Strona 1 z 1

Co się dzieje za zamkniętymi drzwiami?

: 15 lut 2025, 09:45
autor: MichalStajszczak
Pod klikbajtowym tytułem Zamykają się na godziny w salach. Co się dzieje za zamkniętymi drzwiami? Interia zamieściła spory tekst o spotkaniach planszówkowych

Re: Co się dzieje za zamkniętymi drzwiami?

: 15 lut 2025, 10:14
autor: AxlPl
Skończyłam czytanie na fragmencie o graniu solo. Nie ma to jak porównanie grania solo do masturbacji... I to takiej w żałosnym wydaniu

Re: Co się dzieje za zamkniętymi drzwiami?

: 15 lut 2025, 12:37
autor: MichalStajszczak
AxlPl pisze: 15 lut 2025, 10:14 Skończyłam czytanie na fragmencie o graniu solo. Nie ma to jak porównanie grania solo do masturbacji... I to takiej w żałosnym wydaniu
Moim zdaniem przesadzasz. Słowo "masturbacja" w tekście nie występuje. Zapewne chodziło o wypowiedź nie autorki artykułu lecz subiektywny pogląd jej rozmówcy:
Przyrównując granie w planszówki do seksu: można go uprawiać samotnie, ale jednak w większych składach jest przyjemniej, tak został stworzony - odważnie porównuje Wojtek.

Re: Co się dzieje za zamkniętymi drzwiami?

: 15 lut 2025, 13:31
autor: tomb
Tekst mógłby być lepszy. Całość przedstawiona jest z perspektywy jednego człowieka, który z jednej strony próbuje rozbić stereotyp nerda znad planszy, z drugiej sam hołduje uproszczeniu odchodzącemu do lamusa (no jasne, że gra solo nie może być przyjemniejsza niż w kilku, kto to widział). Zresztą żaden hobbysta z niczego nie musi się tłumaczyć - każde hobby jest, jakie jest, może mieć pozytywny i negatywny wpływ na życie. Kwestie finansowe i czasowe są skrajnie indywidualne. Ludzie dysponują tymi zasobami wedle własnych możliwości i potrzeb, planszówki niczym nie różnią się od innych pasji.

Seks - "w większych składach jest przyjemniej"? No, no, odważnie 😜😉

Re: Co się dzieje za zamkniętymi drzwiami?

: 15 lut 2025, 13:39
autor: MichalStajszczak
tomb pisze: 15 lut 2025, 13:31 Seks - "w większych składach jest przyjemniej"? No, no, odważnie
Właśnie dlatego napisałem, że tytuł "Co się dzieje za zamkniętymi drzwiami" został użyty po to, by przyciągnąć różne grupy czytelników - bo jedni będą spodziewać się tekstu o masonach, a inni o swingersach. :lol:

Re: Co się dzieje za zamkniętymi drzwiami?

: 15 lut 2025, 13:54
autor: Curiosity
MichalStajszczak pisze: 15 lut 2025, 13:39 jedni będą spodziewać się tekstu o masonach, a inni o swingersach. :lol:
A czego Ty sie spodziewałeś, zanim kliknąłeś?

Re: Co się dzieje za zamkniętymi drzwiami?

: 15 lut 2025, 15:02
autor: AxlPl
MichalStajszczak pisze: 15 lut 2025, 12:37
AxlPl pisze: 15 lut 2025, 10:14 Skończyłam czytanie na fragmencie o graniu solo. Nie ma to jak porównanie grania solo do masturbacji... I to takiej w żałosnym wydaniu
Moim zdaniem przesadzasz. Słowo "masturbacja" w tekście nie występuje. Zapewne chodziło o wypowiedź nie autorki artykułu lecz subiektywny pogląd jej rozmówcy:
Przyrównując granie w planszówki do seksu: można go uprawiać samotnie, ale jednak w większych składach jest przyjemniej, tak został stworzony - odważnie porównuje Wojtek.
Przesadzam ale przesadzenie było zamierzone. Tak jak porównanie grania solo do seksu solo

Re: Co się dzieje za zamkniętymi drzwiami?

: 15 lut 2025, 15:57
autor: MichalStajszczak
Curiosity pisze: 15 lut 2025, 13:54
MichalStajszczak pisze: 15 lut 2025, 13:39 jedni będą spodziewać się tekstu o masonach, a inni o swingersach. :lol:
A czego Ty sie spodziewałeś, zanim kliknąłeś?
Spodziewałem się tekstu o planszówkach :wink: bo najpierw popatrzyłem na obrazek nad tytułem artykułu. :D

Re: Co się dzieje za zamkniętymi drzwiami?

: 15 lut 2025, 17:33
autor: Irka
MichalStajszczak pisze: 15 lut 2025, 15:57 Spodziewałem się tekstu o planszówkach :wink: bo najpierw popatrzyłem na obrazek nad tytułem artykułu. :D
No właśnie, spalili taki fajny tytuł. Ale Ty go tutaj uratowałeś! :D

Artykuł ciekawie napisany. Rzeczywiście - stara się łamać stereotypy, choć przy okazji powtarza/tworzy inne:
- np. ten obrazek mocno przeczy treści artykułu, że gracze są różnorodni ... (to może wina redakcji)
- albo tekst, że kobiet z natury nie kręci rywalizacja - nieprawda. Za to może więcej kobiet niż mężczyzn nie kręci bezpośrednia konfrontacja, gdzie się zabija, rani, zabiera terytoria, zasoby, itp. Ale to co innego.
AxlPl pisze: 15 lut 2025, 10:14 Skończyłam czytanie na fragmencie o graniu solo.
No tak... Choć to porównanie nie było takie złe, tylko wnioski kiepskie. Bohaterowi zabrakło trochę wiedzy i wyobraźni. Przecież jedno drugiego nawet nie musi wykluczać. W każdym razie granie solo daje możliwość własnego tempa, niezależnego treningu, uwolnienia od konieczności kompromisów, wiadomo. Nie ma tu socjalizacji, ale jest odpoczynek, endorfiny i dopamina :)