Mnie się wydaje że Phalanxi robią jakieś dziwne rzeczy z przedsprzedażą, ja za dodruk Brassa dałem 160zl bodajże, jak już dotarł do sklepów to był po 220, jakoś tak.
Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
- kwiatosz
- Posty: 7883
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 420 times
- Kontakt:
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
-
- Posty: 1584
- Rejestracja: 02 paź 2018, 19:21
- Has thanked: 1076 times
- Been thanked: 87 times
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
Spoiler:
- Nilis
- Posty: 749
- Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 280 times
- Been thanked: 432 times
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
Spoiler:
p.s. super avatar
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
- Nilis
- Posty: 749
- Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 280 times
- Been thanked: 432 times
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
Spoiler:
chwilowy hajp na Lacerdę trwa juz kilka lat
Nie interesuje mnie czy Ci, którzy kupują są zakupoholikami czy nie. Duże tytuły za 300 czy 500zł sprzedają się dobrze, Etherfieldsy, Wiedźminy czy inne Heroesy a to oznacza że ceny są ok jeżeli ludzie je kupują.
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
- psia.kostka
- Posty: 4511
- Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1190 times
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
Zgadza sie, ale sa tez ludzie na forum, ktorzy swoimi wypowiedziami niosa tez wiedze, wieloletnie doswiadczenie na tym rynku (np p. Michal S), a nie tylko opinie. Ich warto czytac ciut uwazniej, niz nasze opinie
Kilka lat to jest dostepnosc Lacerdy w pl, ale dopiero teraz polowa influencerow sie nim zagrywa, szczegolnie solo warianty weszly po wirusie. Gambit dopiero teraz wskoczyl w ten pociag, przynajmniej oficjalnie, medialnie. Wczesniej to byly gry dla bogoli lub perly w kolekcji (jak Vinhos na regale w SUSD), ale kropla drazy skale i bidoki tez uwierzyly, ze warto poskladac grosiki, by kupic cacko za cene 3 innych gier. Taki tam fenomen, nie krytykuje, ciekawie sie to obserwuje. Wg mnie nie jest to dowod, ze "warto" lub "tanio". Swoje Lacerdy z kolekcji bylem w stanie sprzedac z pokaznym zyskiem wlasnie przez brak towaru (bo import jest mizerny) i szczyt hajpu. Moze to tylko urosnac, gdyby Portal wydal starsze tytuly po polsku. No i Gambit nakreca ludziom sprezyne tez, a portfele kwicza, bo to nie sa tanie gry, mimo, ze "ktos je wykupuje"chwilowy hajp na Lacerdę trwa juz kilka lat
Ale przy uzaleznieniu cena nie ma znaczenia. Przeciez tam jest kokainowe party, tylko w wersji kartonowej... Ludzie maja kolekcje gier (zabawek) za 50-100tys (Wiem, bo sam taka mam). To nie jest temat dla ekonomisty analizujacego ceny, tylko socjo-psycho-loga od uzaleznien lub stylu zycia milenialsow.Nie interesuje mnie czy Ci, którzy kupują są zakupoholikami czy nie. Duże tytuły za 300 czy 500zł sprzedają się dobrze, Etherfieldsy, Wiedźminy czy inne Heroesy a to oznacza że ceny są ok jeżeli ludzie je kupują.
Na koniec sedno: nie odbieraj mego pisania jak atak, ale wpadles tu z nietuzionkowa, bezkrytyczna opinia nie poparta zbytnio doswiadczeniem, wiec pokusilem sie o podniesienie tej rekawicy w dyskusji
Szukam/Kupie: Doomtown: Reloaded, Xcom, Fanzin Sherwood #1;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][WawHub] ʕ•ᴥ•ʔ
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][WawHub] ʕ•ᴥ•ʔ
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
@psia.kostka
wyrażenie opinii jest bardzo dobre, ale nawoływałbym o nieużywanie słownictwa, które można odebrać jako pogardliwe. Podejrzewam, że możesz nawet mieć taki stosunek do innych ludzi, ale obrażanie, wg mnie może być odebrane nie jako atak, ale jako zwykłe trollowanie lub celowe zaczepianie i rozpoczynanie nieprzyjemnej dyskusji.
Życzę więcej pogody ducha i łagodniejszego nastawienia do świata oraz do otaczających ciebie ludzi.
wyrażenie opinii jest bardzo dobre, ale nawoływałbym o nieużywanie słownictwa, które można odebrać jako pogardliwe. Podejrzewam, że możesz nawet mieć taki stosunek do innych ludzi, ale obrażanie, wg mnie może być odebrane nie jako atak, ale jako zwykłe trollowanie lub celowe zaczepianie i rozpoczynanie nieprzyjemnej dyskusji.
Życzę więcej pogody ducha i łagodniejszego nastawienia do świata oraz do otaczających ciebie ludzi.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
- psia.kostka
- Posty: 4511
- Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1190 times
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
Wyrazanie opinii, jakoby byla faktem nie jest dobre. Jest troche smieszne, bezproduktywne. To nie jest dyskusja.
Ale ze spoleczenstwo dzieli sie na bogoli, bidokow i sredniakow, to kogos obraza?słownictwa, które można odebrać jako pogardliwe
Czy te uwagi to jestes pewien ze na forum, czy na PM? Gauss tak to opracowal i taki jest rozklad.
A w temacie cen, jako podkladka pod moje slowa:
- Wielokrotnie slyszalem, ze ktos jest chetny na zakup gry, ale musi poczekac do wyplaty.
- Wielokrotnie mozna bylo przeczytac, ze zakup gry powodowal niesnaski miedzy malzonkami. Jesli facet w knajpie wypije 1/3/5 piw, to zona go o to nie pyta, zapewne bo piwo jest tanie (wzglednie). Natomiast jak kurier przyniesie 1/3/5 planszowek, to pojawia sie zaraz pytania o ceny, bo gry nie sa tanie. [co nalezalo udowodnic]
Szukam/Kupie: Doomtown: Reloaded, Xcom, Fanzin Sherwood #1;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][WawHub] ʕ•ᴥ•ʔ
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][WawHub] ʕ•ᴥ•ʔ
- psia.kostka
- Posty: 4511
- Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1190 times
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
Znalazlem taka ciekawostke w grze wojennej wydanej w USA w 1980 roku. Swietne swiadectwo kryzysu paliwowego i wplywu na ceny gier. Enjoy, blast from the past
Dla osob niezaznajomionych z grami wojennymi, chodzi o cos takiego:
Spoiler:
Spoiler:
Szukam/Kupie: Doomtown: Reloaded, Xcom, Fanzin Sherwood #1;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][WawHub] ʕ•ᴥ•ʔ
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][WawHub] ʕ•ᴥ•ʔ
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1311 times
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
wg doniesień Ignacego i Marry w podcaście 2 pionki w branży nastroje są kiepskie... cóż, wydawcy dogonili graczy .
- MichalStajszczak
- Posty: 9551
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 523 times
- Been thanked: 1537 times
- Kontakt:
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
Problem stanowiło głównie to, że za górną granicę detalicznej ceny gry planszowej uważane było wtedy 20 dolarów. Droższych gier sklepy nie chciały brać na półkę. I w związku z tym koszt produkcji egzemplarza musiał być na poziomie 3 dolarów. Nie był to więc dla wydawcy dylemat jaką cenę gry ustalić tylko czy w ogóle ją wydać w takiej postaci.psia.kostka pisze: ↑21 mar 2023, 02:59 Znalazlem taka ciekawostke w grze wojennej wydanej w USA w 1980 roku. Swietne swiadectwo kryzysu paliwowego i wplywu na ceny gier.
-
- Posty: 376
- Rejestracja: 09 sie 2020, 20:44
- Has thanked: 177 times
- Been thanked: 193 times
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
Przez wiele lat pracowałem u małego, prywatnego przedsiębiorcy (ale z branży zupełnie innej, niż planszówkowa) i mając okazję patrzeć pracodawcy na ręce, mam następujące obserwacje:
1. Każda zmiana sytuacji ogólnej ekonomicznej, takiej jak wzrost kosztów transportu, paliwa, surowców, kursów walut, cen poddostawców jest okazją do podniesienia cen. A nawet jak nie ma takich zmian, to i tak warto od czasu do czasu podnieść o kilka % ceny. Z reguły podnosi się ceny z pewnym naddatkiem. W sensie, trzeba podnieść o tyle i tyle, ale podnieśmy trochę więcej, bo nie wiadomo, czy np. paliwo dalej nie będzie rosnąć.
2. Oczywiście nie działa to w drugą stronę: spadek cen surówców czy transportu nie jest motywacją do obniżenia cen własnych. Z drugiej strony, jeżeli przyszedł jakiś duży klient i negocjował rabaty, to zazwyczaj je dostawał i to dość hojne. Ale wciąż firma była na plusie.
Taka polityka prowadziła do stopniowego tzw. rozwoju firmy, czyli defakto systematycznego zwiększania dochodów.
Czy takie podejście spowodowane było chciwością? Moim zdaniem nie. Główną motywacją był zawsze czający się strach, że biznes może się nagle skończyć, klienci odejść, ale przede wszystkim, że zabraknie pieniędzy na leasingi, ZUSy czy inne zobowiązania. I teraz ten strach powodował, że w naracji właściciela nigdy nie było wystarczająco dobrze. Zawsze, nawet w momencie, gdy wszystko się dobrze układało, słyszeliśmy, że przyszłość jest jednka niepewna, zawsze brakuje pieniędzy na podwyżki, gdzie oczekiwania pracowników, w skali obrotów firmy były relatywnie małe i ogólnie niewiadomo jak to dalej będzie. Oczywiście kontrastowało to z tendencją do kupowania np. luksusówych samochodów "na firmę" przez właściciela. Dzięki temu jednak nauczyłem się, zawsze słuchać wszelkie oświadczenia o kondycji finansowej firm przez pewne filtry. A już argumenty, że podwyżki uzasadnione są kosztami pracowników to już przez podwójne filtry. 9/10 przypadków będzie to ostatni powód podniesienia cen. Mam na myśli, że wciąż to może być powód, ale w większości przypadków częściej się używa tego argumentu bo się on dobrze sprzedaje, niż faktycznie jest to rzeczywisty powód podwyżek cen.
Z kolei teraz żyjemy w czasach, gdzie ceny praktycznie w każdej branży bardzo podskoczyły. Już nie mówię o cenach mieszkań, bo tu proces zaczął się i w zasadzie skończył najwcześniej, pociągając za sobą inne branże. Ale spójrzcie np. na ceny nowych samochodów ile kosztują obecnie a ile jeszcze 5 czy 10 lat temu. Ceny wycieczek, ceny usług medycznych, żywność - cokolwiek. Niestety dla wydawców planszówkowych, ogólnie szeroko pojęta rozrywka (a planszówki są jej częścią) jest tym, co stosunkowo najłatwiej odstrzelić w pierwszej kolejności, szczególnie dla osób, które mają już duże kolekcje gier
Co do Portalu, Galakty, Czachy czy Phalanxa, mam wrażenie, że do tej pory było tak, że sytuacja była taka: duży Rebel celowal w segment prostych gier popularnych i średnich rodzinnych, okazyjnie wydając jakieś tytuły geekowskie, a oni pozycjonowali się jako wydawnictwa dla świadomych graczy, dla hobbystów i pasjonatów. Dość wyraźne zainteresowanie się Rebela tytułami cięższymi, i to z czółwki BGG, które nie tylko nie zakończyło się na przejęciu tytułów od Lacerty, ale wręcz przyspieszyło od tamtego czasu, mam wrażenie, że mogło wywołać dodatkowy niepokój wśród mniejszych wdawnictw.
.psia.kostka pisze: ↑16 mar 2023, 09:16 Ale ze spoleczenstwo dzieli sie na bogoli, bidokow i sredniakow, to kogos obraza?
[...] Gauss tak to opracowal i taki jest rozklad.
Wydaje się, że jednak rozkład zamożności lepiej opisuje Pareto niż Gauss.
- garg
- Posty: 4599
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1575 times
- Been thanked: 1148 times
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
Dokładnie - rozkład bogactwa to Pareto.MaciekK5454 pisze: ↑21 mar 2023, 10:02 [...].psia.kostka pisze: ↑16 mar 2023, 09:16 Ale ze spoleczenstwo dzieli sie na bogoli, bidokow i sredniakow, to kogos obraza?
[...] Gauss tak to opracowal i taki jest rozklad.
Wydaje się, że jednak rozkład zamożności lepiej opisuje Pareto niż Gauss.
A rozkład dochodów jest po prostu prawostronnie asymetryczny.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
- psia.kostka
- Posty: 4511
- Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1190 times
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
@Pareto
Macie racje jesli wierzyc internetom. Bede zglebial temat.
Ale samo haslo "Pareto" jest juz obecnie tak wyswiechtane przez pop-psychologie, ze brzmi dla mnie jak "Coelho", a nie matematyka/statystyka
A w temacie wątku i pauperyzacji.
Zauwazylem smieszne zjawisko w swiecie karcianek LCG, konkretnie Horror w Arkham. Poczatkowo wydawca drukuje kolejne cykle, zalewa rynek coraz nowszymi dodatkami i stopniowo liczba subskrybentow wykrusza sie z przyczyn m in finansowych. Obecnie wydaje sie, ze podobny efekt dosiegnal samo wydawnictwo, bo dwa najnowsze repacki cykli nie wyszly jeszcze po polsku. Bo ilez mozna zamowic nakladow bez zadyszki finansowej. Efekt znany kazdemu zbieraczowi LCG Ale to tylko moje smieszki/domysly.
Macie racje jesli wierzyc internetom. Bede zglebial temat.
Ale samo haslo "Pareto" jest juz obecnie tak wyswiechtane przez pop-psychologie, ze brzmi dla mnie jak "Coelho", a nie matematyka/statystyka
A w temacie wątku i pauperyzacji.
Zauwazylem smieszne zjawisko w swiecie karcianek LCG, konkretnie Horror w Arkham. Poczatkowo wydawca drukuje kolejne cykle, zalewa rynek coraz nowszymi dodatkami i stopniowo liczba subskrybentow wykrusza sie z przyczyn m in finansowych. Obecnie wydaje sie, ze podobny efekt dosiegnal samo wydawnictwo, bo dwa najnowsze repacki cykli nie wyszly jeszcze po polsku. Bo ilez mozna zamowic nakladow bez zadyszki finansowej. Efekt znany kazdemu zbieraczowi LCG Ale to tylko moje smieszki/domysly.
Szukam/Kupie: Doomtown: Reloaded, Xcom, Fanzin Sherwood #1;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][WawHub] ʕ•ᴥ•ʔ
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][WawHub] ʕ•ᴥ•ʔ
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
Podrzucę zupełnie inny punkt widzenia. Na tytułowe pytanie odpowiem chciwość. Tylko, że konsumentów, pracowników, Januszy biznesu.
Zanim rzucicie kamień, zobaczcie jak to działa. Wszyscy wiemy o inflacji, średnie zarobki rosną, chcemy mieć więcej, lepiej ale taniej.
W elektronice czy motoryzacji tną koszty używając gorszych surowców i obniżając żywotność produktu (pisano o tym w podręcznikach o ekonomii już dawno). Co mają obciąć w planszówkach? Jak gra będzie paskudna, byle tania to nikt nie kupi.
Pracowałem w dużej korpo w handlu, to każdy chce najtaniej w Polsce, darmowy dowóz a do tego leasing gratis. Ogromna większość ludzi ma taki mental. To, co pozostaje robić jak nie podnieść cen i potem robić z czapy promocje? Dokładnie to samo było w motoryzacji gdzie Polacy sobie ubzdurali, że powyżej 100tys przebieg to auto złom i Janusze byli niejako zmuszeni kręcić te liczniki.
Ile to razy słyszałem od znajomych z branży jak to rabat 50zł to "Panie to żaden rabat" ale minutę później "30zł za dostawę? Złodzieje i oszuści z Was".
Apple, Nintendo nie robiące jakiś mega przecen i nie próbujące zalać rynku byle tanio są hejtowane na potęgę. Pojedyncze gry cyfrowe jak np. Factorio gdzie z góry ogłasza się, że przecen nie będzie są bombardowane złymi recenzjami, "bo mi się należy ta gra taniej".
Jednocześnie przeglądając olx/allegro czy nawet tu dział "sprzedam" widać, że używany towar, po gwarancji to konsumenci sprzedają prawie po cenach sklepowych. Jak widzę rabat 5% na używkę, to nie wiem czy się śmiać czy płakać skoro sklepy dają wyższe upusty stałym klientom.
Z pierwszej ręki znam historie jak lider związkowy, dodatkowo prowadzący swój biznes, leci na protest, bo za "takie" pieniądze nie da się żyć i trzeba blokować Warszawę, po czym dzień później u siebie pracownikowi mówi, że minimum krajowe to i tak niech się cieszy, że nie pod stołem płacone.
Co ciekawe twórca tematu jak rozumiem zarzuty kieruje głównie do graczy sprzedających swoje gry a nie wydawnictw, co by się nawet pokrywało z moimi obserwacjami.
Zanim rzucicie kamień, zobaczcie jak to działa. Wszyscy wiemy o inflacji, średnie zarobki rosną, chcemy mieć więcej, lepiej ale taniej.
W elektronice czy motoryzacji tną koszty używając gorszych surowców i obniżając żywotność produktu (pisano o tym w podręcznikach o ekonomii już dawno). Co mają obciąć w planszówkach? Jak gra będzie paskudna, byle tania to nikt nie kupi.
Pracowałem w dużej korpo w handlu, to każdy chce najtaniej w Polsce, darmowy dowóz a do tego leasing gratis. Ogromna większość ludzi ma taki mental. To, co pozostaje robić jak nie podnieść cen i potem robić z czapy promocje? Dokładnie to samo było w motoryzacji gdzie Polacy sobie ubzdurali, że powyżej 100tys przebieg to auto złom i Janusze byli niejako zmuszeni kręcić te liczniki.
Ile to razy słyszałem od znajomych z branży jak to rabat 50zł to "Panie to żaden rabat" ale minutę później "30zł za dostawę? Złodzieje i oszuści z Was".
Apple, Nintendo nie robiące jakiś mega przecen i nie próbujące zalać rynku byle tanio są hejtowane na potęgę. Pojedyncze gry cyfrowe jak np. Factorio gdzie z góry ogłasza się, że przecen nie będzie są bombardowane złymi recenzjami, "bo mi się należy ta gra taniej".
Jednocześnie przeglądając olx/allegro czy nawet tu dział "sprzedam" widać, że używany towar, po gwarancji to konsumenci sprzedają prawie po cenach sklepowych. Jak widzę rabat 5% na używkę, to nie wiem czy się śmiać czy płakać skoro sklepy dają wyższe upusty stałym klientom.
Z pierwszej ręki znam historie jak lider związkowy, dodatkowo prowadzący swój biznes, leci na protest, bo za "takie" pieniądze nie da się żyć i trzeba blokować Warszawę, po czym dzień później u siebie pracownikowi mówi, że minimum krajowe to i tak niech się cieszy, że nie pod stołem płacone.
Co ciekawe twórca tematu jak rozumiem zarzuty kieruje głównie do graczy sprzedających swoje gry a nie wydawnictw, co by się nawet pokrywało z moimi obserwacjami.
1. Zamki Burgundii 2. Clash of Cultures 3. Barrage 4. Food Chain Magnate 5. Terraformacja Marsa 6. Keyflower 7. Ark Nova 8. Wyspa Skye 9. Podwodne Miasta 10. Great Western Trail: Argentyna - kolejność losowa
- Ardel12
- Posty: 3569
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1140 times
- Been thanked: 2334 times
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
Ja często występuje po 1 jak i drugiej stronie w handlu używkami. Wiadomo zawsze każdy ciągnie w swoją stronę i negocjuje by zyskać jak najwięcej. Nie będę odnosił się do cen wystawionych produktów, bo o tym była już mowa nie raz. Chciałbym zwrócić, że to kupujący czasem są odklejeni od rzeczywistości przy negocjacjach. Ostatnio wystawiłem Nemesis Lockdown. Nówka, folia. Zero obić. Cena o 50zł niższa niż w najtańszym sklepie wg planszeo. Przychodzi ziomek i mi mówi, że nie ma na OLX ochrony konsumenta jak w sklepie, że co to w ogóle za akcja sprzedać w folii i dla niego opłacalne to będzie jak cena będzie o 150zł niższa od najniższej w sklepie xDLailonn pisze: ↑21 mar 2023, 14:55 Jednocześnie przeglądając olx/allegro czy nawet tu dział "sprzedam" widać, że używany towar, po gwarancji to konsumenci sprzedają prawie po cenach sklepowych. Jak widzę rabat 5% na używkę, to nie wiem czy się śmiać czy płakać skoro sklepy dają wyższe upusty stałym klientom.
Na prawdę zawsze jestem miły i zachowałem się tak do końca, ale szczerze powiedziawszy to było dla mnie tak abstrakcyjne, że chciałem mu powiedzieć by w takim razie wypierdzielał do sklepu i płacił te 150zł więcej jak tak ceni ochronę konsumenta. Jak tak bardzo ma problem z zabezpieczeniami na OLX to po gwinta w ogóle tam siedzi...
Drugi przykład to naciski kupujących by dać taniej niż najtańsza oferta obecnie dostępna. Sprzedawałem jakąś gierę i akurat pojawił się wysyp podobnych ogłoszeń. Cena moja była jedną z wyższych, ale nie chciałem spylać taniej, wolałem przeczekać. Oczywiście Janusze chcieliby 10-30zł taniej niż najtańsza oferta. A ja wtedy zawsze się zastanawiam, po co mi dupę zawracasz, jak tam masz cenę zbliżoną do swych oczekiwań idź tam negocjuj i daj mi spokój. Przeczekałem i sprzedałem od ręki jak inne oferty się rozeszły. Ach ten popyt.
Ostatni przykład tyczy się mojej ostatniej sprzedaży. Chronicles of Drunagor. Cenę wyśrubowałem względem tego co pokazywał rynek(cena w sumie taka jaką zapłaciłem na GF, więc niezła patrząc na inflację i kurs waluty). Inni jednak nie mieli cierpliwości jak zauważyłem i tak. Jedna oferta na allegro lokalnie za chyba nawet nówkę poszła za 500zł(hero pledge). Potem na OLX kolejny taki zestaw już bodaj 650-700. Ponownie poznikały oferty i moja jedna stała się niczym latarnia dla napalonych na tytuł graczy i znalazła chętnego. Pokazuje to tylko typowe działanie rynku i popytu, ale wymaga czasu.
A teraz odwróćmy sytuację i zastanówmy się czy może to ja Januszuję w tych sytuacjach. W 1 otrzymuje ten sam towar co z półki ze sklepu. 50zł taniej, ale bez mitycznej ochrony kupującego. 2 jak i 3 może podpadać pod Januszowanie, bo przecież nie sprzedałem gry w niższej cenia za jaką inni udostępniali. A może to inni się frajerzyli...
Zgadzam się, że zniżka 5% dla używki względem nówki w sklepie to mało. No ale 10% to dalej niewiele(jak zniżki spokojnie oscylują przy 7%). No to ile, 15-20-40? Gdzie ten mityczny %, który usatysfakjconuje większość? Może po prostu kupować wyłącznie nówki i przeboleć te % na sprzedaży? Tylko wtedy sami mamy okazję zamienić się na pazernych Janusz
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1311 times
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
Jeśli mówimy o produktach dostępnych w sklepach to jak dla mnie atrakcyjna jest oferta od - 30% od ceny w sklepach. Ale raczej nie piszę w tej sprawie karcących chciwość sprzedajacych wiadomości.
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
To samo działa w normalnym handlu. Człowiek nie chce kupić z nieznanego źródła na necie ALE od pewnego 50zł drożej też nie. Lata marzyłem aby móc powiedzieć takim, co to "Panie na allegro jest 50zł taniej, to zrób rabat", żeby tam kupili i nara ale wiadomo, korpo nie pozwalało
Co do drugiej opisanej sytuacji, to nie nazwałbym tego januszowaniem. Sprzedajesz coś, czego już nie ma w wolnym dostępie. Logiczne, że cela leci w górę.
Rynek psują konsumenci w zdecydowanej większości. Wszelkie przepisy, regulacje, urzędy bronią TYLKO klienta. Ile to razy próbowano mnie oszukać czy coś wyłudzić to głowa mała ale przecież żadna firma nie kiwnie palcem, bo się boją. Skoro jedna strona może bezkarnie oszukiwać i dopiero kradzież od 500zł będzie rodziła konsekwencje, to co się dziwimy?
Corpo takie problemy przerzucają na kadrę, bo jak Ci pracownika w MC od ch zwyzywają, to prezesa to nie boli. Mniejsze firmy zaczynają kombinować z promocjami etc.
Ktokolwiek cokolwiek sprzedawał na OLX wie o czym mówię. Buractwo i chamstwo oglądaczy bije rekordy. Moje ostatnie doświadczenie, to wystawienie Wojny o Pierścień z Panami Śródziemia, karty w koszulkach, insert piankowy (sam robiłem na bazie tego co można kupić ale jednak jest), figurki pomalowane na 1 kolor frakcyjny. Stan jak nowy tyle, że pomalowałem I dostaję komunikaty jak to mam pokazać wszystkie figurki malowane a nie tylko część i wszystkie elementy z każdej strony, bo pewnie jestem oszust ALE jak przezornie wpierw pytam o dostawę, to że za 50% ceny może łaskawie się sprzeda ;D Czyli ktoś ma tupet zrobić Ci robotę, postawić listę żądań ale i tak nie kupi.
PS. Z tego co pamiętam a nie mogę teraz znaleźć, to według badań dobry rabat to 10-20%. Oznacza to, że niższy w oczach konsumenta nie jest żadną okazją.
1. Zamki Burgundii 2. Clash of Cultures 3. Barrage 4. Food Chain Magnate 5. Terraformacja Marsa 6. Keyflower 7. Ark Nova 8. Wyspa Skye 9. Podwodne Miasta 10. Great Western Trail: Argentyna - kolejność losowa
-
- Posty: 667
- Rejestracja: 29 sie 2022, 10:24
- Has thanked: 396 times
- Been thanked: 195 times
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
No ale bez jaj, co ma do rzeczy, że USD i za granicą i inne takie pierdy? Zależy ci na sprzedaży to musisz znaleźć takiego który ci zapłaci. A że ty wydałeś siedemnaście milionów cebulionów? No proszę cię. Sytuacja na rynku pozwoli to sprzedasz drożej, a nie pozwoli to sprzedasz za 1/3 albo nie sprzedasz w ogóle. Pojęcie chciwości nie ma tu nijakiego zastosowania.
Anegdotyczny obrazek. Znajome małżeństwo wybudowało dom za cirka 1,5 mln. No ale sprawa się rypła i dość szybko się rozwiedli. Zależało im na sprzedaży domu coby się podzielić kasą. Oczywiście nikt im tego za 1,5 nie kupił. Bujali się z tym dłuższy czas i dom ostatecznie poszedł za 0,65 mln.
Anegdotyczny obrazek. Znajome małżeństwo wybudowało dom za cirka 1,5 mln. No ale sprawa się rypła i dość szybko się rozwiedli. Zależało im na sprzedaży domu coby się podzielić kasą. Oczywiście nikt im tego za 1,5 nie kupił. Bujali się z tym dłuższy czas i dom ostatecznie poszedł za 0,65 mln.
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
20-30 ℅ zniżki trzeba liczyć jak tylko zdejmiesz folię. Jak nie to z 15-20. Zależy od tytułu. I od dostępności. Tyle trzeba przyjąć, jak to ma w miarę szybko zejść. No chyba, że się nie śpieszy to można dać mniejsze zniżki. Osobiście zarobiłem tylko na jednej grze - Machina Arcana z dodatkami, bo ją wymiotło ze sklepów dość szybko. Bodajże byłem coś ponad stówę do przodu mimo, iż odfoliowana. Cała reszta to było od 50 do 150 ziko w plecy.
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
Ma to, że wycenia jak mu się podoba. Wydał milion cebulionów i chce je odzyskać - ma prawo. Problem jest wtedy, gdy jak mowa w wątku, sprzedawca używane chce sprzedać jak nowe. Druga strona medalu, o której wspomniałem wyżej to buractwo nabywców, którzy zawracają głowę często nawet nie planując kupić. Komentując ceny też tylko irytują. Nie zdarzyło mi się abym u mechanika spotkał kogoś kto zagaduje "Panie ulice obok jest taniej a pewnie tak samo dobrze" ale olx czy allegro a nawet sprzedaż detaliczna ma to na codzień.Barbarzyńca pisze: ↑21 mar 2023, 23:06 No ale bez jaj, co ma do rzeczy, że USD i za granicą i inne takie pierdy? Zależy ci na sprzedaży to musisz znaleźć takiego który ci zapłaci. A że ty wydałeś siedemnaście milionów cebulionów? No proszę cię. Sytuacja na rynku pozwoli to sprzedasz drożej, a nie pozwoli to sprzedasz za 1/3 albo nie sprzedasz w ogóle. Pojęcie chciwości nie ma tu nijakiego zastosowania.
1. Zamki Burgundii 2. Clash of Cultures 3. Barrage 4. Food Chain Magnate 5. Terraformacja Marsa 6. Keyflower 7. Ark Nova 8. Wyspa Skye 9. Podwodne Miasta 10. Great Western Trail: Argentyna - kolejność losowa
-
- Posty: 667
- Rejestracja: 29 sie 2022, 10:24
- Has thanked: 396 times
- Been thanked: 195 times
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
Możesz wyceniać jak chcesz. Co to ma do rzeczy? Nowe, stare, bez znaczenia. Chcesz sprzedać? KTOŚ MUSI CHCIEĆ CI ZAPŁACIĆ!Lailonn pisze: ↑22 mar 2023, 01:50Ma to, że wycenia jak mu się podoba. Wydał milion cebulionów i chce je odzyskać - ma prawo. Problem jest wtedy, gdy jak mowa w wątku, sprzedawca używane chce sprzedać jak nowe. Druga strona medalu, o której wspomniałem wyżej to buractwo nabywców, którzy zawracają głowę często nawet nie planując kupić. Komentując ceny też tylko irytują. Nie zdarzyło mi się abym u mechanika spotkał kogoś kto zagaduje "Panie ulice obok jest taniej a pewnie tak samo dobrze" ale olx czy allegro a nawet sprzedaż detaliczna ma to na codzień.Barbarzyńca pisze: ↑21 mar 2023, 23:06 No ale bez jaj, co ma do rzeczy, że USD i za granicą i inne takie pierdy? Zależy ci na sprzedaży to musisz znaleźć takiego który ci zapłaci. A że ty wydałeś siedemnaście milionów cebulionów? No proszę cię. Sytuacja na rynku pozwoli to sprzedasz drożej, a nie pozwoli to sprzedasz za 1/3 albo nie sprzedasz w ogóle. Pojęcie chciwości nie ma tu nijakiego zastosowania.
Wystawiasz towar to musisz się spodziewać komentarzy, pytań i narzekań. To się nazywa handel. Od wieków. Bez urazy, ale sprawiasz wrażenie bardzo toksycznego sprzedawcy. Roszczeniowość level master.
-
- Posty: 667
- Rejestracja: 29 sie 2022, 10:24
- Has thanked: 396 times
- Been thanked: 195 times
Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?
Nikogo nie obchodzi co, gdzie, jak i kiedy Ty wydałeś. Nikt ci nie kazał. Próba przerzucenia odpowiedzialności za swoje kaprysy na innych. Bardzo roszczeniowa postawa. I zabawna.Faello pisze: ↑22 mar 2023, 05:51Zakup gry (cuksa oop) na Ebay to poza ceną gry wg wyceny zachodniej także opłata importowa i (jeżeli kupujesz coś spoza regionu Unii celnej) cło. Kupujący na Olx zwykle wycenia coś bez uwzględniania tych dwóch rzeczy (czy tego, że chce nabyć cuksa), dlatego moje ogłoszenia leżą i ... będą leżeć bo to że ktoś pachnie janushem mnie nie interesuje. Skoro ja mogłem wyłożyć na coś takie pieniądze, to ktoś inny też może.Barbarzyńca pisze: ↑21 mar 2023, 23:06 No ale bez jaj, co ma do rzeczy, że USD i za granicą i inne takie pierdy? Zależy ci na sprzedaży to musisz znaleźć takiego który ci zapłaci. A że ty wydałeś siedemnaście milionów cebulionów? No proszę cię.