Gambit pisze: ↑04 lut 2021, 17:43
JoruslofKimKuczoński pisze: ↑04 lut 2021, 16:10
Ja bym zagłosował zbiorczo na wszystkich tych, którzy mają dobre zaplecze techniczne. Bo merytorycznie to polscy "recenzenci" są jakieś 100 lat do tyłu do anglojęzycznych. Po prostu tragedia w każdej dziedzinie. Merytoryka to coś, czym niszczy polskie poletko większość dobrych także technicznie recenzentów zachodnich.
Czym według Ciebie jest merytoryka?
Co prawda dostałeś już odpowiedź. Jałową i bezkształtną, ale to właśnie jest brak merytoryki, o której piszę. Rzucił jakieś hasełko w dodatku w odpowiedź na pytanie skierowanego nie do niego i mieni się "recenzentem". O tym właśnie piszę.
Ale tu odpiszę dość sensownie, jak to widzę. Struktura recenzji (było w szkole podstawowej, kto nie przysnął): jakiś wstęp, krótka czasówka, prezentacja komponentów (bez zbędnych detali), prezentacja zasad (maksymalnie prosto i konkretnie, wyszczególnienie mechanik), potem sedno, czyli najdłużej plusy i minusy (nieistotne jak długo, które, to fachowość recenzenta decyduje, czy ma być więcej o minusach czy plusach, zależy od gry). Co mi się podoba, co nie, siłą rzeczy subiektywne, ale musi być zachowane. Konkretnie co się NIE PODOBA, a co SIĘ PODOBA. I na koniec podsumowanie musi być, a nie urwanie recki, bo tak. Wskazanie na podobieństwa "w podobnym klimacie spodoba wam się to..." lub "a ta gra robi to lepiej". No i oczywiście bez seplenienia, ale nie chce za długo odpisywać. Dykcja to podstawa, choć nawet idealny men z dykcją i torsem nie pomoże, jak nie umie się zachować struktury recenzji.
Ale z góry mówię, że ja polskich nie oglądam (inaczej, by była jasność: JUŻ nie oglądam, bo oglądałem kiedyś sporo). Może ktoś to spełnia (wątpliwe), ale po dłuższym rekonesansie uznałem, że większość nie przebrnęła struktury samej recenzji w szkole, żeby w ogóle recenzować. W Polsce się ocenia i pokazuje gry. Pokazywaczy jest sporo, recenzentów wcale lub nieliczni w poszczególnych materiałach.