Strona 1 z 5

Shipyard (Vladimír Suchy)

: 14 paź 2009, 08:26
autor: pawel1454
draco pisze:Mnie bardziej interesuje Stocznia Władka Suchego.
Mnie również interesuje ta gra. Czy ktoś mógłby podzielić się wiedzą na jej temat?
P. S. Autor na bgg poinformował, że lada dzień możemy spodziewać się publikacji instrukcji.

Re: Shipyard

: 14 paź 2009, 09:07
autor: knidyjczyk
Nie mogę podzielić się wiedzą, ale mogę nastrojem - jak widzę takie plansze jak do Shipyard to coś we mnie pęka. Muszę ją mieć. Aktualnie Essenowy numer 1 lub 2 dla mnie. Już sobie znalazłem współgraczy na pierwszą partię :)

Re: Shipyard

: 14 paź 2009, 10:26
autor: pawel1454
Dzielenie się również nastrojem jest jak najbardziej na miejscu. :D

Re: Shipyard

: 14 paź 2009, 10:47
autor: Nataniel
Mnie wlasciwie tez Shipyard z wygladu planszy na razie intryguje zdecydowanie bardziej niz Dungeon Lords (nigdy nie przepadalem za Dungeon Keeperem). Z niecierpliwoscia czekam na instrukcje.

Re: Shipyard

: 14 paź 2009, 12:07
autor: draco
No to jest nas więcej zainteresowanych stocznią.

Re: Shipyard

: 14 paź 2009, 13:18
autor: salou
Nataniel pisze:Mnie wlasciwie tez Shipyard z wygladu planszy na razie intryguje zdecydowanie bardziej niz Dungeon Lords (nigdy nie przepadalem za Dungeon Keeperem). Z niecierpliwoscia czekam na instrukcje.
Właściwie to była słaba pozycja, pamiętam że bardzo prosta i zupełnie nie w moim stylu :D Ale plansza Shipyardu zaiste intrygująca, w Gliwicach też nastąpiło poruszenie :)

Re: Shipyard

: 14 paź 2009, 13:19
autor: Liarus
Raczej o wiele więcej, bo plansza super zaprojektowana, ale już można przypuszczać, że gra raczej będzie chodzić od 4 graczy idealnie.

Re: Shipyard

: 14 paź 2009, 13:33
autor: bogas
Liarus pisze:Raczej o wiele więcej, bo plansza super zaprojektowana, ale już można przypuszczać, że gra raczej będzie chodzić od 4 graczy idealnie.
Wiem, wiem. Napisałeś "przypuszczać" ale tak jakoś nieśmiało, więc pozwolę sobie zauważyć, że opinia nt. tego czy gra będzie idealnie chodzić od 4 graczy czy nie, jedynie po wyglądzie planszy i pudełka, jest sporym nadużyciem.

Re: Shipyard

: 15 paź 2009, 07:38
autor: pawel1454

Re: Shipyard

: 15 paź 2009, 10:16
autor: melee
Wczoraj przejrzałem, ale jakoś nie miałem siły dokładnie czytać, jeśli ktoś to zrobi, chętnie przeczytam streszczenie 8)

Re: Shipyard

: 15 paź 2009, 10:21
autor: Nataniel
Mam dzisiaj w cholere roboty... ale ide czytac :)

Re: Shipyard

: 15 paź 2009, 11:44
autor: Don Simon
A mi sie plansza zupelnie nie podoba.

Re: Shipyard

: 15 paź 2009, 11:47
autor: mst
Nie na darmo Bogas umieścił Cię na zaszczytnym I miejscu zestawienia planszówkowych marudów. :P

Re: Shipyard

: 15 paź 2009, 11:58
autor: Browarion
mst pisze:
:twisted:

Re: Shipyard

: 15 paź 2009, 12:24
autor: salou
Jak to się mówi o gustach się nie dyskutuje, ale to oczywiste że jeden ma lepszy a drugi gorszy :mrgreen:

Re: Shipyard

: 15 paź 2009, 13:52
autor: Leviathan
Kiedy zobaczyłem newsa na temat tej gry, to od razu pomyślałem sobie, że to coś dla mnie.

Przejrzałem dzisiaj instrukcję i... nie mogę już się doczekać.
:lol:

Re: Shipyard

: 15 paź 2009, 18:57
autor: Tomasz
Przeczytałem. Wygląda trochę jak skrzyżowanie Galaxy Truckera z Książętami Florencji i rondlem. Ze względu na krótki czas gry, dwuosobowość (1h na dwie osoby wg instrukcji), brak negatywnej interakcji i budowanie przez zbieranie jako główną mechanikę trafia na radar potocznie mówiąc.

W skrócie: wybieramy akcję, impulsem do brania niechcianych są pieniążki, wykonujemy tę wybraną i ewentualnie dodatkową (za ciężko uciułany grosz) w dowolnej kolejności. Akcjami jest zakup wyposażenia, załogi, jakiegoś wagonika z surowcami lub kawałka statku czy kanału testowego. Można też coś za coś wymienić (a co za co? szczegóły na planszy niestety) lub zatrudnić stoczniowców podnoszących efektywność pozostałych akcji. Zbudowany statek spuszczamy w kanał (przypomina mi się scena z Nagiego peryskopu, gdzie testowali starą łódź podwodną jak głęboko zejdzie :)) i dostajemy punkty: za wyposażenie, szybkość etc. Na końcu gry (każdy z graczy ma 23 tury plus jedna dodatkowa plus możliwość dokończenia ostatniego statku) dostajemy jeszcze punkty za realizację zamówień rządowych (losowo przydzielane karty punktujące za statki określonej długości, z żaglami, śrubami napędowymi, załogą czy co tam jeszcze można na statku znaleźć). Losowość szacuję na niewielką (losowa kolejność kart z częściami statku czy kanału), interakcję niewiele większą (głównie podbieranie).

Pytanie gdzie rondel? Załoga, wyposażenie statku, żetony stoczniowców czy ceny wymian są wydrukowane po obwodzie okręgu czy owalu (każde po swoim) i chodzi sobie po nich pionek (jeden na wszystkich graczy w każdym rondelku). To co jest bezpośrednio za pionkiem bierzemy za darmo, każde następne jest o jeden droższe.

Pieniążki dostajemy głównie z wymian głównie wagonów z surowcami jeżeli dobrze zrozumiałem.

To tak w skrócie. Klasyczne euro. To czy kupię zależeć będzie ile będzie kosztować.

Shipyard

: 25 paź 2009, 12:19
autor: pabula
Czy imiennik Chvatila dorówna geniuszowi rodaka?
Jak rokujecie ranking na BGG?
Ja stawiam wysoko. Pierwsza 10...

Re: Shipyard

: 25 paź 2009, 12:36
autor: yosz
Shipyard wydaje się fajny ale raczej nie będzie tak popularny zeby wpadł do pierwszej 10 BGG

Re: Shipyard

: 30 paź 2009, 21:24
autor: BloodyBaron
po odsłuchaniu planszostacji i lekturze instrukcji bardzo mnie tytuł zainteresował.
Chętnie poczytam uwagi z kolejnych gier. Entuzjazm Pancha i Mst - którym podobają się podobne gry, co mnie - zwrócił uwagę - zwłaszcza śmiałe tezy: czarny koń całego Essen, etc.

Re: Shipyard

: 30 paź 2009, 22:23
autor: pabula
Po pierwszej partii moje wrażenie pozytywne - polecam!
Różne strategie a końcowe wyniki bardzo zbliżone...

Re: Shipyard

: 31 paź 2009, 10:45
autor: salou
Zagraliśmy w czasie targów, w pełnym składzie 4 osobowym przedzieraliśmy się przez zasady i gdy w końcu rozpoczęła się rozgrywka nie byłem pewien na co postawić. Dopiero po kilku turach wszystko się wyjaśniło :D sporo rzeczy trzeba razem zgrać aby nasz plan się powiódł. Gra należy raczej do grona ciężkich tytułów. W ciągu takiej 4 osobowej partii gracze maja około 20 kolejek to sporo. Nasza gra trwała ponad 4 godziny oczywiście była to pierwsza partia więc czas będzie trochę krótszy ale nie spodziewam się zejść poniżej 3 godzin :mrgreen: . Polecam wszystkim którzy lubią cięższe tytuły. Co do rankingu to będzie wysoko. Le havre też miało nie być wysoko bo kto będzie grać w taką grę, a jednak grają i wysoko oceniają :D

Re: Shipyard

: 31 paź 2009, 11:27
autor: melee
Graliśmy w 4 osoby, 2 godziny. Nie spodziewam się, aby gra dotarła bardzo wysoko w rankingu, wg mnie nie jest też wcale tak "mózgożerna", jak wiele osób pisze i mówi. Większość akcji przynosi nam jakąś tam korzyść i właściwie każdy element przyda się w przyszłości. Co więcej, zbieranych elementów nie trzeba wykorzystać w budowie bieżącego statku, a również jednego z kolejnych. Przez to nie ma aż tak wiele myślenia - wszystko jest niezłe i prawie na pewno się przyda.

Ale z dwóch powodów gra mi się nie podoba i pewnie więcej nie zagram (choć zła nie jest, nota 6):

1. Lżejszy zarzut, nie lubię gier z workiem różnych mechanik i mechanizmów, nawet jeśli razem działają nieźle. Tutaj niektóre są aż śmieszne, objaśnianie jak działają kolejne bonusy w "kanałach"...
2. cięższy, nie lubię (bardzo) gier z ukrytymi celami. Do tego miałem nadzieję, że tutaj punkty za cele będą stanowić jakieś 20% całości. Tymczasem np. Ostry miał cel z którego zebrał 30-kilka punktów, w sumie chyba jakieś 45, więcej niż przez całą grę z normalnej budowy statków! Całą grę coś tam budujemy, bijemy się o bonusy z miliona różnych rzeczy, a później odkrywamy ukryte cele i okazuje się, że dwie osoby zdobyły z nich drugie tyle punktów, a ja np. na prawdę wykorzystałem na maksa moje i miałem z nich 20-kilka. Grom z ukrytą informacją mówimy nie! To tylko je psuje, to samo jest np. z Metropolys (i kilkoma innymi, niezłymi). Nawet gdyby cele były zbilansowane, to i tak ukryte cele powodują, że popyt na niektóre elementy w grze jest większy niż na inne, a nie jest to jawne i jasne, co powoduje że trudno racjonalnie podejmować decyzje.

Re: Shipyard

: 31 paź 2009, 12:09
autor: jax
melee pisze:2. cięższy, nie lubię (bardzo) gier z ukrytymi celami. Do tego miałem nadzieję, że tutaj punkty za cele będą stanowić jakieś 20% całości. Tymczasem np. Ostry miał cel z którego zebrał 30-kilka punktów, w sumie chyba jakieś 45, więcej niż przez całą grę z normalnej budowy statków! Całą grę coś tam budujemy, bijemy się o bonusy z miliona różnych rzeczy, a później odkrywamy ukryte cele i okazuje się, że dwie osoby zdobyły z nich drugie tyle punktów, a ja np. na prawdę wykorzystałem na maksa moje i miałem z nich 20-kilka. Grom z ukrytą informacją mówimy nie! To tylko je psuje, to samo jest np. z Metropolys (i kilkoma innymi, niezłymi). Nawet gdyby cele były zbilansowane, to i tak ukryte cele powodują, że popyt na niektóre elementy w grze jest większy niż na inne, a nie jest to jawne i jasne, co powoduje że trudno racjonalnie podejmować decyzje.
To jest bardzo ciężki i poważny zarzut. Aż trudno uwierzyć by doswiadczona ekipa CGE przepuściła tego typ babola co niezrownowazone ukryte cele. Mam tylko nadzieję, że czegoś nie zrozumieliście i źle te cele podliczyliście...

Re: Shipyard

: 31 paź 2009, 12:15
autor: melee
Tu jest sprawa oczywista, nie da się źle policzyć. Żeby nie było wątpliwości, dostaje się 6 celów, z których wybiera się 2 (i to nie od razu, w połowie gry chyba). W ocenie celów akurat byliśmy dość zgodni wczoraj, wg mnie ten Ostrego wcale nie był bardzo trudny do zrealizowania (budowa dużej ilości statków), na pewno mniej ryzykowny niż tworzenie trójek elementów, np. żuraw/biurokrata/cośtam, a tych trójek trzeba by zrobić kilka. Tak jak pisałem, w czasie gry wydawało mi się, że mam zwycięstwo w kieszeni, miałem najwięcej punktów zebranych w czasie gry, z 6 celów wybrałem 2 mogące dać potencjalnie najwięcej punktów, wykorzystałem je maksymalnie (no OK, 3 punkty więcej mogłem zdobyć), po czym okazało się, że z celów mam 2 razy mniej punktów niż 2 inne osoby. Nie w tym rzecz w sumie, nawet jeśli byłyby zbilansowane, to po prostu nie lubię ukrytych informacji. A na pewno nie w takiej skali, niech będą te cele, za które można dostać 20-25% punktów. Ale nie połowę.