Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
BOLLO pisze: ↑22 mar 2022, 10:10
Drogo....nadal w przedsprzedaży jest jak widzę po ~~165pln
To na co czekasz? Kupuj!
Ja nie rozumiem tych jęków . Albo ktoś jest "byznesmenem" i pragnie zarobić na kupnie gry płacąc mało i za jakiś czas odsprzedając ją z zyskiem albo ktoś jest hobbystą i po prostu gry to jego hobby. Ciekawe czy ci udawani hobbyści przeżywają tak ceny biletów na koncert, mecz, film czy inną kulturalną imprezę? Za drogo, nie stać mnie to nie kupuję. Oczywiście nie neguję tego że ktoś przy okazji hobby chce "przytulić parę groszy" ale jęki, płacze i wymuszania bo wydawca, sprzedawca,sklep zarabia (oczywiście że zarabia, bo to przedsięwzięcia czysto biznesowe i nikt tego nie ukrywa) są dla mnie delikatnie mówiąc żenujące. Jestem hobbystą i jeśli naprawdę chcę grę a w mojej ocenie nie stać mnie na nią to albo biorę to "na klatę" tak jak padający deszcz na który nie mam wpływu albo kombinuję jak na tą grę zarobić.
Właściwie dziwię się że gry nie są rozdawane hobbystą za dopłatą, po to przecież na ogół tylko papier farby i czasem plastik
Drogo....nadal w przedsprzedaży jest jak widzę po ~~165pln
Spoiler:
W dragoneye, gdzie raczej nie kupuję, bo dla mnie oznacza dopłatę za KW. Z ceny, jaką miałem po rabacie, jestem zadowolony.
Natomiast nie chodziło mi o licytację, gdzie najniższa cena tej gry, a zaznaczenie trendu na konkretnym przykładzie ;)
✓Mam|☢Mogę zagrać|✌Udane transakcje:100+ na forum, 6 na FB Hejtowałem Kaskadię przed tym, jak się opamiętaliście. ;) Sprzedam: dobre gry @Dział Handlu | Kupię: Tokaido: Rozdroża i inne @Kupię
100P |> Moje top☯
BOLLO pisze: ↑22 mar 2022, 10:10
Drogo....nadal w przedsprzedaży jest jak widzę po ~~165pln
To na co czekasz? Kupuj!
Ja nie rozumiem tych jęków . Albo ktoś jest "byznesmenem" i pragnie zarobić na kupnie gry płacąc mało i za jakiś czas odsprzedając ją z zyskiem albo ktoś jest hobbystą i po prostu gry to jego hobby. Ciekawe czy ci udawani hobbyści przeżywają tak ceny biletów na koncert, mecz, film czy inną kulturalną imprezę? Za drogo, nie stać to mnie nie kupuję. Oczywiście nie neguję tego że ktoś przy okazji hobby chce "przytulić parę groszy" ale jęki, płacze i wymuszania bo wydawca, sprzedawca,sklep zarabia (oczywiście że zarabia, bo to przedsięwzięcia czysto biznesowe i nikt tego nie ukrywa) są dla mnie delikatnie mówiąc żenujące. Jestem hobbystą i jeśli naprawdę chcę grę a w mojej ocenie nie stać mnie na nią to albo biorę to "na klatę" tak jak padający deszcz na który nie mam wpływu albo kombinuję jak na tą grę zarobić.
Panie ja już zamówiłem GWT 2 miechy temu i czekam....
Co do hobbysty to się zgadzam jak nim jesteś to generalnie kupujesz ale....pamiętaj że i hobbysta nie jest głupcem i czasem nie daje się zrobić w bambuko. Jak lubię Nelly Furtado i chętnie poszedłbym na jej koncert tak samo bym nie wydał na tę przyjemność 500pln. Podobnie jest z grami tak myślę. Można być kolekcjonerem i często przepłacać nawet ale przychodzi czas że mówimy sobie basta bo ktoś nas ewidentnie robi w balona, jak w przypadku Machina Arcana.
mirukan pisze: ↑22 mar 2022, 10:47
Albo ktoś jest "byznesmenem" i pragnie zarobić na kupnie gry płacąc mało i za jakiś czas odsprzedając ją z zyskiem albo ktoś jest hobbystą i po prostu gry to jego hobby.
Spostrzeżenie słuszne ale nie do końca. Jeżeli chodzi o hobbystów, to chyba rzeczywiście zachowują się tak, jak uczy ekonomia - im wyższa cena, tym chętnych do zakupu mniej.
Spoiler:
Pomijam snobów, którzy za 239 kupią, a za 199 nie, bo z zasady nie kupują badziewia w cenie poniżej 200 złotych
Natomiast ta druga grupa to nie są osoby, które chcą na grze zarobić tylko raczej jak najmniej stracić. Czyli takie, które rocznie kupują kilkadziesiąt tytułów, a na półce mają góra kilkanaście (w dyskusjach na forum kilka takich osób się ujawniło), bo zazwyczaj po rozegraniu kilku partii odsprzedają gry - używane ale w dobrym stanie - nieco poniżej ceny zakupu. I dla takich klientów kupienie za 239 złotych gry, która wcześniej była po 199 wiąże się z nadmiernie dużą stratą, bo na rynku używanych egzemplarzy muszą cenowo rywalizować z tymi, którzy grę kupili taniej.
Mała aktualizacja, Ogry startują z przedsprzedażą Roll Player również z systemem rosnącej ceny.
Różnica w porównaniu do Tindayi jest oczywiście taka, że Roll Player to wznowienie, a nie premiera.
Wygląda na to, że taki już sobie przyjęli model biznesowy.
BOLLO pisze: ↑22 mar 2022, 11:08
pamiętaj że i hobbysta nie jest głupcem i czasem nie daje się zrobić w bambuko.
Nigdzie nie twierdziłem że hobbysta jest głupcem. Co do "robienia w banbuko" to jestem świadomy że te wszystkie "pazerne" osoby ze świata producentów, wydawców i sprzedawców gier planszowych świadomie sprzedają mi papier/tekturę pomalowaną i czasem plastik gdzie wartość materiałów jest znikoma . Napisałem bo nie oszukuję siebie : jak gra mi się spodoba nawet tylko w zamyśle to staram się ją mieć. Nie bawi mnie czekanie aż komuś się "znudzi" i sprzeda ją. Bo teoretycznie zaoszczędzę 20 może 50 zł. Jak już nie ma jej na rynku to zdarza mi się kupować znacznie drożej niż "normalnie" i nie drę szat z tego powodu bo jestem HOBBYST-ą. Jak mnie nie stać to kombinuję jak zarobić by jednak kupić a nie urządzam płacze że drogo bo to i tak nic nie zmieni .
mirukan pisze: ↑22 mar 2022, 10:47
Albo ktoś jest "byznesmenem" i pragnie zarobić na kupnie gry płacąc mało i za jakiś czas odsprzedając ją z zyskiem albo ktoś jest hobbystą i po prostu gry to jego hobby.
Spostrzeżenie słuszne ale nie do końca. Jeżeli chodzi o hobbystów, to chyba rzeczywiście zachowują się tak, jak uczy ekonomia - im wyższa cena, tym chętnych do zakupu mniej.
Spoiler:
Pomijam snobów, którzy za 239 kupią, a za 199 nie, bo z zasady nie kupują badziewia w cenie poniżej 200 złotych
Natomiast ta druga grupa to nie są osoby, które chcą na grze zarobić tylko raczej jak najmniej stracić. Czyli takie, które rocznie kupują kilkadziesiąt tytułów, a na półce mają góra kilkanaście (w dyskusjach na forum kilka takich osób się ujawniło), bo zazwyczaj po rozegraniu kilku partii odsprzedają gry - używane ale w dobrym stanie - nieco poniżej ceny zakupu. I dla takich klientów kupienie za 239 złotych gry, która wcześniej była po 199 wiąże się z nadmiernie dużą stratą, bo na rynku używanych egzemplarzy muszą cenowo rywalizować z tymi, którzy grę kupili taniej.
Pisałem o sobie że nie mam czasu miesiącami czekać na "okazję" by "nie stracić 20 czy 50 pl. Nigdy nie oceniam gry po cenie, dla mnie są inne wartości w grze ważne. Co do "strat" związanych z hobby to wliczam je w koszta tegoż hobby.
BOLLO pisze: ↑22 mar 2022, 11:08
pamiętaj że i hobbysta nie jest głupcem i czasem nie daje się zrobić w bambuko.
Nigdzie nie twierdziłem że hobbysta jest głupcem. Co do "robienia w banbuko" to jestem świadomy że te wszystkie "pazerne" osoby ze świata producentów, wydawców i sprzedawców gier planszowych świadomie sprzedają mi papier/tekturę pomalowaną i czasem plastik gdzie wartość materiałów jest znikoma . Napisałem bo nie oszukuję siebie : jak gra mi się spodoba nawet tylko w zamyśle to staram się ją mieć. Nie bawi mnie czekanie aż komuś się "znudzi" i sprzeda ją. Bo teoretycznie zaoszczędzę 20 może 50 zł. Jak już nie ma jej na rynku to zdarza mi się kupować znacznie drożej niż "normalnie" i nie drę szat z tego powodu bo jestem HOBBYST-ą. Jak mnie nie stać to kombinuję jak zarobić by jednak kupić a nie urządzam płacze że drogo bo to i tak nic nie zmieni .
Nikt nie mówi że trzeba od razu płakać ale wypowiedzieć swoje nie zadowolenie i owszem. Rozumiem natomiast co chcesz powiedzieć i ja też odkupiłem Tezeusza za 300pln bo chciałem go mieć. Świadomi przepłaciłem przynajmniej połowę tej kwoty. Ktoś inny kupił ode mnie Chaos w Starym Świecie również świadomie przepłacając.
Problem natomiast może się pojawić wtedy gdy wydawcy będą już tak każdą grę wypuszczać robiąc takie niefajne FOMO. Bądź co bądź działające przynajmniej dla mnie bo jak Michał słusznie zauważył jeżeli kupuje rocznie ok 50 gier to takie 40pln daje 2k oszczędności. Mało? Dla mnie bardzo spoko kasa na pomoc dla innych, remont auta, czy spontaniczne zakupy.
A jak chcecie się snobować to zapraszam tutaj : viewtopic.php?f=34&t=43324&start=775
BOLLO pisze: ↑22 mar 2022, 13:14
Problem natomiast może się pojawić wtedy gdy wydawcy będą już tak każdą grę wypuszczać robiąc takie niefajne FOMO
Wydawcy itp. zawsze muszą się dostosować do klienta bo to on decyduje portfelem . To "oczywista oczywistość".
Oprócz gier interesuje mnie również literatura i tu też ciekawym zjawiskiem jest bardzo szybkie przecenianie książek w księgarniach. Często już po pół roku można kupić książkę w "promocji" za pół ceny. Oczywiście mowa o nowych książkach. Tak że ja bym się nie obawiał jeśli chodzi o gry.
BOLLO pisze: ↑22 mar 2022, 13:14
Problem natomiast może się pojawić wtedy gdy wydawcy będą już tak każdą grę wypuszczać robiąc takie niefajne FOMO
Wydawcy itp. zawsze muszą się dostosować do klienta bo to on decyduje portfelem . To "oczywista oczywistość".
Oprócz gier interesuje mnie również literatura i tu też ciekawym zjawiskiem jest bardzo szybkie przecenianie książek w księgarniach. Często już po pół roku można kupić książkę w "promocji" za pół ceny. Oczywiście mowa o nowych książkach. Tak że ja bym się nie obawiał jeśli chodzi o gry.
O i taki model mi odpowiada. Nie schodzi jakaś gra to sru na wyprzedaże w zakładce sklepu i już BOLLO koszyk zapełnia.
Tyle tylko że dobrze kolego wiesz że w naszym hobby jest z goła inaczej. Gra nie schodzi? Ok to damy info że kończy się druk i nie planujemy dodruku. Gry schodzą jak na pniu za więcej jak w SCD. Ileż to razy się jeden "graczo-osioł" dał nabrać na takie sztuczki magiczki.
Sam pamiętam za ile kupiłem Scythe jak się jeszcze nie znałem.........312pln
BOLLO pisze: ↑22 mar 2022, 14:12
Tyle tylko że dobrze kolego wiesz że w naszym hobby jest z goła inaczej. Gra nie schodzi? Ok to damy info że kończy się druk i nie planujemy dodruku. Gry schodzą jak na pniu za więcej jak w SCD. Ileż to razy się jeden "graczo-osioł" dał nabrać na takie sztuczki magiczki.
W niektórych przypadkach i to nic nie pomaga i gra wala się na wyprzedażach lub jest dodawana w gratisie. Ostatnio widziałem, że Kwiatki tak skończyły. Ogromne przeceny, a potem dodawanie w gratisie do zamówień lub za symboliczną złotówkę. Grałem w nią i dla mnie jest to jeden z wielu tytułów 6/10. Jest ładna, prosta, ale nie prostacka i grało się w nią znośnie, wiec w sumie dziwi mnie, że skończyła aż tak słabo.
mirukan pisze: ↑22 mar 2022, 13:30
Oprócz gier interesuje mnie również literatura i tu też ciekawym zjawiskiem jest bardzo szybkie przecenianie książek w księgarniach. Często już po pół roku można kupić książkę w "promocji" za pół ceny. Oczywiście mowa o nowych książkach. Tak że ja bym się nie obawiał jeśli chodzi o gry.
Jak widzę promki w księgarniach to te 50% taniej i mniej tyczy się w ogromnej większości fabularnych książek, których cena nie przekracza 50zł, więc i te 50% dupy nie urywa. Ja np. interesuje się książkami programistycznymi i ogólnie IT. Te kosztują krocie i dorwanie ich na wyprzedaży to cud(chyba, że książka jest parę wydań do tyłu za najnowszymi standardami, ale wtedy to już zabytek się robi, a wręcz śmieć).
Można do tej sprawy podejść tak: cenę gry wydawca ustalił na 239 złotych. Osoby kupujące wcześniej dostają rabat (40 względnie 20 złotych). Czy można mieć do wydawcy pretensję o to, że udziela rabatu tym, co wpłacą pieniądze wcześniej? Przecież na podobnej zasadzie działa prenumerata czasopism.
MichalStajszczak pisze: ↑23 mar 2022, 09:31
Można do tej sprawy podejść tak: cenę gry wydawca ustalił na 239 złotych. Osoby kupujące wcześniej dostają rabat (40 względnie 20 złotych). Czy można mieć do wydawcy pretensję o to, że udziela rabatu tym, co wpłacą pieniądze wcześniej? Przecież na podobnej zasadzie działa prenumerata czasopism.
Z tym że dobrze wiesz że to działa u wydawcy tak że chcę zachęcić sporo osób aby w pierwszych dniach/tygodniach zachęcić do swojego produktu jak największą ilość osób niejako "strasząc" wręcz że jak nie kupisz teraz po promocji jaką ci daję to za jakiś czas przepłacisz? A i jak po droższej nie kupisz to już zabulisz jeszcze więcej. Wiec to takie wywieranie psychicznej presji na konsumencie. Oczywiście ci z silną wolą tylko prychną i stwierdzą niech se podnosi dorobkiewicz i niech szuka jeleni.
Ale w naszym hobby przedsprzedaże potrafią się nałożyć kilka od kilku wydawnictw. I może się wówczas okazać że w marcu ma się zamrożone lekko 1000pln tylko dlatego żeby nie przepłacić tych 200pln za pół roku. Ktoś zatem może to odebrać jako inwestycja i obrotność jak to tanio kupił....a wydawca się cieszy bo zanęta pomogła i rybka się złapała.
Ale i tak uważam że KS-y są w tym jeszcze lepsze....
Mi osobiście podoba się to co robią Ogry czy Czacha odnośnie przedsprzedaży.
A. Cena jest niższa od SDC i podobna do takiej jaką widzę po premierze w sklepach z planszówkami - wydawnictwo dostaje większą marżę (bez pośredników), a ja nie czuję, że przepłaciłem.
B. Do tej pory, dostawałem grę przedpremierowo bezpośrednio od wydawcy. Czasem nawet do 3 tygodni wcześniej.
Minus jaki widzę w takim rozwiązaniu to zamrożenie pieniędzy na dłuższy okres czasu. Dla wielu osób (m.in. ja) zamawiających na kickstarterze/gamefound taki argument, może wydawać się dzieleniem włosa na czworo.
BOLLO pisze: ↑23 mar 2022, 14:49
No tak o to mi chodziło ale dla niektórych normalna cena wyższa od EB to jednak przepłacenie.
W swoim najsłynniejszym dziele "Pochwała głupoty" Erazm z Rotterdamu przedstawił pogląd, że głupota czyni ludzi szczęśliwymi, a mądrość jest przyczyną cierpień. Łagodząc nieco jego koncepcję można napisać, że źródłem szczęścia może być niewiedza, a przyczyną cierpienia - wiedza. Ktoś, kto kupuje grę za 239 złotych jest szczęśliwy dzięki swojej niewiedzy o tym, ile kosztowała wcześniej. Gdy się jednak dowie, że inni kupili ją za 199 złotych, jest to dla niego powodem do cierpienia.