Trochę nie rozumiem w jaki sposób "stoją w miejscu". Przecież zaraz po zakupie/pozyskaniu dowolnej karty z talii handlu, odkrywamy kartę i wtedy przesuwamy patrol zgodnie z tym, co jest zaznaczone na tej karcie. U nas patrole śmigają po całej planszy przez całą grę, jakim cudem u Ciebie "stoją w miejscu"? Tak samo zaskoczony jestem tym, że negatywna reputacja jest epizodyczna - u nas z reguły każdy ma przynajmniej jedną negatywną reputację, powiedziałbym nawet że trudno zrobić inaczej...szczudel pisze: ↑23 sie 2022, 23:47 1. Nie chcę aby patrole atakowały na siłe graczy. Tak naprawdę o to trudno bo w naszych grach negatywna reputacja jest raczej epizodyczna. Chodzi o to aby te szlaki między planetami trochę żyły. Bo jak mi całą grę 3 z 4 patrolów stoją w miejscu to mogłoby ich nie być.
Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- EsperanzaDMV
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 329 times
- Been thanked: 676 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
-
- Posty: 1544
- Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
- Has thanked: 112 times
- Been thanked: 160 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Zaglądałem jeszcze wczoraj do instrukcji, ale widzę że grałem minimalnie źle. Otóż z kupionej karty ropatrywałem ikony a nie z odsłoniętej po zakupie (realnie wychodzi na to samo). Nie zmienia to faktu, że masz 4 typy patrolu i szanse na ruch jednego z nich. W moich grach notorycznie się zdarza, że patrole okupują jedno pole całą grę (nie startowe - raz się ruszą).EsperanzaDMV pisze: ↑24 sie 2022, 10:28 Trochę nie rozumiem w jaki sposób "stoją w miejscu". Przecież zaraz po zakupie/pozyskaniu dowolnej karty z talii handlu, odkrywamy kartę i wtedy przesuwamy patrol zgodnie z tym, co jest zaznaczone na tej karcie. U nas patrole śmigają po całej planszy przez całą grę, jakim cudem u Ciebie "stoją w miejscu"? Tak samo zaskoczony jestem tym, że negatywna reputacja jest epizodyczna - u nas z reguły każdy ma przynajmniej jedną negatywną reputację, powiedziałbym nawet że trudno zrobić inaczej...
Odnośnie reputacji to chodziło mi o to, że faktycznie gracza pokara patrol za negatywną reputację. Każdy gdzies tam "-" ma ale poza wpływem na karty spotkań to róznicy nie robi. Spodziewałbym się, tak sobie wyobrażam mechanike patrolów, że przy negatywnej interakcji naprawde nie chcemy w pewnym momencie na nie trafić. A tu na grę pokonujemy może z 2 patrole (grając w 3 osoby) i to wszystko.
- Neoptolemos
- Posty: 2029
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 961 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
@EsperanzaDMV - da się celowo grać na dobre reputacje. Ostatnio grałem Lando i w pewnym momencie miałem 4 pozytywne chociaż faktycznie zazwyczaj ma się przynajmniej 1 negatywną, często dwie.
@szczudel - wbrew pozorom to nie wychodzi na to samo, bo odpalając patrol z odkrywanej karty masz dużo mniejszą wiedzę, kto się ruszy. Przez to nie sterujesz ruchem patrolów i częściej poruszysz ten, który bardzo wolałbyś trzymać w miejscu. Poza tym patrole neutralne jednak w dużej mierze utrudniają życie - jak staną w kluczowym punkcie przelotowym, to mogą nas przyblokować na jedną turę (+ być może zmusić do postoju w przestrzeni kosmicznej, co nigdy nie jest fajne). Tak czy inaczej wydaje mi się, że to kwestia twojej percepcji i po prostu musisz sobie założyć homerule, jeśli chcesz więcej ruszania patrolami - mi absolutnie tego nie brakuje. Ale najpierw zagraj poprawnie i zobacz wtedy.
@szczudel - wbrew pozorom to nie wychodzi na to samo, bo odpalając patrol z odkrywanej karty masz dużo mniejszą wiedzę, kto się ruszy. Przez to nie sterujesz ruchem patrolów i częściej poruszysz ten, który bardzo wolałbyś trzymać w miejscu. Poza tym patrole neutralne jednak w dużej mierze utrudniają życie - jak staną w kluczowym punkcie przelotowym, to mogą nas przyblokować na jedną turę (+ być może zmusić do postoju w przestrzeni kosmicznej, co nigdy nie jest fajne). Tak czy inaczej wydaje mi się, że to kwestia twojej percepcji i po prostu musisz sobie założyć homerule, jeśli chcesz więcej ruszania patrolami - mi absolutnie tego nie brakuje. Ale najpierw zagraj poprawnie i zobacz wtedy.
-
- Posty: 1544
- Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
- Has thanked: 112 times
- Been thanked: 160 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Bez przesady. Ilość ruchów patroli jest dokładnie taka sama a o tym tu rozmawiamy. Widząc dobrą karte na rynku, ostatnim czym będe się przejmował to czy dobrym patrolem ruszę. Nie widziałem jeszcze patrolu 3ciego poziomu, a co dopiero czwartego więc tego którego bym bezwzględnie unikał. Możliwe, że w 4 osobowej rozgrywce zabawy z patrolami jest więcej, w 3 osobowej praktycznie ich nie czuć. Dobrze, że dodatek dodaje ładunki które trzeba patrolom dostarczać, bo w sumie możnaby o nich zapomnieć.Neoptolemos pisze: ↑24 sie 2022, 12:35 @szczudel - wbrew pozorom to nie wychodzi na to samo, bo odpalając patrol z odkrywanej karty masz dużo mniejszą wiedzę, kto się ruszy. Przez to nie sterujesz ruchem patrolów i częściej poruszysz ten, który bardzo wolałbyś trzymać w miejscu.
Spodziewałbym się, że patrole będa, uwaga, patrolować. Może za duży akcent kładę na ten element, ale to wszystko by lepiej działało, gdyby się poruszały co rundę. Inaczej czekać aż patrol przeleci to można pół godziny.
- Perf
- Posty: 192
- Rejestracja: 28 sty 2011, 01:48
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 48 times
- Been thanked: 37 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Przeciętna partia powinna trwać 15-20 rund.
Wspomniałeś, że gracie we trójkę, zatem pojedyncza rozgrywka to około 45-60 kolejek wszystkich graczy razem wziętych.
Ikony ruchu patroli znajdują się na dwóch trzecich kart rynku.
Nawet biorąc pod uwagę fakt, że nie zawsze w swojej kolejce coś kupisz z rynku, to jest to w jakimś stopniu rekompensowane przez fakt, że niejedna z kart spotkań również pozwala na zakupy z rynku (a zatem na potencjalne przemieszczenie patrolu).
Z tego wynika, że w całej rozgrywce powinno zdarzyć się około:
- 30-40 ruchów patroli ogółem,
- 7-10 ruchów patroli na pojedynczą frakcję.
Ty zaś piszesz, że u was zdarza się na całą rozgrywkę jeden ruch na frakcję.
Tak więc tutaj nadal coś nie gra.
(Opieram się na statystykach z podstawki i grze do 10 punktów sławy - ale nie sądzę, żeby rozszerzenie wywracało te liczby do góry nogami.)
-
- Posty: 1544
- Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
- Has thanked: 112 times
- Been thanked: 160 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Dobra matma. Zszokowałeś mnie, że ta gra to jeno 20 rund, ale może i tak jest.
Rypnąłeś się tylko z tym, że ktoś kupuje coś w każdej rundzie. Pewnie połowe rund szukam ładunku nielegalnego a potem tracę rundę go dostarczając ( bo jestem glupi i zamiast najpierw handlować dostarczam, co sobie ostatnio uświadomiłem) Więc możemy podzielić te wartości przez 2. Daje nam to statystycznie 3-5 ruchow na patrol. No to co to za patrolowanie się pytam
Rypnąłeś się tylko z tym, że ktoś kupuje coś w każdej rundzie. Pewnie połowe rund szukam ładunku nielegalnego a potem tracę rundę go dostarczając ( bo jestem glupi i zamiast najpierw handlować dostarczam, co sobie ostatnio uświadomiłem) Więc możemy podzielić te wartości przez 2. Daje nam to statystycznie 3-5 ruchow na patrol. No to co to za patrolowanie się pytam
- EsperanzaDMV
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 329 times
- Been thanked: 676 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Hmm to też ciekawe - u nas praktycznie bardzo rzadko się zdarza, by ktoś w swojej turze czegoś nie kupił lub nie wymienił. Pamiętacie grając o zasadzie barteru?
Ta zniżka sprawia, że u nas talie handlu kręcą się niemal cały czas, przez co patrole zasuwają często, karty są wymieniane co chwila na coraz lepsze i lepsze, dzięki czemu patrole zasuwają.Zniżki barterowe
Podczas zakupu karty możesz odrzucić dowolne karty ładunków, sprzętu i modyfikacji, aby obniżyć koszt nowej karty o koszt kart odrzucanych. Umieść odrzucane karty na spodzie odpowiednich talii handlu.
Podczas zakupu statku zawsze uzyskujesz zniżkę w wysokości kosztu odrzucanego statku (widniejącego w lewym górnym rogu jego planszy).
-
- Posty: 1544
- Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
- Has thanked: 112 times
- Been thanked: 160 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Pamiętamy. U nas głównie mieli się ładunki w poszukiwaniu Nielegalnego, misje i statki. Pierwsze dwa zazwyczaj sie kończą " meh, nic nie kupuje".
Na sprzęty ani żona ani syn praktycznie nie zwracają uwagi chyba, że misja ich mocno przyciśnie i gorączkowo szukają wzmocnienia.
No chcielibysmy grac inaczej ale żona ma w dupie wszystko poza ladunkami i aby nie konczyc gier 10-3 musimy tak jak ona odławiac te nielegalne by wszystkich nie zapunktowala. My z synem kombinujemy, polujemy a ta na kurierce i jednej, dwóch misjach dobiega do celu.
Dodatek dodał sporo kontraktów na pomarańczowe postacie, a one są za trudne do złowienia przed sensownym wzmocnieniem więc blokują trochę talie kontraktów. Wydajniej mielić talie ładunków zamiast talii kontraktów. Zanim to nastąpi mija z pół gry więc osoba trzepiąca Nielegalne zdąży kilka dowieźć i odskakuje.
Tak jak o tym pisze to zastanawiam się czy nie podzielić talii kontraktów na 2 z żółtymi i pomarańczowymi oraz drugą z resztą. Wtedy dałoby się dorobić na byciu łowcą.
Może odpowiedzią na tą przypadłość jest wariant Ambicji. Jeszcze nie grałem w niego.
BTW: Napisałem do rebela w sprawie tych kaflów. Przekierowali mnie od razu do wydawnictwa i po 1 mailu pozytywnie rozpatrzyli reklamacje. Strzeliłem foty psującego się kafla i opisałem który kafel psuje inne. Dostane zastępstwo obu pocztą. To rozumiem
Na sprzęty ani żona ani syn praktycznie nie zwracają uwagi chyba, że misja ich mocno przyciśnie i gorączkowo szukają wzmocnienia.
No chcielibysmy grac inaczej ale żona ma w dupie wszystko poza ladunkami i aby nie konczyc gier 10-3 musimy tak jak ona odławiac te nielegalne by wszystkich nie zapunktowala. My z synem kombinujemy, polujemy a ta na kurierce i jednej, dwóch misjach dobiega do celu.
Dodatek dodał sporo kontraktów na pomarańczowe postacie, a one są za trudne do złowienia przed sensownym wzmocnieniem więc blokują trochę talie kontraktów. Wydajniej mielić talie ładunków zamiast talii kontraktów. Zanim to nastąpi mija z pół gry więc osoba trzepiąca Nielegalne zdąży kilka dowieźć i odskakuje.
Tak jak o tym pisze to zastanawiam się czy nie podzielić talii kontraktów na 2 z żółtymi i pomarańczowymi oraz drugą z resztą. Wtedy dałoby się dorobić na byciu łowcą.
Może odpowiedzią na tą przypadłość jest wariant Ambicji. Jeszcze nie grałem w niego.
BTW: Napisałem do rebela w sprawie tych kaflów. Przekierowali mnie od razu do wydawnictwa i po 1 mailu pozytywnie rozpatrzyli reklamacje. Strzeliłem foty psującego się kafla i opisałem który kafel psuje inne. Dostane zastępstwo obu pocztą. To rozumiem
- Neoptolemos
- Posty: 2029
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 961 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Hm... jestem po kilkunastu partiach i z silnym poczuciem, że to właśnie łowcą (dobrym - Boba Fett!) wygrać najłatwiej. Podkreślasz kilkukrotnie strategię na nielegalne ładunki, ale tak tbh to ona mi się wydaje mocno ryzykowna, jeśli nie ma się tego jednego, jedynego schowka przemytniczego. Uwzględniacie, że przy dostarczaniu nielegalnego ładunku trzeba wyrzucić DOKŁADNIE jeden sukces i np. duży sukces ("przezroczysty" wybuch) nie pozwala na dostarczenie ładunku?
Chyba że żona zawsz kupuje schowek. Wtedy jest to strategia mocna i trudna w przeciwdziałaniu, CHOCIAŻ bardzo polecam celować w list gończy lub kontrakt na tę postać - to bardzo przyciśnie gracza, który odpuszcza sprzęt i modyfikacje, a robi speedrun na byciu przemytnikiem.
Chyba że żona zawsz kupuje schowek. Wtedy jest to strategia mocna i trudna w przeciwdziałaniu, CHOCIAŻ bardzo polecam celować w list gończy lub kontrakt na tę postać - to bardzo przyciśnie gracza, który odpuszcza sprzęt i modyfikacje, a robi speedrun na byciu przemytnikiem.
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
U nas dostarczanie towarów tylko przy okazji jeśli pasuje po drodze i rzadko się ktoś skupia głównie na nich (no chyba że układ się pod nie trafi). Misje/zlecenia/lanie patroli wydają się nam szybszą i pewniejszą drogą do nabijania punktów.
-
- Posty: 1544
- Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
- Has thanked: 112 times
- Been thanked: 160 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Żeby była jasność: narzekam bo lubie narzekać Ale grę uwielbiam.
Aby robić lepsze kontrakty musisz się sensownie dozbroić. Aby znaleźć kontrakt w zasięgu na początku gry to w przypadku gry z kartami z dodatku, trzeba się czasem nieźle nawertować,a na początku gry to musisz jeszcze znaleć skubańca. Patrol przed wymianą statku może być ryzykowny. Ładunek nie wymaga przygotowania i od samego startu można go robić. Robiąc ładunki spokojnie zbierasz załogę i potem łatwiej robisz misje. Jak szukasz na poczatku gry kontraktu to siłą rzeczy nie zalezy Ci na werbowaniu słabeuszy (szary, zielony) a to ich będziesz odkrywał. Chociażby z tego powodu, że inni moga mieć na nich kontrakty.
OK Bobba Fett jest kozak. Lecisz gdzieś, podglądasz żeton - nie twój, to robisz żółty. Zanim się obejrzysz będziesz miał fajną załogę (o ile zmienisz statek), ale on jest on jeden.
Nie zrozumicie mnie źle. Najprzyjemniej mi się łowi kontrakty, ale zanim ja znajdę złowię i odstawię to to moja żona z palcem w nosie robi 3 Nielegalne. Ma więcej sławy i hajsu.
Jak już narzekam to jeszcze dodam, że nie rozumiem dlaczego kolejni gracze dostają więcje pieniędzy gdy zaczynają grę. Nienawidzę być pierwszy. Nie widzę żadnej przewagi w byciu pierwszym a 4000kredytów potrafi zrobić taką różnicę, że nie stac mnie w pierwszej rundzie na hak (lub statek jak stane w miejscu). Jak żona wygrywa ( a siedzi między mna a synem), to w sumie się ciesze, bo w następnej grze ja będe ostatni
Aby robić lepsze kontrakty musisz się sensownie dozbroić. Aby znaleźć kontrakt w zasięgu na początku gry to w przypadku gry z kartami z dodatku, trzeba się czasem nieźle nawertować,a na początku gry to musisz jeszcze znaleć skubańca. Patrol przed wymianą statku może być ryzykowny. Ładunek nie wymaga przygotowania i od samego startu można go robić. Robiąc ładunki spokojnie zbierasz załogę i potem łatwiej robisz misje. Jak szukasz na poczatku gry kontraktu to siłą rzeczy nie zalezy Ci na werbowaniu słabeuszy (szary, zielony) a to ich będziesz odkrywał. Chociażby z tego powodu, że inni moga mieć na nich kontrakty.
OK Bobba Fett jest kozak. Lecisz gdzieś, podglądasz żeton - nie twój, to robisz żółty. Zanim się obejrzysz będziesz miał fajną załogę (o ile zmienisz statek), ale on jest on jeden.
Nie zrozumicie mnie źle. Najprzyjemniej mi się łowi kontrakty, ale zanim ja znajdę złowię i odstawię to to moja żona z palcem w nosie robi 3 Nielegalne. Ma więcej sławy i hajsu.
Jak już narzekam to jeszcze dodam, że nie rozumiem dlaczego kolejni gracze dostają więcje pieniędzy gdy zaczynają grę. Nienawidzę być pierwszy. Nie widzę żadnej przewagi w byciu pierwszym a 4000kredytów potrafi zrobić taką różnicę, że nie stac mnie w pierwszej rundzie na hak (lub statek jak stane w miejscu). Jak żona wygrywa ( a siedzi między mna a synem), to w sumie się ciesze, bo w następnej grze ja będe ostatni
- EsperanzaDMV
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 329 times
- Been thanked: 676 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
U mnie tak samo, dostarczanie towarów to jakiś ułamek zdobytych punktów reputacji... Wygląda na to, że żona popsuła Ci grę
U mnie zdecydowanie najwięcej punktów idzie z misji. To w takim razie totalnie polecam Ci zagrać z dodatkiem "Ambicje" - tam już tak łatwo nie będzie, żeby samymi ładunkami zdobyć tyle punktów, by wygrać (a w zasadzie to się nie uda - trzeba zrealizować misje, by wygrać, same ładunki do niczego się nie przydadzą). Ryzyko natomiast jest takie, że żona może już nie chcieć grać Gracie po prostu mocno niestandardowo, stąd zdziwienie innych osób - rzadko kupujecie ulepszenia i sprzęt (tak jak pisałem, u mnie kupujemy praktycznie cały czas, bez czekania na wyczekane ładunki), misje schodzą na drugi plan, a ładunki to już w ogóle tylko jak odległości nie są jakieś dalekie, tylko w miarę blisko siebie. Pójście w ładunki tak jak przedmówca napisał, jest bardzo zależne od rzutu kością - nie wypadnie dokładnie ten wynik, jaki potrzebujesz i potem znowu czekasz w tym samym miejscu, aż się uda. Ryzykowna i niestandardowa (żeby nie napisać: nudna ) ścieżka.
Tak jak przedmówca napisał, u mnie Boba i Bossk wygrywali tak często, że w pewnym momencie stwierdziliśmy, że ich odrzucamy z puli dostępnych na start do wyboru.
U mnie zdecydowanie najwięcej punktów idzie z misji. To w takim razie totalnie polecam Ci zagrać z dodatkiem "Ambicje" - tam już tak łatwo nie będzie, żeby samymi ładunkami zdobyć tyle punktów, by wygrać (a w zasadzie to się nie uda - trzeba zrealizować misje, by wygrać, same ładunki do niczego się nie przydadzą). Ryzyko natomiast jest takie, że żona może już nie chcieć grać Gracie po prostu mocno niestandardowo, stąd zdziwienie innych osób - rzadko kupujecie ulepszenia i sprzęt (tak jak pisałem, u mnie kupujemy praktycznie cały czas, bez czekania na wyczekane ładunki), misje schodzą na drugi plan, a ładunki to już w ogóle tylko jak odległości nie są jakieś dalekie, tylko w miarę blisko siebie. Pójście w ładunki tak jak przedmówca napisał, jest bardzo zależne od rzutu kością - nie wypadnie dokładnie ten wynik, jaki potrzebujesz i potem znowu czekasz w tym samym miejscu, aż się uda. Ryzykowna i niestandardowa (żeby nie napisać: nudna ) ścieżka.
Tak jak przedmówca napisał, u mnie Boba i Bossk wygrywali tak często, że w pewnym momencie stwierdziliśmy, że ich odrzucamy z puli dostępnych na start do wyboru.
Ostatnio zmieniony 25 sie 2022, 13:08 przez EsperanzaDMV, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1544
- Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
- Has thanked: 112 times
- Been thanked: 160 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Nie tę pierwszą :/EsperanzaDMV pisze: ↑25 sie 2022, 11:55 U mnie tak samo, dostarczanie towarów to jakiś ułamek zdobytych punktów reputacji... Wygląda na to, że żona popsuła Ci grę
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Zależy od postaci, np. taki Krrsantan czy IG-88 nie potrzebują wiele żeby mieć spore szanse w kontraktach za 2pkt sławy.
Kontrakty są za darmo więc bardzo łatwo wymieniać i dostosowywać do obecnej sytuacji na planszy - kto jest odkryty, ilu zakrytych w danym kolorze, co zostało jeszcze w talii, kogo mamy "zaklepanego" w załodze. Nigdy nie zdarzyło mi się długo szukać pierwszego zlecenia, a do tego z każdą rundą jest coraz łatwiej, po jakimś czasie zlecenia zaczynają być banalne. Ja mam wrażenie, że dodatkiem łowcy są trochę OP.
No jasne, ale przecież wymiana statku to jest jeden z pierwszych i podstawowych zakupów w grze.
Ale trzeba na niego trafić żeby nikt nie podebrał, punkt docelowy może być daleko, trzeba wyrzucić * i bez odpowiednich kart to max. tylko 1 pkt sławy.
Podobnie zbierasz załogę latając i odkrywając żeonty postaci przygotowując się na łowy i odejście w pkt w dalszej części gry, przy okazji robiąc łatwe ładunki i misje.
Przecież nie musisz się skupiać tylko na kontraktach, też możesz trzepać kredyty i sławę na ładunkach i planować zlecenia w dalszej części gry, które dadzą się Ci więcej hajsu i szybsze pkt niż ładunki.szczudel pisze: ↑25 sie 2022, 11:54 OK Bobba Fett jest kozak. Lecisz gdzieś, podglądasz żeton - nie twój, to robisz żółty. Zanim się obejrzysz będziesz miał fajną załogę (o ile zmienisz statek), ale on jest on jeden.
Nie zrozumicie mnie źle. Najprzyjemniej mi się łowi kontrakty, ale zanim ja znajdę złowię i odstawię to to moja żona z palcem w nosie robi 3 Nielegalne. Ma więcej sławy i hajsu.
- Perf
- Posty: 192
- Rejestracja: 28 sty 2011, 01:48
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 48 times
- Been thanked: 37 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Nie grałem jeszcze z rozszerzeniem - ale gdybym był łowcą, to chyba tym bardziej stawałbym na uszach, żeby w każdej kolejce coś kupić (choćby nawet była to nieprzydatna w danej sytuacji karta za 0 kredytów), bo to przecież dodatkowa szansa, że trafi się ikona odwrócenia kontaktu.
-
- Posty: 1544
- Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
- Has thanked: 112 times
- Been thanked: 160 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Zakładam, że nie bez powodu dodali w rozszerzeniu te akurat ikony.
Swoją drogą ciekawe, że plansza gracza ewidentnie była przygotowana na planszę ambicji a aż tyle czasu zajęło im wydanie dodatku.
Swoją drogą ciekawe, że plansza gracza ewidentnie była przygotowana na planszę ambicji a aż tyle czasu zajęło im wydanie dodatku.
- Neoptolemos
- Posty: 2029
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 961 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Ta gra była tak ewidentnie przygotowana na dodatek, że jestem przekonany, że spora jego część była wymyślona już w okolicach premiery podstawki. Czy akurat pod Ambicje - nie mam przekonania, bo sam fakt, że planszą gracza miała dziwnie wycięte narożniki nic nie znaczy ale ja po kilku rozgrywkach z Ambicjami mam mieszane odczucia. Niektóre są mało kreatywne (Postrach Galaktyki...), inne zabierają trochę zabawę w samodzielne decydowanie o swoim losie. Imho byłyby fajniejsze jako wspólne cele, po które byłby jakiś wyścig (np. pierwszy gracz, który ubije kontrakt każdego koloru, zostaje Postrachem Galaktyki).
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Dokładnie tak to często u nas wygląda, szczególnie na początku rozgrywkiPerf pisze: ↑25 sie 2022, 18:44 Nie grałem jeszcze z rozszerzeniem - ale gdybym był łowcą, to chyba tym bardziej stawałbym na uszach, żeby w każdej kolejce coś kupić (choćby nawet była to nieprzydatna w danej sytuacji karta za 0 kredytów), bo to przecież dodatkowa szansa, że trafi się ikona odwrócenia kontaktu.
Przy samej podstawce rzeczywiście pójście w kontrakty jest duże trudniejsze i łowcy mają ciężko. Te ikony to naprawiają, a czasami mam wręcz wrażenie, że aż za bardzo ułatwiają życie łowcom.
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Gra miała pecha - wyszła w momencie dużych zmian w FFG - naddto główny autor odszedł z FFG niedługo po jej wydaniu - można było przeczytać, że były tak jakieś niesnaski. Zmarnowano czas gdy wyszedł Mandalorian - ta gra prosi się aby zrobić dodatek z postaciami tego serialu. Zakładam, że wydali Niedokończone Sprawy w odpowiedzi na żale fanów, ale byłbym zaskoczony gdyby wydali cokolwiek więcej. Gdyby gra wyszła 2-3 lata wcześniej pewnie mielibyśmy więcej treści w typowym stylu FFG przed przed zmianami w związku z przejęciem.Neoptolemos pisze: ↑25 sie 2022, 22:24 Ta gra była tak ewidentnie przygotowana na dodatek, że jestem przekonany, że spora jego część była wymyślona już w okolicach premiery podstawki. Czy akurat pod Ambicje - nie mam przekonania, bo sam fakt, że planszą gracza miała dziwnie wycięte narożniki nic nie znaczy ale ja po kilku rozgrywkach z Ambicjami mam mieszane odczucia. Niektóre są mało kreatywne (Postrach Galaktyki...), inne zabierają trochę zabawę w samodzielne decydowanie o swoim losie. Imho byłyby fajniejsze jako wspólne cele, po które byłby jakiś wyścig (np. pierwszy gracz, który ubije kontrakt każdego koloru, zostaje Postrachem Galaktyki).
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Zagrałem trzy partie solo, na razie bez dodatku. Wrażenie mam całkiem pozytywne, mam ochotę pograć więcej chociaż tryb solo nieco mnie rozczarował i będzie trzeba raczej dość szybko dorzucić dodatek. Albo po prostu ja nie umiem w to grać.
Gracz SI wygrywa ze mną bez większych problemów. W zasadzie tylko jedna partia z trzech była wyrównana, gdy przeciwnik pechowo trafiał na patrole. Grając przeciwko Hanowi Solo, który w dodatku szybko wymienił statek na szybszy, w zasadzie miałem w jednej partii tylko 12 albo 13 rund na wygraną, co wydaje mi się niemal niemożliwe grając do 10 punktów. Bardzo czuć, że w podstawowej grze przeciwnik to zegar upływającego czasu i nie byłoby w tym nic złego, gdyby momentami tak bardzo nie przyspieszał. Han solo skakał na raz o 9 pół. Co rundę realizował zadania, nawet gdy tego nie robił, to opłacał sobie dodatkowy punkt sławy. Gracz AI nie musi rzucać kostką, nie dotyczą go testy, więc gdy przemieszcza się na duże odległości, to realizuje misje i dostawy z automatu. Wiem, że można próbować podmieniać karty i próbowałem tak robic, ale po pierwsze nigdy nie wiem co mu się wylosuje, dobór misji czy zlecenia, a po drugie nawet jak podmienię to nie mam nigdy pewności, że kolejna dostawa będzie odpowiednio dalej.
Zastanawiam się czy to ja miałem pecha i wygrała losowość automy, czy może są jakieś strategie, które pozwalają nawiązać walkę z SI i regularnie wygrywać? Samo to, że przechodzi przez Kessel bez zatrzymywania się sprawia, że nawet gdy chciałem nawiązać z nim jakaś interakcję, wziąć misje przeciwko niemu, czy zaatakować Bosskiem, to było to bardzo trudne i czasochłonne, więc też się nie opłacało.
Mam nadzieję, że po dorzuceniu dodatku będzie pod tym względem lepiej, bo bardzo podoba mi się system testów, który ogranicza losowość. Podoba mi się szybka walka. W zasadzie jestem zachwycony ta grą i będzie grana w trybie wieloosobowym, ale zachwalany tryb solo na razie lekko mnie rozczarował. Jest prosty w obsłudze, ale wydaje się bardzo nieuczciwy względem gracza. Misja za 2 punkty sławy i mnóstwo kredytów bez żadnego testu? Trochę bez sensu.
Gracz SI wygrywa ze mną bez większych problemów. W zasadzie tylko jedna partia z trzech była wyrównana, gdy przeciwnik pechowo trafiał na patrole. Grając przeciwko Hanowi Solo, który w dodatku szybko wymienił statek na szybszy, w zasadzie miałem w jednej partii tylko 12 albo 13 rund na wygraną, co wydaje mi się niemal niemożliwe grając do 10 punktów. Bardzo czuć, że w podstawowej grze przeciwnik to zegar upływającego czasu i nie byłoby w tym nic złego, gdyby momentami tak bardzo nie przyspieszał. Han solo skakał na raz o 9 pół. Co rundę realizował zadania, nawet gdy tego nie robił, to opłacał sobie dodatkowy punkt sławy. Gracz AI nie musi rzucać kostką, nie dotyczą go testy, więc gdy przemieszcza się na duże odległości, to realizuje misje i dostawy z automatu. Wiem, że można próbować podmieniać karty i próbowałem tak robic, ale po pierwsze nigdy nie wiem co mu się wylosuje, dobór misji czy zlecenia, a po drugie nawet jak podmienię to nie mam nigdy pewności, że kolejna dostawa będzie odpowiednio dalej.
Zastanawiam się czy to ja miałem pecha i wygrała losowość automy, czy może są jakieś strategie, które pozwalają nawiązać walkę z SI i regularnie wygrywać? Samo to, że przechodzi przez Kessel bez zatrzymywania się sprawia, że nawet gdy chciałem nawiązać z nim jakaś interakcję, wziąć misje przeciwko niemu, czy zaatakować Bosskiem, to było to bardzo trudne i czasochłonne, więc też się nie opłacało.
Mam nadzieję, że po dorzuceniu dodatku będzie pod tym względem lepiej, bo bardzo podoba mi się system testów, który ogranicza losowość. Podoba mi się szybka walka. W zasadzie jestem zachwycony ta grą i będzie grana w trybie wieloosobowym, ale zachwalany tryb solo na razie lekko mnie rozczarował. Jest prosty w obsłudze, ale wydaje się bardzo nieuczciwy względem gracza. Misja za 2 punkty sławy i mnóstwo kredytów bez żadnego testu? Trochę bez sensu.
- Gothik
- Posty: 498
- Rejestracja: 02 sty 2012, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 36 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Nic dziwnego, że masz takie odczucia, bo SI do gry solo jest w podstawce po prostu zje...ny. Przyznali to sami projektanci, zawierając w dodatku nową, poprawioną talię SI, które nie jest już tak bezlitosna. Ale jesli gra podoba Ci się już w tym trybie (który jest moim zdaniem dodany nieco "na siłę"), multiplayerem będziesz zachwycony
-
- Posty: 785
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 530 times
- Been thanked: 475 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Solo z podstawki jest średnie, natomiast nowe talie z dodatku już to naprawiają i bardzo fajnie się gra. Można tez grać na 2 SI. Nie sądziłem że dodatek może tak poprawić grę i wywindować ją ze stanów średnich na bardzo dobre.
- Perf
- Posty: 192
- Rejestracja: 28 sty 2011, 01:48
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 48 times
- Been thanked: 37 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Nic nie słyszałem (nawet nieoficjalnie) o jakichkolwiek niesnaskach na linii FFG-Corey Konieczka, ale jeśli masz jakieś źródło, to chętnie poczytam.
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Nie jestem w stanie podać źródła - gdzieś o tym czytałem - można na forum BGG - oczywiście nic do potwierdzenia.