(Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

[lacki2000]

W moim wspaniałym projekcie ta niesymetryczność przechwytywania informacji jest uwzględniona

Tworzysz niegrywalnego potwora do grania solo, na emeryturze, w garażu ?

Ambitny plan jest taki, żeby to była grywalna 2-osobówka :]

[Jan_1980]

Każdy autor gier wojennych tak mówi

[Highlander]

Wygląda na to, że EoTS ma mało wspólnego z tradycyjną heksówką.

No i właśnie to postrzegam jako jedną z wad tej gry. Dużo czytelniej byłoby zastosować "point-to-point movement" (idealna do oddania skoków między pacyficznymi bazami) ewentualnie "area control" w postaci powiększonych heksów (tak jak w Pacific Victory). Wtedy mapa oddawałaby realne logistycznie ścieżki natarcia spośród których obie stron mogłyby wybierać. A tak mamy mapę z masą martwych heksów na których nigdy żaden żeton się nie pojawi.

[Odi]

Czyli jednak Grzegorz zdecydował się na Empire of the Sun, choć wkrótce na rynku pojawi się Fire in the Lake... Osobiście trochę żałuję

No cóż. Pewnie kiedyś namówisz mnie na partyjkę (jak już dobrze poznasz zasady, a ja znajdę chwilę, żeby je sobie przypomnieć).
Gra mnie przeraża wielkością zasad, rożnorodnością i komplikacją tych wszystkich ruchów strategicznych/operacyjnych/reakcji itp., o setupie nie wspominając.
No ale to jest niby to "wielkie", "słynne", "legendarne" Empire of th Sun. Może coś się w nim jednak kryje fajnego... Może nawet na pewno.

Przez kilka ostatnich dni miałem okazje poczytać trochę instrukcję do Paths of Glory. Niby też wielka i złożona gra, ale poziom komplikacji tak mniej więcej 50-60% EotS. To dla mnie maks poziom złożoności, w który mam czas/chcę wchodzić.

[Gryszaq]

Z tego, co widzę, jest to oddane w pewien sposób. Dwie strony mają oddzielne decki, a japoński ma wartości wywiadu wyższe niż aliancki, co z bazy daje dużo większe możliwości przechwycenia operacji niż japońcom.

Skoki również jak najbardziej są tu istotnym elementem. Mimo podziału na dużo więcej heksów, archipelagi i konkretne wypiardy na środku oceanu (np Iwo Jima) działają jak obszary. A tu także wchodzi dwuheksowy Zone of Influence głównie flot powietrznych (lotniskowców jest stosunkowo mało), który mocno miesza i sprawia, że mapę bardziej traktujesz w charakterze obszarów niż pojedyńczych heksów. Zbierając to do kupy, o ile nie zagrasz karty ofensywy o nieczęstej warości operacyjnej 3 (wartość OP mnoży podstawowy ruch jednostki, który dla lądowców wynosi 1, dla jedn morskich 5), bez łańcucha baz nie zadziałasz dużo.

Podoba mi się też nietypowy system walki. W zasadzie każde starcie przynosi straty obydwu stronom. Jednostki mają wartości ataku i obrony idące w dziesiątki, a te zadaje się z rezulatów walki z mnożnika siły od 0.25 do 2. Np flota o łącznej sile 46 ma 100% szansy zadania poważnych strat, a przy okazji sama jakieś poniesie, co oznacza, że starcia bardziej polegają na sprytnym planowaniu, niż ślepym szczęściu w tabeli walki.

A z lżejszego kalibru, mam też Poland Defiant. Cholernie ciekawy tytuł. Balanie prosty w zasadach, zaskakujący i trzymający w napięciu w grze. Nie ma wielu gier o kampanii wrześniowej, a ten ociera się o "simmonichową" klasykę. Zasady to zestaw podstawowych podstaw. Zoki, tabele walki polegające na liczeniu stosunku sił, typowy ruch i zaopatrzenie... i mechanika chit-pull. Każda armia (lub grupa operacyjna) składa się z kilku/kilkunastu dywizji/brygad i sztabu, a także żetonu dowodzenia. Co "ruch" losuje się żeton armii, a te są z obydwu stron w jednym kubeczku ii aktywujemy sztab. Ten z kolei ma zasi2g dowodzenia, więc formacje trzeba trzymać w kupie i tak nacierać, aby dywizje przeciwnika odganiać od sztabów. Jednostka poza zasięgiem dowodzenia nie może być aktywowana poza zasięgiem. Losowość aktywacji wprowadza ciekawe sytuacje. Zwłaszcza kiedy całej armii grozi okrążenie.
Jedynie mapa ma pewne karygodne błędy.. i żetony. Autor dowolnie raz korzysta z polskich znaków, raz nie. Na przykład "Toruń", a obok "Ostroleka". Jest kilka błędów w pozycjach miast. O ile przesunięcie o heks jeszcze da się wybaczyć, tak na przykład "Chelmno" jest po złej stronie Wisły, co boli.
Ponadto armia "Pomorze" nazywa "Pomoroska"... wstyd ;/ ale i tak szacun za próbę ogarnięcia tematu. Aczkolwiek po raz kolejny przekonuję się, że ciężko zaufać innemu wydawcy niż GMT...
Na któryś wtorek wezmę.

[raj]

Jedynie mapa ma pewne karygodne błędy.. i żetony. Autor dowolnie raz korzysta z polskich znaków, raz nie. Na przykład "Toruń", a obok "Ostroleka". Jest kilka błędów w pozycjach miast. O ile przesunięcie o heks jeszcze da się wybaczyć, tak na przykład "Chelmno" jest po złej stronie Wisły, co boli.

Te błędy to pierdoły. Przyjrzyj się współczynnikom polskich brygad kawalerii oraz jednostek pancernych. To jest dopiero fantasy (bo sf tego nie nazwę).

[Jan_1980]

Miałem nieszczęście raz w to grać i cos mi świta, że polskie brygady kawalerii (brygada kawalerii to tak naprawdę pułk piechoty) miały jakieś niesamowite zdolności działania samodzielnego i zatrzymywania postępu wrogich jednostek.

[raj]

Ogólnie to dobra gra, ale nie jest to gra o wrześniu '39.

[Jan_1980]

A dziś kontynuujemy Normandy 44. Mam nadzieję że dobro pogoda się w końcu skończy.
ps. najnowszy dodatek do labiryntu jest już nieaktualny, trzeba robić kolejny :/

[Andy]

Czyli jednak Grzegorz zdecydował się na Empire of the Sun, choć wkrótce na rynku pojawi się Fire in the Lake Sky...

FTFY

No ale to jest niby to "wielkie", "słynne", "legendarne" Empire of th Sun. Może coś się w nim jednak kryje fajnego... Może nawet na pewno.

Raczej tak, skoro 11 lat temu chciało mi się przetłumaczyć całą instrukcję (wyszły 163 strony Times New Roman, 12!), a potem jeszcze dwa warianty zasad. Te dwie czy trzy rozegrane partie też wspominam z przyjemnością, a na forum strategicznym były ciekawe dyskusje na temat EotS.

[Gryszaq]

Niemcom faktycznie idzie jak po grudzie..

Kawaleria ma możliwość wycofania się przed walką jeśli w ataku nie biorą udziału czołgi. I faktycznie są mocne.

I owszem, współczynniki są z kosmosu, ale mobilność jest nieoceniona. Nic po współczynnikach jeśli armia zostanie skutecznie okrążona i oberwie darmowe buły za odwrót w zoka.

Uważam, że system chit pull jest ciekawy, ale np historyczne wycofanie armii Pomorze i Poznań do bzurskiej kontry jest awykonalne nawet, jeśli dowództwa będą wypadać co turę.

Co polecacie na kampanię wrześniową? Polska 39 jest niegrywalna i absolutnie wpieniająca z niedociągnięciami, i niedowyjaśnieniami zasad.

No retreat jest dość dziwny, ale zdaje egzamin.

[hancza123]

Jak tam Odi udało się już rozpracować i zagrać w PoG?

Jakby co jestem do dyspozycji jako sparing partner we wtorek lub poniedziałek.

[Odi]

Niestety, jeszcze nie jestem gotowy. Myślałem o poniedziałku, ale coś mi wypadło i nie będę mógł się spotkać. We wtorek będę dostępny raczej tylko od 20, więc mogę zaproponować albo Roota, albo np 2-3 bitwy w Undaunted.

[Gryszaq]

Mam zgrubsza ogarnięte Empire of the sun. Gdyby ktoś był chętny na mini scenariusz "Bismarck Barrier", to chętnie przypomnę. Tak jak pisałem, jest do ogarnięcia w jeden wieczór. ...chyba.

[Jan_1980]

Ciekawa anazliza: "Ukraińskie Błędy, wojna do uniknięcia? [Reupload]"
https://www.youtube.com/watch?v=HT5jc--1808

[PneumatiKPonton]

Witam Wszystkim!

Szczęśliwego nowego roku!

Czy jutro będzie spotkanie?


Antek.

[KROLM]

Taka ciekawostka. https://warontherocks.com/2019/04/how-d ... bvAtn69TbA

Może na spotkania też się tak ubierajcie?

[Jan_1980]

Końcówkę Holland 44 grałem ubrany w rosyjski współczesny maskałat którego wzór jest opracowany na podstawie 2wojennego niemieckiego...to tyle z przebieranek

[Odi]

Antek, raczej ktoś będzie.
Ja co prawda przyjdę ok 18, ale raczej będę niedostępny do grania, a jeśli już, to może ok 20.

[Wolf]

Czy jutro będzie spotkanie?

Tak.

Ja jestem ustawiony na Bios: Origins z Agatą, Muadem i Mikim. Teoretycznie mamy 4 osoby, więc max, ale z drugiej strony ja się zadeklarowałem, że wytłumaczę i będę moderował rozgrywkę, bo Miki ucieka równo o 22 (gdybyśmy dalej grali to wtedy ja wchodzę za niego), a przy pierwszej rozgrywce może nam trochę czasu zejść (+ tłumaczenie zasad). Technicznie byłaby szansa, żeby jedną osobę przygarnąć, ale nie wiem czy wtedy skończymy przed zamknięciem . Docelowo będzie to trwało, krócej ale biorę poprawkę na pierwszą partię, pytania o zasady itp.

Jakby Markus wpadł ze swoim egzemplarzem to moglibyśmy zagrać na 2 stoły po 3 osoby albo się jakoś podzielić inaczej.

[Gryszaq]

Jak skończyło się Holland 44?

[Jan_1980]

Zwycięstwo Niemców. Było ciężko ale przełom nastąpił kiedy 2 półbaony panter i sporo różnej piechoty zatrzymali przed 1 mostem alianckie natarcie na tyle długo, że Arnhem padło.
Teraz mamy Normandy 44 rozłożone, ale jeszcze 2-3 tury dobrej pogody to Wolffgomery będzie w Paryżu.
Jak już wspominaliśmy plany na granie u mnie to: rewanż w Normandy, kilka scenariuszy Stalingradu i mam nadzieję że France 40

[Odi]

Niestety, dziś jednak nie będzie mnie na spotkaniu wcale.
Do zobaczenia za tydzień.

[PneumatiKPonton]

Hej, jednak ja tez nie mogę być :/ to zobaczę tez za tydzień! Miłego grania!

[Muad]

Wrzucam na szybko foto

Udało się wygrać w Bios: Origins pomimo problemów pasożytniczych Co prawda ostatnie tury były przedłużane, ze względu na to że każdy chciał wygrać ale postawiłem na swoim

Spoiler: