GRY-PLANSZOWE.pl

Nareszcie nadciąga... "Legacy of Mars"!

Co już wiemy?
- Będzie to samodzielna gra kampanijna.
- Kickstarter zaplanowany jest na wrzesień 2025, a premiera gry na 2026.
- To nie będzie gra typu legacy, lecz zwykła gra kampanijna (tzn. bez modyfikacji komponentów, w pełni resetowalna).
- Na grę składa się seria różnych misji, które przechodzi się po kolei, bazując na decyzjach i osiągnięciach z poprzednich partii.
- Tytuł nawiązuje do dziedzictwa Marsa w sensie fabularnym. "Once you see the campaign, you'll see better why it's a good name."
- Każdą misję będzie można też rozegrać osobno, choć setup będzie wtedy trudniejszy.
- Gra nie będzie kooperacyjna.
- 800 unikalnych kart — brzmi całkiem nieźle
- Pojawi się nowy typ zasobu.
- Gry nie będzie można połączyć z oryginalną "Terraformacją", ale będzie można w niej zagrać także w niemal klasyczną wersję tej gry.

Cała dyskusja oraz zdjęcia prototypu: https://boardgamegeek.com/thread/346490 ... ickstarter

Ja powiem tylko jedno, Panie Uwe Rosenberg proszę zjechać na prawy pas, bo ja tu zapierniczam na lewym na planszowej autostradzie wciskaniu ludziom 7000 raz tej samej gry przy prawie 0 zaanagażowaniu. Totalna essa. Czekamy na Terraformacje Marsa rpg, Terraformacja Marsa figurkowa, Terraformacja Marsa dla graczy, Terraformacja Marsa, ale dodamy kryształ. xd

O, wow.
Dzięki za ostrzeżenie, żeby nie kupować wszystkiego jak leci

Ale serio - gra kampanijna to świetna rzecz. Bardzo trudna w projektowaniu i testowaniu (szczególnie rywalizacyjna).
Zdecydowanie to coś nowego na dziesięciolecie TM, zamiast tylko nowej szaty.

Pomysł mi się podoba o ile gra zachowa swój naukowy styl i nie będzie nam wciskała jakiejś opowieści o kosmitach. Choć osobiście wolałbym grę kooperacyjną z podziałem na role, gdzie każdy bierze na siebie jakąś dziedzinę nauki i ją rozwija po to, aby terraformować Marsa. Idealnie byłoby gdyby gra była podzielona na rozdziały, gdzie ukończenie danego rozdziału wymagało by osiągnięcia pewnych kamieni milowych a kolejny rozdział startowałby np. 100 lat później. No ale pomarzyć można

Lekko się zdziwiłem, że to nie jest gra typu legacy, ale potem zdałem sobie sprawę, że to całkiem sprytne, bo legacy będzie można wydać w przyszłości XD
Niezrozumiałe dla mnie jest jak bardzo to uniwersum się rozrosło, gdy nawet fabularnie w umiejscowieniu jest niewiele głębi. Niewiele jeszcze podano szczegółów, ale w zasadzie w złotych czasach gier kampanijnych czemu sięgać po generyczne scifi o kupowaniu kart?

Dla mnie Terraformacja była drugą poważną grą po Scythe, bardzo szybko stała się grą lifestylową, wielokrotnie grałem z 5cioma dodatkami, wszystkim promkami przez 8 godzin...
Aż do zeszłego roku gdy na półce znalazł się Brass, Yokohama i gwóźdź do trumny, SETI. I nawet mi smutno się nie zrobiło, bo w moim odczuciu Terraformacja trafiła do grona Catanu i Ticket to Ride, które zestarzały się. Ares nie zmienił tego, kościanej nie próbowałem.
I nie mam na myśli generyczne argumentu, że do każdej gry można zadać pytanie "Po co grać w to, skoro jest X", mam na myśli konkretnie zagrać w gre dość płaską, bo od kart jest zależne wszystko, a nawet dodatki nie zmieniają wiele.

Szczerze bardziej jestem zaciekawiony zainteresowaniem tą grą, niż tą grą. Co was zaintrygowało w tej zapowiedzi?

Moonday pisze: ↑08 cze 2025, 08:11 Idealnie byłoby gdyby gra była podzielona na rozdziały, gdzie ukończenie danego rozdziału wymagało by osiągnięcia pewnych kamieni milowych a kolejny rozdział startowałby np. 100 lat później. No ale pomarzyć można

Jest szansa na coś w tym stylu, jeśli dobrze czytam tamten wątek między wierszami

HorribleNick pisze: ↑08 cze 2025, 08:36 Szczerze bardziej jestem zaciekawiony zainteresowaniem tą grą, niż tą grą. Co was zaintrygowało w tej zapowiedzi?

Najbardziej pociąga mnie tutaj kampania. No i ogromna liczba kart - możliwa dzięki grafikom AI, które ostatnio bardzo mi się podobają.
Jonathan Fryxelius pokazał w zeszłym roku, że potrafi zrobić świetną grę kampanijną ("Kingdom Legacy". Zastrzeżenia dotyczą praktycznie tylko tego, że nie jest resetowalna). Przy tamtej okazji wspomniał też o innych pomysłach gier, które bracia mają w tym zakresie.

Terraformacja była moją pierwszą grą euro. Bardzo ją lubię, ale mało ją jeszcze ograłam - najwyżej 30 partii, plus trochę mniej w Aresa. Więc nadal to dla mnie świeża gra - może tu się różnimy. Albo po prostu mam słabość do "płaskich gier o kupowaniu kart"