Strona 1 z 1

Anty-rulesteller

: 11 gru 2009, 23:10
autor: Veridiana
Ostatnio mam jakiś słabszy okres w czasie tłumaczenia gier i oto 3 przypadki z ostatniego tygodnia:
1) "Rynek w Alturien" - zapomniałam dodać, że po ruchu złodziejem mamy dodatkowy ruch. wszyscy uznali, że to diametralnie zmienia sposób planowania w trakcie gry i jednak nie byłaby taka nudna jak podczas naszej rozgrywki
2) "Ra" - zapomniałam o odwracaniu zdobytych słońc i w kółko wygrywały licytację osoby, które rozpoczynały grę z najwyższymi numerami. po którymś z kolei komentarzu "ale kiszka, to bez sensu" coś mnie tknęło i zerknęłam w instrukcję
3) "Mare Nostrum"
- Alek, potasuj te karty surowców
(Alek mozolnie tasuje i tasuje)
- yyy, Michał, posegreguj surowce, ich sie jednak nie tasuje tylko rozkłada rodzajami...

Re: Anty-rulesteller

: 12 gru 2009, 00:07
autor: ragozd
To jeszcze nic - ostatnio przy rozkladaniu FM padla dyspozycja: "potasuj pieniadze" ;)

Re: Anty-rulesteller

: 12 gru 2009, 01:40
autor: Van
Ja po pierwszym wytłumaczeniu Goa przez trzy rundy kombinowałem co mi tam tak zgrzyta. Dopiero w czwartej przypomniałem sobie, że przy wygraniu plantacji dostaje się ją obsianą :P to była hard_goa.

Re: Anty-rulesteller

: 12 gru 2009, 09:59
autor: macike
Steam: zapomniałem dodać, że towar jest konsumowany przez pierwsze miasto w swoim kolorze, przez które jest przewożony. :oops:

Re: Anty-rulesteller

: 12 gru 2009, 10:50
autor: Browarion
Ale się chwalicie, błeee ;)
Przecież te nieliczne wpadki świadczą, że "czasem" :twisted: dobrze wyjaśniacie zasady.

Za Laskowikiem przytoczę: TRZY dobre!!
jak ktoś nie wie o czym piszę to dać znać, zapoznam z traktorową klasyką


Ale poważniej - ja mam tyle wpadek, że nawet nie staram sie zapamiętać, wręcz odwrotnie: jak najszybciej zapomnieć :lol: :mrgreen:


Temat sympatyczny
pozdrawiam
8)

Re: Anty-rulesteller

: 14 gru 2009, 02:12
autor: Ink
Dzisiejsi Książęta Florencji - z polskiej instrukcji nie wywnioskowaliśmy, że karty na ręce również liczą się do wartości dzieła.
To były partie na poziomie trudności hard...

Re: Anty-rulesteller

: 14 gru 2009, 05:34
autor: folko
Lol, miałem to samo... po pierwszej grze zastanawiałem się czy gra nie jest popsuta ;-) Ale wiedziałem że to nie możliwe, poszukałem w instrukcji i... bingo :)

Re: Anty-rulesteller

: 14 gru 2009, 10:23
autor: Dzej
Ja do dzisiaj nie rozumiem mechanizmu przepływania statków w Vasco da Gama. Jak kończyliśmy grę to każdy z 4-rech graczy miał swoją teorie :D

Re: Anty-rulesteller

: 14 gru 2009, 10:45
autor: macike
folko pisze:Lol, miałem to samo... po pierwszej grze zastanawiałem się czy gra nie jest popsuta ;-) Ale wiedziałem że to nie możliwe, poszukałem w instrukcji i... bingo :)
Ja tam 4 razy wystawiłem to samo dzieło zanim się współgracze zorientowali. :lol:

Re: Anty-rulesteller

: 14 gru 2009, 12:46
autor: Browarion
macike pisze:
folko pisze:Lol, miałem to samo... po pierwszej grze zastanawiałem się czy gra nie jest popsuta ;-) Ale wiedziałem że to nie możliwe, poszukałem w instrukcji i... bingo :)
Ja tam 4 razy wystawiłem to samo dzieło zanim się współgracze zorientowali. :lol:
ROTFL :lol:

Re: Anty-rulesteller

: 14 gru 2009, 21:28
autor: sheva
Eeee ja tam tłumaczyłem Maniki i nie wytłumaczyłem graczom, że każdego zwrotu (karty) mogą użyć wielokrotnie, więc grali, że tylko raz :twisted: mieli bardzo hard wersje :lol:

Re: Anty-rulesteller

: 26 gru 2009, 19:25
autor: Filip z Lublina
w ostatnim czasie miałem sporą przerwę w graniu w pylosa i jakże wielka była moja radość kiedy mimo wszystko udało mi się pierwszemu wyłożyć na planszę wszystkie kulki;P
ale jak tak teraz o tym myślę to chyba musiałem być mocno śpiący;P

Re: Anty-rulesteller

: 10 lut 2010, 20:12
autor: Maras
Było kilka wpadek podczas tłumaczeń nie powiem:
W Giantas-ch zapomniałem dodać o kwintesencji tej gry: punktach (ilość Punktów Prestiżu wskazane przez dane Ahu pomnożoną przez rozmiar Maoi i dodaniu ilości Punktów Prestiżu za Nakrycia Głowy. Wspomniałem tylko o Rongo. To był dziwna partia. Każdy chciał mieć największe figurki bo przeczuwał, że warto.
W Taj Mahal podliczenia prowincji dokonywaliśmy nie na bieżąco ale na koniec gry :lol: . Najdziwniejszy Knizia w jakiego grałem.
Pierwsza rozgrywka w Airshipa nie uwzględniała punktu ze sterowca, zawsze brakowało tego jednego punkcika
W Tikalu można było wchodzić na dokładane heksy tylko od strony kamienia - gra zablokowała się na amen.
Były wpadki i zapewne jeszcze ich dużo będzie.

Re: Anty-rulesteller

: 08 maja 2010, 00:23
autor: fluor
Kolega kupił Talizmana. Gdy tłumaczyłem mu, że ta gra wcale nie jest fajna (tak, jest sentyment ale to wszystko), to przyznał się, że gra z home rulesem. Mówi: "My gramy zawsze tak, że po rzucie można się ruszać po planszy w obie strony, a nie tylko w lewo, bo tak to jest zbyt ciężko."

Re: Anty-rulesteller

: 08 maja 2010, 08:22
autor: abadura
fluor pisze:Kolega kupił Talizmana. Gdy tłumaczyłem mu, że ta gra wcale nie jest fajna (tak, jest sentyment ale to wszystko), to przyznał się, że gra z home rulesem. Mówi: "My gramy zawsze tak, że po rzucie można się ruszać po planszy w obie strony, a nie tylko w lewo, bo tak to jest zbyt ciężko."
Ale on dobrze chyba grał.

Posiadam w domu 4 poprawioną edycję Talismanu (tę wydaną przez FFG). Na stronie 9 w podrozdziale "Movement in the Outer and Middle Regions" czytamy co następuje:
(...) The character then moves the full count of the die roll, either clockwise or counterclockwise at his discretion. Direction may not be reversed during a move except when passing between the Outer and Middle Ragions (...)
Nie wiem jak było w starszych edycjach, w szczególności w naszej polskiej edycji, ale graliśmy tak zawsze, więc sądzę że zawsze tak było. Na chwilę obecną nie mam jednak dostępu do zasad starej polskiej edycji - nie mam więc jak sprawdzić.

Re: Anty-rulesteller

: 09 maja 2010, 14:16
autor: fluor
Chyba niezbyt dobrze, bo on grał wcześniej w "Monopol" na planszy do Mima

Re: Anty-rulesteller

: 09 maja 2010, 16:27
autor: Andy
Browarion pisze:Za Laskowikiem przytoczę: TRZY dobre!!
jak ktoś nie wie o czym piszę to dać znać, zapoznam z traktorową klasyką
Jak można nie pamiętać defektyzmu w kwestii tjaktoja? :D