Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
- seki
- Moderator
- Posty: 3365
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1120 times
- Been thanked: 1288 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Obecnie trochę zmieniłem subskrypcje na youtubie. Usunąłem subskrypcje kanału do którego kompletnie straciłem zaufanie GeekFactory. Usunąłem też PoGraMy. Obecnie śledzę materiały Gradanie, Wookiego, Granie w chmurach, Gambit i Planszą po kostkach. Ten ostatni kanał znalazłem bardzo niedawno. Zdziwiłem się gdy zobaczyłem ilość subskrypcji bo mają ich całkiem dużo a nie widziałem by ktoś o nich wcześniej pisał. Podobają mi się ich filmy. Są dobrze zmontowane, gry pokazują czytelnie, fajnie się ich słucha. Polecam. Tym bardziej, że głosów kobiecych mamy jak na lekarstwo.
- Gambit
- Posty: 5243
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 527 times
- Been thanked: 1851 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Planszą po Kostkach, to boczny kanał jednego z youtuberów zajmujących się grami wideo. Na swoim głównym kanale ma sporo subów, zatem nic dziwnego, że tak szybko zdobył i tu suby i oglądalność. Ale to dobrze, bo faktycznie materiały kręci pierwsza klasa, zarówno technicznie, jak i merytorycznie.seki pisze:Obecnie trochę zmieniłem subskrypcje na youtubie. Usunąłem subskrypcje kanału do którego kompletnie straciłem zaufanie GeekFactory. Usunąłem też PoGraMy. Obecnie śledzę materiały Gradanie, Wookiego, Granie w chmurach, Gambit i Planszą po kostkach. Ten ostatni kanał znalazłem bardzo niedawno. Zdziwiłem się gdy zobaczyłem ilość subskrypcji bo mają ich całkiem dużo a nie widziałem by ktoś o nich wcześniej pisał. Podobają mi się ich filmy. Są dobrze zmontowane, gry pokazują czytelnie, fajnie się ich słucha. Polecam. Tym bardziej, że głosów kobiecych mamy jak na lekarstwo.
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
@Gambit - Sam nie lubisz - jak piszesz - uogólnień a uogólniasz w swoim każdym poście. Szczególnie, gdy chodzi o scenę recenzencką w Polsce. Pisz za siebie a nie za wszystkich recenzentów w Polsce. Siedzisz w ich głowach i wiesz co dokładnie myślą? Ogranicz proszę swoje wypowiedzi do SWOICH motywacji, swoich zasad postępowania i swoich myśli.
Może te wypowiedzi (za wszystkich) tak by mnie nie raziły, gdybyś tak strasznie nie akcentował, żeby nie generalizować - jak dla mnie wychodzi z tego hipokryzja ('Wy nie generalizujcie, ale ja będę').
Wracając do tematu - tak, gołym okiem widać, że w sieci jest pełno recenzji typu 'żeby nie obrazić wydawcy'. I NIE wyrażają się one w tym, że są słodkimi laurkami przemilczającymi jakiekolwiek wady. Są one na zasadzie: 'gra jest totalnie przeciętna i ma sporo wad, ale ja wady zminimalizuję, napiszę że wielu nie będą przeszkadzać, że gra na pewno znajdzie swój target i podsumuję, że ogólnie gra fajna i polecam'.
I nie - NIE oczekuję w takiej sytuacji, że recenzent wbije grę w ziemię i zmiesza ją z błotem (jak to sugerował jeden z poprzednich dyskutantów - aby zdyskredytować zarzuty wobec recenzentów). Oczekuję, że w takiej sytuacji recenzent wymieni wady bez ich bagatelizowania i napisze, że gra jest przeciętna i taka jak dziesiątki innych w sumie można zagrać - bo gra nie jest zła czy zepsuta - ale w sumie po co...?
Nie wiem ile procentowo w sieci jest takich bezpłciowych, co nieco podkoloryzowanych (z gra 'przeciętna' na 'całkiem fajna') recenzji, ale chyba nie tak mało skoro wpadam na nie dość regularnie. Jeden recenzent robi to nieudolnie, inny z większym skillem, ale to krygowanie się, dbanie o nie urażenie wydawcy po prostu widać i czuć. Jest to zauważalny problem, choć nie wiem czy to 10, 20, 50 czy 60% wszystkich recenzji, bo musiałbym znacznie więcej ich czytać i zrobić konkretne badania żeby to liczbowo określić. Osobiście chciałbym że ten problem dotyczył mniej niż 1% recenzji (a najlepiej wcale). Wtedy bym powiedział, że go nie ma. A w tej chwili jest.
Ale co to cała dyskusja zmieni? NIC.
Może te wypowiedzi (za wszystkich) tak by mnie nie raziły, gdybyś tak strasznie nie akcentował, żeby nie generalizować - jak dla mnie wychodzi z tego hipokryzja ('Wy nie generalizujcie, ale ja będę').
Wracając do tematu - tak, gołym okiem widać, że w sieci jest pełno recenzji typu 'żeby nie obrazić wydawcy'. I NIE wyrażają się one w tym, że są słodkimi laurkami przemilczającymi jakiekolwiek wady. Są one na zasadzie: 'gra jest totalnie przeciętna i ma sporo wad, ale ja wady zminimalizuję, napiszę że wielu nie będą przeszkadzać, że gra na pewno znajdzie swój target i podsumuję, że ogólnie gra fajna i polecam'.
I nie - NIE oczekuję w takiej sytuacji, że recenzent wbije grę w ziemię i zmiesza ją z błotem (jak to sugerował jeden z poprzednich dyskutantów - aby zdyskredytować zarzuty wobec recenzentów). Oczekuję, że w takiej sytuacji recenzent wymieni wady bez ich bagatelizowania i napisze, że gra jest przeciętna i taka jak dziesiątki innych w sumie można zagrać - bo gra nie jest zła czy zepsuta - ale w sumie po co...?
Nie wiem ile procentowo w sieci jest takich bezpłciowych, co nieco podkoloryzowanych (z gra 'przeciętna' na 'całkiem fajna') recenzji, ale chyba nie tak mało skoro wpadam na nie dość regularnie. Jeden recenzent robi to nieudolnie, inny z większym skillem, ale to krygowanie się, dbanie o nie urażenie wydawcy po prostu widać i czuć. Jest to zauważalny problem, choć nie wiem czy to 10, 20, 50 czy 60% wszystkich recenzji, bo musiałbym znacznie więcej ich czytać i zrobić konkretne badania żeby to liczbowo określić. Osobiście chciałbym że ten problem dotyczył mniej niż 1% recenzji (a najlepiej wcale). Wtedy bym powiedział, że go nie ma. A w tej chwili jest.
Ale co to cała dyskusja zmieni? NIC.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
+1000.jax pisze:@Gambit - Sam nie lubisz - jak piszesz - uogólnień a uogólniasz w swoim każdym poście. Szczególnie, gdy chodzi o scenę recenzencką w Polsce. Pisz za siebie a nie za wszystkich recenzentów w Polsce. Siedzisz w ich głowach i wiesz co dokładnie myślą? Ogranicz proszę swoje wypowiedzi do SWOICH motywacji, swoich zasad postępowania i swoich myśli.
Może te wypowiedzi (za wszystkich) tak by mnie nie raziły, gdybyś tak strasznie nie akcentował, żeby nie generalizować - jak dla mnie wychodzi z tego hipokryzja ('Wy nie generalizujcie, ale ja będę').
Wracając do tematu - tak, gołym okiem widać, że w sieci jest pełno recenzji typu 'żeby nie obrazić wydawcy'. I NIE wyrażają się one w tym, że są słodkimi laurkami przemilczającymi jakiekolwiek wady. Są one na zasadzie: 'gra jest totalnie przeciętna i ma sporo wad, ale ja wady zminimalizuję, napiszę że wielu nie będą przeszkadzać, że gra na pewno znajdzie swój target i podsumuję, że ogólnie gra fajna i polecam'.
I nie - NIE oczekuję w takiej sytuacji, że recenzent wbije grę w ziemię i zmiesza ją z błotem (jak to sugerował jeden z poprzednich dyskutantów - aby zdyskredytować zarzuty wobec recenzentów). Oczekuję, że w takiej sytuacji recenzent wymieni wady bez ich bagatelizowania i napisze, że gra jest przeciętna i taka jak dziesiątki innych w sumie można zagrać - bo gra nie jest zła czy zepsuta - ale w sumie po co...?
Nie wiem ile procentowo w sieci jest takich bezpłciowych, co nieco podkoloryzowanych (z gra 'przeciętna' na 'całkiem fajna') recenzji, ale chyba nie tak mało skoro wpadam na nie dość regularnie. Jeden recenzent robi to nieudolnie, inny z większym skillem, ale to krygowanie się, dbanie o nie urażenie wydawcy po prostu widać i czuć. Jest to zauważalny problem, choć nie wiem czy to 10, 20, 50 czy 60% wszystkich recenzji, bo musiałbym znacznie więcej ich czytać i zrobić konkretne badania żeby to liczbowo określić. Osobiście chciałbym że ten problem dotyczył mniej niż 1% recenzji (a najlepiej wcale). Wtedy bym powiedział, że go nie ma. A w tej chwili jest.
Ale co to cała dyskusja zmieni? NIC.
Co ciekawe z ludzi zajmujących się grami komputerowymi również Brodaty zaczął ostatnio pokazywać planszówki (chociaż póki co to tylko 2 unboxingi).
- Gambit
- Posty: 5243
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 527 times
- Been thanked: 1851 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Jeśli generalizowałem, przepraszam. Masz rację nie lubię tego i sam staram się tego nie robić. Mam wrażenie, że w mojej poprzedniej wypowiedzi nie generalizowałem, najwyżej przesadziłem pisząc o "sporej części odbiorców".jax pisze:@Gambit - Sam nie lubisz - jak piszesz - uogólnień a uogólniasz w swoim każdym poście. Szczególnie, gdy chodzi o scenę recenzencką w Polsce. Pisz za siebie a nie za wszystkich recenzentów w Polsce. Siedzisz w ich głowach i wiesz co dokładnie myślą? Ogranicz proszę swoje wypowiedzi do SWOICH motywacji, swoich zasad postępowania i swoich myśli.
Może te wypowiedzi (za wszystkich) tak by mnie nie raziły, gdybyś tak strasznie nie akcentował, żeby nie generalizować - jak dla mnie wychodzi z tego hipokryzja ('Wy nie generalizujcie, ale ja będę').
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Wydawnictwa, powinny gry udostępniać do recenzji, jeśli dany recenzent ją zrecenzuje i mu się spodoba, myślę że wydawnictwo mogłoby mu ją sprzedać po cenie gry używanej.
Jeśli natomiast wydawnictwo daje, to nie powinna być to recenzja, tylko swego rodzaju np tutorial i prezentacja
A niestety w wielu filmach czuć lokowanie produktu
Najlbardziej rzetelna chyba jest recenzja gry, która kupiło się samemu, bo wrazie co można tylko sobie wtedy słodzić
Jeśli natomiast wydawnictwo daje, to nie powinna być to recenzja, tylko swego rodzaju np tutorial i prezentacja
A niestety w wielu filmach czuć lokowanie produktu
Najlbardziej rzetelna chyba jest recenzja gry, która kupiło się samemu, bo wrazie co można tylko sobie wtedy słodzić
- Gambit
- Posty: 5243
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 527 times
- Been thanked: 1851 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Najbardziej rzetelna jest recenzja gry, gdy recenzent mówi/pisze to co naprawdę myśli. Niezależnie od tego czy grę kupił, dostał, pożyczył, czy wyczarował.pluszowytrol pisze:Najlbardziej rzetelna chyba jest recenzja gry, która kupiło się samemu, bo wrazie co można tylko sobie wtedy słodzić
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Pełna zgoda. Typowy jest tu wookie i game troll - ale to już zostało powiedziane. Nie oczerniam, ale zachęcam, by recenzowali gry otwarcie, o ile wiem, game kasuje posty, więc tu nic nie pomoże. Ale wookie może odpowie na krytykę i czy na pewno zawsze ale to zawsze trafia na genialne 5/5, bo coś mi się nie chce wierzyć. Nie da się tego oglądać. Ale jest kilku, co potrafi skrytykować (oni obronią się sami). Po prostu za duża pokusa dostać coś za darmo, dlatego nie mają odwagi mówić szczerze. Jak w każdym hobby są gry i słabe, średnie, przeciętne. Nikt mi nie wmówi, że w nich nie gra, statystyka, zawsze się trafią. Nawet statystycznie dobre dla większości ktoś może uznać za kaszanki, kwestia gustu i smaku. Ale dla widzów i dolarów niewielu to przyzna otwarcie, dlatego jest jedna rada: bojkotować takich pseudoznawców tematu i oglądać/czytać tych, co mówią bez kozyry czy tam kozery, z nimi polemizować. Ja wybieram szczerość, lukier spłukuję wiadomo gdzie.jax pisze:@Gambit - Sam nie lubisz - jak piszesz - uogólnień a uogólniasz w swoim każdym poście. Szczególnie, gdy chodzi o scenę recenzencką w Polsce. Pisz za siebie a nie za wszystkich recenzentów w Polsce. Siedzisz w ich głowach i wiesz co dokładnie myślą? Ogranicz proszę swoje wypowiedzi do SWOICH motywacji, swoich zasad postępowania i swoich myśli.
Może te wypowiedzi (za wszystkich) tak by mnie nie raziły, gdybyś tak strasznie nie akcentował, żeby nie generalizować - jak dla mnie wychodzi z tego hipokryzja ('Wy nie generalizujcie, ale ja będę').
Wracając do tematu - tak, gołym okiem widać, że w sieci jest pełno recenzji typu 'żeby nie obrazić wydawcy'. I NIE wyrażają się one w tym, że są słodkimi laurkami przemilczającymi jakiekolwiek wady. Są one na zasadzie: 'gra jest totalnie przeciętna i ma sporo wad, ale ja wady zminimalizuję, napiszę że wielu nie będą przeszkadzać, że gra na pewno znajdzie swój target i podsumuję, że ogólnie gra fajna i polecam'.
I nie - NIE oczekuję w takiej sytuacji, że recenzent wbije grę w ziemię i zmiesza ją z błotem (jak to sugerował jeden z poprzednich dyskutantów - aby zdyskredytować zarzuty wobec recenzentów). Oczekuję, że w takiej sytuacji recenzent wymieni wady bez ich bagatelizowania i napisze, że gra jest przeciętna i taka jak dziesiątki innych w sumie można zagrać - bo gra nie jest zła czy zepsuta - ale w sumie po co...?
cz
Nie wiem ile procentowo w sieci jest takich bezpłciowych, co nieco podkoloryzowanych (z gra 'przeciętna' na 'całkiem fajna') recenzji, ale chyba nie tak mało skoro wpadam na nie dość regularnie. Jeden recenzent robi to nieudolnie, inny z większym skillem, ale to krygowanie się, dbanie o nie urażenie wydawcy po prostu widać i czuć. Jest to zauważalny problem, choć nie wiem czy to 10, 20, 50 czy 60% wszystkich recenzji, bo musiałbym znacznie więcej ich czytać i zrobić konkretne badania żeby to liczbowo określić. Osobiście chciałbym że ten problem dotyczył mniej niż 1% recenzji (a najlepiej wcale). Wtedy bym powiedział, że go nie ma. A w tej chwili jest.
Ale co to cała dyskusja zmieni? NIC.
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
prawie dokładnie to o czym pisałem w swoim poprzednim poście, który wyśmiał Gambit.jax pisze: Wracając do tematu - tak, gołym okiem widać, że w sieci jest pełno recenzji typu 'żeby nie obrazić wydawcy'. I NIE wyrażają się one w tym, że są słodkimi laurkami przemilczającymi jakiekolwiek wady. Są one na zasadzie: 'gra jest totalnie przeciętna i ma sporo wad, ale ja wady zminimalizuję, napiszę że wielu nie będą przeszkadzać, że gra na pewno znajdzie swój target i podsumuję, że ogólnie gra fajna i polecam'.
I nie - NIE oczekuję w takiej sytuacji, że recenzent wbije grę w ziemię i zmiesza ją z błotem (jak to sugerował jeden z poprzednich dyskutantów - aby zdyskredytować zarzuty wobec recenzentów). Oczekuję, że w takiej sytuacji recenzent wymieni wady bez ich bagatelizowania i napisze, że gra jest przeciętna i taka jak dziesiątki innych w sumie można zagrać - bo gra nie jest zła czy zepsuta - ale w sumie po co...?
Chodzi o to by jasno przedstawić plusy i minusy gier i by z gier przeciętnych/słabych nie robić gier srednio-dobrych i wciskać kit, że z chęcią się w nie zagra, gdzie chyba każdy oglądający odczuwa, że jest inaczej.
Dlatego z zagranicznych mimo iż prawie zupełnie nie zgadzam się z gustem Vassela, to odbieram go jako naprawdę szczerego w wypowiadaniu swoich opinii o grach. Fakt, że on lubi większość gier, ale patrząc na jakieś liveplay to widać, że on zarówno lubi jakieś dziecinne gry jak i cięższe tytuły. Może też go tak odbieram bo podświadomie zdaję sobię sprawę, że już mają taką pozycję na rynku, że nie mają sie komu podlizywać w recenzjach.
Drugą osobą, którą też szczerze odbieram jest Jon z JonGetsGame. Prawie zawsze powie po ilu partiach jest, w ile osób grał, rzeczowo przedstawi co mu się podoba, a co nie. Odbieram jego recenzje za mega szczere i chyba obecnie jest moim ulubionym recenzentem.
- Gambit
- Posty: 5243
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 527 times
- Been thanked: 1851 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Kto określa czy gra przedstawiona przez recenzenta jako średnio-dobra, jest w istocie przeciętna/słaba (pytanie ważne również w drugą stronę)? Ty? Na jakiej podstawie? Na podstawie tego, że masz o niej inne zdanie? Jeśli tak, to dlaczego Twoje zdanie ma być lepsze czy bardziej rzetelne od zdania recenzenta? Nie jest lepsze. Powiem więcej. Zdanie recenzenta nie jest też lepsze od Twojego. One są identycznie dobre. Jedyna różnica jest taka, że zdanie recenzenta, mimo iż w zasadzie powinno odzwierciedlać jego własną opinię i odczucia, jest publiczne. I jako takie jest wystawione na baty od wszystkich, którzy się z nim nie zgadzają, bez względu na powód.Tony23 pisze:prawie dokładnie to o czym pisałem w swoim poprzednim poście, który wyśmiał Gambit.
Chodzi o to by jasno przedstawić plusy i minusy gier i by z gier przeciętnych/słabych nie robić gier srednio-dobrych i wciskać kit, że z chęcią się w nie zagra, gdzie chyba każdy oglądający odczuwa, że jest inaczej.
No i chyba najważniejsze dla mnie stwierdzenie. Określenia "gra jest słaba" czy "gra jest dobra" są nic nie warte. Bo kiedy ja powiem o Eclipse, że to jest słaba gra, to w oczach tysięcy ludzi będę skończonym kłamcą i gościem, który nie powinien się odzywać. Ale kiedy powiem, że Eclipse mi się nie podoba - to już inna para kaloszy.
Ciekawe podejście. Skoro Dice Tower jest gigantem, to jest szczere, bo nie musi się podlizywać. Ale kiedyś byli pewnie mali. Vasel pewnie miał podobny gust i też lubił sporo gier. Wtedy też był szczery? No i przenosząc to na polskie podwórko. Dwa kanały, które nie muszą się nikomu podlizywać, a są dość często jechane za nieszczerość - Game Troll i Wookie. Dlaczego im nie ufasz? Patrząc przez casus Vasela, powinieneś im wierzyćTony23 pisze:Dlatego z zagranicznych mimo iż prawie zupełnie nie zgadzam się z gustem Vassela, to odbieram go jako naprawdę szczerego w wypowiadaniu swoich opinii o grach. Fakt, że on lubi większość gier, ale patrząc na jakieś liveplay to widać, że on zarówno lubi jakieś dziecinne gry jak i cięższe tytuły. Może też go tak odbieram bo podświadomie zdaję sobię sprawę, że już mają taką pozycję na rynku, że nie mają sie komu podlizywać w recenzjach.
I tak, wyśmiałem Twój post. Bo o ile nie mam nic przeciwko temu, że każdy ma swój własny planszowy gust, każdy lubi coś innego i ma inne spojrzenie na konkretne planszówki, to mam dużo przeciw temu, że kiedy zdanie recenzenta i widza się różnią, ten drugi potrafi zarzucić recenzentowi włazidupstwo, albo nieznajomość tematu.
- Kapelatejesy
- Posty: 88
- Rejestracja: 21 wrz 2014, 17:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Mniej więcej w jednym momencie przeczytałem o rzekomym podlizywaniu się i naciąganiu ocen przez Game Trolla, co obejrzałem jego recenzję Fallouta. Robi się zabawny dysonans :v
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Nie do końca rozumiesz o co mi chodzi. Nie chodzi o to czy recenzentowi się jakaś gra podoba czy nie. Przecież każde ma inny gust i dlatego jest tak dużo rodzajów gier, by każdy znalazł coś dla siebie.Gambit pisze: Kto określa czy gra przedstawiona przez recenzenta jako średnio-dobra, jest w istocie przeciętna/słaba (pytanie ważne również w drugą stronę)? Ty? Na jakiej podstawie? Na podstawie tego, że masz o niej inne zdanie? Jeśli tak, to dlaczego Twoje zdanie ma być lepsze czy bardziej rzetelne od zdania recenzenta? Nie jest lepsze. Powiem więcej. Zdanie recenzenta nie jest też lepsze od Twojego. One są identycznie dobre. Jedyna różnica jest taka, że zdanie recenzenta, mimo iż w zasadzie powinno odzwierciedlać jego własną opinię i odczucia, jest publiczne. I jako takie jest wystawione na baty od wszystkich, którzy się z nim nie zgadzają, bez względu na powód.
Denerwują natomiast recenzje takie: wiem że recenzent nie przepada za danym typem gry, w recenzji mówi, że "to złe, to słabe, to średnie, ale jest to fajne i to. Gra jest fajna, będę w nią grać." JA i tylko JA (nie wypowiadam się za innych) odbieram to za nieszczere i przez to nie mogę na podstawie danej recenzji zdecydować czy gra jest dla mnie czy nie.
Chciałbym podać jakiś przykład, ale ostatnimi czasy poza Gradaniem nie oglądam już praktycznie żadnych recenzji PL. Tak wiem, będzie zarzut że nie oglądam a krytykuję- mówię tylko co spowodowało, że przestałem je oglądać.
Takimi komentarzami trolli to w ogóle mam nadzieję, że się nie przejmujecie i nie marnujecie czasu na komentowanie ich. Jasne że możesz nie lubić jakiejś gry, kto tego nie szanuje to w ogóle nie warto z nim polemizować.No i chyba najważniejsze dla mnie stwierdzenie. Określenia "gra jest słaba" czy "gra jest dobra" są nic nie warte. Bo kiedy ja powiem o Eclipse, że to jest słaba gra, to w oczach tysięcy ludzi będę skończonym kłamcą i gościem, który nie powinien się odzywać. Ale kiedy powiem, że Eclipse mi się nie podoba - to już inna para kaloszy.
I ja też mam w dupie jak gra którą uwielbiam, ktoś krytykuję a zagrał w nią raz czy dwa. Jak jest szczery w swojej opinii i powie dlaczego jest tak a nie inaczej to luz, nawet jak wiem że jakby zagrał jeszcze kilka razy to może zmieniłby zdanie. Mamy różne gusta i trzeba to szanować.
Jeszcze raz- mnie wkurza to jak widzę/czuję że recenzentowi nie podchodzi dana gra, a w końcowej opinii daje jej pozytywną ocenę końcową. Jasne może tak mówić, dla mnie jest to nieszczere.
strasznie uprościłeś to co napisałem, dałem konkretny argument dlaczego DT uważam za wiarygodne recenzje, po czym dodałem "może" a tylko to wyciągnąłeś.Ciekawe podejście. Skoro Dice Tower jest gigantem, to jest szczere, bo nie musi się podlizywać. Ale kiedyś byli pewnie mali. Vasel pewnie miał podobny gust i też lubił sporo gier. Wtedy też był szczery? No i przenosząc to na polskie podwórko. Dwa kanały, które nie muszą się nikomu podlizywać, a są dość często jechane za nieszczerość - Game Troll i Wookie. Dlaczego im nie ufasz? Patrząc przez casus Vasela, powinieneś im wierzyć
porównania GMtv i Wookiego nie skomentuje.
to co pisałem wcześniej, zgeneralizowałeś mnie do innych Twoich opinii co Cię wkurza, a nie do końca zrozumiałeś o co mi chodzi. Znając gusta recenzenta i swoje to po opinii pozytywnej czy negatywnej też można stwierdzić czy dana gra Ci podejdzie czy nie. Vassel często wspomina jak na konwentach ludzi podchodza do niego i mówią: "stary mówiłeś, że nie podoba Ci sie gra X, ale ona jest świetna, chodź zagramy i pokaże Ci dlaczego".też tak jak z tymi rankingami na bgg: jak swego czasu już nie pamiętam czy fani Terry Mystici czy Twilight Struggle dawali 1 pandemicowi żeby nie była wyżej w rankingu... przecież dziecinada i śmiech na sali jakich mało.I tak, wyśmiałem Twój post. Bo o ile nie mam nic przeciwko temu, że każdy ma swój własny planszowy gust, każdy lubi coś innego i ma inne spojrzenie na konkretne planszówki, to mam dużo przeciw temu, że kiedy zdanie recenzenta i widza się różnią, ten drugi potrafi zarzucić recenzentowi włazidupstwo, albo nieznajomość tematu.
Gambit mam wrażenie, że moje wypowiedzi odbierasz strasznie osobiście i próbujesz przełożyć moje słowa właśnie na te "nie lubisz danej gry to się nie znasz", a uwierz mi jest mi baaardzo daleko do tego.
Już to pisałem, to nie jest żaden atak, tylko moja opinia, którą pewnie i tak większość ma gdzieś, bo jakie ona ma znaczenie.
Nie lubie i raczej nie oglądam polskich recenzji, a wypowiedziałem swoje zdanie, bo może ktoś weźmie ją pod uwagę i jakość recenzji wzrośnie.
no offence, peace
- pavel
- Posty: 795
- Rejestracja: 09 sie 2015, 13:45
- Lokalizacja: EU
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 113 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Przecież ffg nie mają z game trollem nic wspólnego. To spokojnie można zbesztać i fallout'a ustawić równo z Wiedźminem co jest jakimś absurdem. Ominął w recenzji kilka ważnych aspektów gry. Kompletny brak wiedzy o grze. Amatorska recenzja, ocena przez pryzmat własnych upodobań.Kapelatejesy pisze:Mniej więcej w jednym momencie przeczytałem o rzekomym podlizywaniu się i naciąganiu ocen przez Game Trolla, co obejrzałem jego recenzję Fallouta. Robi się zabawny dysonans :v
- Deem
- Posty: 1221
- Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 397 times
- Been thanked: 267 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Zabawny dysonans zrobi się, gdy przygotują rzetelną recenzję Mocarstw, które tak dzielnie wspierali, dbając o swoich widzówKapelatejesy pisze:Mniej więcej w jednym momencie przeczytałem o rzekomym podlizywaniu się i naciąganiu ocen przez Game Trolla, co obejrzałem jego recenzję Fallouta. Robi się zabawny dysonans :v
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
- Baartoszz
- Posty: 836
- Rejestracja: 27 sty 2010, 13:35
- Lokalizacja: Komorów
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 19 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Ponieważ filmik bezpośrednio odnosi się do ostatniej dyskusji w tym temacie, to pozwolę sobie wstawić go tutaj
10 ciężkich gier strategicznych
Zobacz na ZnadPlanszy
Zobacz na YouTube
10 ciężkich gier strategicznych
Zobacz na ZnadPlanszy
Zobacz na YouTube
- Wspieram.to
- Posty: 675
- Rejestracja: 07 lut 2013, 12:00
- Lokalizacja: Szczecin
- Been thanked: 16 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
To może po czasie i ja dodam . GameTroll TV - jako początkującemu najbardziej mi pasowała lekka formuła prowadzenia filmików i tłumaczenie zasad. Później doszedł wookie, który ma bardzo pro filimiki, ale za dużo tam "co sądzisz, bo ja sądze", a za mało o grze i zasadach. Następnie Gambit TV i Geek Factory z czego tą dwójką najczęściej oglądam (bardzo podoba mi się tłumaczenie zasad Geekfactory). W wersji pisanej planszówkiwedwoje - jako, że sam gram w 2 os to często traktuje ich jako wyrocznie. Trafiam jeszcze na granie w chmurach, znadplanszy.
Ogólnie ultra fajnie, że są takie osoby, którym się chce tłumaczyć, recenzować, którzy robią topki, czy najlepsze dla xxx. Dobrze również, że jest ich sporo i nie ma takiego jakby monopolisty (jak np gry-online.pl), którego słuszna lub nie ocena może wnikać na sprzedaż/odbiór gry. Tak mi się wydaje .
Ogólnie ultra fajnie, że są takie osoby, którym się chce tłumaczyć, recenzować, którzy robią topki, czy najlepsze dla xxx. Dobrze również, że jest ich sporo i nie ma takiego jakby monopolisty (jak np gry-online.pl), którego słuszna lub nie ocena może wnikać na sprzedaż/odbiór gry. Tak mi się wydaje .
-
- Posty: 141
- Rejestracja: 10 cze 2012, 01:08
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 4 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Większość recenzentów, których oglądam już wcześniej podano, ale dodam trzech, których mogę polecić do sprawdzenia:
slickerdrips ("playthroughs" i "first impressions", ale nie kazdy będzie lubił sposób prowadzenia)
One Stop Co-op Shop (solo i coop, sporo konkursów jak ktoś lubi)
Heavy Cardboard (sporo cięższych tytułów)
slickerdrips ("playthroughs" i "first impressions", ale nie kazdy będzie lubił sposób prowadzenia)
One Stop Co-op Shop (solo i coop, sporo konkursów jak ktoś lubi)
Heavy Cardboard (sporo cięższych tytułów)
- warlock
- Posty: 4675
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1988 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Najbardziej lubię obecnie analizy Heavy Cardboard (podcast), ale regularnie wracam do recenzji Drive Thru Review, Radho (nic nie poradzę, facet zaraża pasją i optymizmem) i TOPek Dice Tower .
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
- Yavi
- Posty: 3186
- Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 40 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Ostatnio rozsmakowałem się w podcastach, skoro tak polecacie, to dodaję na listę rzeczy do sprawdzenia Heavy Cardboard .warlock pisze:Najbardziej lubię obecnie analizy Heavy Cardboard (podcast), ale regularnie wracam do recenzji Drive Thru Review, Radho (nic nie poradzę, facet zaraża pasją i optymizmem) i TOPek Dice Tower .
Planszówki we dwoje - blog o grach planszowych nie tylko dla dwojga!
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
- Munchhausen
- Posty: 729
- Rejestracja: 01 sty 2013, 22:29
- Lokalizacja: Poznań/ Wągrowiec
- Has thanked: 148 times
- Been thanked: 129 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Ciekawostka odnośnie r/boardgames na Redditcie: za samą wzmiankę o Heavy Cardboards moderatorzy kasują posty, bo HC prosiło fanów o głosowanie na ich materiały. Kara niby zasłużona, bo chodzi w końcu o manipulację głosami, ale dziwne, że nie można wymienić ulubionego podcastu w wątku o ulubionych podcastach.
Lokowanie produktu: https://www.facebook.com/sekretariathogwartu
- Galatolol
- Posty: 2337
- Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 576 times
- Been thanked: 932 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Aha, to dlatego w temacie o podkastach nie było o nich wzmianki. Masz link do tej dramy?
EDIT: znalazłem: https://www.reddit.com/r/metaboardgames ... e_main_sub
Po przeczytaniu tego redditowego wątku decyzja wydaje mi się słuszna (szczególnie, ża parokrotnie ostrzegali). No i te zrzuty ze slacka, gdzie żebrzą o głosy, tak wygląda ta nagroda na patreonie (za 5$+ ma się dostęp do ich kanału slackowego)? Słabo.
EDIT: znalazłem: https://www.reddit.com/r/metaboardgames ... e_main_sub
Po przeczytaniu tego redditowego wątku decyzja wydaje mi się słuszna (szczególnie, ża parokrotnie ostrzegali). No i te zrzuty ze slacka, gdzie żebrzą o głosy, tak wygląda ta nagroda na patreonie (za 5$+ ma się dostęp do ich kanału slackowego)? Słabo.
-
- Posty: 627
- Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
- Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
- Has thanked: 31 times
- Been thanked: 56 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Problem polega na tym, że ja np. oczekuję od recenzenta jak najwięcej faktów i obiektywizmu a nie skrajnie subiektywnej oceny na zasadzie, bo mi się podoba "bo tak". Te "bo tak" to jest poziom piaskownicy, przedszkola i moment którego nie znoszę w Twoich recenzjach. Nie ma czegoś takiego jak "bo tak". Bądź człowieku poważny i ubierz to w słowa, argumenty, żeby ta osoba po drugiej stronie mogła zrozumieć co Tobą kieruje. Chciałem Ci to ostatnio napisać pod którymś filmikiem jak dałem kciuka w dół (tak, dałem, raz), ale jakoś youtube wcale nie publikuje moich komentarzy i nie mam pojęcia dlaczego. Obejrzenie Twojej ostatniej TOP 50 otworzyło mi oczy na to jak bardzo inne masz gusta od moich. Kwestia ocen to kolejna boląca sprawa. Dla mnie ocena 8/10 to gra bardzo dobra. Ty dajesz taką ocenę np. Runeboundowi, który "może" na taką zasługuje jak dorzucisz do niego wszystkie dodatki łącznie z Nierozerwalnymi Więzami, bo podstawka to dramat jeśli idzie o regrywalność, nie wspominając o tym, że ta gra jest bardziej Euro niż Ameri IMO, wygrywa logistyczny mistrz. Z plusów to najbardziej cenię, że mówisz co myślisz, szkoda tylko, że wyłącznie ze swojego punktu widzenia. Mógłbyś wczuć się trochę w innych graczy (choćby swoich kolegów) i powiedzieć komu ta gra może się spodobać a komu nie, czyli co dla kogo może być plusem a co minusem. Na chwilę obecną trzeba bardzo uważnie wyłuskiwać takie informacje z Twoich wypowiedzi (co tyczy się zresztą większości recenzentów YT). Pomimo tej krytyki, uważam, że odwalasz kawał dobrej roboty, nie zrażaj się i rób dalej swoje, aczkolwiek weź sobie do serca, że Twoja Topka jest dosyć "wyjątkowa" i wielu ludzi myśli inaczej niż Ty i nie oczekują wiedzieć czy Tobie podoba się gra tylko ogólnie mocne/słabe strony tejże. Pozdrawiam!Gambit pisze: Najbardziej rzetelna jest recenzja gry, gdy recenzent mówi/pisze to co naprawdę myśli. Niezależnie od tego czy grę kupił, dostał, pożyczył, czy wyczarował.
- Gambit
- Posty: 5243
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 527 times
- Been thanked: 1851 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Staram się to robić, znaczy ubierać w argumenty. Jeśli gdzieś jeszcze o tym zapominam, to posypuję głowę popiołem. Nie powinienem tak robić.Morgon pisze:Problem polega na tym, że ja np. oczekuję od recenzenta jak najwięcej faktów i obiektywizmu a nie skrajnie subiektywnej oceny na zasadzie, bo mi się podoba "bo tak". Te "bo tak" to jest poziom piaskownicy, przedszkola i moment którego nie znoszę w Twoich recenzjach. Nie ma czegoś takiego jak "bo tak". Bądź człowieku poważny i ubierz to w słowa, argumenty, żeby ta osoba po drugiej stronie mogła zrozumieć co Tobą kieruje.Gambit pisze: Najbardziej rzetelna jest recenzja gry, gdy recenzent mówi/pisze to co naprawdę myśli. Niezależnie od tego czy grę kupił, dostał, pożyczył, czy wyczarował.
To szkoda, że taki komentarz jednak nie został opublikowany. Więcej mi daje kciuk w dół z krytycznym komentarzem, niz po prostu kciuk w dół, bo on jest właśnie takim "bo tak", o którym pisałeśMorgon pisze:Chciałem Ci to ostatnio napisać pod którymś filmikiem jak dałem kciuka w dół (tak, dałem, raz), ale jakoś youtube wcale nie publikuje moich komentarzy i nie mam pojęcia dlaczego.
No widzisz. Ty odbierasz Runebounda w taki sposób, ja inaczej. Który z nas ma rację? Obaj.Morgon pisze:Obejrzenie Twojej ostatniej TOP 50 otworzyło mi oczy na to jak bardzo inne masz gusta od moich. Kwestia ocen to kolejna boląca sprawa. Dla mnie ocena 8/10 to gra bardzo dobra. Ty dajesz taką ocenę np. Runeboundowi, który "może" na taką zasługuje jak dorzucisz do niego wszystkie dodatki łącznie z Nierozerwalnymi Więzami, bo podstawka to dramat jeśli idzie o regrywalność, nie wspominając o tym, że ta gra jest bardziej Euro niż Ameri IMO, wygrywa logistyczny mistrz.
Rozumiem ten punkt widzenia, ale nie zgadzam się z nim. To wszystko jest zawsze sprawą indywidualną. Nawet najbardziej stereotypowe wczucie się w innych graczy, może się zawalić. Widziałem sytuacje, gdzie losowe ameri podeszły zatwardziałym fanom najsuchszych euro. Dlatego nie chcę "wcielać" się w innych i mówić, że to może spodobać się takim, a takim ludziom.Morgon pisze:Z plusów to najbardziej cenię, że mówisz co myślisz, szkoda tylko, że wyłącznie ze swojego punktu widzenia. Mógłbyś wczuć się trochę w innych graczy (choćby swoich kolegów) i powiedzieć komu ta gra może się spodobać a komu nie, czyli co dla kogo może być plusem a co minusem. Na chwilę obecną trzeba bardzo uważnie wyłuskiwać takie informacje z Twoich wypowiedzi (co tyczy się zresztą większości recenzentów YT).
Jak wyżej. Nie uważam, że gra może mieć "obiektywne" słabe/mocne strony (no chyba, że jest to w sposób oczywisty zepsuta mechanika). To co dla mnie jest mocną stroną, dla kogoś będzie słabą i odwrotnie. Tak jak napisałem wyżej, rozumiem o czym piszesz i jaki jest Twój punkt widzenia, ale czułbym się niepewnie i nieszczerze mówiąc o grze z punktu widzenia innych graczy, starając sie ją gdzieś umiejscowić "targetowo".Morgon pisze:Pomimo tej krytyki, uważam, że odwalasz kawał dobrej roboty, nie zrażaj się i rób dalej swoje, aczkolwiek weź sobie do serca, że Twoja Topka jest dosyć "wyjątkowa" i wielu ludzi myśli inaczej niż Ty i nie oczekują wiedzieć czy Tobie podoba się gra tylko ogólnie mocne/słabe strony tejże. Pozdrawiam!
- kaimada
- Posty: 1133
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:58
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 127 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
To że recenzent powinien być w stanie powiedzieć dla kogo jest dana gra i wczuć się w grupę takich osób to jasne.
Nie rozumiem jednak ostatniej nagonki na subiektywne recenzje. Przecież z założenia recenzja jest wyrażeniem subiektywnej opinii autora, a obiektywna recenzja to niemalże oksymoron...
Nie rozumiem jednak ostatniej nagonki na subiektywne recenzje. Przecież z założenia recenzja jest wyrażeniem subiektywnej opinii autora, a obiektywna recenzja to niemalże oksymoron...
- Gambit
- Posty: 5243
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 527 times
- Been thanked: 1851 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Czy AvP: The Hunt Begins jest dobrą gra dla przeciwnika ameri, lubiącego suche euro, bez negatywnej interakcji? Albo Nemesis?kaimada pisze:To że recenzent powinien być w stanie powiedzieć dla kogo jest dana gra i wczuć się w grupę takich osób to jasne.