of the ring 2004
Game of thrones 2003
Power grid 2004
Ticket to ride 2004
Catan 1995
Brass 2007
Dominion 2008
7 wonders 2010
Carcassonne 2000
Hansa Teutonica 2009
Goa 2004
El Grande 1995
Concordia 2013
Orleans 2014
Zamki Burgundii 2011
W tym właśnie rzecz, że te wszystkie gry stare są nie do zdarcia. Dlaczego pisząc, że moim zdaniem stare gry są lepsze a nowe tylko ładniejsze miałbym nie pokazać starych gier na dowód?
To ja czekam na nowości jakie zmiotą te klasyki, bo non stop są nowe tytuły z przepiękna szatą i znikają po paru tygodniach czy miesiącach.
Ps. Prawie cała ta lista jest z krótkiego okresu czasu, przypadek? Nie sądzę
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
To raczej zobaczymy za kolejne 20lat, bo podejrzewam, że te gry na premierę też zapewne miały swoich hejterów

- hipcio_stg
- Posty: 1866
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 371 times
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
Zgoda w kwestii gustu. Niezgoda w przypadku killera/lepszego następcy z powyższej listy. Jakoś nikt nie potrafi napisać, że XXX zmiata Zamki Burgundii. Pewnie w swojej lidze jest najlepsza. Życzę wszystkim eurograczom kontaktu z Zamkami jak i znaczną większością tytułów Stefana Felda.Homer pisze: ↑20 sty 2025, 21:33To raczej zobaczymy za kolejne 20lat, bo podejrzewam, że te gry na premierę też zapewne miały swoich hejterówKolejna kwestia to przedstawiłeś kilkanaście tytułów z kilu? tysięcy jakie wówczas wyszły. Ponadto jeszcze są różne gusta i guściki - każdy woli grać w co innego, i są różne ekipy do grania. Także nie każda nawet z tych wymienianych gier się u każdego sprawdzi i to raczej indywidualne kwestie co komu lepiej podchodzi i jest "lepsze".
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
Pewnie, że nie dla każdego wszystko. Co do ilości to śmiem twierdzić, że aktualnie produkuje się wiele więcej nowych tytułów miesięcznie niż wtedy.
Możliwe, że właśnie są jakieś perełki jakie docenimy za 10lat ale patrząc po ilości recenzentów i dostępności do materiałów, to chyba nie.
Terraformacja Marsa, ark nova, everdell, na skrzydłach to najnowsze gry jakie odniosły sukces i zostały na dłużej. Dalej nie są super nowe a i ich ilość względem nowości znikoma.
Możliwe, że właśnie są jakieś perełki jakie docenimy za 10lat ale patrząc po ilości recenzentów i dostępności do materiałów, to chyba nie.
Terraformacja Marsa, ark nova, everdell, na skrzydłach to najnowsze gry jakie odniosły sukces i zostały na dłużej. Dalej nie są super nowe a i ich ilość względem nowości znikoma.
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
To chyba zależy od percepcji.
Taki Wingspan sprzedał ponad 1.5 miliona kopi do 2022 roku, czyli w 3 lata, moim zdaniem gody pretendent na klasyka, nawet jeśli straszy ładnymi komponentami.
Taki Wingspan sprzedał ponad 1.5 miliona kopi do 2022 roku, czyli w 3 lata, moim zdaniem gody pretendent na klasyka, nawet jeśli straszy ładnymi komponentami.
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
A w jakim sensie zmiata Zamki? W to nigdy nie grałem, bo i nigdy mnie ta gra nie zainteresowała sobą, w przeciwieństwie do Blood Rage, Arnaka, Kaskadii... i jak dla mnie one z Zamkami póki co wygrywająhipcio_stg pisze: ↑20 sty 2025, 21:45
Zgoda w kwestii gustu. Niezgoda w przypadku killera/lepszego następcy z powyższej listy. Jakoś nikt nie potrafi napisać, że XXX zmiata Zamki Burgundii. Pewnie w swojej lidze jest najlepsza. Życzę wszystkim eurograczom kontaktu z Zamkami jak i znaczną większością tytułów Stefana Felda.

Re: Starsze tytuły a nowy gracz
W takim jak nic nie zmiata magic the gathering czy nic nie zmiata catanu. Można nie lubić ich ale docenić klasę i jakość trzeba.
Carcassonne dla mnie zostało wyparte przez wyspę sky, bo element handlu i celi rundy dodało więcej głębi a zostało faj wykładanie kafelków. Tylko jednak ciężar kafelków został już zreskalowany
Carcassonne dla mnie zostało wyparte przez wyspę sky, bo element handlu i celi rundy dodało więcej głębi a zostało faj wykładanie kafelków. Tylko jednak ciężar kafelków został już zreskalowany
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
To też zależy od założeń i kryteriów na jakie patrzysz w swej tezie- liczba sprzedanych gier? Popularność w jakimś konkretnym regionie?... Są przecież Pokemon TCG i Monopol, są różne odmiany Catana... a i są różne gry 2,3,4 osobowe...
- hipcio_stg
- Posty: 1866
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 371 times
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
Akurat przywołane tytuły są niezłe i Blood Rage jak i Arnaka posiadam w kolekcji. Nie chcę kopii Zamków tylko gry która by spowodowała, że zamieniłbym Zamki na półce z grami. Trzymam u siebie na regale tylko tytuły które w swoich kategoriach uważam za najlepsze w swojej kategorii i unikatowe w mechaniki/najciekawsze ich wersje dla mnie. Jeżeli nie miałeś styczności z zamkami to powinieneś koniecznie nadrobić. Nawet Zamki doczekały się kolorowych wersji dla nowych graczy.Homer pisze: ↑20 sty 2025, 22:14A w jakim sensie zmiata Zamki? W to nigdy nie grałem, bo i nigdy mnie ta gra nie zainteresowała sobą, w przeciwieństwie do Blood Rage, Arnaka, Kaskadii... i jak dla mnie one z Zamkami póki co wygrywająhipcio_stg pisze: ↑20 sty 2025, 21:45
Zgoda w kwestii gustu. Niezgoda w przypadku killera/lepszego następcy z powyższej listy. Jakoś nikt nie potrafi napisać, że XXX zmiata Zamki Burgundii. Pewnie w swojej lidze jest najlepsza. Życzę wszystkim eurograczom kontaktu z Zamkami jak i znaczną większością tytułów Stefana Felda.A inna gra kopiująca 1:1 raczej też nie powstanie bo są prawa autorskie. Można co najwyżej się silić na reimplementacje wydawcy jak to było Battlestar Galacticą czy Ankh-Morpork i wtedy dopiero możne porównywać wersje. A może chodziło o porównanie gier w podobnym przedziale czasowym, czy liczbie graczy, mechanice? To wszystko to kwestia gustu i zależy od punktu siedzenia jak to wyżej zostało napisane.
Żebym nie wyszedł na totalnego dziadersa to powiem, że zawiodłem się na wielkim euro klasyku - puerto rico. Nawet podjąłem decyzję o sprzedaży (mało gier kupuję i jeszcze mniej sprzedaję). PR było jedną w pierwszych gier, które zrewolucjonizowały ten gatunek. Jednak uważam, że w tym segmencie można pograć w coś lepszego np Agricolę.
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
BGG zaczął publikować swoją Board Game Hall of Fame (https://boardgamegeek.com/blog/1/blogpo ... e-day-1-in). Może warto dać do obserwowanych, na pewno pojawi się tam wiele przełomowych i wciąż atrakcyjnych gier.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
Czyli wszystko sprowadza się do indywidualnego gustuhipcio_stg pisze: ↑20 sty 2025, 23:08
Akurat przywołane tytuły są niezłe i Blood Rage jak i Arnaka posiadam w kolekcji. Nie chcę kopii Zamków tylko gry która by spowodowała, że zamieniłbym Zamki na półce z grami. Trzymam u siebie na regale tylko tytuły które w swoich kategoriach uważam za najlepsze w swojej kategorii i unikatowe w mechaniki/najciekawsze ich wersje dla mnie. Jeżeli nie miałeś styczności z zamkami to powinieneś koniecznie nadrobić. Nawet Zamki doczekały się kolorowych wersji dla nowych graczy.
Żebym nie wyszedł na totalnego dziadersa to powiem, że zawiodłem się na wielkim euro klasyku - puerto rico. Nawet podjąłem decyzję o sprzedaży (mało gier kupuję i jeszcze mniej sprzedaję). PR było jedną w pierwszych gier, które zrewolucjonizowały ten gatunek. Jednak uważam, że w tym segmencie można pograć w coś lepszego np Agricolę.


- hipcio_stg
- Posty: 1866
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 371 times
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
Zgadzam się. Stare wysoko oceniane gry mają jeszcze jedną gigantyczną zaletę. Były policzone i przetestowane. Nie wydawane na szybko byle ładne. W końcu i tak na max 3 rozdania. Wszystkie te klasyki są zwyczajnie regrywalne do bólu. Można rozegrać tysiące partii i ciągle mieć chęć na kolejną partię. Niektóre są nieintuicyjne w liczeniu jak concordia. Młodzi nie zawsze sobie z tym radzą 

Re: Starsze tytuły a nowy gracz
To jest moja ulubiona bzdura powtarzana w kółko. Na pewno jak Tascini siada do stołu z Lucianim to planują, że w ich grę będzie się dało zagrać 3 razy, nie chcą żeby był to evergreen, który sprzeda 10 dodatków. Na pewnohipcio_stg pisze: ↑21 sty 2025, 00:42 Nie wydawane na szybko byle ładne. W końcu i tak na max 3 rozdania.
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
Dlaczego uważasz, że to bzdura? Jeśli ktoś gra setki partii w jakąś grę, to zasadniczo kupuje mniej planszówek. Jeśli ktoś ma już wyrobioną renomę, a ludzie łykają gry, które (może nawet celowo) nie mają długiego cyklu życiowego, to czemu wydawnictwa miałyby tak nie robić?
- siepu
- Posty: 1304
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 415 times
- Been thanked: 407 times
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
Oczywiście, że chcą evergreena. Ale też jako doświadczeni twórcy mają priorytety, a najwyższy priorytet ma WOW w pierwszej partii, żeby grę sprzedaćXyhoo pisze: ↑21 sty 2025, 08:58To jest moja ulubiona bzdura powtarzana w kółko. Na pewno jak Tascini siada do stołu z Lucianim to planują, że w ich grę będzie się dało zagrać 3 razy, nie chcą żeby był to evergreen, który sprzeda 10 dodatków. Na pewnohipcio_stg pisze: ↑21 sty 2025, 00:42 Nie wydawane na szybko byle ładne. W końcu i tak na max 3 rozdania.

Ogólnie nowe gry powstają głównie dlatego, że gracze chcą nowych gier, a nie bo jest jakaś konkretna nisza rynkowa. Ale to już przechodzimy do tematu o nowych grach.
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
Ja wiem że kiedyś było a teraz to nie ma, ale sugerowanie, że dzisiaj gry planszowe robi się tylko po to żeby zarobić jest dla mnie dziwne. Poza kilkunastoma bardzo udanymi KSami i nielicznymi grami które osiągają sprzedaż w setkach tysięcy i więcej, nie czuję żeby w tym biznesie byłą nie wiadomo jaka kasa.
Jeżeli pracujący w branży ludzie chcieliby się nachapać to myślę że większe szanse mieliby gdzie indziej. Dlatego ja daje im kredyt zaufania i wierze że częściej niż rzadziej gry robione są z pasji.
Jeżeli pracujący w branży ludzie chcieliby się nachapać to myślę że większe szanse mieliby gdzie indziej. Dlatego ja daje im kredyt zaufania i wierze że częściej niż rzadziej gry robione są z pasji.
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
Bo jeśli wbijesz się w rynek z grą, która bawi po 100 partiach to robisz dodatki, nowe edycje, dodruki, big boxy, KS deluxe edition, anniversary edition itd. Paul Dennen tez na pewno chciał, żeby Diuna Imperium była do zagrania 3 razy i zniknęła w morzu przeciętniactwa, a teraz wymyśla nowe dodatki, dodrukowuje podstawki i zastanawia się co poszło nie takNiewodnik pisze: ↑21 sty 2025, 09:52 Dlaczego uważasz, że to bzdura? Jeśli ktoś gra setki partii w jakąś grę, to zasadniczo kupuje mniej planszówek. Jeśli ktoś ma już wyrobioną renomę, a ludzie łykają gry, które (może nawet celowo) nie mają długiego cyklu życiowego, to czemu wydawnictwa miałyby tak nie robić?
-
- Posty: 841
- Rejestracja: 29 sie 2022, 10:24
- Has thanked: 504 times
- Been thanked: 280 times
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
Ale to nie o to chodzi, że "chciał", a o to, że nie przykłada się do tego wagi, bo istotniejsze jest stałe dostarczanie nowego contentu. En masse. Bo oczywiście z pewnością zdarzają się przypadki zupełnie przeciwne. Ale z pewnością jest ich znacznie mniej. I nawet jeśli autor chce po prostu dostarczyć kolejnej paszy to nie stara się z założenia robić śmiecia, ale mimo wszystko grę jak najlepszą i czasem po prostu uda mu się obmyślić rzecz ponadprzeciętną, nawet jeśli testy i dewelopment są mocno skromne. Tyle, że statystycznie, jest to o wiele trudniejsze i rzadziej spotykane.
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
Myślę, że to nie kwestia celowego działania, a braku wystarczających umiejętności do stworzenia hitu, do którego chce się wracać. Rynek jest przeładowany, o uwagę graczy trudno, o utrzymanie jej jeszcze gorzej. Dlatego, jak ktoś wyżej dobrze zauważył, ważne jest pierwsze wrażenie, bo po słabej pierwszej rozgrywce może nie być drugiej.
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
Poprawcie mnie jeśli się mylę lub się nie zgadzacie bo choć siedzę w hobby od dawna to niestety gram dużo rzadziej niż powinienem w związku z czym mam słaby przegląd tytułów.
Ale doszedłem do wniosku że stara szkoła (klasyki) od nowych gier różni się chyba głównie poziomem interakcji. Co zresztą przewija się w różnych dyskusjach. Ta interakcja może mieć różne oblicza ale głównie chodzi o to jak bardzo nasze ruchy wpływają na możliwości działania innych. W starej szkole gier twoje błędy są mocniej karane. Ruchy przeciwników łatwo zaburzają twoje plany.
Natomiast nowe gierki mają to do siebie że zawsze będziesz mógł zrobić to lub tamto, coś tam uciułasz i nawet jak przegrasz to jakąś niedużą ilością punktów. Są po prostu takie bardziej milusie. I też często ładniejsze.
Ja lubię starą szkołę bo lubię to zanurzenie w mechanice gdzie nie jest łatwo i twój ruch ma wpływ na całą grę a nie tylko twoje poletko.
Wydaje mi się że też pewnym pośrednim efektem wyżej wymienionego a i też wynikiem obecnych potrzeb jest dążenie do wydawania gier ze sprawnie działającym trybem solo oraz dwuosobowym. Co według mnie też osłabia tą klasyczną interakcję. Warto zauważyć że stare gierki (np. te wyżej wymienione) były tworzone pod kątem większej ilości graczy. Dla mnie właśnie tak to się wszystko zazębia. Siła starych gierek to większa ilość graczy z mechaniką która jakoś zespala tych graczy w jeden organizm.
A nowe gierki to raczej pod solo lub duet z mechaniką izolującą graczy.
W związku z czym starzy gracze mogą oczekiwać i lubić co innego niż nowi. Zależnie od tego od czego zaczęli do czego się przyzwyczaili.
Ale doszedłem do wniosku że stara szkoła (klasyki) od nowych gier różni się chyba głównie poziomem interakcji. Co zresztą przewija się w różnych dyskusjach. Ta interakcja może mieć różne oblicza ale głównie chodzi o to jak bardzo nasze ruchy wpływają na możliwości działania innych. W starej szkole gier twoje błędy są mocniej karane. Ruchy przeciwników łatwo zaburzają twoje plany.
Natomiast nowe gierki mają to do siebie że zawsze będziesz mógł zrobić to lub tamto, coś tam uciułasz i nawet jak przegrasz to jakąś niedużą ilością punktów. Są po prostu takie bardziej milusie. I też często ładniejsze.
Ja lubię starą szkołę bo lubię to zanurzenie w mechanice gdzie nie jest łatwo i twój ruch ma wpływ na całą grę a nie tylko twoje poletko.
Wydaje mi się że też pewnym pośrednim efektem wyżej wymienionego a i też wynikiem obecnych potrzeb jest dążenie do wydawania gier ze sprawnie działającym trybem solo oraz dwuosobowym. Co według mnie też osłabia tą klasyczną interakcję. Warto zauważyć że stare gierki (np. te wyżej wymienione) były tworzone pod kątem większej ilości graczy. Dla mnie właśnie tak to się wszystko zazębia. Siła starych gierek to większa ilość graczy z mechaniką która jakoś zespala tych graczy w jeden organizm.
A nowe gierki to raczej pod solo lub duet z mechaniką izolującą graczy.
W związku z czym starzy gracze mogą oczekiwać i lubić co innego niż nowi. Zależnie od tego od czego zaczęli do czego się przyzwyczaili.
-
- Posty: 2803
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1382 times
- Been thanked: 1666 times
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
Nie wiem czy zgodzę się z tym brakiem interakcji. Mimo wszystko gry z niską interakcją to niewielka podgrupa innej podgrupy gier (euro->pasjansowate euro). Więc nawet jeśli w tej podgrupie podgrupy zaszła zmiana (tzn, że zrobiło się ich więcej) to nie powinno to dyktować postrzegania całego świata gier planszowych, w którym rozliczne inne ogromne podgrupy miały mnóstwo interakcji 30 lat temu i nadal mają mnóstwo interakcji dzisiaj.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Re: Starsze tytuły a nowy gracz
Sprawdziłam z ciekawości wszystkie tytuły, niestety żadna nie ma trybu solo więc w żadną nie zagram. Ale z innej strony, wszystkie gry są dość ciężkie (trudne), może za wyjątkiem 3-4. Dla nowego gracza tak średnio dość (chyba).
-
- Posty: 841
- Rejestracja: 29 sie 2022, 10:24
- Has thanked: 504 times
- Been thanked: 280 times