Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Gribbler
Posty: 594
Rejestracja: 11 wrz 2019, 22:24
Has thanked: 133 times
Been thanked: 441 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: Gribbler »

arian pisze: 02 sty 2024, 19:20 gram z aplikacją i wszystkie długie teksty czytam sobie po prostu na telefonie chodząc po domu, czy gotując albo odtwarzam (to jest hit w ogóle, że mamy tę grę z nieoficjalnym polskim lektorem) w trakcie przygotowywania scenariusza/talii badaczy. I odbiór jest już lepszy niż siadając w dwie osoby przy stole i zdzierając gardło.
A to jest jakaś aplikacja w ogóle do tej gry? I do tego po polsku? Pierwsze słyszę.
Pollus89
Posty: 59
Rejestracja: 20 lut 2020, 10:59
Has thanked: 10 times
Been thanked: 17 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: Pollus89 »

Gribbler pisze: 02 sty 2024, 20:32 A to jest jakaś aplikacja w ogóle do tej gry? I do tego po polsku? Pierwsze słyszę.
ArkhamCards najlepsza apka.
ParSep
Posty: 10
Rejestracja: 05 lis 2022, 02:43
Has thanked: 4 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: ParSep »

arian pisze: 02 sty 2024, 19:20
nolify pisze: 01 sty 2024, 21:20
ParSep pisze: 01 sty 2024, 18:41 Luba zauważyła że w rozszerzeniu badaczy jest karta psiego zaprzęgu i jakoś tak doszliśmy do wniosku że wyjątkowo ten dodatek jest wymagany do tej kampanii.
Takie podejście bardzo szanuję i praktykuję :) Podbijanie klimatu poprzez konstruowanie talii w oparciu o tematykę kampanii :) Tak trzeba żyć!
gram z aplikacją i wszystkie długie teksty czytam sobie po prostu na telefonie chodząc po domu, czy gotując albo odtwarzam (to jest hit w ogóle, że mamy tę grę z nieoficjalnym polskim lektorem) w trakcie przygotowywania scenariusza/talii badaczy. I odbiór jest już lepszy niż siadając w dwie osoby przy stole i zdzierając gardło.
Co to za aplikacja? Pierwszy raz o niej słyszę a lektor przy stole oj by się przydał...
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1650
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 231 times
Been thanked: 730 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: Ayaram »

ParSep pisze: 02 sty 2024, 22:13 Co to za aplikacja? Pierwszy raz o niej słyszę a lektor przy stole oj by się przydał...
Jest, do znalezienia w normalnym androidowym sklepiku.

Lektora ma, ale nie do wszystkich kampanii.
Ma oprócz tego wbudowane narzędzie do budowanie decków, potem śledzi przebieg kampanii, zapisy w dzienniku, od razu daje nam setup do kolejnych scenariuszy uwzględniając wcześniejsze wybory (czyli po prostu ignoruje treść która nas nie dotyczy) itp.

Obecnie już sobie nie wyobrażam gry w AH bez apki :wink:
Miszon
Posty: 2634
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1113 times
Been thanked: 519 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: Miszon »

Potwierdzam, świetna apka.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
arian
Posty: 845
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 272 times
Been thanked: 599 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: arian »

Skończyłem wczoraj Na krawiędzi Ziemi. Grałem tym razem sam dwoma badaczami, chciałem wrócić do kogoś kim dawno nie grałem, więc padło na Rolanda i Agnes.

Dalej mam mieszane uczucia co do tej kampanii, ale doceniam kilka rozwiązań mechanicznych, nawet, jeśli związane są z zabiegiem, za którym nie przepadam. Za to bardzo kiepsko odbieram ostatni scenariusz, który ponownie przegrałem po tym, jak oberwałem kilkoma osłabieniami Tekeli-li, a u Rolanda każde musiałem rozpatrywać po dwa razy. Tekeli-li w zasadzie pozbawiły mnie kart w ręku, poczytalności i akcji, więc dalsza gra, to była męczarnia, mimo "bonusów" z pierwszej części tego scenariusza. A męczarnią dodatkowo była przez irytującą obsługę przeciwnika, który się tam pojawia. Klimatycznie może to jest sprytne, ale faktyczne zarządzanie czymś takim na stole, szczególnie w końcówce, to jest dramat, więc muszę przyznać, że w pewnym momencie po prostu się podłożyłem, skoro i tak nie widziałem szans na zwycięstwo.
Spoiler:
Nie wiem sam, co myśleć o dużych mapach. Z jednej strony podoba mi się, że dostaję sporą dowolność, gdzie mogę pójść. Z drugiej dostaję sporą losowość tego, ile akcji będą potrzebował, żeby osiagnąć cel. Nie ma tego w pierwszym scenariuszu, ale z drugiej strony w nim cierpi z kolei regrywalność, bo w zasadzie po poprzedniej grze już wiedziałem co mniej więcej chcę osiągnąć i gdzie się przyczaić. Ale już szukanie kluczy, czy pieczęci, to było takie skakanie z miejsca na miejsce i liczenie na to, że uda się odkryć tę przydatną kartę. Same pomysły są fajne, tylko znów, robimy coś, nie wiedząc do końca jaki to będzie miało efekt, bo losowo trafiam na opcję pozwalającą mi usunąć żetony mrozu, a jednocześnie w kolejnym scenariuszu losowo odpada mi postać, która te żetony mogła usuwać. Wiem, że biegun, ale jednak wolałbym bez mechanizmu kuli śnieżnej. :D

No i czytanie. Tym razem grałem z aplikacją, więc jak pisałem wyżej, jakoś dało się to przetrawić. Ale brakuje mi tu opcji dla kogoś, kto chciałby te wszystkie teksty pomijać. Szkoda, że w grze nie zaimplementowano mechaniki znanej przecież w grach wideo od dawna, czyli opowiadających historię znajdziek i dodatkowych, wyłącznie klimatycznych (bez wpływu na rozgrywkę) pomijalnych kwestii dialogowych. Można było przecież dać w tej księdze kampanii opcję "dowiedz się wiecej". Albo na kartach lokacji możliwość "przyjrzenia się" czemuś, prowadzącą do odpowiednich wpisów w księdze. Coś, co przy kolejnych rozgrywkach możnaby było pomijać. Tutaj opcjonalne rozmowy tak naprawdę nie są opcjonalne, bo prowadzą do dużych mechanicznych zmian, czy bonusów, a nawet opcjonalne scenariusze, które bez sensu pominąłem przy pierwszej rozgrywce, to jakiś rodzaj "grindu", który będzie ułatwiał późniejszą rozgrywkę. Moim zdaniem, jeśli już ktoś w tym FFG się uparł, że chce grubych ksiąg kampanii, to przynajmniej mógł dać graczom którzy nie chcą tyle czytać jakąś opcję skondensowanej opowieści.

Natomiast odchodząc już od kampanii i przechodząc do samych badaczy, to Roland się nie popisał. Jego poczytalność jest jednak mocno irytująca i bardzo trzeba ją kontrolować. Na szczęście jego osłabienie wyszło w niekorzystnym momencie tylko raz i to akurat w ostatnim scenariuszu, kiedy to już nie miało znaczenia. Darmowa wskazówka po pokonaniu wroga jest fajna, tylko że wrogowie w tej kampanii to często stwory, których nie chce się pokonywać, a jak już faktycznie walczyłem, to zwykle w scenariuszach, gdzie wskazówki nie miały takiego znaczenia, bo Agnes miała już wszystko co potrzebne. I ostatecznie okazało się, że ani nie walczył ani nie badał sensownie, a był raczej przystawką do mistyczki, która robiła wszystko o wiele lepiej. W ogóle mistycy to jest klasa, której na początku przygody unikałem, a teraz w zasadzie to chyba moja ulubiona. Potrzebują jednej jedynej cechy, żeby robić wszystko. Walka? Test woli. Badanie? Test woli. Karta mitów? No oczywiście, że test wo... Nie test woli? To mam tu Ochronny krąg. Potężne zaklęcia ofensywne, rewelacyjne badanie dodające dodatkowe wskazówki. Księga wiedzy, która daje dodatkową strefę mistyczną i możliwość dokładania ładunków na te potężniejsze zaklęcia. Do tego świetne wydarzenia. Broń do walki wręcz korzystająca z woli. Zastanawiam się, czy nie zrobili się za bardzo wszechstronni, bo w początkach gry byli jednak mocno ograniczeni, a teraz w zasadzie kontrolują każdy aspekt gry. Nawet stos kart odrzuconych mogą sobie wtasować z powrotem do talii. Podsumowująć: bardzo lubię fioletowych. :)
Awatar użytkownika
Nilis
Posty: 749
Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 280 times
Been thanked: 432 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: Nilis »

Dzięki za fajna recenzję bez spoilerów. Przekonałeś mnie żeby nie kupować tej kampanii mimo że już byłem prawie zdecydowany. Nie chodzi o 250zl tylko chodzi o stracony czas (tak jak opisałeś ostatni scenariusz, czyli bez żadnych emocji przegrywasz i meh)

Fajnie że wrzuciłeś opis postaciami. Roland chyba fluffowo idealnie pasuje do tej historii. Jednakże jeżeli ma być tylko tarczą i targetem do kopania to szkoda czasu.

Czyli trzeba polować na Przerwany Krąg :D
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
Awatar użytkownika
Chudej
Posty: 411
Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 347 times
Been thanked: 328 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: Chudej »

Tekeli-li to bardzo bolesna mechanika, w ostatnim przejściu tej kampanii w 3 osoby zdarzało się, że 2 z nas miało po 6 w talii, chociaż często da się ich albo uniknąć (wymykaniem dla wrogów którzy je rozdają za atak na nie) albo dostać usuwanie ich z talii po przeczytaniu antraktu konkretnej postaci w niektórych momentach kampanii. Ogólnie mi się to podoba, bo człowiek boi się dobierać kart i dostarcza to trochę emocji ;) Do Na krawędzi Ziemi osobiście troszkę się jednak przekonałem, tekst dalej jest tu zdecydowanie najsłabszym ogniwem, ale gameplayowo jak dla mnie daje radę.

Większość kampanii ma chyba ze 2 atrybuty, na których się koncentruje w swoich zestawach spotkań, w Na krawędzi Ziemi mam wrażenie, że jest to właśnie wola oraz zręczność. Myślałem też dotąd, że badacze wychodzący razem z kampanią są zwykle jakoś pod nią bardziej dostosowani, ale Daniela Reyes, którą ostatnio grałem w zimową kampanię nie pasuje do końca pod tą tezę (4 woli i 1 zręczności) :P Obecnie gram w Innsmouth na egzemplarzu kolegi i zdziwiłem się jak mało jest tam testów woli w porównaniu do każdej innej kampanii, jest za to dużo gwarantowanych obrażeń, na szczęście gram Vincentem Lee wyspecjalizowanym w leczeniu (BARDZO polecam fanom supportowania) i dajemy radę :)
Awatar użytkownika
Mrukar
Posty: 242
Rejestracja: 06 cze 2021, 13:48
Has thanked: 213 times
Been thanked: 130 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: Mrukar »

Wszystko jasne dzięki, za pomoc.
Zabawana sprawa z tym trzyczęściowym scenariuszem. "Dzięki" temu gra leży na stole od wczoraj i posiłki jemy na meblach kuchennych :D. Jak do tej pory tekstu nie było jakoś strasznie dużo, na pewno brakowało mi tak rozbudowajnej otoczki fabularnej przy graniu w Dunwich. Dla mnie zmiana na plus.
Awatar użytkownika
Mrukar
Posty: 242
Rejestracja: 06 cze 2021, 13:48
Has thanked: 213 times
Been thanked: 130 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: Mrukar »

Mam wrażenie, że na własne życzenie zepsułem sobie trzecią część Lodu i Śmierci.
Spoiler:
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1650
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 231 times
Been thanked: 730 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: Ayaram »

Miałem nie kupować Powrotu do Zaginionej Ery (skoro reszta nie dostępna to na co mnie jeden powrót), ale brakowało do darmowej wysyłki, sami rozumiecie :wink: Jedno co mnie zszokowało to, że istnieje coś takiego jak osiągnięcia :shock:

W sumie w przypadku Arkham to chyba banalny, tani i fajny sposób na podniesienie regrywalności, jako, że choćby prowokuje do spróbowania przebiegu kampanii którego nie znamy, daje motywacje by ogrywać ograną już kampanie itp. Ale skoro tak... to właściwie czemu tylko są w powrotach? :?
Awatar użytkownika
Chudej
Posty: 411
Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 347 times
Been thanked: 328 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: Chudej »

Ayaram pisze: 12 sty 2024, 07:29 Miałem nie kupować Powrotu do Zaginionej Ery (skoro reszta nie dostępna to na co mnie jeden powrót), ale brakowało do darmowej wysyłki, sami rozumiecie :wink: Jedno co mnie zszokowało to, że istnieje coś takiego jak osiągnięcia :shock:

W sumie w przypadku Arkham to chyba banalny, tani i fajny sposób na podniesienie regrywalności, jako, że choćby prowokuje do spróbowania przebiegu kampanii którego nie znamy, daje motywacje by ogrywać ograną już kampanie itp. Ale skoro tak... to właściwie czemu tylko są w powrotach? :?
Na krawędzi Ziemi i Szkarłatne Klucze też miały osiągnięcia.
kubaf7
Posty: 52
Rejestracja: 17 sty 2022, 19:16
Has thanked: 60 times
Been thanked: 22 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: kubaf7 »

Po kilkudziesięciu kampaniach rozegranych metodą tradycyjną ostatnio odkryliśmy Arkham Cards, ale widzę, że brak polskiego lektora na Circlone Undone i Scarlet Keys, nawet pomimo tego, że takiego Edge of the Earth jest całe przeczytane. Wydało mi się trochę dziwne, że spasłe EotE zostało w całości przeczytane a cieniutki Circlone Undone nie; tak faktycznie jest? Czy może po stronie mojej aplikacji coś nie jest tak jak powinno?
muminus77
Posty: 50
Rejestracja: 03 lut 2014, 22:34
Has thanked: 11 times
Been thanked: 35 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: muminus77 »

To jest fanowska inicjatywa jednego z użytkowników na arkhamowej grupce na fb, więc kolejność nagrywania to jego decyzja (możliwe że nie ma tej kampanii).
Trzeba docenić, że udostępnił ją za darmo (bo np angielska narracja jest płatna), a już poświęcił sporo czasu:
Jako ciekawostkę dodam, że Na Krawędzi Ziemi ma praktycznie 3x więcej nagranego materiału
w porównaniu do Dunwich czy Carcosy.
Dunwich trwa 44 minuty
Carcosa godzinę i 7 minut
A Na Krawędzi, ma w sumie 3 godziny
Krawędź akurat bardzo mi pasuje, bo tam początkowa narracja jest długa (15 min) i idealnie pasuje do odsłuchania przy przygotowywaniu kampanii.
Do Szkarłatnych Kluczy w apce nie ma jeszcze nawet polskiej wersji pisanej, bo Galakta nie udostępniła jeszcze pliku z księgą kampanii w pdf.
Awatar użytkownika
arian
Posty: 845
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 272 times
Been thanked: 599 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: arian »

muminus77 pisze: 15 sty 2024, 12:43 To jest fanowska inicjatywa jednego z użytkowników na arkhamowej grupce na fb, więc kolejność nagrywania to jego decyzja (możliwe że nie ma tej kampanii).
Trzeba docenić, że udostępnił ją za darmo (bo np angielska narracja jest płatna), a już poświęcił sporo czasu:
Ja doceniam to, że w ogóle choćby tekst w starszych kampaniach w tej aplikacji jest po polsku. To więcej niż można oczekiwać po niektórych grach z aplikacją wydawanych na Kickstarterze przez "polskie" firmy. ;)

Pojedyncze scenariusze też nie mają czasami polskiej wersji w aplikacji. Np. grałem wczoraj Strażników Otchłani (bardziej próbowałem grać) i tam jest tekst tylko po angielsku. Ale już musiałem z aplikacją, bo po wspaniałej wygranej przed czasem w Przerwanym Kręgu, chciałem sobie zagrać ten scenariusz już rozwiniętymi taliami i nie chiało mi się przygotowywać fizycznego worka chaosu. Oczywiście kolejny raz przegrałem i nawet nie dotarłem do Uzurpatora Nocy. Absurdalnie trudne są te scenariusze. Karty podstępu potrafią błyskawicznie zniszczyć karty przygotowane na stole i mocno poturbować badaczy, a w dodatku przeciwnicy w grze są bardzo silni i mam takie szczęście, że za każdym razem wychodzą dość szybko, więc trudno im się po prostu wymknąć i zostawić za sobą. Podoba mi się klimat tego scenariusza, ale już poziom trudności sprawia, że coraz mniej mam ochotę kolejny raz próbować, bo za każdym razem to jest frustracja. W dodatku mechanizm "pochłonięcia przez Otchłań" sprawia, że dodawanie tego scenariusza jako pobocznego w kampanii to jest strzał w stopę, bo w ten sposób łatwo można stracić towarzyszy albo nawet samego badacza. Wyobrażam sobie, że Strażnicy mogą działać w większym gronie, w 3 albo 4 osoby, ale solo, czy na dwóch badaczy dla mnie ten dodatek wygląda jak kompletnie niezbalansowany, bo czasu jest po prostu za mało, talia tajemnic błyskawicznie się zmienia, a bez znajomości lokacji to w ogóle złapanie więcej niż 1-2 kultystów graniczy z cudem. Tak jak w Maskach północy jest czas, żeby faktycznie szukać tych kultystów i zdobywać wskazówki, tak tutaj czasu brakowało mi na cokolwiek innego niż radzenie sobie z wrogami. I ostatecznie złapałem tylko jedną osobę, a druga w ostatniej chwili wymknęła mi się po nieudanym teście w lokacji.

A wracając do Przerwanego Kręgu, to tym razem opowiedziałem się mocno po jednej ze stron, co doprowadziło do ciekawego zakończenia, które akurat pozostawia pewien niedosyt. Tak jak w późniejszych kampaniach tekstu jest aż za dużo, tak tutaj chiałbym jednak jakiś dodatkowy epilog. Pierwszy raz poszedłem ściażką Loży i nie wiedziałem, że taki będzie finał.

Opuściłem Prolog, czyli scenariusz 0 grany neutralnymi badaczami, bo okazało się, że aplikacja umożliwia losowanie wyników tego scenariusza. On jest fajny, ale szczerze mówiąc nie na tyle fajny, żeby kolejny raz grać go tymi samymi ograniczonymi taliami i tymi samymi badaczami. Pierwszy scenariusz jest ciekawy i klimatyczny. Premiuje wszechstronność, ale na szczęście od pierwszych partii solo dwoma badaczami i tak zmierzam coraz mocniej w tym kierunku. Dałem się oszukać mówiącym, że para silnie ukierunkowanych badaczy jest mocniejsza od takich, którzy potrafią wszystkiego po trochu, ale teraz nauczony błędami nawet Daisy musi u mnie umieć pokonać słabszego wroga. Drugi scenariusz też grało mi się fajnie. Czuć klimat prowadzenia śledztwa, gra podpowiada co jest ważne i co trzeba zrobić. Może troszkę szkoda, że mapa jest dość mała i z góry ustalona, ale fabularnie ma to sens, że wiadomo gdzie mamy iść.

Trzeci scenariusz, to dla mnie jeden z najgorszych w jakie grałem. Absurdalnie długi i ostatecznie nudny, bo z mnóstwem efektów, które trzeba śledzić. Zapowiada się ciekawie, pomysł na niego też mi się podoba, fajnie się przenieść do domu wiedźmy i z niego podróżować, ale połączenie specyficznie złożonej talii spotkań, mechaniki eksploracji i wkurzającego wroga, który rośnie w siłę, a do tego mnóstwa efektów które oddziałują na lokalizacje, na wrogów, na postać, odpalają się na początku, na końcu tury, w razie wyczerpania karty, przy innych kartach leżących na stole obok talii tajemnic — dramat. Teraz grałem sam na dwie ręce, ale grając dawno temu we dwie osoby po raz pierwszy w ten cykl efekt był bardzo podobny: więcej czasu niż granie i czerpanie przyjemności z odkrywania historii zajmowało nam analizowanie który element gry zadziała na inne przez co rozgrywka toczyła się bardzo wolno i skupiała na tym, które karty podsępu z obszaru zagrożenia graczy starać się usunąć, które narobią szkód, a które można zignorować, ale nie zapomnieć, bo za chwilę trzeba będzie wykonywać jakiś test. Nie wyobrażam sobie jak to musi wyglądać na cztery osoby, jeśli trochę tych kart się nagromadzi. Ta część mechaniki to jest jeden z moich głównych zarzutów wobec tej kampanii. Scenariusz przegrałem głównie przez to, że te efekty w pewnym momencie zaczęły się kumulować. Pokonałem przeciwników tylko po to, żeby w kolejnej rundzie znów wyciągnąć ich z talii i otrzymać natychmiastowy atak, który odpalił zdolności kart na stole, których nie zdążyłem się pozbyć przez nieudane testy. Rozumiem, że fabularnie nie można zrezygnować, ale nawet kosztem fabuły przydałaby się taka opcja.

Czwarty scenariusz okazał się trudny, ale w taki przyjmeny sposób. Też nie należy może do moich ulubionych, też jest trochę zamotany, ale tutaj przynajmniej jak zaczyna być źle, to jest opcja rezygnacji. Kolejny raz pojawia się niezniszczalny wróg, który przewija się przez całą kampanię, ale akurat ten przeciwnik, w przeciewieństwie do tych z poprzedniego scenariusza jest ciekawy, bo można nim, z małym wyjątkiem, sensownie zarządzać i uwzględniać w swoich planach. Mapa jest przyjemna, zadanie do wykonania też interesujące, wrogowie trochę męczący, jak pojawia się ich dużo, a w dodatku potrafią być wyjątkowo silni, jeśli wyjdą w konkretnej kolejności. Dwóch badaczy raczej scenariusza nie wygra, ale zrobiłem co byłem w stanie i w ostatniej chwili uciekłem.

Scenariusz piąty to chodzenie po pełnym tajemnic domu. Mało walki, dużo rozmawiania i badania, chociaż też od badaczy zależy, czy nie zrobi się krwawo. Świetne interakcje między elementami gry, mechanizm kluczy, który bardzo lubię, kilka możliwych zakończeń, pewna różnorodność lokacji i sporo niewiadomych, które mogą sprawić, że bedzie łatwo albo będziemy musieli się nabiegać. Przebieg scenariusza zmienia się w zależności od podjętych wcześniej wyborów, co też jest ogromnym plusem i dodaje regrywalności. To jest jeden z moich ulubionych scenariuszy w tym cyklu i w ogóle. Świetny balans róznych elementów gry, który kolejny raz pokazuje, że AH może być czymś więcej niż strzelaniem do wszystkiego co się pojawi.

Tutaj już zaczyna być spoilerowo. W związku z tym, że w tym cyklu mamy pewne wybory, to nawet jak ktoś grał we wszystkie osiem scenariuszy nie powinien tego czytać, jeśli nie chce sobie psuć kolejnych przejść, bowiem opowiadając się po stronie Loży Srebrnego Świtu...
Spoiler:
Podsumowując, podoba mi się pomysł mechaniczny na cykl, bardzo podoba mi się klimat, podobają mi się nawet wybory fabularne, chociaż mam do nich malutkie zastrzeżenie, ale o tym było, w spoilerze. Chciałbym, żeby te wybory były w ramach czytania księgi kampanii spięte czasem z jakimiś testami, które prowadziłyby do różnych konsekwecji, żeby ten element był jeszcze mocniej wpleciony w samą rozgrywkę. Niestety gra poszła i w innym kierunku.

Co mi się nie podoba, to talia spotkań i liczba efektów które pojawiają się na kartach w grze. Tego jest w toku rozgrywki często tyle, że zamiast skupiać się na fabule, na tym jak chcemy grać, musimy śledzić mnóstwo aktywujących się w róznych momentach i kumulujących efektów, które w niesprzyjających okolicznościach mogą prowadzić do szybkiej porażki.

O czym nie wspomniałem, to scenariusz szósty musiałem zrestartować (zrobiłem to po raz pierwszy grając w Arkham Horror), bo moja Daisy, mająca jedną traumę fizyczną, zginęła podczas pierwszej fazy utrzymania dobierając osłabienie Nadgorliwy i dociągając dwie karty z Mroczną falą, czyli łącznie cztery, które skumulowały się w taki sposób, że nawet bez traumy dostałaby za dużo obrażeń, żeby to przetrwać, a wydaje mi się, że nawet gdyby nie osłebienia, to i tak faza mitów by ją zabiła zadając cztery obrażenia. Trochę to słabe, że coś takiego jest możliwe i gracz nie za bardzo ma jak na to zareagować na tym etapie rozgrywki.

TL;DR: Fajny cykl, ciekawa historia, świetny klimat, interesujące pomysły mechaniczne ale ma swoje problemy wybikające głównie z ilości efektów i działania kart podstępu.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1650
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 231 times
Been thanked: 730 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: Ayaram »

Udało mi się kupić nowiuśki cykl przerwanego kręgu wraz z powrotem, tym samym mam wszystko poza 3 powrotami i kilkoma standalonami,więc oficjalnie FOMO pokonane, niekoniecznie w ten rozsądny sposób :lol: dałem łącznie 2 stówki więcej, więc powiedzmy, że jest to cena którą jestem w stanie wyłożyć, by się nie martwić "będzie kiedykolwiek nowa wersja, nie będzie", dodatkowo jestem na zapomnianej erze więc nie będzie mi blokować kolejności gry, także super.

Z problemów no... tym samym mam w szafie 5 całych cykli do ogrania :lol: A zanim się do tego wezmę jeszcze 4 postaci z FA do przetestowania. Przy moim tempie jakieś 4-6 lat grania, ojj kultyści będą straszyć jeszcze długo.
Ostatnio zmieniony 17 sty 2024, 09:41 przez Ayaram, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nilis
Posty: 749
Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 280 times
Been thanked: 432 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: Nilis »

A ja właśnie patrzę że za 260zl jest Przerwany Krąg - rozszerzenie kampanijne ENG. Polską księgę kampanii można sobie wydrukować z Galakty i chyba się skuszę bo nie wierzę w Polski druk tego dodatku
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
Awatar użytkownika
Dako
Posty: 1024
Rejestracja: 13 paź 2021, 18:37
Has thanked: 327 times
Been thanked: 315 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: Dako »

Nilis pisze: 17 sty 2024, 09:29 A ja właśnie patrzę że za 260zl jest Przerwany Krąg - rozszerzenie kampanijne ENG. Polską księgę kampanii można sobie wydrukować z Galakty i chyba się skuszę bo nie wierzę w Polski druk tego dodatku
Jeśli w lutym nie ogłoszą to będzie należało o tym pomyśleć :)
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1650
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 231 times
Been thanked: 730 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: Ayaram »

No niestety to jest taki głupi okres. W Lotrze już nie ma prawie nic w PL, prawie na 100% wiadomo, że nie będzie wznowienia w rodzimej wersji, więc jak ktoś ma część w wersji Polskiej to naturalnie już miesza wersje/próbuje się przerzucić na 100% angielskiej i nie ma problemu.

W Arkhamie większość jeszcze da się złowić, jakieś tam szanse na dodruk/pojawienie się nowych wersji są i się robi z tego takie: wydać fortunę na odkupienie wersji PL - źle, mieszanie wersji - źle, czekanie na ponowne pojawienie się sprzedaży w wersji PL - źle.
Awatar użytkownika
Nilis
Posty: 749
Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 280 times
Been thanked: 432 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: Nilis »

Dako pisze: 17 sty 2024, 09:32 Jeśli w lutym nie ogłoszą to będzie należało o tym pomyśleć :)
14.07.2023 na stronie FFG jest info że w sklepach pojawił się ten dodatek. Na stronie FFG jest wciąż dostępny w sprzedaży. Nie wierzę że pół roku później FFG ogłosi że zrobi jego dodruk jeżeli dopiero co się pojawił :mrgreen:
Dla mnie jest jasne że Galakta rezygnuje ze starych rozszerzeń i nie dziwi mnie to. Fajnie że Midsommore spalszacza i będzie lada moment
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
Awatar użytkownika
ScorpZero
Posty: 501
Rejestracja: 05 paź 2020, 10:41
Has thanked: 189 times
Been thanked: 132 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: ScorpZero »

Mnie osobiście boli, że oni w ogóle się bawią w tłumaczenia tych LCG zamiast po prostu je dystrybuować i przez to potem ciężko wszystko dostać, gdy ktoś nie był w grze od początku.

Dlatego Marvel Champions to dla mnie ideał - fakt, co jakiś czas czegoś brakuje, ale jak już jest to po prostu kupujesz, a nie masz dylemat zgodności językowej.

A z Lotrami i Arkhamami jak w lesie. A to nie ma polskiej wersji, a to angielskiej nikt nie sprowadza, a to jak już sprowadza to drogo... a idź pan z takim interesem. :wink:
Awatar użytkownika
arian
Posty: 845
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 272 times
Been thanked: 599 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: arian »

Tylko jakby nie było polskiej wersji językowej, to pewnie połowa osób by w to w ogóle nie grała i popularność tej gry w Polsce byłaby o wiele mniejsza. Sam bym jej pewnie nie kupił, mimo, że angielski nie jest dla mnie problemem, bo jednak na początku przygody grałem z kimś.

Swoją drogą już widzę to czytanie księgi kampanii ostatnich cykli na spotkaniach wiedząc o tym, jak niektórzy przekręcają słowa nawet mówiąc w miarę płynnie po angielsku. +100 do humoru. 😉 Wiem, że są i tacy co mówią pięknie, z akcentem, ale nie oszukujemy się, bo to jest ułamek ludzi nawet posługujących się angielskim na co dzień.

Marvel i WP to inne przypadki, bo tam fabuły w zasadzie nie ma, więc ważne tylko, żeby rozumieć co się czyta, a reszta zabawy wynika z rozgrywki.

A co do wydania starych cykli, to ja jestem dobrej myśli. Przecież zamówienie polskiego dodatku nie koniecznie musi być związane z dodrukiem wersji angielskiej jakiegoś cyklu. Zdaje się, że problemem była zalegająca w magazynach liczba pudełek, ale ta będzie stopniowo spadać. Na krawędzi już się wyprzedaje. Nowych graczy ciągle przybywa, więc może wznowienia się jeszcze pojawią.
Awatar użytkownika
Nilis
Posty: 749
Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 280 times
Been thanked: 432 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: Nilis »

Mi się wydaje że Galakta nie zaryzykuje dodruku Przerwanego Kręgu i Ery.
Dużo graczy już ją ma, nie wiadomo ile gra będzie jeszcze żyła i ilu nowych graczy będzie chciała wchodzić w bardzo dużego LCG i wracać do kampanii ze środka gry.
Dość oczywiste wydaje się wydawanie nowych kampanii + badaczy w PL bo to kupią zarówno starzy gracze jak i nowy narybek. To pokazały Szkarłatne Klucze i Na Krawędzi.
Ja kupiłem Przerwany Krąg ENG bo angielski w tej grze nie jest wysublimowany, jest księga PL. Kart do tworzenia talii i badaczy mam już masę więc nie potrzebuje kolejnych zestawów badaczy. Jedynie nowych przygód, nowych kampanii.
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1650
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 231 times
Been thanked: 730 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: Ayaram »

Z kolei ja nie mam pojęcia. Widzę w świat, w którym w następnym roku mamy nowe wydanie i widzę świat w którym już się nigdy nie pojawi. Dlatego wybrałem opcje najbezpieczniejszą - czyli zakup teraz, póki ceny są jeszcze do jako takiego przełknięcia.

Arkham już jest dość starym tytułem, teraz jak dobrze liczę pojawia się 9ty cykl tym samym w Polsce nigdy nie było takiego tasiemca jeśli chodzi o kooperacyjnego LCGa (i chyba w ogóle LCG?). Przez co nasuwa mi się dużo pytań jeśli chodzi i o strategie przedsiębiorstwa i zachowania konsumentów:

:arrow: ile cykli wystarczy do szczęścia przeciętnemu graczowi? Wiadomo, że dalej zaczynając przygodę w Arkham znajdą się osoby, które zechcą mieć wszystko (chociaż raczej nie tak od razu, bo kupno wszystkiego to teraz jakieś ~ 4-5 tysięcy), ale dalej zakładam, że większość graczy nie przekroczy ilości 4-5 cykli.

:arrow: czy osoba, która chce dopiero wejść w system widząc, że jest dostępnych tylko część cykli pomyśli "i tak jest wystarczająco materiału i tak nie ogram wszystkiego", czy jednak pomyśli "lepiej iść w wersje angielską od razu, bo w razie czego mogę mieć wszystko"?

:arrow: Czy brak dostępu do wszystkich cykli ma wpływ na sprzedaż nowych dodatków, a jeśli tak to w jakim stopniu? Powiązane z powyższym. Część starych graczy siłą rzeczy się wykrusza, więc żeby się spinało muszą w ich miejsce wejść nowi gracze. Jeśli tak, to może opłaca się jednak brak kilku cykli? By nowi gracze poszli w te nowe dodatki z braku laku? A może opłaca się nawet po jakimś tam kosztach zrobić dodruk, żeby zachęcić nowych graczy do wersji PL i to się przełoży na sprzedaż nowych dodatków? A może AH powoli się kończy i takie inwestycje nie mają żadnego sensu?

:arrow: Mając wszystkie dostępne cykle - co wybierze nowy gracz? Będzie faktycznie jechał po kolei tak jak historycznie było wydawane? A może i tak się rzucą na nowe kampanie? Bo w momencie jak kupują, najwięcej się o nich mówi, największy "hype" jest i wiedzą, że są testowane tak by dało się je przejść z samych core setem? (osobiście sam bym zdecydowanie wybrał opcje 1wszą ponownie)

:arrow: A może opłaca się je olać, ale na chwile? I wrócić z nimi za 2-3 lata? jak obecnie nowe dodatki znikną i nie dodrukować ich, tylko właśnie ożywić starocie, a potem po kolejnych 2-3 latach dodrukować dopiero nowe dodatki? Żeby cały czas były dostępne ~4-6 dodatków a dłuuugookresowo było cały czas wszystko dostępne?

Też jakbym miał się zakładać, to skłaniałbym się chyba bardziej, że dodruku nie będzie - nie dlatego, że nie ma szans się dobrze sprzedać, ale dlatego, że właśnie wydaje się dość ryzykowne. Tylko, że nie założyłbym się tutaj o więcej niż 5 złotych :lol:
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4259
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 278 times
Been thanked: 988 times

Re: Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

Post autor: brazylianwisnia »

Wydaje mi się, że największą szansa na druk brakujących kampanii będzie za kilka lat jak wydawanie nowego towaru się skończy i nowe nie będą konkurować ze starymi.
ScorpZero pisze: 17 sty 2024, 10:05 Mnie osobiście boli, że oni w ogóle się bawią w tłumaczenia tych LCG zamiast po prostu je dystrybuować i przez to potem ciężko wszystko dostać, gdy ktoś nie był w grze od początku.

Dlatego Marvel Champions to dla mnie ideał - fakt, co jakiś czas czegoś brakuje, ale jak już jest to po prostu kupujesz, a nie masz dylemat zgodności językowej.

A z Lotrami i Arkhamami jak w lesie. A to nie ma polskiej wersji, a to angielskiej nikt nie sprowadza, a to jak już sprowadza to drogo... a idź pan z takim interesem. :wink:
Ja się ciesze, że jest ta Polska wersja bo jednak wychodziło to 20-25% taniej niż po angielsku. Przy tej skali to już spora sumka.
Sprzedam:ATO, Oathsworn, Lords of Ragnarok,eurasy, inne
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
ODPOWIEDZ