Co do standardowych talii, to ja to traktuję jako wprowadzenie do gry. Raz zagrać, żeby poznać mniej więcej frakcję, albo wytłumaczyć komuś zasady. Później budujesz swój deck. I właśnie wtedy gra się robi najciekawsza
Na OLX jest jeden egzemplarz za 1400pln. I inne w wersji all-in za grube miliony monet
Tylko że jak ten dopakowany koleś pada, to jest po grze, bo delikwent nie ma już czym walczyć. Nie mówię, że jest łatwo to ubić ale jednakFojtu pisze: ↑29 cze 2020, 11:45 Właśnie ciężko robić zmasowany atak na gościa, którego ktoś dopalił. Jeżeli ma wyższą inicjatywę, to spuszcza wpierdziel zanim jesteś w stanie coś zrobić. Na razie wszystkie moje rozgrywki sprowadzały się raczej do wyżynania słabszych oddziałów, bo po prostu to było najpewniejszym źródłem punktów.
Tak jak napisałeś, alternatywą jest wybijanie słabszych jednostek. Ewentualnie można próbować takiego delikwenta otoczyć żywopłotem (Reborn) czy poprowadzić mu shrine Rha-Zaka