Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
trixon
Posty: 629
Rejestracja: 24 sie 2020, 10:08
Has thanked: 256 times
Been thanked: 288 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: trixon »

Pynio pisze: 11 maja 2023, 11:50 "Darmowa" edukacja i służba zdrowia. Przecież żeby to utrzymać musisz mieć wysokie podatki, żeby utrzymać tą "darmowość" ;)
Słowo darmowa jest tutaj uproszczeniem mającym na celu wyłącznie określenie ceny tych dóbr dla klasy średniej i robotniczej w kontekście rozgrywki.

Wydaje mi się, że jednym z celów tej gry jest właśnie pokazanie, że w państwie nie ma nic za darmo i państwo nie ma jako takich swoich pieniędzy.

Ale zakładam, że osoby grające w taki tytuł mają o tym pojęcie i mogę posłużyć się uproszczeniem ;)
Pynio
Posty: 860
Rejestracja: 14 sty 2013, 14:16
Has thanked: 122 times
Been thanked: 114 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Pynio »

Dzięki Cpt. Obvious ;) Cieszę się, że jesteśmy zgodni.
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2331
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 570 times
Been thanked: 921 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Galatolol »

Jeśli ktokolwiek był "kapitanem obvious", to ty swoim poprzednim postem.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3363
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1041 times
Been thanked: 2026 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Ardel12 »

Hardkor pisze: 11 maja 2023, 10:38
trixon pisze: 11 maja 2023, 10:00 Jedyny scenariusz jaki widzę to bardzo wysokie podatki, aby Państwo było na to stać i darmowa edukacja i służba zdrowia, tak aby maksymalizować ilość otrzymanych punktów w końcowych etapach gry.
Chociaż to są moje domysły, bo w grę grałem wyłącznie raz wiec mogę się tutaj mijać z prawdą.
Brzmi jak ciekawy pomysł. Będę musiał się dogadać w następnej grze z klasą robotniczą :)
W mojej partii państwo takie coś próbowało ugrać, ale opór klasy średniej i kapitalisty względem podatków jest spory. Państwo fundowało głosy klasie robotniczej, wywalało głosy z wora przeciwnikom podatków itd. Finalnie nigdy nie udało się osiągnąć takiego stanu i zawsze byliśmy gdzieś po środu, bo też ileż akcji chcemy marnować na zmiany w worku i kupowanie głosów, jednak to nam PZ nie zapewni. A Ty byś jeszcze do tego ukłądu chciał przegłosować otwarcie tych 6-9 firm. To chyba grupa przeciwna musiałaby nic nie robić i rozłożyć dywan przed państwem i robolami. No proszę Was.

Otwarcie tych firm państwu nie jest na rękę i słyszę w głowie jęk kolegi grającym pańśtwem jak go przymusiliśmy :D

Ja gram jutro pańśtwem, to dam znać co nim wykoncypowałęm :)
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3363
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1041 times
Been thanked: 2026 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Ardel12 »

No to zagrałem państwem. 2os z doświadczeniem, dwie nowe. Gra zamknęła się w 3.5h(odliczając czas złożenia/rozłożenia oraz wycinając 30min na doprecyzowanie w trakcie pewnych zasad). Tym razem dyskusji prawie nie było, więc nie wiem jak można zejść do magicznych 3h na partię, a co dopiero krócej. Dla mnie jednym z aspektów tej gry jest dyskusja nad planszą by faktycznie odczuć te polityczne zagrywki. Bez nich to czułem się jakbym grał w kolejne z wielu średniawych euro. W partii użyliśmy wydarzeń historycznych, alternatywnej talii eventów dla pańśtwa oraz zróżnicowanych kart pod bankructwo państwa.

Grając państwem spodobało mi się:
- ugrywanie obu wydarzeń, które miały wpływ na moje opcje
- staranie się ustawić polityki by pasowały do agendy
- staranie się by specjalnie zbankrutować w danej rundzie
- komu przydzielić benefity
- gra była ciekawsza niż klasą średnią przez powyższe

I szczerze do większości z tych plusów jestem w stanie się przyczepić. Wydarzenia państwa są po prostu nudne i często albo miałem na to zasoby albo nie miałem. 0/1 bez jakiś wielkich opcji by np. w trakcie rundy dorobić nową wiedzę czy opiekę medyczną(trafiła mi się aż jedna karta by wymusić dodatkową zmianę). Ustawianie polityk z kolei to dla mnie więcej farta niż rozumu w tej grze. Pomijając już, że możemy potrzebować przesunąć daną politykę o 2 by zapunktować, to nieraz sami nie chcemy pchać się w daną opcję, więc decyzjność mierna. Zbankrutowanie wygląda interesująco i z kartami ją różnicującymi potrafiła namieszać. Inne klasy szybko załapały, że problem bankructwa nie tyczy się wyłącznie państwa i każdego może to zaboleć(to jedyny plus do którego nie jestem w stanie się jakoś przyczepić). Przydzielanie benefitów zależy od otrzymanych kart, tylko chcemy je równomiernie rozdzielać, przeważnie też wiele do myślenia nie ma. Albo wszystkim po równo albo staramy się dawać najmniej graczowi, który prowadzi. A przydzielać chcemy, bo daje nam to wpływy w danych klasach oraz 1PZ jak ten bonus klasa weźmie.

Z kolei co mi się nie spodobało grając państwem to wszechogarniająca mnie losowość z każdej strony. Karty akcji, wydarzenia oraz agenda to wszystko jeden wielki los. Mnie wybitnie wkurzało, gdy miałem tury idealnie ułożone i w sumie moje akcje trwały po kilka sekund i robiłem furę PZ w ogóle nie myśląc, by w kolejnej rundzie walczyć o te parę PZ, bo nic się nie skleiło. W klasie średniej jednak budujemy silniczek i go rozkręcamy. Podobnie gdzie indziej, ale w państwie mam poczucie niemalże stania w miejscu. Jedyne co pokazuje rozwój to stałe haki na klasy jakie możemy zdobyć w trakcie gry, ale w talii kart jest takowych z 5, więc też szału to nie robi(ja wylosowałem aż dwie xD).

Całe doświadczenie byłoby w kubeł, gdyby nie dołożone rzeczy, ale do nich mam mieszane uczucia. Karty wydarzeń historycznych potrafią mocno benefitować daną klasę, u mnie trafiła się karta dla kapitalisty, którą na wejściu spełniał i dostał za to fajnego kopa do swej maszynki. Poświęcić musiał aż darmową akcję by to zebrać. Część z kolei wydarzeń była totalnym śmieciem i nie wpływała na nikogo. Dla mnie to talia do śmieci prócz części, którą zagrać możemy w pierwszej rundzie(zmienia układ polityk, co jest świetne). Alternatywne karty wydarzeń państwa z kolei napędzają wszystkim silniczki i gra rozwija się sprawniej. W sumie każdy benefituje na nich bardziej, więc państwo musi bardziej uważać ile co komu daje. Dla mnie talia na plus, choć nie widzę powodu by wrzucać ją tak szybko do grania. Najlepszym jednak dodatkiem były losowe karty bankructwa, które potrafiły namieszać. Dla mnie dodatek, który powinien być zawsze dorzucany(może prócz partii zapoznawczej).

Końcowo jeszcze chciałbym się odnieść do wielkiego czerwonego pochodu, jaki może odwalić graczom klasa robotnicza, gdy zaleje nas robolami. Kolega odpalił to na koniec gry i mógł uwalić 10PZ w sumie, z czego maksymalnie 6 państwu, 2 kapitaliście i 1 średnim. Dla mnie jest to zwykłe chamskie take that, które najczęściej uderzy w kapitalistę i państwo. Najlepsze, że kolega robol skończył finalnie na 3-4 miejscu(nie pamiętam dokładnie) i walczył o miejsce z klasą średnią. Dla państwa i kapitalisty było to jednak znaczące i państwo tracąc 6PZ zajęło drugie miejsce. Kapitalista wygrał. Szczerze to takich kingmakingowych akcji nie znoszę w grach i siedząc 4h nad planszą by postronny gracz, który nie bierze wyścigu o palmę pierwszeństwa ustalił kto wygra to po prostu jest lipa. Jeszcze jakby klasa robotnicza dostawała te PZ, to bym przychylniej na to sporzał, ale tak...O tyle gorzej, że liczba otwartych firm państwowych jest zależna od polityki, więc wybronienie państwem tych PZ nie jest proste, a też w sumie jako pańśtwo wcale nie musimy chcieć mieć otwartych tych 6-9firm(moim zdaniem często 3 to ideolo).

To będzie moja ostatnia partia i niech mi nawet nikt nie próbuje wciskać by zagrać w innym gronie, inną klasą itd. Największe WOW to gra robi przy pierwszej partii. Grając państwem, wcale nie miałem nowych odczuć względem całościowej polityki jaką budujemy. Póki przyglądamy się uważnie co na kogo i jak wpływa to większość pokaże się już w 1 partii. Resztę można sobie już wyobrazić. Podtrzymuję co napisałem wcześniej, że minigry danych frakcji są nudnawe i powtarzalne. Robotę robi w tej grze towarzystwo jeśli dyskutuje nad planszą o politykach i jak komu dowalić, bo wyszedł na prowadzenie. Bez tego jest to miałki eurosuchar z bardzo fajnymi zależnościami, ale słabymi minigrami. Czas vs losowość jest dla mnie na poziomie niedopuszczalnym i po prostu boli. Nigdy więcej do tego nie siądę.
Awatar użytkownika
Błysk
Posty: 1405
Rejestracja: 19 cze 2010, 13:58
Has thanked: 154 times
Been thanked: 189 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Błysk »

Ardel12 pisze: 13 maja 2023, 10:58
Końcowo jeszcze chciałbym się odnieść do wielkiego czerwonego pochodu, jaki może odwalić graczom klasa robotnicza, gdy zaleje nas robolami. Kolega odpalił to na koniec gry i mógł uwalić 10PZ w sumie, z czego maksymalnie 6 państwu, 2 kapitaliście i 1 średnim. Dla mnie jest to zwykłe chamskie take that, które najczęściej uderzy w kapitalistę i państwo. Najlepsze, że kolega robol skończył finalnie na 3-4 miejscu(nie pamiętam dokładnie) i walczył o miejsce z klasą średnią. Dla państwa i kapitalisty było to jednak znaczące i państwo tracąc 6PZ zajęło drugie miejsce. Kapitalista wygrał. Szczerze to takich kingmakingowych akcji nie znoszę w grach i siedząc 4h nad planszą by postronny gracz, który nie bierze wyścigu o palmę pierwszeństwa ustalił kto wygra to po prostu jest lipa. Jeszcze jakby klasa robotnicza dostawała te PZ, to bym przychylniej na to sporzał, ale tak...O tyle gorzej, że liczba otwartych firm państwowych jest zależna od polityki, więc wybronienie państwem tych PZ nie jest proste, a też w sumie jako pańśtwo wcale nie musimy chcieć mieć otwartych tych 6-9firm(moim zdaniem często 3 to ideolo).
Nie będę dyskutował z całością posta, no bo wrażenia z gry są mocno subiektywne. Natomiast, nie, to nie jest "take that" każda frakcja może się na to przygotować, ba, dwie mogą zareagować jak już się to wydarzy. Państwu jest trudniej, bo nie może po prostu zareagować na demonstrację, ale nie jest tak, że robotnicy nagle stworzą 500 bezrobotnych i zrobią demonstrację. Zazwyczaj widać, że to się może wydarzyć w kolejnej rundzie, więc Państwo też ma szansę zmieniać politykę.

No i w każdej, ale to w każdej grze z interakcją ( i nie drużynowej) może dojść do kingmakingu, to część gry.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3363
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1041 times
Been thanked: 2026 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Ardel12 »

Błysk pisze: 13 maja 2023, 20:01 No i w każdej, ale to w każdej grze z interakcją ( i nie drużynowej) może dojść do kingmakingu, to część gry.
Ciężko się nie zgodzić. W sumie nie wiem po co kolega grający robolami odpalił go, jak w sumie nic mu to nie dało finalnie i zmarnował akcje.

EDIT
A co do czerwonego marszu, to w trakcie partii i udało mi się otworzyć dodatkowe 3 firmy, czyli 1B osiągnąć i uwalić imigrację do 0(7A bodaj). Niestety bankructwo przez otwarte 6 firm spowodowało przywrócenie 1C(akurat taka karta była wtedy w mocy), a koledzy od średnich i roboli chcieli mieć pracowników, więc przywrócili +1 imigracji. Państwo tutaj to stracona pozycja jak dla mnie, bo co ciekawe, te karty upadku państwa są czasem mega nieprzyjemne dla innych klas(o czym wspominałem), a otwarcie 3 firm to spory wydatek, więc mimo, że ludki marudziły o małą produkcję państwa, to wizja bankructwa była gorsza :D

Tak czy siak, gra ta jednak powinna mieć ostre dyskusje nad planszą, więc sporo zależy od ekipy. Dla eurosucharzystów zapatrzonych w swoje planszetki to średnio widzę ten tytuł z opisanych przeze mnie wcześniej spostrzeżeń.
Awatar użytkownika
Shodan
Posty: 1231
Rejestracja: 24 cze 2017, 20:15
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 476 times
Been thanked: 445 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Shodan »

Portal zapowiedział po polsku, rzekomo ma być dobra cena.
Wcześniej obstawiałem raczej Phalanx, że to wyda, ale można się było spodziewać w stajni Portalu skoro międzynarodowym dystrybutorem jest CMON.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 11034
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3379 times
Been thanked: 3270 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: japanczyk »

Shodan pisze: 16 cze 2023, 14:50 Portal zapowiedział po polsku, rzekomo ma być dobra cena.
Ciekaw ejstem co oznacza dobra cena - kart tam jest cala masa, widze maja wydac od razu z dodatkami, wiec... 320 z dodatkami?
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4508
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1364 times
Been thanked: 863 times
Kontakt:

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Hardkor »

Patrząc po mosaic to pewnie cena będzie dobra (przy mosaic moim zdaniem jst bardzo dobra), ale mocno obawiam się tłumaczenia. Ta gra wymaga dużej precyzji.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Awatar użytkownika
AnaMan
Posty: 217
Rejestracja: 29 gru 2010, 15:00
Has thanked: 4 times
Been thanked: 5 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: AnaMan »

Shodan pisze: 16 cze 2023, 14:50 Portal zapowiedział po polsku, rzekomo ma być dobra cena.
Wcześniej obstawiałem raczej Phalanx, że to wyda, ale można się było spodziewać w stajni Portalu skoro międzynarodowym dystrybutorem jest CMON.
Wreszcie :D
Ciężko było męczyć się przez pół roku, żeby się nie "wysypać", że rok temu grałem prototyp już edycji PL.
Spoiler:
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 11034
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3379 times
Been thanked: 3270 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: japanczyk »

AnaMan pisze: 16 cze 2023, 15:17
Spoiler:
LOL xD
Awatar użytkownika
Shodan
Posty: 1231
Rejestracja: 24 cze 2017, 20:15
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 476 times
Been thanked: 445 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Shodan »

Hardkor pisze: 16 cze 2023, 15:09 Patrząc po mosaic to pewnie cena będzie dobra (przy mosaic moim zdaniem jst bardzo dobra), ale mocno obawiam się tłumaczenia. Ta gra wymaga dużej precyzji.
A możesz napisać ile realnie zajmuje rozgrywka w 3-4 osoby?

EDIT
W sumie przeszukałem wątek i głosy są różne. Od tego, że da się zejść do 2,5 h (ale z setupem?) do 5 h. Dla mnie wszystko powyżej 3h właściwie odpada ze względu na moją obecną sytuację w domu (małe dziecko).
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4508
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1364 times
Been thanked: 863 times
Kontakt:

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Hardkor »

U mnie średnio 4h na grę schodzi. Z rozłożeniem już.

Jak patrzę na wersję PL... to może jednak zostanę przy angielskiej xD
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 11034
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3379 times
Been thanked: 3270 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: japanczyk »

Hardkor pisze: 16 cze 2023, 16:08 Jak patrzę na wersję PL... to może jednak zostanę przy angielskiej xD
Mowi ci cos slowo prototyp? :P
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4508
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1364 times
Been thanked: 863 times
Kontakt:

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Hardkor »

japanczyk pisze: 16 cze 2023, 16:19
Hardkor pisze: 16 cze 2023, 16:08 Jak patrzę na wersję PL... to może jednak zostanę przy angielskiej xD
Mowi ci cos slowo prototyp? :P
Ta wiem, że to prototyp, ale z autopsji wiem, że jak nauczę się gry po angielsku i na takiej kopii gram to potem ciężko mi się przestawić na polską wersję i jej nazwy
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Awatar użytkownika
Robin Wood
Posty: 78
Rejestracja: 06 lis 2021, 17:10
Has thanked: 16 times
Been thanked: 10 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Robin Wood »

Cześć!

Tak tylko informacyjnie - stworzyłem insert dla tego tytułu. Być może nie śledzicie wątku w temacie insertów, a wydaje mi się, że ten tytuł baaardzo go potrzebuje :)

Dość często (choć nie tak często jakbym chciał) ląduje u nas na stole. Musiała zebrać się specyficzna grupa graczy, która lubi tego rodzaju niszowe tytuły - choć ten jest naprawdę unikalny (wydaje mi się, że podobnie jak np. w temacie Stationfall).

Insert

Spokojnego wieczoru i dobrych rozgrywek w Hegemony :)

RW
Awatar użytkownika
yrq
Posty: 960
Rejestracja: 06 sie 2018, 10:55
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 336 times
Been thanked: 363 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: yrq »

Dziś zagraliśmy na 3 os:
- posiadacz gry grał kilka razy, zagrał każdą frakcją, dziś grał klasą średnią,
- drugi gracz również grał kilka razy, pierwszy raz dziś kapitalistami,
- ja nowicjusz, po obejrzeniu filmiku z zasadami, zagrałem klasą robotniczą.

Zeszło nam z rozłożeniem elementów 3 godziny, staraliśmy się grać sprawnie, było tylko parę przestojów (ktoś musiał zadzwonić, ktoś doczytać zasady, ja dopytywałem o sporo szczegółów).

Klasa średnia wygrała, robotnicy drudzy, ostatni kapitaliści - dokładnych punktów nie pamiętam, było ok. 90/75/60.

Co zrobiłem źle :)
- kupowałem za mało dóbr, przez co poruszałem się w zakresie 1-4 prosperity do 4 rundy, w ostatniej trochę nadgoniłem, ale miałem i tak za dużo pieniędzy (150+)
- w ostatniej rundzie demonstracja mogłaby obciąć sporo punktów przeciwnikom, ale przez to, że niezbyt ogarniałem tę mechanikę to nie zwróciłem na to uwagi
- nie zauważyłem, że od drugiej rundy moi robotnicy w gospodarstwie komunalnym liczą się do związku zawodowego i nie miałem związkowca (a by się przydał)

Co się wydarzyło w grze ciekawego:
- państwo zbankrutowało po 4. rundzie - od początku opieka zdrowotna i nauka były tanie, od drugiej rundy nauka darmowa, do tego doszły niskie podatki, brak cła, no i poszło, cztery pożyczki musiały wejść
- dużo importowaliśmy, przez co pieniądze odpływały z gry
- był spory nadmiar robotników na liczbę miejsc pracy, więc mocno rywalizowaliśmy o zatrudnienie, ale jednocześnie płace były wysokie, co tym bardziej drenowało państwo.

Moje wrażenia:
- po pierwszej rozgrywce dopiero mniej więcej wiem jak grać i jak wpływają na siebie mechaniki gry
- podoba mi się prostota akcji i brak kaskady wywołanej jedną decyzją (tu przytyk dla Lacerdy), robię akcję główną, dodatkową, które są dość zamknięte i tyle. Czasem całą turą było dołożenie znacznika do toru polityki.
- gra świetnie oddaje mechanizmy działania państwa - oczywiście maksymalnie uproszczone i okrojone z niuansów, ale to osadzenie w realiach powoduje, że nie trzeba uczyć się od zera terminów i logiki, tylko jest import, jasne, cło, jasne, podział na kapitał i przychód, jasne, opodatkowanie za populację i liczbę fabryk, jasne, związki zawodowe, jasne, media dajęce wplywy do wykorzystania przy głosowaniu, jasne. Takie głębokie zanurzenie w tematyce sprawia, że koncepcje gry są praktycznie intuicyjnie pojmowane.
- gra nie karze za podejmowanie złych decyzji, w najgorszym wypadku będziemy zmuszeni do wzięcia pożyczki, co nie jest aż takie niekorzystne. Nie ma straty połowy niewyżywionych robotników, czy kary punktowej za niespełnienie jakiegoś celu. Czułem, że nie wykorzystuję pełnego potencjału frakcji i mam pomysły, co mogłem zrobić inaczej, ale gra sama z siebie nie biła mnie kijem za bycie głupim :)
- bolały mnie dwa ograniczenia - za dużo rzeczy do zrobienia a za mało akcji (standard) oraz limit zakupów zwykle do maksimum populacji - chciałbym móc kupić więcej dóbr w jednej akcji, bo poświęcenie jednego ruchu na zakupy wydawało się dużą stratą

No i podsumowując: bardzo chętnie zagram kolejny raz - gra mnie ujęła aspektem symulacji działania państwa. Jedyną mam tylko zagwozdkę czy spróbować zagrać inną klasą, czy zagrać prawidłowo tą, którą już grałem.
Awatar użytkownika
_Berenice_
Posty: 764
Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 62 times
Been thanked: 479 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: _Berenice_ »

I dziś parę słów od nas :)

Moja kolekcja

Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!

ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Fojtu
Posty: 3386
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 559 times
Been thanked: 1263 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Fojtu »

Zagraliśmy w grupie trzy razy i gierka najprawdopodobniej (spoiler alert) wyleci, więc napiszę opinię na świeżo.

Sam system i pomysł na grę mi bardzo imponuje. To jak ciekawe jest przeciąganie liny między graczami i jak duże skutki ma każda zmiana w prawach jest doskonałe. Każdy grał trzema z czterech klas i zmiana odbioru praw w zależności czym się gra i zmiana priorytetów jest bardzo ciekawa. Niestety tak jak po pierwszej grze każdy chciał więcej, to po drugiej zaczęliśmy mieć lekkie wątpliwości a po trzeciej już w zasadzie nikomu nie chciało się nawet zagrać tą czwartą klasą.

To skąd to ja mogę sprzedać po tym local price?
Nie ma co ukrywać, Hegemony jest grą po prostu ciężką. Jest dużo zasad, asymetryczne frakcje a do tego każdy jeszcze ma talię kart, które łamią zasady. I samo to w sobie nie jest problemem, gdyby nie to, że gra ma w mojej ocenie dramatyczną instrukcję i często słabo napisane karty. Instrukcja to absolutna ściana tekstu w beznadziejnym formacie wielkiego kwadratu, której nijak nie da się przewertować, żeby coś szybko znaleźć. A wertowania jest sporo, bo mimo że są pomoce graczy, to mają one błędy, albo mało precyzyjne opisy, które trzeba olać i zajrzeć do zasad. Efekt jest taki, że w zasadzie w każdej partii mieliśmy dziwne rozkminy, szukaliśmy kruczków w zasadach. Część rzeczy po prostu szukaliśmy po bgg, po znalezienie czegokolwiek w tej instrukcji to naprawdę wyzwanie. Szukanie definicji local price będzie mi się śniło po nocach.

To ja poproszę 10 metrów bieżących liny, nalepiej takiej z czterema końcami
Sama rozgrywka to w sumie typowa asymetria z przeciąganiem liny między graczami. Znajdywanie odpowiedniego balansu i szukanie momentów kiedy kopnąć jednego gracza a kiedy podać mu grzecznie rączkę jest o tyle trudne, że różne klasy punktują nie tylko w różny sposób, ale też w różnym tempie. Ciężko przez to w ogóle zobaczyć kto w zasadzie wychodzi na prowadzenie i w którą stronę tę linę przeciągać. Jest to o tyle ciekawe co też frustrujące, bo mniej ograny gracz może nieświadomie pomagać graczowi, który realnie prowadzi, ale jeszcze nie pokazuje tego w punktach.

Weź Maciek już kończ szybko, bo ja muszę jeszcze do Lewiatana zdążyć
Czas gry nie należy do krótkich. Gramy 5 rund po 5 akcji, ale wszystko trzeba naprawdę ostrożnie przemyśleć, bo każde potknięcie może oznaczać sporą katastrofę. Do tego samo rozłożenie gry to niemalże mini gierka sama w sobie, komponentów jest masa, a zapamiętać startowego rozłożenia w zasadzie się nie da, trzeba iść z instrukcją krok po kroku. Efekt jest taki, że nasze gierki trwały koło 3,5h. W pierwszej grze fascynacja rozgrywką i systemem naczyń połączonych pudrowała czas gry, ale przy trzeciej rozgrywce już wyraźnie mi się dłużyło. Ciężko powiedzieć na ile to można zbić ograniem, bo wraz z ograniem zaczynamy zwracać uwagę na więcej elementów i widzimy ekstra połączenia i konsekwencje, na które na początku nie zwracaliśmy uwagi. Potencjał na AP przy stole jest ogromny, szczególnie że sytuacja potrafi zmienić się z tury na turę dość drastycznie i cały czas musimy zmieniać swoje plany.

To ja kupuję i sprzedaję od razu, Twoja tura
Najgorszym elementem gry jest chyba po prostu to, że dwie z czterech frakcji wszystkim wydają się nudne. Kapitaliści mają jedną bardzo dominującą (w naszej ocenie oczywiście i możemy się mylić) strategię przez dziwną zasadę rozliczania pożyczek, przez co granie nimi to w większości robienie prostych transakcji kupna i sprzedaży w kółko. Rząd za to ma bardzo narzucone akcje, po prostu robi to co karzą mu wydarzenia i lepsze karty na ręce. Wszyscy zgodnie w sumie stwierdzili, że granie rządem to w sumie symulowanie automy, bo gra tak bardzo narzuca co można robić. Klasa średnia i robotnicza mają trochę bardziej zróżnicowane możliwości, ale w zasadzie i tak w większości robi się to, co podejdzie w kartach, bo są one po prostu bardzo mocne. Grając w Hegemony mieliśmy wszyscy trochę wrażenie, że jedziemy po torach wyznaczonych przez grę.

Jestem za, a nawet przeciw!
To wszystko dla mnie niestety doprawia jeden, najbardziej (mnie) frustrujący element, czyli głosowania. Sam pomysł, że głosy przegrane wracają do worka jest bardzo ciekawy i faktycznie jakoś balansuje głosowania, ale z drugiej strony same głosowania są okrutnie losowe (szczególnie na początku gry), zarazem mając ogromne konsekwencje. Dodatkowo ewidentnie brakowało nam opcji wstrzymania się od głosu. Wielokrotnie mieliśmy sytuację, kiedy głosowanie komuś było z grubsza obojętne a koniec końców z worka wychodziły 4 jego kostki i je tracił. Opcja wstrzymania się dałaby ten brakujący element strategicznego planowania, które głosy są dla nas ważne i chcemy je przepchnąć. Trochę mi tutaj przypomina się Lancaster, gdzie w głosowaniach można było trochę ciekawiej pokminić i więcej ugrać świadomie.

Daj zrobię zdjęcie z gry, to będzie do ogłoszenia
Gra rozbudziła dość spore nadzieje, ale mamy wszyscy wrażenie, że brakuje jej trochę regrywalności. No bo niby gra oferuje szeroki wachlarz narzędzi i mechanizmów oddziaływania na siebie nawzajem, ale jednak w ogromnym stopniu jednocześnie spycha na te same tory, bo punkty trzeba przecież wbijać, a ta karta na ręce to robi, więc trzeba ją zagrać. Do tego gra jest przyprawiona ciągłą nauką tabliczki mnożenia i ćwiczeniem czytania ze zrozumieniem ściany tekstu instrukcji. Jakoś nikogo przy stole nie skusiło to na tyle, żeby nie poleciała na sprzedaż...

Podsumowując - grę warto poznać, bo mechanicznie i tematycznie to cudo i chwała autorom za tak ciekawą grę. Niestety na dłuższą metę czujemy, że gra nie ma zbyt dużej regrywalności i kiedy początkowy entuzjazm opadł, to już więcej do niej siadać nam się nie chce.

PS: Zajrzeliśmy nawet z kolegami w dodatki (po mamy wersję z) i w sumie żaden z nich nie wprowadza nic ciekawego? Nowe wydarzenia to jakaś dzika randomfiesta, mini celi jest na tyle mało i tak przypadkowo się je robi, że szkoda czasu.
Ostatnio zmieniony 03 lis 2023, 15:21 przez Fojtu, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
Błysk
Posty: 1405
Rejestracja: 19 cze 2010, 13:58
Has thanked: 154 times
Been thanked: 189 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Błysk »

Dawno nie było aż tak wielkiej rozbieżności w ocenach na forum. Ja grę stale uwielbiam, ale nie bardzo mam z kim grać, bo moja grupa średnio ja lubi i zazwyczaj coś innego jest wybierane.
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4508
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1364 times
Been thanked: 863 times
Kontakt:

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Hardkor »

Szanuję opinię, w sumie z wieloma rzeczami się zgadzam, ale mimo to ja dalej po 5 rozgrywkach uważam ten tytuł za odkrycie 2023 i jedną z najlepszych gier w jakie grałem w tym roku, a nawet ever :)
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Fojtu
Posty: 3386
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 559 times
Been thanked: 1263 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Fojtu »

Błysk pisze: 05 paź 2023, 23:13 Dawno nie było aż tak wielkiej rozbieżności w ocenach na forum. Ja grę stale uwielbiam, ale nie bardzo mam z kim grać, bo moja grupa średnio ja lubi i zazwyczaj coś innego jest wybierane.
Hardkor pisze: 05 paź 2023, 23:17 Szanuję opinię, w sumie z wieloma rzeczami się zgadzam, ale mimo to ja dalej po 5 rozgrywkach uważam ten tytuł za odkrycie 2023 i jedną z najlepszych gier w jakie grałem w tym roku, a nawet ever :)
No i to jest piękne w grach planszowych - nawet gry w których zgadzamy się co do pewnych faktów dostają od graczy różne opinie. Dla każdego coś dobrego.

Dla mnie osobiście gra jest blisko tego, żeby w nią się zagrywać, ale te kilka rzeczy jednak ją skreśla po przemyśleniach. Jakby miała lepiej napisaną instrukcję, była trochę chociaż krótsza i miała trochę więcej wpływu na głosowania, to pewnie bym się bawił na tyle dobrze, żeby została na stole. A tak, to mamy grę:
1. Trwającą 3,5h - dla mnie to za długo (ten sam problem na AoI w grupie).
2. Z ciężkimi do przetrawienia i zapamiętania zasadami, które trzeba szukać w kiepskiej instrukcji.
3. Z wkurzająco losowymi głosowaniami, które mają ogromny wpływ na rozgrywkę i mogą kogoś totalnie zatopić.

Po prostu zamiast tego mogę w tym czasie zagrać dosłownie 2 razy w Kanban, który jest dokładną odwrotnością tych trzech cech.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3363
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1041 times
Been thanked: 2026 times

Re: Hegemony (V. Bagiartakis, V. Timotheou)

Post autor: Ardel12 »

Ja miałem takie same spostrzeżenia jak Fojtu i po 2 partiach do gry nie wróciłem. Dla mnie w samej już partii czułem mechanicznie kolejnych rund, w których to grałem na autopilocie z zaprogramowanymi wręcz akcjami od kilku tur w przód.

U mnie w grupie podobnie, są ludzie się w to zagrywający i tacy jak ja. Rzadko widać aż taka rozbieżność zdania. Zwykle to są 1-2 pkt w skali bgg.
ODPOWIEDZ