Z największą przyjemnością, tylko co z miejscem do grania?SKCK pisze:Dużo gier się przewinęło, miło było.
Do rzeczy - czy ktoś pisałby się w najbliższym czasie na Here I Stand? Najlepiej I scenariusz, najlepiej z pełną, sześcioosobową obsadą.
Najbliższy czas -> przed 22. XII
Wczoraj w Alibi kaloryfery były zimne i na początku ręce drętwiały przesuwając żetony
po dłuższej przerwie pyknąłem sobie dwie szybkie partie w Manewry, bardo sympatyczny tytuł, mam wrażenie, że Amerykanie nie są jednak wcale tacy słabi.
TtA - mniam, pychota. Niestety Marek ma rację, po 2/3 gry zacząłem tracić wątek i wszystko zaczęło mi się na planszy mieszać i zlewać co spowodowało znaczące przedłużenie mojego ruchu. Przerwy jednak szczególnie mi nie przeszkadzały, nawet kiedy Paweł wykonywał swoje ruchy w żółwim tempie (tak też bywało) i generalnie nie ma co downtimeów demonizować. Myślę, że gra będzie właściwie zrównoważona w pełnej wersji.
EDIT: wyroby Kaśki palce lizać