Co jakiś czas.
(Opole) Planszowe Opole
Re: (Opole) Planszowe Opole
Wojtek proszę weź tego Tzolkina albo wy Paweł i Jacek weźcie proszę coś jeszcze do grania. Ja już w pracy, a Marcin miał lekarza i potem wykopaliska, to pewnie nic nie zabrał
- Barbarzyciel
- Posty: 268
- Rejestracja: 19 lut 2010, 20:08
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 46 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
No i pograne było na dwa stoliki.
Nieopodal czteroosobowa grupa składająca się z Jacka, Ardagasta, Podróżnika i RPGFana zapalczywie deliberowała nad stołem, na którym leżał Spartakus.
Druga grupa składająca się z Pudelków i mojej skromnej osoby wyruszyła na dziewiczy rejs moją kopią Tzol'kina. Wygrał Marcin, który skrzętnie połączył fejwory w piramidach bogów z superbudynkiem, który to jeszcze dodatkowo boostował. Jak zauważyła trafnie Teresa "fajna gra, ale pograłoby się dłużej, bo prawie nic nie zrobiliśmy".
Dlatego sięgnęliśmy po dziewiątą planetę, jednak idea kooperacyjnego zbierania lew nie do końca przemówiła do moich współgraczy.
Wypożyczyliśmy więc od Jacka batyskaf i pogrążyliśmy się w otchłaniach chciwości. Z gry Deep Sea Adventure żywi wróciliśmy ja z Marcinem. Tereska pozostała w odmętach przygnieciona ciężarem skarbów.
Tymczasem przy stoliku obok nadal trwały negocjacje nad skrwawioną areną Rzymu.
Nieopodal czteroosobowa grupa składająca się z Jacka, Ardagasta, Podróżnika i RPGFana zapalczywie deliberowała nad stołem, na którym leżał Spartakus.
Druga grupa składająca się z Pudelków i mojej skromnej osoby wyruszyła na dziewiczy rejs moją kopią Tzol'kina. Wygrał Marcin, który skrzętnie połączył fejwory w piramidach bogów z superbudynkiem, który to jeszcze dodatkowo boostował. Jak zauważyła trafnie Teresa "fajna gra, ale pograłoby się dłużej, bo prawie nic nie zrobiliśmy".
Dlatego sięgnęliśmy po dziewiątą planetę, jednak idea kooperacyjnego zbierania lew nie do końca przemówiła do moich współgraczy.
Wypożyczyliśmy więc od Jacka batyskaf i pogrążyliśmy się w otchłaniach chciwości. Z gry Deep Sea Adventure żywi wróciliśmy ja z Marcinem. Tereska pozostała w odmętach przygnieciona ciężarem skarbów.
Tymczasem przy stoliku obok nadal trwały negocjacje nad skrwawioną areną Rzymu.
FB: Staadtthegame
Instagram: staadtthegame
Instagram: staadtthegame
-
- Posty: 2009
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 254 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
No, żeśmy przyspartakusili, tj. pohandlowali, popodkładali sobie świnie wzajem, taktycznie rąbali sobie kości na arenie, niejeden gladiator zaliczył zgon; ba, raz nawet podstępnie oszukałem życzliwego mi człowieka. Szejmonmi... ale to ta gra jest amoralna, nie ja - wykonywałem tylko instrukcję... Za to pewnie nie raz oszczędziłem ludzkie życie nie dając kciuka w dół (co prawda tylko dlatego, że zapomniałem, ale zawsze). Zaliczyłem kilka srogich błędów, począwszy od zapominania używania zdolności swojego rodu, po błędy taktyczne na arenie - nie wykorzystywanie przewagi szybkości.
Wielkie dzięki Pawle za wydatne wsparcie w pilnowaniu zasad. Niestety, nie udało się uniknąć grania niezgodnie z instrukcją. Ustalaliśmy kolejność ruchów na arenie błędnie tylko raz na początku walki, a powinniśmy co turę (cały aspekt walki związany z inicjatywą i przyjęty umownie przez nas oficjalny opcjonalny wariant niebieskich kości zupełnie straciły na ważności) - plus, że było szybciej/dynamiczniej i nawet udało nam się zakończyć partyjkę ok. 20:30, a graliśmy od 4 do 12 punktów wpływu. Samej gry chyba jakoś z 2,5 godz. + 30 min tłumaczenia. FanRPG najlepszym Dominusem, zaraz przed Podróżnikiem.
Przekazuję pozdrowienia od idących gladiatorów dla cezara i dla wszystkich będących za tydzień. Dozo.
Wielkie dzięki Pawle za wydatne wsparcie w pilnowaniu zasad. Niestety, nie udało się uniknąć grania niezgodnie z instrukcją. Ustalaliśmy kolejność ruchów na arenie błędnie tylko raz na początku walki, a powinniśmy co turę (cały aspekt walki związany z inicjatywą i przyjęty umownie przez nas oficjalny opcjonalny wariant niebieskich kości zupełnie straciły na ważności) - plus, że było szybciej/dynamiczniej i nawet udało nam się zakończyć partyjkę ok. 20:30, a graliśmy od 4 do 12 punktów wpływu. Samej gry chyba jakoś z 2,5 godz. + 30 min tłumaczenia. FanRPG najlepszym Dominusem, zaraz przed Podróżnikiem.
Kooperacja kooperacją, ale jak ktoś nie czuje pociągu do zbierania lew to to po prostu nie wypali. Apropo tego i wcześniej teraz pisanego - kiedyś korzystając z pitonowej uprzejmości miałem współudział z Pudelkami w partyjce Sponsio (obstawianie walk gladiatorów w mechanice zbierania lew) i również zupełnie im nie pykło, ale jeśli tylko są chętni to Sponsio przytuliłem (wiadomo, triktejking) i mogę przynieść.Barbarzyciel pisze: ↑28 wrz 2023, 10:16 Dlatego sięgnęliśmy po dziewiątą planetę, jednak idea kooperacyjnego zbierania lew nie do końca przemówiła do moich współgraczy.
Przekazuję pozdrowienia od idących gladiatorów dla cezara i dla wszystkich będących za tydzień. Dozo.
-
- Posty: 2009
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 254 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
A co będzie rozgrywane?
PS. Jeśli dobrze pójdzie, to jutro chętni będą mogli się ze mną zmierzyć w najlepszą dwuosobówkę ostatniego 1 mln. lat, w Dżekila i Hajdna... ale to zajęcia w parach, 1na1, więc spokojnie, nie pchać się.
PS2. Skądinąd wiem, że na jednej pobliskiej mi parafii mają być w sobotę zajęcia z planszowania, dla dzieci i dorosłych. Może i nie pisałbym, gdyby nie moja zwykła ludzka ciekawość, tj. stopień do piekła, pt. kto za tym stoi. W reklamie jadą po chińczyku i monopolu, więc musi być na poważnie.
PS. Jeśli dobrze pójdzie, to jutro chętni będą mogli się ze mną zmierzyć w najlepszą dwuosobówkę ostatniego 1 mln. lat, w Dżekila i Hajdna... ale to zajęcia w parach, 1na1, więc spokojnie, nie pchać się.
PS2. Skądinąd wiem, że na jednej pobliskiej mi parafii mają być w sobotę zajęcia z planszowania, dla dzieci i dorosłych. Może i nie pisałbym, gdyby nie moja zwykła ludzka ciekawość, tj. stopień do piekła, pt. kto za tym stoi. W reklamie jadą po chińczyku i monopolu, więc musi być na poważnie.
- gafik
- Posty: 3651
- Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
- Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 119 times
- Barbarzyciel
- Posty: 268
- Rejestracja: 19 lut 2010, 20:08
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 46 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Ja obecnie jestem w fazie bycia graczem Schroedingera. Czyli jak mi się uda, to będę
FB: Staadtthegame
Instagram: staadtthegame
Instagram: staadtthegame
-
- Posty: 2009
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 254 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
A jak Cię zobaczymy to znikniesz? Daj znać tak szybko, jak będziesz mógł. Dozo.Barbarzyciel pisze: ↑04 paź 2023, 08:58 Ja obecnie jestem w fazie bycia graczem Schroedingera. Czyli jak mi się uda, to będę
Ktoś jeszcze na zapowiedzi?
Re: (Opole) Planszowe Opole
Planujemy się zjawić 17:15-30. Marcin ma zabrać Zamki, Belforta i małego Bumeranga. Ale możemy coś innego.
-
- Posty: 2009
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 254 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Drogą smsową wiem, że będzie też Andrei. Jest opcja, że my we dwóch się zajmiemy sobą, o ile konfiguracja osobowo-stolikowa nie narzuci czegoś innego.
PS. Czarku, wracaj do zdrówka. Widzimy się za tydzień.
PS. Czarku, wracaj do zdrówka. Widzimy się za tydzień.
-
- Posty: 2009
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 254 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Co do wczorajszego, było 5 osób. Paweł wspaniałomyślnie dostarczył duży wybór pudeł (Bestyja, WojnaSzeptów, WielkiMurek) z czego, na stolik trzyosobowy, wszedł WMur. Wg Tereski i Marcina było bardzo dobrze.
Bardzo dobrze, wg pozostałych uczestników, także na stoliku dwuosobowym. Kilka partyjek w Dżekyla, bez rozczarowania. Chyba wyrównane partyjki, każdy z nas miał swoje małe przebłyski, jak i spektakularne wtopy. Na duże przebłyski geniuszu jeszcze zostawiliśmy sobie miejsce. Będą po lepszym opanowaniu materiału.
Potem były 'piski i przyciski' czyli druga część AirLandSea. Podróżnik był ciekaw nowych umiejek to se zajawiliśmy, choć najlepsza frajda moim zdaniem jak się gra na dobrze znanych kartach, a nawet tych z pierwszej części jeszcze nie mam opanowanych. Moim zdaniem umiejki na kartach ciekawsze od tych w pierwszej części ZwierzęcegoFrontu, trochę bardziej spektakularne i po bandzie. Jak ktoś lubi bardziej stonowaną, klasyczną potyczkę to pierwsza część będzie super. Druga jednak chyba fajniejsza. Do weryfikacji.
Na koniec Najemnicy, ale nie skończyliśmy. Zawsze to samo - gdy Podróżnik przegrywa (ponoć z powodu losowości w dociągu kart) to nagle przypomina sobie, że się nie wyspał i że auto musi wymyć... ale sama przyjemność dla tłumaczącego, jak komuś wystarczy zajawić zasady i ktoś łapie wszystko w locie, a nawet w międzyczasie doczytuje zasady z pomocy gracza i tłumaczenie się kończy zanim się tłumaczyć skończy. Miło.
Dzięki za wczoraj i do następnego.
Chorym życzę ozdrowenia, a zdrowym nie zachorowania.
PS. Podróżniku, nie bądź z kagiebe i odezwij się jeśli to czytasz. Wykorzystaj swoją nową supemoc.
Bardzo dobrze, wg pozostałych uczestników, także na stoliku dwuosobowym. Kilka partyjek w Dżekyla, bez rozczarowania. Chyba wyrównane partyjki, każdy z nas miał swoje małe przebłyski, jak i spektakularne wtopy. Na duże przebłyski geniuszu jeszcze zostawiliśmy sobie miejsce. Będą po lepszym opanowaniu materiału.
Potem były 'piski i przyciski' czyli druga część AirLandSea. Podróżnik był ciekaw nowych umiejek to se zajawiliśmy, choć najlepsza frajda moim zdaniem jak się gra na dobrze znanych kartach, a nawet tych z pierwszej części jeszcze nie mam opanowanych. Moim zdaniem umiejki na kartach ciekawsze od tych w pierwszej części ZwierzęcegoFrontu, trochę bardziej spektakularne i po bandzie. Jak ktoś lubi bardziej stonowaną, klasyczną potyczkę to pierwsza część będzie super. Druga jednak chyba fajniejsza. Do weryfikacji.
Na koniec Najemnicy, ale nie skończyliśmy. Zawsze to samo - gdy Podróżnik przegrywa (ponoć z powodu losowości w dociągu kart) to nagle przypomina sobie, że się nie wyspał i że auto musi wymyć... ale sama przyjemność dla tłumaczącego, jak komuś wystarczy zajawić zasady i ktoś łapie wszystko w locie, a nawet w międzyczasie doczytuje zasady z pomocy gracza i tłumaczenie się kończy zanim się tłumaczyć skończy. Miło.
Dzięki za wczoraj i do następnego.
Chorym życzę ozdrowenia, a zdrowym nie zachorowania.
PS. Podróżniku, nie bądź z kagiebe i odezwij się jeśli to czytasz. Wykorzystaj swoją nową supemoc.
Re: (Opole) Planszowe Opole
My będziemy wiedzieli wieczorem, bo Marcin chce w góry wyskoczyć na 2 dni. Jeszcze napiszemy dzisiaj co i jak
- cezner
- Posty: 3079
- Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 90 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Mnie nie będzie. Jadę w góry...
Ale następną razą przyniosę Beyond the Sun. Bardzo przyjemna gra.
Ale następną razą przyniosę Beyond the Sun. Bardzo przyjemna gra.
Ostatnio zmieniony 10 paź 2023, 10:13 przez cezner, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 649
- Rejestracja: 04 lis 2007, 00:47
- Lokalizacja: Oberschlesien
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 21 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Teresa będzie tradycyjnie o 17.15 - 17.30. Prosi, aby wziąć coś ciekawego
- Barbarzyciel
- Posty: 268
- Rejestracja: 19 lut 2010, 20:08
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 46 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Ja się dzisiaj nie wyrobię. Ale za tydzień mam mocną motywację, aby wpaść i przynieść Barrage.
FB: Staadtthegame
Instagram: staadtthegame
Instagram: staadtthegame