Odkopuje nieco temat. Grę namierzyłem przypadkiem słuchając Secret Cabal Gaming Podcast, przemówiło do mnie inne podejście do euro, szczególnie duża doza negatywnej interakcji, pomysł ze zmianą w złego w trakcie, wykonanie oraz ogólny koncept.
Wczoraj udało się rozegrać dwie partie na 5 osób. Podsumowując, grało się rewelacyjnie, wszystkim się podobało, choć trzeba zaznaczyć, że moja grupa lubi negatywną interakcję. Sam worker placement działa sprawnie, rozstrzyganie kolejności akcji z możliwością "zabijania" workerów bardzo fajnie dyktuje tempo (działa to tak, że pola akcji rozpatruje się zawsze w określonej kolejności i na początkowych polach są akcje pozwalające usunąć workerów z ich akcji, ale jeśli na dalszych polach są wolne miejsca, to można workera przestawić na takie pole).
Podobał nam się sposób ustalania końca gry i mechanizm wydarzeń przed każdą turą. Sporo obaw miałem co mechaniki wypraw bohaterów, ale okazało się, że to mocno policzalna i grając świadomie da się ciekawie tym zarządzać. Wymusza też kontrolę tego, co robią inni gracze, jeśli ktoś to odpuści to może się irytować, ale to już wina gracza. Nie wydawało nam się, że któryś ze sposobów punktowania jest mocniejszy, każdy grał trochę inaczej a końcowe wyniki w ramach podium były bardzo zbliżone. Henchmeni są mocni, ale da się ich dużo pozyskiwać, da się ubijać, przejmować i kontrolować, tak więc trudno uznać, że coś tu jest nie tak. Bardzo fajny jest pomysł z koniecznością zmiany z dobrego na złego gospodarza, z jednej strony gra trochę do tego przymusza (ale nie wiemy do końca kiedy), z drugiej wyczucie dobrego momentu jest kluczowe i stanowi fajny element całości.
Na pewno nie jest to gra dla wszystkich. Dużo take that, blokowania, podbierania, ale nie uważam żeby nie dało się tym sensownie zarządzać plus jednak nie da się uwalać wszystkiego bo to kosztuje, natomiast da się powstrzymać lidera przed rozpędzeniem. Na pewno zawsze trzeba mieć plan B i C. Jest losowość, co dla euro optymalizatorów może być nie do przyjęcia, aczkolwiek jest moim zdaniem mniejsza niż w komentarzach w necie jest to podnoszone. Karty czarów nie mają takiej samej mocy, są lepsze i są gorsze, ale można grać pod czary i wtedy nie jest to tak bolące, bo kart możemy mieć dowolną ilość. Prawda też jest taka, że chyba nie znam gry, gdzie wszystkie karty w takiej ilości byłyby super zbalansowane.
Szkoda, że gra przeszła zupełnie bez echa, moim zdaniem to ukryta perełka dla wyspecyfikowanego grona odbiorców w której kluczem jest wyczucie dobrego momentu na poszczególne działania. Jeśli chcecie worker placement w fajnym klimacie, z twistami, nie boli was pewna losowość oraz dużą negatywna interakcja, to szczerze polecam
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)