Wojna naftowa - ekonomiczna
: 20 sie 2009, 23:15
Chciałem przedstawić grę inspirowaną wykładem z ekonomii, a dokładniej teorią gier. Jest właściwie ukończona, więc obejrzeć jak ktoś chce, może tutaj - http://www.speedyshare.com/763639678.html
Gra polega na dokonywaniu właściwych inwestycji i jak największym wzbogaceniu się w określonym czasie (wiem, nie zaczyna się oryginalnie). Gracze wybierają pomiędzy kupnem szybów naftowych, cystern, udziałów w rafinerii, technologii, bądź dokonaniem sabotażu. Co to ma wspólnego z teorią gier? Właściwie jeden drobny element - Szyb naftowy wydobywa teoretycznie określoną ilość ropy. Lecz każdy szyb zmniejsza wydobycie wszystkich szybów znajdujących się na danym polu. Tak więc im więcej jest szybów, tym mniej każdy z osobna dostarcza ropy. Przy odpowiednio dużej ilości szybów, łączna ich produkcja może wynosić mniej niż wynosiłaby produkcja jednego, gdyby znajdował się tam sam. Przedstawia to wzór: "Łączne wydobycie = Liczba twoich szybów * (Podstawowe wydobycie jednego szybu - Liczba szybów)". Jeśli brzmi zbyt zagmatwanie, tabelka w pliku zwiewnie to przedstawia i nie wymaga od graczy żadnych obliczeń. Jedynie policzenia własnych szybów i wszystkich na danym polu.
Wobec tej zależności, gracze są zmuszeni do ustępstw, paktów, balansowania ogólnej ilości szybów, bądź eliminacji cudzych szybów, aby wydobycie było jak najefektywniejsze. Oprócz tego gracze mają możliwość
- transportowania swej ropy cysternami bądź tankowcami do rafinerii, gdzie dostaną z niej większy profit
- wykupywanie udziałów w rafineriach by czerpać zyski z własnych i cudzych transakcji
- przejmować szlaki by pobierać cło za transport
- opracowywać technologię by robić wszystko sprawniej
- sabotować cudzą własność
Nie wiem jak to wygląda w waszych głowach gdy czyta się na sucho, ale gdy testowaliśmy ze znajomymi, gra była gładka, nietrudna do opanowania, lecz na tyle złożona że trudno opracować jasną drogę do fortuny, mimo znikomej losowości, która występuje tylko przy sabotażu. Reszta to nieprzewidywalne reakcje pozostałych graczy.
Jeśli komukolwiek tytuł wyda się interesujący, z radością napiszę dokładną instrukcję, bądź co pewnie bardziej prawdopodobne, wysłucham konstruktywnej krytyki i ewentualnych sugestii
Gra polega na dokonywaniu właściwych inwestycji i jak największym wzbogaceniu się w określonym czasie (wiem, nie zaczyna się oryginalnie). Gracze wybierają pomiędzy kupnem szybów naftowych, cystern, udziałów w rafinerii, technologii, bądź dokonaniem sabotażu. Co to ma wspólnego z teorią gier? Właściwie jeden drobny element - Szyb naftowy wydobywa teoretycznie określoną ilość ropy. Lecz każdy szyb zmniejsza wydobycie wszystkich szybów znajdujących się na danym polu. Tak więc im więcej jest szybów, tym mniej każdy z osobna dostarcza ropy. Przy odpowiednio dużej ilości szybów, łączna ich produkcja może wynosić mniej niż wynosiłaby produkcja jednego, gdyby znajdował się tam sam. Przedstawia to wzór: "Łączne wydobycie = Liczba twoich szybów * (Podstawowe wydobycie jednego szybu - Liczba szybów)". Jeśli brzmi zbyt zagmatwanie, tabelka w pliku zwiewnie to przedstawia i nie wymaga od graczy żadnych obliczeń. Jedynie policzenia własnych szybów i wszystkich na danym polu.
Wobec tej zależności, gracze są zmuszeni do ustępstw, paktów, balansowania ogólnej ilości szybów, bądź eliminacji cudzych szybów, aby wydobycie było jak najefektywniejsze. Oprócz tego gracze mają możliwość
- transportowania swej ropy cysternami bądź tankowcami do rafinerii, gdzie dostaną z niej większy profit
- wykupywanie udziałów w rafineriach by czerpać zyski z własnych i cudzych transakcji
- przejmować szlaki by pobierać cło za transport
- opracowywać technologię by robić wszystko sprawniej
- sabotować cudzą własność
Nie wiem jak to wygląda w waszych głowach gdy czyta się na sucho, ale gdy testowaliśmy ze znajomymi, gra była gładka, nietrudna do opanowania, lecz na tyle złożona że trudno opracować jasną drogę do fortuny, mimo znikomej losowości, która występuje tylko przy sabotażu. Reszta to nieprzewidywalne reakcje pozostałych graczy.
Jeśli komukolwiek tytuł wyda się interesujący, z radością napiszę dokładną instrukcję, bądź co pewnie bardziej prawdopodobne, wysłucham konstruktywnej krytyki i ewentualnych sugestii