Klej jest na całej powierzchni. Na oko jest taki jak folii którą kiedyś miałem i ją się dało ostrożnie odkleić. Znajdę w domu jakieś elementy nie od gier, które można zaryzykować i popróbuję nakleić i odkleić. Na gładkiej powierzchni nie powinno być problemów. Od słabej jakości papieru na pewno nie da się odkleić bez zniszczeń. Po południu albo wieczorem zaktualizuję post. Póki co "starą" folią mam oklejone plansze pomocy i czasu z Leaving Earth i nie ma z tym żadnego problemu.
Mogę też dodać, że
nie polecam folii do drukarek. Są cienkie, wiotkie i nie da się ich równo, gładko przykleić.
Edycja
Znalazłem kilka dubletów, które się dało wykorzystać na próbki. Karta z LCGa FFG, karta Legendary z Upperdeck, mała karta z planszówki FFG i karta DVG.
Po odklejeniu jedynie karta DVG straciła farbę.
Folia po karcie DVG
Foila po innych kartach też ma ślad stad wniosek, że karta odrobinę traci na jakości ale poniżej progu tego co można zauważyć gołym okiem.
Na koniec laminaty Leaving Earth starą folią, która jest odrobinę bardziej przezroczysta. I laminat scenariusza do Warhammer Questa. Nowa folia jest bardziej matowa.
Ogólnie jest to alternatywa dla kart, których nie chce się laminować na gorąco, a do których nie ma koszulek. Przy laminowaniu na gorąco już miałem czasem bąbelki powietrza, a raz nawet zagięty zgrzany laminat. Stąd wolę laminowanie na zimno. Póki co jeszcze nic mi się nie odkleiło, a same laminowane plansze nie są aż tak mocno eksploatowane, żeby ryzyko odklejenia było duże.