Gloomhaven: Szczęki Lwa / Jaws of the Lion (Isaac Chidres)

[Moonday]

Warto wspomnieć, że (niestety):
-naklejki nie poprawiają wszystkich kart z błędami,

Można wiedzieć o jakie niepoprawione błędy chodzi? Literówki mnie nie interesują.

[sin]

Warto wspomnieć, że (niestety):
-naklejki nie poprawiają wszystkich kart z błędami,

Można wiedzieć o jakie niepoprawione błędy chodzi? Literówki mnie nie interesują.

Nie poprawiają jednej literówki.

[Grzdyll]

Ale marudzicie. Najlepiej żeby może zachowali się jak FFG i wydali tylko errate pdf mając klientów w głębokim poważaniu. Bylibyście bardziej zadowoleni?

Jak dla mnie Albi na plus (no może oprócz tej wpadki z literówką).

No może trochę marudzimy ale tylko z powodu tego, że Albi bezsensownie wydało pieniądze - nie każdy musi się oczywiście zgodzić ale jak dla mnie lepiej już w ogóle nie robić całej tej akcji niż dawać tak nieprofesjonalną erratę. Widząc jakość tego wydruku wolałbym już faktycznie wersję w pdf, którą mógłbym sobie sam porządnie wydrukować. A najlepiej jakby firma, która liczy sobie za tę grę niemałe w końcu pieniądze wydrukowała po prostu tych 6 kart.

Tak na marginesie korci mnie by spytać, skoro tak bronisz tej akcji, czy sam sobie nakleiłeś te nieostre naklejki? Jesteś zadowolony z efektu końcowego?

[M_T]

Tak z ciekawości i bez spojlerowania - sam jeszcze nie skończyłem gry - to dla których postaci i z których leveli są te karty wymagające naprawy?

[raj]

Czy wszyscy dostali nieostre naklejki? Może to jakaś wadliwa seria?
Ktoś próbowała kontaktować się z Albi, żeby zwrócić im na to uwagę?

[eveni]

A najlepiej jakby firma, która liczy sobie za tę grę niemałe w końcu pieniądze wydrukowała po prostu tych 6 kart.

Wydaje mi się, że przedstawicielka Albi na live Planszowych Newsów mówiła, iż nie zrobią tego bo mogą nie zgrać się kolory a przedrukowanie całych talii to za duży wydatek.
Ja ponaklejałam te poprawki, karty mam w koszulkach a podczas rozgrywki jestem zazwyczaj tak skupiona na grze, że praktycznie nie zwracam większej uwagi na wygląd kart.

[eveni]

Czy wszyscy dostali nieostre naklejki? Może to jakaś wadliwa seria?
Ktoś próbowała kontaktować się z Albi, żeby zwrócić im na to uwagę?

Z lewej "oryginalna" karta, z prawej z naklejką.

[polwac]

Spoiler:

Ale marudzicie. Najlepiej żeby może zachowali się jak FFG i wydali tylko errate pdf mając klientów w głębokim poważaniu. Bylibyście bardziej zadowoleni?

Jak dla mnie Albi na plus (no może oprócz tej wpadki z literówką).

No może trochę marudzimy ale tylko z powodu tego, że Albi bezsensownie wydało pieniądze - nie każdy musi się oczywiście zgodzić ale jak dla mnie lepiej już w ogóle nie robić całej tej akcji niż dawać tak nieprofesjonalną erratę. Widząc jakość tego wydruku wolałbym już faktycznie wersję w pdf, którą mógłbym sobie sam porządnie wydrukować. A najlepiej jakby firma, która liczy sobie za tę grę niemałe w końcu pieniądze wydrukowała po prostu tych 6 kart.

Tak na marginesie korci mnie by spytać, skoro tak bronisz tej akcji, czy sam sobie nakleiłeś te nieostre naklejki? Jesteś zadowolony z efektu końcowego?

Nakleiłem i jestem zadowolony, że w końcu nie muszę pamiętać o tych błędach na kartach tylko mam wszystko tak jak ma być
Dla mnie jakość jest zadowalająca. Wszystko bez problemu można przeczytać a to najważniejsze w trakcie rozgrywki.

Edit: zobacz zdjęcie w powyższym poście. Co Ci tak nie odpowiada w jakości wydruku?

[Grzdyll]

Nakleiłem i jestem zadowolony, że w końcu nie muszę pamiętać o tych błędach na kartach tylko mam wszystko tak jak ma być
Dla mnie jakość jest zadowalająca. Wszystko bez problemu można przeczytać a to najważniejsze w trakcie rozgrywki.

Edit: zobacz zdjęcie w powyższym poście. Co Ci tak nie odpowiada w jakości wydruku?

Abstrahując od tego, że wrzucone zdjęcie jest koszmarne i pokazuje głównie że... nie zrobiono dobrego i ostrego zdjęcia komórką (oryginalna karta jest strasznie rozmazana) to wygląda na to, że chyba rozesłano różne partie tych naklejek. U mnie wygląda to następująco (to skan, oryginał jest oczywiście z prawej, a rozmazanie erraty jest dokładnie takie jak tu widać):



Może jestem w mniejszości ale dla mnie ta jakość jest nie do zaakceptowania. Ponieważ gram oczywiście w koszulkach to pewnie ostatecznie wsunę te korekty przed karty ale coś wewnętrznie się we mnie buntuje na myśl że miałbym to badziewie naklejać na oryginałach.

[raj]

Nie no, patrząc po zdjęciach nie widzę żadnego rozmycia, problem jest z tłem, które faktycznie jest dziwne.

[Grzdyll]

Nie no, patrząc po zdjęciach nie widzę żadnego rozmycia, problem jest z tłem, które faktycznie jest dziwne.

Serio dalej nie widzisz? (to że kolory są inne, to też oczywiście prawda).

[raj]

Teraz widzę. Czyli trzeba się bardzo mocno przyjrzeć z bliska.
No chyba, że na żywo jest to bardziej widoczne.

[polwac]

Na żywo w trakcie gry nikt z lupą na karty nie patrzy.
Oczywiście jak się przyglądam to widzę rozmycie, ale oceniam te karty pod kątem normalnego używania w trakcie rozgrywki. Do tego mam wszystko w koszulkach to już w ogóle nie ma co się na siłę tego czepiać.

Ale rozumiem, że każdy może to inaczej oceniać i mieć mniej lub bardziej wymagające podejście do tego.

U mnie użyteczność > jakość wydruku.

[Grzdyll]

Teraz widzę. Czyli trzeba się bardzo mocno przyjrzeć z bliska.
No chyba, że na żywo jest to bardziej widoczne.

Wszystko pewnie zależy od podejścia danej osoby, stawiam orzechy przeciwko dolarom, że większość "zwykłych" ludzi nawet nie zwróci na to uwagi, ale robię w ciemno ten sam zakład, że znakomita większość ludzi obecnych na tym forum to osoby, które widzą to inaczej - Ci których boli każda ryska na komponentach i pieczołowicie pakują karty w koszulki (których cena czasem sięga ceny samej gry) raczej nie będą zachwyceni z jakości tej erraty. To nie jest "bardziej widoczne", errata która wygląda gorzej niż to co ma poprawiać to po prostu bubel.

[eveni]

Abstrahując od tego, że wrzucone zdjęcie jest koszmarne i pokazuje głównie że... nie zrobiono dobrego i ostrego zdjęcia komórką

Wrzucone zdjęcie zostało zrobione na szybko przy bardzo słabym oświetleniu. Na przyszłość kilka razy się zastanowię czy warto się czymś dzielić na tym forum, czy lepiej sobie odpuścić wrzucanie koszmarów

[Grzdyll]

Abstrahując od tego, że wrzucone zdjęcie jest koszmarne i pokazuje głównie że... nie zrobiono dobrego i ostrego zdjęcia komórką

Wrzucone zdjęcie zostało zrobione na szybko przy bardzo słabym oświetleniu. Na przyszłość kilka razy się zastanowię czy warto się czymś dzielić na tym forum, czy lepiej sobie odpuścić wrzucanie koszmarów

Bez urazy, oczywiście że to bardzo pozytywne że się tym podzieliłeś, dzięki temu widać, że dostarczane naklejki są różnej jakości (u Ciebie wyglądają o niebo lepiej niż u mnie). No ale jak wrzucasz zdjęcie, które ma pokazywać różnicę jakości komponentów, to dobrze byłoby aby sposób jego wykonania ułatwiał, a nie utrudniał porównywalność

Tak z ciekawości i bez spojlerowania - sam jeszcze nie skończyłem gry - to dla których postaci i z których leveli są te karty wymagające naprawy?

Errata dotyczy dwóch kart Wyburzyciela (obie poziom 1), dwóch Czerwonego Strażnika (jedna poziom przygotowawczy B, jedna poziom 3) oraz dwóch Pustkowicielki (jedna poziom 1, druga poziom 9 - tej warto sobie niechcący nie przeczytać). Tak szczerze mówiąc prócz jednej karty Wyburzyciela, gdzie +1 Atak poprawia błędny +1 Zasięg reszta poprawek jest w zasadzie stylistyczna.

[sirafin]

A najlepiej jakby firma, która liczy sobie za tę grę niemałe w końcu pieniądze wydrukowała po prostu tych 6 kart.

Wydaje mi się, że przedstawicielka Albi na live Planszowych Newsów mówiła, iż nie zrobią tego bo mogą nie zgrać się kolory a przedrukowanie całych talii to za duży wydatek.

Ryzyko rozbieżności kolorów przy dodruku jest realne, choć w tym przypadku to nieco dziwny argument, bo przecież nie mówimy o kartach, które dobiera się z talii.

BTW, nie wiem jak u innych, ale w egzemplarzu, w który gram, podstawowe karty z talii modyfikatorów postaci różnią się odcieniem od kart odblokowanych z profitów i kart błogosławieństwa\klątwy i to jest już bardziej problematyczne.

[sin]

A najlepiej jakby firma, która liczy sobie za tę grę niemałe w końcu pieniądze wydrukowała po prostu tych 6 kart.

Wydaje mi się, że przedstawicielka Albi na live Planszowych Newsów mówiła, iż nie zrobią tego bo mogą nie zgrać się kolory a przedrukowanie całych talii to za duży wydatek.

Ryzyko rozbieżności kolorów przy dodruku jest realne, choć w tym przypadku to nieco dziwny argument, bo przecież nie mówimy o kartach, które dobiera się z talii.

Ma to znaczenie dla krótkiego odpoczynku.

BTW, nie wiem jak u innych, ale w egzemplarzu, w który gram, podstawowe karty z talii modyfikatorów postaci różnią się odcieniem od kart odblokowanych z profitów i kart błogosławieństwa\klątwy i to jest już bardziej problematyczne.

To bym reklamował, w moim egzemplarzu nie zauważyliśmy żadnych tego typu różnić (a zostały nam 2 scenariusze do końca, więc niemal wszystkie karty już odblokowaliśmy).

[sirafin]

Ma to znaczenie dla krótkiego odpoczynku.

OK, ma to duże znaczenie, jeśli nie jesteś w stanie przez sekundę nie patrzeć na tasowane karty

[sin]

Skończyliśmy Szczęki Lwa w trzyosobowym składzie. W dużym skrócie - zrozumiałem ocenę Gambita dla dużego Gloomhaven. ;-)

Podobało mi się:

• Wspaniały samouczek, który bardzo ułatwia naukę zasad systemu.
• Naprawdę dobrze działająca mechanika w samym rdzeniu, która zapewnia łamigłówkę zmuszająca do pokombinowania - zarówno w wyborze kart do zagrania, jak i późniejszego wykorzytania dostępnych opcji, szczególnie gdy sytuacja na planszy okazuje się kształtować inaczej niz planowaliśmy.
• Skalowanie poziomu trudności (poziom scenariusza/potworów) działa znakomicie i pozwala każdaje grupie ustawić poprzeczkę zgodnie ze swoimi potrzebami i oczekiwaniami.
• Interesujące klasy postaci, które mogą się specjalizować w różnych dziedzinach w zależności od wyboru kart otrzymywanych z kolejnymi poziomami.
• Sama koncepcja świata jest interesująca (budowa, zamieszkujące istoty i społeczności).
• Łatwość przygotowania i poskładania gry, pochwalić też muszę idealną długość trwania pojedyńczego scenariusza ze swojej perspektywy jako rodzica małych dzieci - pograć spokojnie mogę wyłącznie po położeniu ich spać, ale jednocześnie nie mogę sobie pozwolić by zarywać noce.

Nie podobało mi się:

• Powtarzalność, powtarzalność i jeszcze raz powtarzalność. Tak jak sam silnik jest genialny, tak niestety zabrakło kreatywności w wykorzystaniu go, przez co wszyscy zgodnie po kilku rozgrywkach zaczęliśmy odnosić wrażenie wykonywania w kółko tych samych rzeczy.
• Odczuwanie klimatu? No niby jest jakiś fluff, są opisy fabularne scenariuszy, są wydarzenia miejskie, ale za cholerę nie byliśmy w stanie się wczuwać klimatycznie. Ubolewam, bo naprawdę widzę potencjał w wykreowanym świecie.
• Projekt scenariuszy pod kątem zmian poziomu trudności niestety kuleje, a za najlepszy przykład niech posłuży niesławny scenariusz 15sty, który szczególnie dla trzech osób wydaje się być bardzo wymagający, zdecydowanie trudniejszy niż kolejne dwa, ostatatnie scenariusze.
• Złoto szybko staje się nadmiarowe, a przedmioty są mało ciekawe.

Podsumowując - nie załuję, że zagrałem pełną kampanię, ale kilka ostatnich scenariuszy dograliśmy już bardziej dla zasady i z poczucia obowiązku, niż z rzeczywistej chęci. Zdecydowanie po skończeniu Szczęk Lwa nie mam potrzeby spoglądać na duże Gloomhaven, niestety w grze relatywnie szybko pojawia się silne wrażenie powtarzalności. Mam mocno mieszane uczucia, bo nie sposób nie docenić kunsztu konstruktorskiego czy analitycznego autora w kontekście czysto matematycznym, ale jednocześnie zabrakło w tym wszystkim jakiejś nutki finezji czy polotu. W rezultacie gra nie oferuje poczucia przygody, ani też ekscytacji z odkrywania kolejnych kawałków fabuły. W moich oczach trochę zmarnowany potencjał.

[polwac]

Z ciekawości, jak często graliście?

[sin]

Z ciekawości, jak często graliście?

Ustaliśmy sobie spotkania raz w tygodniu, ale nie zawsze udawało się dotrzymać terminu - oceniłbym, że średnio 3 razy w miesiącu.

[raj]

Sugeruję taką refleksję... Jak dużo gier znasz, która przy tak dużej częstości i ilości rozgrywek nie dałaby poczucia powtarzalności?

[Fojtu]

Ja tam się zgadzam, że gra robi się trochę powtarzalna w drugiej połowie. Jak dla mnie to w dużej mierze kwestia tego, że w Szczękach grasz całą kampanię, koło 20 partii, jedną postacią. W GH jednak spokojnie można co 10 scenariuszy zmieniać i wtedy ta powtarzalność trochę mniej dopada.

[seki]

Na dobrą sprawę w Szczękach też można zmieniać postacie. Jedyna różnica taka, że nie odkrywamy nowych a wyłącznie możemy się zamieniać nimi między wspołgraczami. Jeśli komuś się znudzi granie jedną postacią to albo bierzemy nieużywaną i zmniejszamy poziom scenariusza adekwatnie do postaci albo dokonujeny wymiany z kolegami i koleżankami przy stole. W innych skirnishach często też co grę bierzemy sobie inną postać. Oczywiście tu mamy istotny rozwój talii i jeśli jesteśmy do jakiejś postaci przywiązani to będzie glupiojak ktoś nam rozwinie ją inaczej niż chcemy ale tu już indywidualnie trzeba ważyć na ile zmienność jest dla nas ważna a na ile przywiązanie do postaci.