Gra miesiąca - Styczeń 2025

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
JollyRoger90
Posty: 665
Rejestracja: 28 lut 2020, 20:33
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1297 times
Been thanked: 304 times

Re: Gra miesiąca - Styczeń 2025

Post autor: JollyRoger90 »

Moje zestawienie stycznia 2025:

Od nowego roku zmieniam skale ocen gier na bardziej ogólne:
[+++] - Moja topka. Zagram zawsze i wszędzie.
[++] - Gra bardzo dobra. Chętnie zaproponuję rozgrywkę
[+] - dobra/niezła gra, zagram jak ktoś zaproponuje. Okazjonalnie zaproponuję rozgrywkę.
[+/-] - takie meh, gra poprawna, nic specjalnego.
[-] - Kasztan. Nie chce w to grać.

Rekord rozgrywek, więc ukrywam w spoilerach:

1) Standardowe rozgrywki

Nowości:
Spoiler:
Dawno nie widziane:
Gry które powracaja na stół po ok. roku i więcej.
Spoiler:
Bywalcy z poprzednich miesięcy:
Spoiler:
Łącznie rozgrywek - 49 w 23 gier

2) Board Game Arena.
Spoiler:
Łącznie rozgrywek - 102 w 25 gier
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Podsumowanie: rozgrywek wszelakich - 151 w 46 gier
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Podsumowanie miesiąca:
Styczeń zaczął się dłuższym L4, dzięki czemu zagraliśmy całą kampanię Sagrady oraz zeszły dwa półkowniki (Karczma i Piraci). Jestem bardzo zadowolony :)
Do tego kilka gier też znalazło właścicieli nowych, a kilka jest w kolejce. Do tego udało mi się namówić tatę do gier (Scrabble i piątka w kosmosie) co było praktycznie niemożliwe w poprzednich latach - tylko tysiąc i remik były w zasięgu. Liczę, że to zapowiedź dalszego ogrywania :)
Mamę udało się tez namówić, ale na Jubileuszowy Sen - swoją drogą warianty z tej wersji daja niezłego twista z klepsydrami i krukami.

Wyróżnienie miesiąca:
Zdecydowanie Orleans. Zlapal za serduszko i nie chce puścić :)
Na wyróżnienie zasługuje rozegranie kampanii w Sagradę w ekspresowym tempie oraz dostawa Łowców 1492 :D :D

Rozczarowanie miesiąca:
Nie było nic spektakularnego, więc nie szukam na siłę.

Plany na kolejny miesiąc:
Rozpoczeliśmy kampanie hybrids w Łowców 2114. Jak skończymy to całość idzie na sprzedaż, żeby zrobić miejsce na półce dla Łowców 1492 :)
Do tego plan jest zacząć kampanię w Brzdęka. Pudło zbyt długo jest na polce wstydu, a w końcu udało się znaleźć ekipę 4 osob.
Awatar użytkownika
kuleczka91
Posty: 510
Rejestracja: 10 lut 2020, 18:27
Has thanked: 860 times
Been thanked: 578 times

Re: Gra miesiąca - Styczeń 2025

Post autor: kuleczka91 »

ave.crux pisze: 06 lut 2025, 08:41
kuleczka91 pisze: 05 lut 2025, 16:17 Barrage - (...) Wszystkie rozgrywki zagraliśmy bez Projektu Leeghwatera...
Czemu bez tego? U nas na 4 osoby bez tego dodatku mieliśmy problemy, bo często jeden z graczy był mocno poszkodowany w związku z prezencją na planszy, a projekt pozwalał tej osobie walczyć o zwycięstwo kiedy reszta wzięła najbardziej intratne z początku pola. Jeszcze jak kafel technologii na podwyższenia z obrotem wszedł w 1 rundzie to nie był to tak duży problem, ale jak go nie było to naturalnym biegiem wszyscy zaczynali od budowania.
Bo Projekt grę ułatwia, a ja chciałam żeby siostra poznała samą podstawkę. Nie chciałam dowalać dodatku. Na to jeszcze przyjdzie czas :)
Awatar użytkownika
Veridiana
Posty: 3253
Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
Lokalizacja: Czyżowice
Has thanked: 22 times
Been thanked: 85 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - Styczeń 2025

Post autor: Veridiana »

U mnie od dłuższego czasu na "stole" wielki powrót Zamków Burgundii w formie cyfrowej na BGA. Cokolwiek nie robię na komputerze, mam włączona partyjkę na żywo i na dzwoneczek przeklikuję na stronę i robię swoją turę. Uwielbiam to :) Kiedyś Zamki mnie już znudziły, ale ta forma bardzo mi odpowiada i gra sprawia mi znowu wiele radochy :)
Awatar użytkownika
Irka
Posty: 682
Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 952 times
Been thanked: 352 times

Re: Gra miesiąca - Styczeń 2025

Post autor: Irka »

Cześć! Jako wierna czytelniczka tej serii, postanowiłam w końcu też się udzielić.
Spoiler:
EXIT the game z puzzlami - czyli te, w których układa się 4 obrazki po 88 elementów. A każdy z obrazków ma w sobie 2-3 zagadki - i to naturalny podział, dający co najmniej pół godziny spokojnej zabawy wieczorem, bo nie lubimy się ścigać z czasem. Zresztą, trzeba było sobie dawkować, bo są niestety tylko 4 pudełka z tej serii (wszystkie polecam, z zastrzeżeniem, że została nam latarnia morska, podobno trudniejsza).
Jest coś wciągającego w tym, jak wyłania się obrazek-niespodzianka, z bardzo ładną i szczegółową grafiką. Czasem jeszcze puzelki same w sobie zaskakują. Zagadki są na poziomie dobrych Exitów, kreatywne.

Z podobnych wypróbowaliśmy też "Escape Room: Secret of the Scientist" - dobra jakość, układa się ciekawie, ale większość zagadek jest zbyt łatwa, "szkolna". Choć z presją czasową mogłoby być emocjonująco.

Oprócz tego na tapecie były zwykłe EXITy i escape roomy od FoxGames - dobra zabawa i nowe hobby od 3 miesięcy. Tutaj nie mamy problemu z kooperacją, bo można rywalizować, kto pierwszy wpadnie na rozwiązanie :D Na szczęście mogę tu pominąć grudniowe przepychanki przy zaglądaniu do okienek exitowego kalendarza adwentowego...

Z typowych planszówek - same prostsze lub stali bywalcy, bo nie mamy na razie głowy do innych.
Kartografowie: Herosi - wielokrotnie. Przyjemne kolorowanie i podrzucanie potworów :twisted:
Łąka z Księgą wypraw - świetna kampania, łamie utarte schematy myślenia, co daje czasem ciekawy paraliż decyzyjny.
Brzdęk w kosmosie - trzeba było zagrać, żeby móc w końcu zacząć wprowadzać te wszystkie dodatki z promocji Lucrum ;)
Everdell ze Stacją Nowoliść, która dobrze "naprawia błędy" podstawki. Po dodaniu wszystkich modułów nastąpiła wręcz klęska urodzaju - wyłożyłam 12 kart i zebrałam 10 zasobów już w pierwszej porze roku :D Dodatkowe karty ciekawe, ale graficznie słabsze.
Gra w zielone - dopiero dzięki koleżance odkryłam, że da się świetnie grać we dwójkę (i rzeczywiście - "community" na BGG, rozszerza liczbę graczy w obie strony, to chyba rzadki przypadek).

Udanego lutego!
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5714
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 941 times
Been thanked: 1466 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - Styczeń 2025

Post autor: mat_eyo »

Początek roku bardzo dobry, mam nadzieję, że uda się utrzymać taką intensywność. 74 rozgrywki w 14 tytułów, najwięcej w Pax Renaissance: 2nd Edition (42), Architekci Stonespine i Ark Nova (po 6) oraz Uczta dla Odyna (5).

Nowości:
- Rajas of the Ganges: Cards & Karma (7.5) Bardzo lubię oryginalny Ganges, wersja kościana była ok, choć trochę zbyt bogata w kombosy jak dla mnie, upierdliwe było to wszystko w śledzeniu. Karcianki trochę się obawiałem, ale z miłości do pierwowzoru postanowiłem spróbować i jestem zadowolony. Bardzo fajnie, choć w abstrakcyjnie, oddaje znane z Gangesu dwa tory i wyścig do ich przecięcia. Karty są jednocześnie kostkami, których używamy do wykonywania akcji. Na awersie karty widzimy tylko, jakiego koloru jest to kostka. Jeśli dobierzemy ją jako kość, to odwracamy rewersem do góry, a tam widzimy też liczbę oczek, które "wyrzuciliśmy" ;) Przyjemna rozgrywka, mam wrażenie, że z większą interakcją niż pierwowzór. Nadal wolałbym zagrać w Ganges, ale karciana wersja trzyma się blisko, a jest szybsza.
- Kelp: Shark vs Octopus (7) Nasłuchałem się tyle pochwał, że musiałem sprawdzić. Z samej rozgrywki jestem zadowolony, choć przez opinie znajomych byłem nastawiony na coś więcej. Grałem rekinem i czułem się trochę zbyt krępowany przez grę. Z jednej strony muszę kupować karty z czerwonymi kostkami, bo w worku mam tylko jedną, która pozwala mi na jeden atak (jasne, może wystarczyć, ale bardziej realna jest potrzeba 2-3). Jednak każdy zakup kart przybliża mnie do przegranej, bo ogranicza liczbę ataków, które będę mógł przeprowadzić. Zasady ruchu też są pomyślane tak, że rekin musi się nagłowić, żeby efektywnie się poruszać. Finał był taki, że dedukcji było mało, albo i w ogóle nie była potrzebna, a przez większość czasu siłowałem się z grą, żeby pozwoliła mi zrobić to, co chcę zrobić. Momenty ciekawej rozkminy były, ale też sporo chwil irytacji na brak możliwości albo kijowy dociąg kości/rzuty. Nie wiem, jak wygląda gra ośmiornicą, chętnie sprawdzę. Gra nie jest zła, ma momenty, ale w kolekcji jej nie potrzebuję, mam dużo lepsze dwuosobówki.



Nowe dodatki:
- Norwegowie do Uczty dla Odyna (9) Świetny dodatek do wybitnej gry, która wydawać by się mogło, że jest kompletna i dodatku absolutnie nie potrzebuje. Wszystko tu się bardzo elegancko, naturalnie komponuje z podstawką, a możliwość odrzucenia karty i wzięcia punktów zamiast zagrywania to mała, ale bardzo przemyślana i potrzebna zmiana. Każdy fan podstawki powinien się zaopatrzyć.


Nowa kolumna - wybiorę jeden bądź dwa wcześniej już ograne tytuły, o których z jakiegoś powodu chcę wspomnieć, bo mam wrażenie, że co miesiąc piszę tu wyłącznie o nowościach.
Warto wspomnieć:
- Revive (7.5) Spróbowałem ponownie po dłuższej przerwie i rozgrywka była przyjemna. Ta gra to masa kombinowania, żonglerki zasobami, podlanego strategicznym sosem budowania swojej punktacji. Bardzo solidne euro, zawsze chętnie zagram.


Stali bywalcy:
- Pax Renaissance: 2nd Edition, Endevor Deep Sea, Architekci Stonespire, Ark Nova, Time of Crisis, Władca Pierścieni: Pojedynek o Śródziemie


Powroty:
- Uczta dla Odyna, 7 Cudów Świata: Pojedynek, Terraformacja Marsa, Revive, Brzdęk: Katakumby, Bujda na resorach.


Wyróżnienia:
Nowość miesiąca: Znowu tylko dwie nowości, a wybór tym prostszy, że przy Rajas of the Ganges: Cards & Karma bawiłem się lepiej niż przy Kelpie

Gra miesiąca: Sporo dobrego grania, bo Ark Nova zawsze bawi, a Uczta dla Odyna z Norwegami to sam miód pitny ;) Jednak wyróżnienie trafia do Endeavor: Deep Sea. Mam już na liczniku sporą liczbę rozgrywek, gra nie nudzi, podoba się kolejnym osobom, którym ją pokazuję. Jest szybka i daje mnóstwo frajdy z kombinowania, jak tu z rundy na rundę robić coraz więcej.

Rozczarowanie miesiąca: Nie jest to rozczarowanie grą per se, a raczej rozczarowanie wynikające z dysonansu między oczekiwaniami, a frajdą z gry. Spodziewałem się dużo więcej po Kelp: Shark vs Octopus, miał mi zerwać czapkę z głowy, a jest po prostu ok.

Wydarzenie miesiąca: Mieliśmy z żoną 3 dni pod rząd, w które graliśmy, co w jej stanie (końcówka ciąży) uważam za wyczyn! ;)

Wyzwania:
W ubiegłym roku nie udało się wykonać wyzwań, ale uznałem, że będę je kontynuował. Tym razem celem pobocznym będzie pobicie wyników z poprzednich lat, a było to 59 rozgrywek i 10 nowych gier solo w 2023 oraz 33 rozgrywki i 6 nowych gier solo w 2024.
Dwa wyzwania związane z graniem solo. Pierwsze to zaliczenie 100 rozgrywek solo w tym roku. Druga to zdejmowanie co miesiąc z półki co najmniej jednej gry kupionej z zamysłem grania w nią solo, która leży i się kurzy.

Setka solo: 0/100 - W ubiegły miesiącu pisałem, że pobicie 33 rozgrywek to będzie poziom easy, teraz już nie jestem taki pewien :D
KonSOLOdacja kolekcji: 0/12 - Nic nie wpadło.
CezarIXen
Posty: 65
Rejestracja: 09 cze 2014, 10:28
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 245 times
Been thanked: 96 times

Re: Gra miesiąca - Styczeń 2025

Post autor: CezarIXen »

Bardzo udany miesiąc, miałem okazje zagrać w parę nowych tytułów które chciałem od dawna przetestować.

-Inferno - 7.5/10 - Gra mi się bardzo spodobała, ale jest bardzo specyficzna, wiec ostrzegam nie każdemu podejdzie. To jest worker placement euro z bardzo duża dawką negatywnej interakcji i dość chaotyczną punktacją. Jest ona bardzo taktyczna, bo zarówno nasze akcje są zależne od ruchów innych graczy, to też nie da się tutaj przewidzieć dokładnie ile punktów da postęp na torach kręgów piekieł pod koniec gry( bo to także jest zależne od tego gdzie gracze będą kłaść pionki duszy grzeszników).

Akcja gracza składa się z dwóch rzeczy, najpierw dodaje się lub porusza się już postawiony pionek duszy grzesznika na kręgach piekielnych. To decyzja ma duże znaczenie, bo gdzie położymy, to zasłoni symbol lokacji, a robotnika będziemy mogli położyć tylko na polach lokacji Florencji z tym symbolem.
Dla każdego symbolu są zawsze dwie lokacje podstawowa i zawansowana, gdzie zawansowana wymaga dodatkowego kosztu lub wymagania.

Każda lokacja ma oczywiście inne akcji do wykonania, a sam wybór tej akcji jest bardzo ważny względem podjętej strategii.
Dużo ciekawych wyborów i możliwości punktacji, ale tak jak pisałem wcześniej nie da się planować strategii długoterminowej , wiec trzeba być elastycznym i lubić ten taktyczny aspekt gry.

Musze zagrać w to drugi raz, czy przy kolejnych rozgrywkach będę się również dobrze bawił ale pierwsze wrażenia bardzo pozytywne.

-SETI: Poszukiwania pozaziemskich cywilizacji = 7.5/10- Miałem okazje potestować ten głośny tytuł i choć tytuł podobał mi się bardzo i rozumiem hype, to nie zdziwię się, że będzie dużo osób zawiedzonych nim. Na pewno wyróżnia się się on bardzo pozytywnie wśród pozycji z 2024 roku, bo ma ciekawy pomysł i unikalne połączenie znanych mechanik. To jednak nadal nie jest to gra przełomowa i wybitna jak np. voidfall, więc choć znajdzie wielu zwolenników to znajdą się osobnym zawiedzone tym tytułem, choć szanse, że gra trafi w gusta wielu są duże, bo to nadal bardzo dobra gra, nie bez powodu robiąca duży szum za granicą.

Wracając do opinii o samej grze, to jest sałatka punktowa, napędzana duża talia kart. Jakie karty dostaniemy lub są dostępne na rynku napędza co możemy zrobić i jakie zasoby mamy. Tura trwa póki nie spasujemy, a pasujemy jak nam zasoby się pokończą oraz możliwość wygenerowania innych.

Głowna cześć planszy wspólnej, to przedstawienie układu słonecznego złożonego z 3 kafelków, które będą obracane odpowiednio jak gracz spasuje.

Poza zagrywaniem kart, możemy na przykład też :
* skanować pobliskie gwiazdy : co polega tak naprawdę na zastąpienie w planszy sektorów białych żetonów danych żetonami gracza. Gdy wszystkie żetony danych zostaną zastąpienie pionkami graczy, osoba która ma najwięcej pionków dostaje nadrukowane bonusy.
(Na początku skanować można tylko tam gdzie wskazuje ułożenie ziemi).

* te żetony danych możemy w dowolnej chwili położyć w odpowiednim miejscu toru danych na planszy gracza co możemy dać nam zasoby jeśli w tym miejscu co położyliśmy znacznik był narysowany (na początku większość pól nie oferuje nic, bo trzeba ulepszyć planetkę najpierw),a gdy zapełnimy tor w całości to możemy wykonać akcje analizy danych

* możemy zapłacić by wystrzelić sondę, zawsze trafia ona najpierw na ziemie, ale możemy generować symbole ruchu by przesunąć ja po układzie słonecznym

* gdy sonda jest na innej planecie, możemy zapłacić by przekształcić ja w orbiter lub łazik, co da na odpowiednie bonusy narysowane w innej części planszy

* wiele akcji generuje znaczniki śladów życia, które pozwala nam później odkryć kosmitę i jego specjalne zasady oraz punktować dodatkowo za te znaczniki

Gra oferuje dużo dróg zdobywania punktów więc jest co przebierać w tej sałatce punktowej by wybrać najbardziej smakowite kąski.
Ogólnie polecam przetestować, bo to to prostu bardzo przyjemne euro



- Wyprawa Darwina - 7/10- Bardzo udane euro worker placement z ulepszaniem robotników okraszony dożą sałatki punktowej.
Zasady o dziwo są w miarę proste jak na tego typu grę , choć by wycisnąć jak najwięcej punktów trzeba mocno kombinować, bo gra oferuje dużo kombosów, jedna akcja generuje ci symbole pozywające poruszyć na innym torze, a te generuje kolejne symbole itd.

Jak ktoś zaproponuje z chęcią zagram i choć zakup kusił trochę, to nie wystarczająco, bo jednak mimo wszystko gra nie wyróżnia się niczym specjalnym, choc też kwestia gustu, bo też nie ma na co narzekać. Solidna pozycja.

- Kawerna: Rolnicy z Jaskiń 8/10 -Gra miesiąca Jestem zdziwiony jak bardzo gra mi się spodobała za drugim razem, gdy za pierwszym razem wrażenia były dość nijakie, gdyż niezbyt dobrze załapałem strategie. Tutaj specjalnie wcześniej poznałem zasady i powiem, że już się nie dziwie, że to klasyk worker placement (przy czym nie grałem jeszcze w agricole wiec nie mam porównania) .

Wysyłanie robotników by rozbudować jaskinie lub pola, albo zyskać więcej zwierząt by je rozmnażać dla punktów na koniec daje dużo frajdy. Zarządzanie zasobami, tak by mieć żywność, by móc opłacić koszt żywienia naszych robotników sprawia, że nie można zwiększyć ich ilości bez myślenia.

Do tego te wszystkie inne mechanizmy(jak np. wysyłanie naszych uzbrojonych krasnali na wyprawy by zyskać fajne rzeczy zależnie od siły krasnala) tworzą naprawdę ciekawa mieszankę wyborów. Musze kiedyś spróbować w inne gry Uwe Rosenbera, bo widzę, że to był błąd, że nie przetestowałem ich wcześniej poza patchowrkiem i wyspa skye.

- Let's Go! To Japan | Jedziemy do Japonii 7-10 - Bardzo relaksująca gra, dokładasz karty z miejscami w Japoni na różne dni, tworząc plan podrózy (W jeden dzień mogą być max 3 karty). Karty dają różne symbole na górze, oraz dół karty daje wymagania do dodatkowych punktów ( większość wymagań wymaga by mieć w poprzednim dni lub wyżej zagrana kartę z oczekiwanym symbolem) ale tylko ostatnia 3 karta w danej kolumnie dnia używa dołu karty.

Sam dobór kart to swego rodzaju nietypowy rodzaj draftu, gdzie dobiera się odpowiednio ilość kart z odpowiednich talii według wskazań na torze rundy i zagrywa się również tyle ile mówi tur, a resztę podrzuca się przeciwnikowi po lewej lub prawej i przeciwnik po drugiej stronie także podrzuca nam ( tych kart nie może przeciwnik podglądać). Te podrzucone karty będą dobierane dopiero jak tur rundy wskaże, że zamiast dobierać z talii to bierzemy te karty co przeciwnik nam podrzucił.

Zasady gry są proste jak się ogarnie podstawy, ale oferują przyjemne kombinowanie gdzie jaką kart postawić by dostać jak najwięcej punktów. Z lżejszych gier albo familijnych to jedna z lepszych pozycji.


- Anno 1800 - 7.5/10 - Ta gra ekonomiczna ma w sobie coś, że przyciąga. Wysyłaj robotników do budynków by generować zasoby na nich narysowane by zapłacić na nowe budynku lub za zrealizowanie celów. Są różne rodzaje kolorów robotników i każdy budynek wymaga innych kolorów. Gracz stara się jak najbardziej optymalnie stawiać budynki by jak najwięcej celów zrealizować . Ale jest pewien haczyk, można użyć budynków przeciwnika za odrzucenie żeton handlu, ty zyskujesz wymagany zasób, a przeciwnik monetkę z banku, to tworzy bardzo ciekawą interakcje między graczami.


- Evenfall - 7/10 - Bardzo solidny tableau building będący ciekawym połączeniem worker placement z budowaniem silniczka. Oferuje fajne decyzje, ładnie wygląda. Powinno to być sukcesem na sukces, a jednak nie słyszałem o niej dużo, i choć gra może nie jest fenomenalna to nadal jest bardzo ciekawą pozycja który powinno zapewnić tej grze więcej rozgłosu .



- Brass: Birmingham - 8/10 - Kolejny powrót do klasyka, elegancki design mechaniki który oferuję dużo ciekawych wyborów.
Stawianie połączeń między miastami i budowanie budynków tak by dało nam to najwięcej punktów i nie popsuć naszej ekonomii by mieć pieniądze na następne tury to nadal się nie znudziło.

- Szarlatani z Pasikurowic - 9/10- Kolejna rozgrywka w tą grę push your luck i nadal budzi emocje. Nie samym euro żyje człowiek, czasami trzeba zagrać w coś lżejszego które zaspokoi naszą potrzebę hazardu nadal oferując jednak wpływ na nasz los. Owszem pech czy szczęście potrafią namieszać, ale nadal trzeba budować silniczek w worku z żetonami by wygrać.

- Marvel Legendary: Deck Building Game 7.5/10- Kooperacyjny deck building, po prostu działa znakomicie . Prosta mechanika, fajne zależności między kartami. Masz głównego złoczyńcę do pokonania, budujesz deck z kart bohaterów by to osiągnąć. W międzyczasie na torze miasta pojawiają się inni złoczyńcy, który próbując uciec przez dotarcie do końca toru. Czyli musisz balansować kiedy atakować głównego a kiedy złoczyńców, żeby ci zbyt często nie uciekli i wywołali końca gry wraz z nasza przegrana. Różne typy złoczyńców i talii bohaterów dają dużą przerywalność.


- Power Plants 6/10 - Bardzo ciekawy abstrakcyjne area control. Dokładasz kafelek i wykonujesz albo akcje kiełkowania tego kafelka, albo wzrostu kafelków stykających się z nim. Akcja kiełkowania jest mocniejsza, ale wzrostu pozwala użyć zdolności wielu kafelków.

Większość akcji pozwala dokładać nam nasze Chochliki na planszy, które dadzą punkty na koniec gry za kontrole czyli przewagę ilości naszych Chochlików nad innymi lub zdobyć od razu jakieś punkty jako żetony klejnotów. Wybieranie jaki kafelek gdzie stawić jest bardzo przyjemne, ale nie jestem fanem area control przez co gra nie będzie moim pierwszym wyborem, ale też nie odmówię ponownej rozgrywki.

- Sentinels of the Multiverse - 6.8/10 - Kooperacyjne zarządzanie ręka i talią by pokonać złoczyńcę, w przeciwieństwie do Marvel Legendary, deck mamy stały zdefiniowany od początku, więc gra polega na odpowiednim zagrywaniu tych kart. Każda talia bohatera ma inne zależności i jest dużo zabawy z nimi, problem jest taki, że jednak brakuje mi tego budowania decku mimo, że mechanicznie gra jest bardzo ciekawa. Więc gra polecam jak ktoś szuka fajnej kooperacji ale sam zostanę przy marvel legendary.

- Wielkie Imponujące budowle - 6.8/10 - Kolejna rozgrywka, wiec nie będę powtarzał co pisałem. Układanie kafelków po prostu: nic więcej i nic mniej. Gra nie jest idealna, ale mnie układanie tetrisa relaksuje.


Podsumowanie : Na grę miesiąca nominuje Kawerna: Rolnicy z Jaskiń, czasami opłaca się wrócić/poznać klasyków.
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 1032
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 75 times
Been thanked: 83 times

Re: Gra miesiąca - Styczeń 2025

Post autor: charlie »

Rok 2025 zaczął się lepiej niż mogłem się spodziewać. W styczniu zagrałem 168 partii w 38 tytułów, w tym 9 nowości. Online: 79 partii. Mam nadzieję, że będzie tylko lepie, ale będzie ciężko - czeka nas remont i przeprowadzka. Zacząłem wpisywać rozgrywki na BGG, ale wciąż nie mogę się zabrać za podsumowanie roku :(

Nowości: Artline: Louvre x3, Hotel x3, Lutecja x3, Timeline Twist x4, Survive the Island x10, Diced Veggies x15, Zamiast nas x2, Mandragora x2, Digit x 11.
Nowości na plus: Survive the Island, Diced Veggies, Hotel.
Nowości na tak sobie: Lutecja, Mandragora - obie nie są złe, ale trochę meh. Lutecji już się pozbyłem, Mandragorę jeszcze zagram
Nowości na minus: Artline: Louvre, Zamiast nas, Digit, Timeline Twist - pierwsza to niegrywalny szajs, w resztę już raczej nie chcę grać. Moooooże dam jeszcze szansę Zamiast nas.
Najwięcej Partii: Diced Veggies(15).
Powrót miesiąca: Kemet - trzy partie, wszystkie moje zwycięstwa. Nie mogło być inaczej.
Chwiler miesiąca: The King is Dead - ech, jaka szkoda, że nikt z moich ekip tej gry nie lubi, pograłem jeszcze ostatnie kilka razy dwuosobowo + solo. Żegnaj, przyjacielu.
Rozczarowanie miesiąca: Zamiast nas - dla jasności, były gorsze nowości w tym miesiącu, ale po tej spodziewałem się jakiegoś wyzwania, a mam wrażenie że gra jest tylko w decydowaniu, którą kartę kupić, a to łączenie kart to fajny pomysł, ale wykonany tragicznie.
Zaskoczenie miesiąca: Diced Veggies - moja nowa faza na BGA, fajna, prosta kościanka set collection z maksowaniem wyników + troche wyścig. Sprytny pomysł z draftowaniem kości i kartami hype'u.
Nowość miesiąca: Diced Veggies.
Gra miesiąca: Survive the Island - synowi kupiłem na gwiazdkę, ale nie zdążyliśmy zagrać w grudniu. Dynamiczna, wredna i luźna rozgrywka, dobre też dla ekipy lubiącej negatywną interakcję. Kolejny klasyk w kolekcji, udowadniający, że także gry z poprzedniego stulecia, delikatnie odświeżone mogą być dziś z powodzeniem grane.

Były grane:
Vaspher
Posty: 112
Rejestracja: 07 lis 2022, 11:11
Has thanked: 258 times
Been thanked: 22 times

Re: Gra miesiąca - Styczeń 2025

Post autor: Vaspher »

Styczeń zdecydowanie stał pod znakiem gier kampanijnych. Pierwsza połowa miesiąca to trzy rozgrywki (jedna kampania) w Uśpionych Bogów, a druga to ATO - prawdziwy pożeracz czasu, myśli i miejsca (duh!) :D

1. Aeon Trespass: Odyssey (9/10) - w styczniu "jedynie" trzy rozgrywki (pierwsza walka + tutorial + pierwsze 7 dni), ale ile tutaj się dzieje! Walka jest ekscytująca (kości dają, ale zwykle zabierają), wątek główny wciąga jak ruchome piaski, historie poboczne otwierają przed nami ten dziwny świat, a w (dłużących się) przerwach pomiędzy rozgrywkami ciągle łapię się na myśleniu jaką następną technologię odkryć, jaki sprzęt wytworzyć i jak podejść do następnej potyczki. Żadna planszówka dotychczas nie zabrała mi tyle miejsca w mieszkaniu i tyle czasu na myślenie o niej poza rozgrywką :mrgreen: Gramy w cztery osoby i na razie sprawdza się to bardzo dobrze (rozdzielamy zadania w trakcie Voyage Phase i w walce każdy musi ogarniać tylko jednego tytana). Na ten moment dałem 9/10, bo jeszcze za wcześnie na dychę :D
2. Uśpieni Bogowie (9/10) - powrót na stół, który okazał się najciekawszą z dotychczasowych kampanii oraz prawdopodobnie zakończeniem mojej i żony przygody z tym tytułem. Trzy rozgrywki składające się na czwartą już kampanię w UB - dużo wydarzeń, dużo totemów + pełne odkrycie terenów z Fali Zagłady. Zdecydowanie jedna z naszych ulubionych dwuosobowych kooperacji. Gra, która daje poczucie eksploracji, poznawania świata i wyboru własnej ścieżki, a jednocześnie nie przytłacza ilością tekstu per lokacja/przygoda. Jest to gra bliska 10/10, ale pół punktu musiałem odjąć za walkę (potyczki są do siebie dość podobne, na późniejszym etapie kampanii potrafią być nużące) oraz za liczbę tokenów i postaci, które trzeba jednocześnie obsługiwać. Liczymy, że Odległe Niebo poprawi te dwa aspekty, czekamy na czerwcową dostawę wspieraczki.
3. Wyprawa do El Dorado (10/10) - po dłuższym graniu w sobą podstawkę postanowiliśmy poszerzyć horyzonty i zakupić Demony Dżungli. Bardzo dobry dodatek, który ulepsza i tak świetną grę oraz poszerza możliwości budowania talii i mapy, a jednocześnie dodaje element "igrania z losem" i negatywną interakcję. Na razie 3 rozgrywki dwuosobowe, mam nadzieję, że w lutym będzie okazja spróbować dodatku na cztery osoby.

Stali bywalcy: Biały Zamek, Władca Pierścieni: Pojedynek o Śródziemie

Odkrycie miesiąca: Aeon Trespass: Odyssey
Powrót miesiąca: Uśpieni Bogowie
Gra miesiąca: Aeon Trespass: Odyssey
Awatar użytkownika
emoprzemoc
Posty: 119
Rejestracja: 19 sty 2020, 20:53
Lokalizacja: Katowice PTR
Has thanked: 1130 times
Been thanked: 338 times

Re: Gra miesiąca - Styczeń 2025

Post autor: emoprzemoc »

Dobra, urlop urlopem, ale zamknijmy w końcu temat stycznia!
Spoiler:
Topka:
1. Wsiąść do pociągu Legacy: Legendy Zachodu.
Spoiler:
2. River Valley Glassworks z dodatkiem River Glass and Other Sundries.
Spoiler:
3. Podwodne miasta.
Spoiler:
4. Pulsar 2847.
Spoiler:
5. Silver & Gold Pyramids.
Spoiler:
Nowości, o których nie było wyżej:
- Railroad Ink Challenge: Shining Yellow Edition,
Spoiler:
- Stepy Kethry do Kartografów, a właściwie to Herosów.
Spoiler:
- Spring i Snakes & Ladders do Carcassonne.
Spoiler:
- Let's Waltz! do Grand Austria Hotel - moduł Vienna Ballrooms.
Spoiler:
Powroty:
Spoiler:
Stali bywalcy i cała reszta:
Spoiler:
Plany na luty:
Spoiler:
buhaj
Posty: 1127
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 1024 times
Been thanked: 654 times

Re: Gra miesiąca - Styczeń 2025

Post autor: buhaj »

Podsumowanie stycznia (z lekkim opóźnieniem i skrótowo). Zagrałem 51 razy w 32 tytuły. Najwięcej w Shipyard (Second Edition) - 8 razy

Nowości:
Shipyard (Second Edition). Bardzo mi się podoba rozgrywka. Suchy znowu w łasce w naszym domu. Mechanizm rondla świetnie się sprawdza a budowanie okrętu i wodowanie na kanale sprawia dużo frajdy. Duże zaskoczenie bo dostałem więcej niż się spodziewałem. Wygląd gry też jest bardzo dobry a dodatek z drewienkami znakomity. 8,5/10

Łąka - Od początku wiedziałem, że to gra nie dla mnie i taką się okazała. Po prostu trochę się nudziłem. Wszystko dobrze działa choć niekiedy losowość pojawiania się kart potrafi denerwować. Gra jest ładna. 6/10

Cities - Prosta gra polegająca na umieszczaniu pracowników. Zbuduj miasto z kafelków, na których znajdują się budynki lub pomniki. Te kafelki pomogą Ci zdobyć punkty za wyznaczone cele, a także za cele publiczne dla każdej gry. Czasami potrzebuję zagrać w taką grę, która jest szybka i daje trochę wyborów. I są kafelki co lubię. Tylko, że mam Capital a on robi podobnie tylko dużo lepiej

Great Western Trail: New Zealand Grałem w poprzednie odsłony GWT i ta też jest dobra. Mam jednak wrażenie, że jest takim Age of Innovation dla systemu Terra Mysticy czyli jest po prostu łatwiej. Mamy większy dostęp do kasy a od niej dużo zależy. Chyba najbardziej, tak jak przy TM, lubię drugą odsłonę systemu czyli Argentynę (Projekt Gaja).

Tyrants of the Underdark: Board Game Zostałem powalony, tak mi się spodobała ta gra. Długo ją omijałem bo wydawała mi się, nie wiem dla czego, nie dla mnie. Tymczasem ten znany, prosty mechanizm budowania talii połączony z opanowywaniem terenu, bronieniem go, walką o nowy jest znakomity. ZAJEBISTA gra

Powroty:
Aqua Mirabilis Poprzednia partia miała miejsce ponad dwa lata temu. Korzystając z tygodniowego urlopu, odkopaliśmy ten tytuł. Kupujemy kwiaty, zdobywamy metodę, wyrabiamy zapachy i produkujemy perfumy. Podróżujemy po miastach Europy i prezentujemy swoje wyroby na dworze króla Ludwika. Wszystko oparte na punktach akcji i rondlu, który odmierza czas. Miła i szybka gra

Stali bywalcy (bez opisu bo stale o nich piszę):
Company of Heroes, Clinic, Brass L i B, Terraformacja Marsa, Tzolkin, POdwodne MIasta, Stress Botics, Kanban, Nucleum, The Gallerist, Revive, Ślimaki, itd

Gra miesiąca: : Miałem konkretną rozterkę bo Company of Heroes zagrane aż 3 razy zawsze daje mi niesamowite wrażenia, także Stress Botics okazał się znakomitym tytułem i zgłębiałem możliwości tej gry. Jak zawsze Gallerist pokazał mi głębię rozgrywki i elegancję mechanizmu dodatkowo kapiąc klimatem w mało spotykanej ilość w euro - grze. Dominant Species to kawał brutalnej rozgrywki i mój topowy tytuł ale jednak najwięcej rozgrywek i syndrom: zagrajmy jeszcze raz, każe mi postawić na Shipyard (Second Edition).
Awatar użytkownika
gafik
Posty: 3689
Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
Has thanked: 56 times
Been thanked: 125 times

Re: Gra miesiąca - Styczeń 2025

Post autor: gafik »

Gra miesiąca - Diuna Imperium
krecony1
Posty: 382
Rejestracja: 29 sie 2014, 00:05
Lokalizacja: Siedlce
Has thanked: 51 times
Been thanked: 80 times

Re: Gra miesiąca - Styczeń 2025

Post autor: krecony1 »

Bez zbędnych wstępów, bo mnie marzec zaskoczy.
Moja gra stycznia nie jest nowością ani dla mnie, ani tym bardziej dla BGG. Jest to:

W roku smoka (++)
Niby wygrywa osoba, która zbierze jak najwięcej punktów, ale tak naprawdę przez całą grę starasz się tak kombinować, by zminimalizować straty. Wcześniej uważałem, że im więcej graczy tym lepiej, ale coraz bardziej przekonuję się, że dwuosobowe rozgrywki mogą dawać naprawdę dużo rozrywki. Sytuacje kiedy mocno odstajesz i wydaje się, że już się nie wygrzebiesz, ale w ostatnich rundach nadrabiasz i wygrywasz o włos (lub na odwrót) dają satysfakcję. Stara szkoła – macie proste zasady i kombinujcie.

Bitoku (+)
Też bardzo dobra gra, ale będąca na drugim biegunie. Dokładnie takie gry mają na myśli krytycy gier euro: mnóstwo tłumaczenia, a przez pierwsze rundy i tak nie wiesz co robisz, a tym bardziej po co to robisz. Choć przyznam, że po rozgrywce zdziwiłem się, że ma aż taką ciężkość na BGG (dobrze, że nie wiedziałem wcześniej, bo nie wiem, czy bym się odważył zagrać ;) ) Jedyna nowość w tym miesiącu, ale zacna. Z chęcią jeszcze nie raz do niej siądę.

Wojownicy z Midgardu (+)
Udane połączenie worker placementu i tłuczenia monstrów przy pomocy kostek. Biorąc pod uwagę długość gry, ryzykowna jest dawka losowości. Gra jednak wychodzi obronną ręką i daje sporo frajdy. Nawet jak twoje rajdy nie wyjdą – wszak nie ma większej chluby dla wikinga, niż śmierć w walce.

Najeźdźcy z północy (++)
A skoro o wikingach mowa, to tego samego wieczoru wyciągnęliśmy tę grę. Proste zasady - w swojej turze wykonujesz dwie akcje: wstawiając ludka na planszę i zdejmując innego, gdy prowadzisz przygotowania, albo całą turę zużywasz na najazd jednego z celów na planszy. Śmiem twierdzić – nie rozwijając tematu - że jest to świetna gra, kiedy chcemy kogoś wprowadzić w planszówki. Aż trudno uwierzyć, że od tego zaczęły się ta i kolejne trylogie i gdzie zawędrowali autorzy i wydawnictwo.

Wyprawa do El Dorado (++) Skoro już mowa o wprowadzaniu nowych graczy do hobby ;)

Kutna Hora (++) Pierwsza piątka gier poznanych w ubiegłym roku.

Rauha (+/-)
Poprawna gra, do której trudno się przyczepić. 3 kwadranse draftowania i układania na swoich planszetkach kafelków próbując przyciągnąć do siebie bóstwa, które to pomogą nam w dalszej grze. Po czterech punktowaniach kończymy. Przyjemna gra, którą chętnie wyciągam raz na jakiś czas.

Clash: Jihad vs McWorld (-/+)
Zdmuchnąć kurz to mało powiedziane – nie grana od wieków. Okazało się, że nie jest tak zła jak ją zapamiętałem. Wystarczy spuścić zasłonę milczenia na to co obiecuje tytuł i podejść do gry takiej jaką faktycznie jest. A jest to kilkuminutowy abstrakt. Na planszetce 3*3 układamy na zmianę kafelki tak, by strzałka wskazywała kogo kafelek „popiera”. Na kafelkach proste akcje typu blokuj inny kafelek, usuń kafelek etc. Za jakieś 10 lat znów wyciągnę :D

Star realms / Hero realms (+) Syn jest team SR, ja HR.

Criss Cross (+) A to dla odmiany z córką. Najprostszy z możliwych roll & write. Rzucasz 2 kostkami i wpisujesz wyrzucone symbole by sąsiadowały ze sobą. Można w to grać zwykłymi k6 i tak robiliśmy zanim kupiliśmy swój egzemplarz.

Tego samego wieczoru córka przyniosła też Uno. Nie oceniam tego jako gry – przerzucaliśmy się po prostu kartami gadając o wszystkim i o niczym, dzięki czemu mógłbym to nazwać rozgrywką miesiąca ;)

For sale (++) Najlepszy chwiler.

6. bierze (+/-) Trafiła się rozgrywka na fizycznym egzemplarzu, więc notuję, ale raczej pykam w nią na bga, jak mam wolne parę minut.

O co chodzi z plusami i minusami
++ Zawsze chętnie
+ Są lepsze gry, ale i w tę chętnie zagram
+/- i -/+ Gra jakich wiele, ale zagram bez bólu (raczej na tak i raczej na nie)
- Wolałbym nie, ale skoro ci zależy…
- - Zabierzcie to ode mnie
Awatar użytkownika
Bruno
Posty: 2242
Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1691 times
Been thanked: 1294 times

Re: Gra miesiąca - Styczeń 2025

Post autor: Bruno »

krecony1 pisze: 26 lut 2025, 20:52 W roku smoka (++)
... coraz bardziej przekonuję się, że dwuosobowe rozgrywki mogą dawać naprawdę dużo rozrywki. Sytuacje kiedy mocno odstajesz i wydaje się, że już się nie wygrzebiesz, ale w ostatnich rundach nadrabiasz i wygrywasz o włos (lub na odwrót) dają satysfakcję.
Mam wrażenie, że przy dwójce graczy wyścig na torze postaci (tym, który decyduje o pierwszeństwie) zbyt łatwo może tracić na znaczeniu: dobra, będę drugi, ale niżej już i tak nie spadnę, więc go całkiem oleję. Przy większej liczbie graczy, nawet jak lider odskoczy, to wciąż jeszcze warto się bić o drugie miejsce.
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię DGT Cube!
krecony1
Posty: 382
Rejestracja: 29 sie 2014, 00:05
Lokalizacja: Siedlce
Has thanked: 51 times
Been thanked: 80 times

Re: Gra miesiąca - Styczeń 2025

Post autor: krecony1 »

Bruno pisze: 26 lut 2025, 21:13
krecony1 pisze: 26 lut 2025, 20:52 W roku smoka (++)
... coraz bardziej przekonuję się, że dwuosobowe rozgrywki mogą dawać naprawdę dużo rozrywki. Sytuacje kiedy mocno odstajesz i wydaje się, że już się nie wygrzebiesz, ale w ostatnich rundach nadrabiasz i wygrywasz o włos (lub na odwrót) dają satysfakcję.
Mam wrażenie, że przy dwójce graczy wyścig na torze postaci (tym, który decyduje o pierwszeństwie) zbyt łatwo może tracić na znaczeniu: dobra, będę drugi, ale niżej już i tak nie spadnę, więc go całkiem oleję. Przy większej liczbie graczy, nawet jak lider odskoczy, to wciąż jeszcze warto się bić o drugie miejsce.
Też mam takie wrażanie, ale daję gwiazdkę, że przy grze dwuosobowej w końcowych rundach pierwszeństwo na torze postaci może mieć znaczenie jeśli nie zadbałeś wcześniej o pieniądze. Oczywiście jest to nieporównywalne przy większej liczbie graczy, kiedy - jako ostatni zbierasz ochłapy, zwłaszcza jeśli współgracze skutecznie odetną cię od kasy :lol:
Jeszcze gwoli wyjaśnienia dodam, że pisząc o nadganianiu na torze, miałem oczywiście na myśli tor punktacji, a nie postaci.
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2456
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 676 times
Been thanked: 1091 times

Re: Gra miesiąca - Styczeń 2025

Post autor: Galatolol »

Gra miesiąca:
Republic of Rome - kiedyś dzieliłem się pierwszymi wrażeniami w odcinku DPS i teraz wrażenia były podobne. W tej konkretnej partii doszło do rzeczy niezwykłej i Rzym nie upadł. Zamknęliśmy się w 4 godziny (wczesna republika), więc całkiem spoko. Było fajnie, bo było wczuwanie się i odgrywanie postaci oraz (co najważniejsze) osoba dobrze znająca reguły. Bez tego byłaby masakra, bo to bardzo skomplikowana gra, a tak to mogę się skupić na rzucaniu kostką i głosowaniu 😄 Warto sprawdzić, jak się czuje, że może podejść i ma się podobną możliwość (znajomych, którzy już znają i lubią), ale nie radziłbym kupować w ciemno, bo pewnie 90% grup się odbije.
Spoiler:
Zbudowaliśmy obrzydliwy system, gdzie ani razu nie prowadziliśmy śledztwa za nadużycia, padały mało subtelne obietnice przymykania oka na import zboża z Egiptu czy inne biznesiki na boku w zamian za głosy, a zwieńczeniem tego było zostanie cenzorem (prokuratorem generalnym) przez typa, który za łapówki zmienił przynależność dla innego gracza. Ogólnie ręka rękę myła.

Nowość miesiąca:
Panic on Wall Street - o ile normalnie nie lubię przekrzykiwania się (np. w social deduction), to tutaj harmider jak na targu idealnie pasował do tego, jak kiedyś wyglądały giełdy. Jednocześnie nie żałuję, że sprzedałem swój egzemplarz bez zagrania, bo jednak trzeba mieć 8+ osób, a to mi się nie zdarza.

Powroty:
Westphalia - dość abstrakcyjne i proceduralne, ale jednocześnie interesujące dzięki przeróżnym zależnościom między frakcjami. Gra jest w rozkroku: gramy na czuja i nie bardzo wiemy, co z tego wyniknie, a jakbyśmy z kolei już byli ograni i planowali, to gra nagle by się stała zdecydowanie za długa (teraz dość szybko mija). W miarę mi się podoba, ale nie polecam, bo nie jest to coś z kategorii "przynajmniej raz trzeba sprawdzić", a przyswojenie sobie reguł jest dość ciężkie, nawet jak się już kiedyś grało.

Greed Inc. - dla mnie najlepszy Splotter pod względem tematu i humoru. Jako gra jest spoko i tyle. Stoi w rozkroku między euro i imprezówką. Jako imprezówka trochę zbyt długie, proceduralne i z wyłączaniem graczy (gdy w danej chwili nie kontrolują firmy). Jako euro dziwne, bo robienie silniczka samo w sobie niczemu nie służy, z kolei punktowanie sprawia wrażenie niedopracowanego (bardzo pod górkę ma ktoś, kto zacznie próbować punktować później niż inni - w tej konkretnej partii wyjątkowo ta osoba wygrała, ale miała tak obrzydliwy konglomerat trzech firm [płacących sobie nawzajem za "doradztwo biznesowe"], że mogła punktować kilka tur z rzędu). Też dla mnie gra z kategorii do zagrania raz na dwa lata, ale na pewno warto, jak się ma możliwość. Nauczony doświadczeniem, szybko doprowadziłem do "strat" (znaczy zysku mniejszego niż w poprzednim roku) w firmie (towary były, ale jakoś się nie sprzedały), by móc się z niej zawinąć z sutą odprawą (chciałem zacząć jak najwcześniej punktować), ale tym razem nie pykło.

QE - kiedyś grałem i trochę rozczarowało, ale tym razem dwie partyjki bardzo siadły. Ciekawa krótka gierka w drukowanie pieniędzy.

Strozzi - gra Knizi z okresu Medici, Ra itd., licytacja, push your luck. Dobrze wspominałem swoją pierwszą partię. Tym razem zagrałem na 6 i był to błąd, bo pojawił się odczuwalny downtime i przez to, czekając na swój ruch, łatwiej było dostrzec, jak toporna w gruncie rzeczy jest to pozycja.

Inne:
Arcs - kampania - wrażenia mieszane, opisałem w wątku gry.

Wallenstein - pierwowzór Shoguna. Podoba mi się wieża i nieznana w pełni kolejność akcji. Samo sendo gry to niestety przesuwanie i dokładanie kosteczek w kółko, niczym nie porwało.
Derwisz-14
Posty: 71
Rejestracja: 25 lip 2022, 01:12
Has thanked: 46 times
Been thanked: 48 times

Re: Gra miesiąca - Styczeń 2025

Post autor: Derwisz-14 »

U mnie w styczniu udało się rozegrać analogowo 12 rozgrywek w 6 różnych tytułów, wyraźny spadek po w liczbie rozgrywek względem grudnia. Dokładniejsze informacje i opisy w spojlerze.
Spoiler:
Grą miesiąca zostaje Wielka draka w małym mieście
Nowością miesiąca zostaje Wielka draka w małym mieście

Regał wstydu na +1, jedna nowa gra od razu została ograna (Wielka draka w małym mieście), drugiej natomiast nie udało się ograć (Spicy), celem na ten rok jest zejście do 0 gier na kupce wstydu, w ubiegłym roku udało się zakupić wiele nowych gier korzystając z wyprzedaży, zamówień zbiorowych, czy promocji z kodami inpost, najwyższy czas, aby ogrywać zakupione wcześniej gry :D
ODPOWIEDZ