Dobrze, że mnie nie było - takie dobra weszły, że nie wiedziałbym do którego stolika się dosiąść.
Dzięki za relacyjki. Oby do następnego. Miłego międzyśrodowego tygodnia.
Dobrze, że mnie nie było - takie dobra weszły, że nie wiedziałbym do którego stolika się dosiąść.
Jeszcze nie grałem, więc nie miałbym nic przeciwko, jeśliby miała się przydarzyć.
E tam, ja na tej stypie bawiłem się dobrze. Gierka ok (jak na euro, które bym chętnie zamienił na nieeuro). Tak jak Podróżnik zauważył - jesteś Wojtku monotematyczny. Jemu to przypominało Encyklopiedię, pewnie też przez tę wystawkę kart, mi bardziej Arnaka, z tym zamienianiem jednych zasobów w drugie i planowaniem tak by najlepiej żadnych nie zabrakło na nasze plany. No i te podróżowanie po mapie jak w Tajletumie... Można trochę pokombinować, jakie karty i jakie akcje poodpalać, by się wszystko pospinało. Mi się średnio udawało, ale końcowym punktowaniem za requiem zmniejszyliśmy przewagę Podróżnika. Nie pamiętam czy na koniec punktowaliśmy za białe nutki. Pewnie nie. Wyczytałem, że nie powinniśmy. Duży plus za okładkę na pudle.Barbarzyciel pisze: ↑11 sty 2024, 17:15 [...]Jacek, Andrzej i moja skromna osoba pogrążyliśmy się w żałobie nad zmarłym Mozartem.
Następne dwie środy przynieś najintensywniejsze euro jakie masz. Najlepiej z wykarmianiem. Turinga koniecznie przynieś za 3 tygodnie, gdy już będę.Barbarzyciel pisze: ↑12 sty 2024, 10:26 W takim razie następnym razem wezmę ze sobą Turing Machine żeby było więcej dedukowanka.
Jest jeszcze opcja, że może Paweł aka Ardagast by zechciał zaprezentować. Wiem, że ma (z norweskim dodatkiem) i lubi w to grać.
Potwierdzam, jeśli jest chęć to mogę zabrać, wytłumaczyć i zagrać.Jest jeszcze opcja, że może Paweł aka Ardagast by zechciał zaprezentować. Wiem, że ma (z norweskim dodatkiem) i lubi w to grać.