(Opole) Planszowe Opole
-
- Posty: 2010
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 254 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
A to nie słyszałem... pewnie jakaś nowość z kikstartera.
No to ja odpuszczam i planuję sobie popołudnie bezplanszowo. O, na niekarciane grzyby se pójdę, ponoć można kosić... może będzie negatywna interakcja i kleszcz mnie się przyczepi (można mieć podwójną boreliozę?).
Zatem proszę dziś się nie pojawiać, bo drzwi otwarte nie będą.
Aczkolwiek, do zatygodnia.
-
- Posty: 650
- Rejestracja: 04 lis 2007, 00:47
- Lokalizacja: Oberschlesien
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 21 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Część wszystkim po powrocie z Izraela
Możemy być oboje w środę od ok 17:30-17:45 do 20:30, bo potem Marcin uderza na nockę.
Sprawdzę juto, kto się zapowie
Możemy być oboje w środę od ok 17:30-17:45 do 20:30, bo potem Marcin uderza na nockę.
Sprawdzę juto, kto się zapowie
-
- Posty: 650
- Rejestracja: 04 lis 2007, 00:47
- Lokalizacja: Oberschlesien
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 21 times
-
- Posty: 2010
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 254 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
No szkoda, szkoda... Liczymy na poprawę passy...
Jakbyśmy mieli być we trójczynę to nie będzie źle. Mam same super megahity w rękawie - pożyczyłem (po raz 10ty) El Gauczów i mógłbym Szklankowym Szlakiem poczęstować. Może byśmy się wyrobili, bo to nie za długie pozycje.
Do juterka, mam nadzieję.
Re: (Opole) Planszowe Opole
Cześć
Zdarza się wam grać w krótsze / lżejsze tytuły?
Przeczytałem tylko kilka stron tematu i boje się że jak przyjdę to się zmęczę bo ja ogarniam tylko tak do 2ch godzin rozgrywki później odpadam
Zdarza się wam grać w krótsze / lżejsze tytuły?
Przeczytałem tylko kilka stron tematu i boje się że jak przyjdę to się zmęczę bo ja ogarniam tylko tak do 2ch godzin rozgrywki później odpadam
-
- Posty: 2010
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 254 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Hejka,
Jasne, zdarza się. Czasem coś takiego wkracza na stół na początku środowego spotyku, gdy czekamy na pozostałych, czasem jakaś drobnica po daniu głównym na rozchodniaczka, aby wykorzystać te 40 minut które zostało do końca, a czasem tak jak dziś, na stoliku lądują same przykrótkie tytuły. Nie ma reguły. Głównie zależy od tego co kto przyniesie. Nie jesteśmy na tyle zorganizowani, aby ustalać przed spotkaniem w co gramy, więc różnie wychodzi. Co do sumarycznego czasu grania - przeważnie jak przychodzimy to zostajemy do końca, do 21.00 - część osób, aby dotrzeć na środowy spotyk, dojeżdża spoza Opola, więc średnio by im się opłacało przyjeżdżać na 2 godz. grania, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby ewakuować się po jednej partyjce (byle nie w jej trakcie).
Nie ma co ukrywać, że większość osób lubi przyciąć w poważniejsze i dłuższe pozycje, będące jakimś wyzwaniem, ale w te Twoje 2 godz. to już wiele z tych pozycji się łapie.
Dasz radę. Zapowiedź się wcześniej to na początek coś lżejszego się zabierze, a potem będzie tylko lepiej.
----
Dziś na wstępie Damian zmiażdżył mnie w Kahunę. Niezły z niego zawodnik. Tu ważny jest start, a już na początku strącił mi kilka mostów. Zacny tytuł.
Potem przypomniałem sobie króciutko Sen. Fajna gierka. Zasady, że przedszkolaki by ogarnęły, nieźle ćwiczy pamięć (coś dla mnie).
Następnie, już w 4 osoby, weszło ElGauczo. Tytuł bez szaleństw, ale nie najgorzej. Myślałem, że będzie się działo, stado za stadem będzie sprzedawane, rotacja jak w ubojni, a tu ja, jak w pierwszym setapowym doborze wziąłem darmową brązową krówkę z najwyższym kosztem (12), tak całą grę do ostatniej rundy dopełniałem to jedno stado, na końcu tylko przygarnąłem dwa małe dwukrowe stada, nic poza tym. Kradzieży i wykopywania wrogich Gauczów z pola też było mało. Gra średniej wagi, ja tam nie mam nic przeciwko takim grom.
Na dobranoc Dolina Alchemików. Do powtórki, bo Tereska przez kilka początkowych kolejek pobierała za mały przychód ingrediencji (czy czegoś w ten deseń). Tym razem grało mi się lepiej niż poprzednio, mniej chaotycznego żąglowania koralikami - może dlatego, że było więcej osób i czasu do namysłu.
Dzięki i do następnego.
Re: (Opole) Planszowe Opole
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź
Jak będę się do was wybierał to się zapowiem
Jak będę się do was wybierał to się zapowiem
-
- Posty: 2010
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 254 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Spoko (jak pisywał tu kiedyś klasyk). Każdy podwójnie mile widziany, tym bardziej, że jest nas garstka.
UWAGA (pozwolę se na pojechanie na grubo):
Staszku najdroższy, gorąca prośba od społeczności o zawnioskowanie do szefostwa o zgodę na eksploatację salki na nowy okres rozliczeniowy, bo za tydzień nie zostaniemy wpuszczeni (wczoraj graliśmy grzecznościowo). Z góry podziękowania i dozgonna miłość.
- gafik
- Posty: 3651
- Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
- Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 119 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Dzięki za przypomnienie.
Zgoda już gotowa w poniedziałek powinna trafić na portiernię.
Mam zamiar być w środę i pograć w coś porządnego.
Ma ktoś może Brass Birmingham?
Zgoda już gotowa w poniedziałek powinna trafić na portiernię.
Mam zamiar być w środę i pograć w coś porządnego.
Ma ktoś może Brass Birmingham?
-
- Posty: 2010
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 254 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Dzięki wielokrotne. Jeszcze przed wyborami się udało.
Że przypomnę - moja oferta dla chętnych zawsze aktualna - gonię po wybrany tytuł do miejskiej biblioteki (katalog do przejrzenia na stronie www), o ile odpowiednio wcześniej dane mi znać - obeznaję instrukcję, przytargiwowywuję na środowe spotkanie i tłumaczę, odtarguję z powrotem do biblioteki. A wszystko gratis i specjalnie dla Was, bo Was lubię.
Z bibliotecznych eurowych, których wytarganie i poznanie mam, w mniej lub bardziej odległym planie, to Lewis&Clark. Jak chcesz to Pulsarek jest.
- gafik
- Posty: 3651
- Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
- Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 119 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Hehe, Ania ma wszystkie gry
BTW skan zgody:(nie zmieniałem na razie upoważnień).
BTW skan zgody:
Spoiler:
-
- Posty: 2010
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 254 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
A nie, nieprawda. Tych słabych nie ma. (żeby tylko cudze dzieci jej nie angażowały w środy i byłoby piękniej na świecie).
Dzięki ponownie. OK.
-
- Posty: 650
- Rejestracja: 04 lis 2007, 00:47
- Lokalizacja: Oberschlesien
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 21 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Mnie nie będzie, ale Teresa przybędzie około 17.30 i też chce coś porządnego. Np. Carcassone
-
- Posty: 2010
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 254 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Pewnie wyłącznie z dodatkiem 'Księżniczka i smok'...
A Ty nie tankuj tyle, bo się nam wykończysz...
Czekam zatem z niecierpliwością na zapowiedzi dalszych chętnych, bo od tego jutro zależy.
-
- Posty: 2010
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 254 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
E, nabija se licznik postów... słabe i niskie.
PS. Wziąłem Aeonsa. Jakby co to solo mode se odpalę- mam dwóch nowych bossów do pokonania. Powininem być 16.25-16.40.
-
- Posty: 2010
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 254 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Pograne.
Zaczęło się Sennie, we trójeczkę, ale tylko zaczęło (jak tydzień temu), bo Ania rzuciła, na poczekanie na Tereskę, Pejperbekiem. Dzięki Aniu, bardzo chciałem to przećwiczyć. Też go nie dokończyliśmy. Kusiło mnie mocno swego czasu na zakup tego, ze względu na bardzo ewentualne (jak to u mnie) rodzinne potyczki. Musiałbym jeszcze zagrać, aby naprawdę się przekonać czy to wystarczająco dobre. Składanie słów z karcianych literek. Jak się okazało, nie tak banalne. Trzeba zadbać o odpowiedni dek, np. aby samogłoski były w wystarczającej liczbie. No i gdy masz ułożone super słowo na 7 liter, a tu Ania rzuca negatywną interakcją Y i musisz odrzucić jedną literkę z ręki i robi się niewygodnie. Dylematy, czy kupić kartę z dwoma literkami (dobre do układania długich słów i uzyskiwania bonusowych kart), czy z jedną (łatwiej będzie ułożyć słowo, ale już długie nie wyjdzie), czy uzbieraną kaskę wydać na żywe punkty, czy zainwestować w kartę z efektem. Trochę boli za to, że mało tych literek na ręku i jednak często się powtarzają, tu brakuje rozmachu i epickich wyrazów.
Potem niektórzy wybrali klimat rewolucji przemysłowej w rodzinnym miasteczku BlekSabat, a Damian i ja zabraliśmy się za aeońskich nemezisów. Trzy partyjki i niestety trzy porażki. Jedna klasyczna partyjka, na zapoznanie, z Gnieworodnym - trochę nam zabrakło, druga - bardzo dotkliwa porażka z rojową Królową - tak szybka piłka, że od razu wylosowaliśmy nowe postacie, sklepik i postanowiliśmy ją jednak sklepać. No i dopiero trzecia partyjka - o włos, jeden ruch, od zwycięstwa.
Na zakończenie - odwiedziny Marcina, który samotnie nie zdołał przebić się przez zasieki i Staszek musiał zejść mu z odsieczą.
Było gites. Miłego łikendu.
Zaczęło się Sennie, we trójeczkę, ale tylko zaczęło (jak tydzień temu), bo Ania rzuciła, na poczekanie na Tereskę, Pejperbekiem. Dzięki Aniu, bardzo chciałem to przećwiczyć. Też go nie dokończyliśmy. Kusiło mnie mocno swego czasu na zakup tego, ze względu na bardzo ewentualne (jak to u mnie) rodzinne potyczki. Musiałbym jeszcze zagrać, aby naprawdę się przekonać czy to wystarczająco dobre. Składanie słów z karcianych literek. Jak się okazało, nie tak banalne. Trzeba zadbać o odpowiedni dek, np. aby samogłoski były w wystarczającej liczbie. No i gdy masz ułożone super słowo na 7 liter, a tu Ania rzuca negatywną interakcją Y i musisz odrzucić jedną literkę z ręki i robi się niewygodnie. Dylematy, czy kupić kartę z dwoma literkami (dobre do układania długich słów i uzyskiwania bonusowych kart), czy z jedną (łatwiej będzie ułożyć słowo, ale już długie nie wyjdzie), czy uzbieraną kaskę wydać na żywe punkty, czy zainwestować w kartę z efektem. Trochę boli za to, że mało tych literek na ręku i jednak często się powtarzają, tu brakuje rozmachu i epickich wyrazów.
Potem niektórzy wybrali klimat rewolucji przemysłowej w rodzinnym miasteczku BlekSabat, a Damian i ja zabraliśmy się za aeońskich nemezisów. Trzy partyjki i niestety trzy porażki. Jedna klasyczna partyjka, na zapoznanie, z Gnieworodnym - trochę nam zabrakło, druga - bardzo dotkliwa porażka z rojową Królową - tak szybka piłka, że od razu wylosowaliśmy nowe postacie, sklepik i postanowiliśmy ją jednak sklepać. No i dopiero trzecia partyjka - o włos, jeden ruch, od zwycięstwa.
Na zakończenie - odwiedziny Marcina, który samotnie nie zdołał przebić się przez zasieki i Staszek musiał zejść mu z odsieczą.
Było gites. Miłego łikendu.
-
- Posty: 650
- Rejestracja: 04 lis 2007, 00:47
- Lokalizacja: Oberschlesien
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 21 times