Talisman: Magia i Miecz (John Goodenough, Robert Harris)

[warlock]

Ostatni raz grałem w Talismana we wrześniu 2020 roku. Dwuosobową partię z paroma dodatkami zamknęliśmy w 150 minutach z setupem i refreshem zasad, więc w małym gronie czas gry jest znośny. Tu naprawdę można próbować atakować zwycięstwo o wiele szybciej niż się wydaje. Myślę, że dużo osób lata zbyt długo po planszy i zwleka z pędzeniem do mety .

[japanczyk]

Myślę, że dużo osób lata zbyt długo po planszy i zwleka z pędzeniem do mety .

Zdecydowanie - taki jest urok tej gry
No ale tez mozesz spasc z rowerka na drodze do korony jak sie nie przygotujesz odpowiednio - ilosc losu losu w tej grze to ekstremum

[warlock]

To prawda . My graliśmy z tymi opcjonalnymi oficjalnymi zasadami "miękkiej śmierci" - że chyba ekwipunek przechodzi na nową postać? Już nie pamiętam szczegółów. Może to nas zachęciło do większego ryzyka .

[Muleq]

Jeszcze w latach 90-tych graliśmy z kolegą pojedynki w Magię i Miecz. Co prawda przegrałem 10:7 ale za to miałem najszybszą wygraną 38 minut .

[bdm]

Spoiler:

U mnie nie trafia bo sprzedalem po 8- albo 9-godzinnej rozgrywce w 6 osob

Ja tak grę skreslilem po partii na 6 osób gdzie czekałem 15 minut żeby rzucić kością

Jeśli chodzi o mnie, to zapewne więcej czasu poświęciłem na pisanie postów w tym wątku niż na rozgrywkę, bo (jak już kiedyś pisałem) po niespełna dwóch godzinach pierwszej partii została ona przerwana, gdyż wszyscy gracze zgodnie uznali, że nie ma szans, by kiedykolwiek się skończyła.
Ale znacznie więcej czasu zajęło mi liczenie pieniędzy, zarobionych na hurtowej sprzedaży Magii i miecza

Na tamten czas nie było dostępnego nic lepszego po prostu.

[EsperanzaDMV]

Mój background jest taki, że za dzieciaka zagrywałem się w Magiczny Miecz. Jak nie miałem z kim grać, to potrafiłem grać solo na 6 postaci, nawet zaklęcia sprawiedliwie rozdysponowywałem
Sprzedałem swój Magiczny Miecz z dodatkami ze dwa-trzy lata temu za przyzwoite pieniądze, bo raz że gra nie była w dobrym stanie (jednak za dzieciaka nie szanowałem tak rzeczy jak dziś), a dwa jednak ta czarno-biała i niespójna szata graficzna mi przeszkadzała. Nie wspominając też o samych zasadach, gdzie nawet taka dwuosobowa partia mogła trwać godzinami. Ale cały czas chodziło mi po głowie uzupełnić swoją kolekcję o taki klasyk jak Talizman (tak samo czekam na dodruk Catan: Zestaw Osadnika by też kupić). Poprzednia edycja Talismana się wyprzedała, plus drogie dodatki - można powiedzieć, że czekałem na nową edycję. Pojawi się - zobaczę jak wygląda i może kupię. Nie pojawi się już nigdy - trudno.
No i pojawiła się. Zerknąłem i... no muszę powiedzieć, że chyba kupię. Przede wszystkim piękna szata graficzna - serio nie rozumiem jaki ludzie mają z nią problem, dla mnie wygląda świetnie. Ok, rozmieszczenie elementów na kartach mogłoby być lepsze, ale mnie to nie przeszkadza, jest duża szansa że po kilku partiach po dobraniu jakiejś karty już po samym obrazku będę pamiętał co ta karta robi - mam tak w Terraformacji, zerknę na nazwę karty/obrazek i wiem wszystko. Do tego fajne zmiany w zasadach, mocno przyspieszające rozgrywkę, sprawiające że nie będzie się już gra (aż tak) dłużyć - więcej mi chyba nie potrzeba. Cena też w porządku, myślałem nawet że będzie ciut drożej. Także zobaczę jeszcze jakiś unboxing I jeśli nie zobaczę jakiegoś wielkiego fakapu, to chyba naprawdę się skuszę.

[manicminer]

Spoiler:

Mój background jest taki, że za dzieciaka zagrywałem się w Magiczny Miecz. Jak nie miałem z kim grać, to potrafiłem grać solo na 6 postaci, nawet zaklęcia sprawiedliwie rozdysponowywałem
Sprzedałem swój Magiczny Miecz z dodatkami ze dwa-trzy lata temu za przyzwoite pieniądze, bo raz że gra nie była w dobrym stanie (jednak za dzieciaka nie szanowałem tak rzeczy jak dziś), a dwa jednak ta czarno-biała i niespójna szata graficzna mi przeszkadzała. Nie wspominając też o samych zasadach, gdzie nawet taka dwuosobowa partia mogła trwać godzinami. Ale cały czas chodziło mi po głowie uzupełnić swoją kolekcję o taki klasyk jak Talizman (tak samo czekam na dodruk Catan: Zestaw Osadnika by też kupić). Poprzednia edycja Talismana się wyprzedała, plus drogie dodatki - można powiedzieć, że czekałem na nową edycję. Pojawi się - zobaczę jak wygląda i może kupię. Nie pojawi się już nigdy - trudno.
No i pojawiła się. Zerknąłem i... no muszę powiedzieć, że chyba kupię. Przede wszystkim piękna szata graficzna - serio nie rozumiem jaki ludzie mają z nią problem, dla mnie wygląda świetnie. Ok, rozmieszczenie elementów na kartach mogłoby być lepsze, ale mnie to nie przeszkadza, jest duża szansa że po kilku partiach po dobraniu jakiejś karty już po samym obrazku będę pamiętał co ta karta robi - mam tak w Terraformacji, zerknę na nazwę karty/obrazek i wiem wszystko. Do tego fajne zmiany w zasadach, mocno przyspieszające rozgrywkę, sprawiające że nie będzie się już gra (aż tak) dłużyć - więcej mi chyba nie potrzeba. Cena też w porządku, myślałem nawet że będzie ciut drożej. Także zobaczę jeszcze jakiś unboxing I jeśli nie zobaczę jakiegoś wielkiego fakapu, to chyba naprawdę się skuszę.

Zgadzam się, sprawdziłem jak wygląda 4 edycja i szczerze jeśli ktoś myśli że jest ładniejsza niż 5 to tylko dlatego, że albo przepłacił kilka razy kupując z drugiej ręki albo stara się uzasadnić sobie dlaczego nie wymienić na 5.
Talismana pewnie kupię z sentymentu, jak zaczną wychodzić dodatki. Magia i Miecz to moja pierwsza planszówka, w która zagrywaliśmy się jako dzieci, już wtedy stworzyłem home rulsy by się trudniej grało. Zresztą nadal ją mam, fajnie będzie porównać co się zmieniło i dodać do kolekcji ładnie wyglądającą i odświeżoną wersję.

[M_T]

U mmnie nie trafia bo sprzedalem po 8- albo 9-godzinnej rozgrywce w 6 osob, gdzie zginalem raz, drugi kolega zginal dwa razy i gra dalej sie toczyla, uznalismy, ze pora skladac :P

Jak gra się podoba, to ma ochotę grać się do oporu. A najciekawszym elementem w MiM jest eksploracja decków. U mnie za dzieciaka nigdy nie graliśmy w MiM / MM na zasadzie kto pierwszy wygra, tylko grało się do oporu, do "rozpykania" wszystkich kart. Dopiero wtedy szło się do wewnętrznej krainy. Tak, wielogodzinne gry były normą. Czy taka gra może nużyć? Jeśli cały czas coś się dzieje, odkrywa się coś nowego, to nie. Natomiast jeśli gra trwa długo bo ktoś "myśli" nad pojednynczym ruchem 5 minut, to rzezywiście psuje zabawę. Odechciewa się z takimi grać, nawet w krótkie gry.
Więc nie zgadzam się, że czas rozgrywki jest tu wadą. To jest ficzer, a nie wada. Dla mnie wadą gry mógłby być krótki czas rozgrywki - do dziś gdy czytam opis gier i widzę hasła "Wspaniała gra o szybkiej rozgrywce..." "Rozgrywka poniżej godziny..." to przestaję czytać, szkoda marnować czas na coś, co się skończy zanim się rozwinie.

[manicminer]

Spoiler:

U mmnie nie trafia bo sprzedalem po 8- albo 9-godzinnej rozgrywce w 6 osob, gdzie zginalem raz, drugi kolega zginal dwa razy i gra dalej sie toczyla, uznalismy, ze pora skladac

Jak gra się podoba, to ma ochotę grać się do oporu. A najciekawszym elementem w MiM jest eksploracja decków. U mnie za dzieciaka nigdy nie graliśmy w MiM / MM na zasadzie kto pierwszy wygra, tylko grało się do oporu, do "rozpykania" wszystkich kart. Dopiero wtedy szło się do wewnętrznej krainy. Tak, wielogodzinne gry były normą. Czy taka gra może nużyć? Jeśli cały czas coś się dzieje, odkrywa się coś nowego, to nie. Natomiast jeśli gra trwa długo bo ktoś "myśli" nad pojednynczym ruchem 5 minut, to rzezywiście psuje zabawę. Odechciewa się z takimi grać, nawet w krótkie gry.
Więc nie zgadzam się, że czas rozgrywki jest tu wadą. To jest ficzer, a nie wada. Dla mnie wadą gry mógłby być krótki czas rozgrywki - do dziś gdy czytam opis gier i widzę hasła "Wspaniała gra o szybkiej rozgrywce..." "Rozgrywka poniżej godziny..." to przestaję czytać, szkoda marnować czas na coś, co się skończy zanim się rozwinie.

Magia i Miecz robiła się nudna, gdy miało się wykoksowaną postać i zabijało się potwory niezależnie od rzutu. Jednym z home rulsów, które wprowadziłem to było K10 używane w walce, zwiększało to losowość ale i trudność.
Talisman chyba jest bardziej zbalansowany i trudniejszy jeśli ma się niektóre dodatki.

[Wildcard]

Widzisz każdy inaczej widzi marnowanie czasu. Na przykład dla mnie czekanie 15 minut po to żeby rzucić kostką i nic nie zrobić bo nie wypadło 6 jest dużo większym marnotrawstwem niż zagranie 2 razy pod rząd w jakieś leśne rozdanie czy azula.

Ale każdy ma inne podejście i rozumiem że niektórzy mają tak że jak nie boli to nawet niema sensu siadać do gry

[Faello]

Nowa edycja zapowiada się interesująco.

Od strony graficznej to takie "modern heroic fantasy" ... czyli mniej więcej to samo czym był Talisman kiedy wyszedł, wygląda więc na to, że gra po prostu załapała się w końcu na godne odświeżenie. 4 edycję ominąłem swego czasu bez żalu, Relic był mechanicznie lepszym reskinem.

Pytanie tylko, czy gra znajdzie obecnie tyle samo nabywców co kiedyś. Ten system już za czasów trzeciej edycji trącił myszką

[M_T]

zagranie 2 razy pod rząd w jakieś leśne rozdanie czy azula

O, i właśnie to by mnie bolało. Ale masochistą nie jestem i w życiu bym tego nie zrobił ;)
Niech każdy gra w te gry, które mu się podobają!

[lbyczy]

Ja bardziej liczyłem na coś w stylu SW Zewnętrznych Rubieży, tylko w klimacie fantasy, a znowu dostałem to samo w oprawie, która mi się nie podoba. Nic to, będę szukał gdzie indziej... Ktoś coś poleci?

[bdm]

Mnie osobiście podobają się stare grafiki i na przykładzie kart postaci patrząc na obrazek wolę wiedzieć, że wróżka to wróżka.

[Morkai]

Proszę jak TALISMAN potrafi nadal rozgrzewać rozmowy A status ma taki, że napisała o tym nawet Interia

https://gry.interia.pl/newsy/news-talis ... Id,7524652

[bdm]

Przecież Talisman Digital jest za darmo już od dłuższego czasu na Google Play.

[BOLLO]

Ale co by nie mówić o tej grze to chyba każdy się zgodzi że od kilku dni informacja o Talizmanie V to hot news w sumie wszędzie gdzie zaglądam. A to pomaga takiej grze istnieć. I niech istnieje!

[Morkai]

Ale co by nie mówić o tej grze to chyba każdy się zgodzi że od kilku dni informacja o Talizmanie V to hot news w sumie wszędzie gdzie zaglądam. A to pomaga takiej grze istnieć. I niech istnieje!

Oczywiście Ileż to osób gra teraz w gry Lacerdy dzięki niemu

[dispe]

Ostatni raz grałem w Talismana we wrześniu 2020 roku. Dwuosobową partię z paroma dodatkami zamknęliśmy w 150 minutach z setupem i refreshem zasad, więc w małym gronie czas gry jest znośny. Tu naprawdę można próbować atakować zwycięstwo o wiele szybciej niż się wydaje. Myślę, że dużo osób lata zbyt długo po planszy i zwleka z pędzeniem do mety

Zgadza się, zawsze czytam z politowaniem te teksty o wielogodzinnych sesjach w Talismana. Wiele godzin to trwały rozgrywki jak byliśmy dziećmi i nie wiedzieliśmy do końca jak w to prawidłowo grać i fun był głównie z eksplorowania krain. Obecnie rzadko gram ale rozgrywka 3 osobowa zamyka się w półtorej - dwie godziny. Czyli czas porównywalny z wieloma innymi grami.

[EsperanzaDMV]

Grałem że znajomymi online (zatem odpada cały setup i ogarnianie fizycznych komponentów) w czasie pandemii i w 4 osoby nie zamknęliśmy się w ciągu sześciu godzin ginąc kilkukrotnie, zamieniając się w ropuchę etc. Finalnie wyłączyliśmy, uznając osobę najbliżej końca za zwycięzcę (a wszyscy ogarnięci planszówkowicze). Także to nie są historię z dzieciństwa generalnie zmiany na rzecz przyspieszenia rozgrywki bardzo na plus w nowej edycji.

[waadimch]

Przecież Talisman Digital jest za darmo już od dłuższego czasu na Google Play.

13.99zł kosztuje

[warlock]

Jeden z członków grupy facebookowej świetnie wypunktował zmiany:


Wydają mi się dość rozsądne . Te nowe zasady awansowania czy śmierci można spokojnie przenieść do starej edycji.

[Moonday]

Spoiler:

Jeden z członków grupy facebookowej świetnie wypunktował zmiany:


Wydają mi się dość rozsądne . Te nowe zasady awansowania czy śmierci można spokojnie przenieść do starej edycji.

Jak dla mnie zmiany wyglądają sensownie. Domyślam się, że będzie sporo zmian na kartach, nie tylko czarów i w kolejnych dodatkach. Grę na pewno będzie dało się szybciej skończyć. Dla mnie spoko i chętnie wypróbuję.

[Homer]

Ciekawi mnie jak to wszystko wybalansują. Ja jestem z tych co jednak lubią negatywną interakcję, więc trochę martwi mnie te osłabianie negatywnych efektów w grze i jej ugrzecznienie. No ale jeszcze się zobaczy jak to wyjdzie w praniu

[dispe]

Grałem że znajomymi online (zatem odpada cały setup i ogarnianie fizycznych komponentów) w czasie pandemii i w 4 osoby nie zamknęliśmy się w ciągu sześciu godzin ginąc kilkukrotnie, zamieniając się w ropuchę etc. Finalnie wyłączyliśmy, uznając osobę najbliżej końca za zwycięzcę (a wszyscy ogarnięci planszówkowicze). Także to nie są historię z dzieciństwa generalnie zmiany na rzecz przyspieszenia rozgrywki bardzo na plus w nowej edycji.

Oczywiście gram z dodatkami i dodatkowo mam przygotowaną wcześniej talię przygód z wyrzuconymi z niej słabymi i nic nie wnoszącymi do rozgrywki kartami typu jakieś nieznaczące wydarzenia, miejsca, przedmioty itp. (są wszystkie karty z podstawki + wybrane najciekawsze z dodatków w odpowiednich proporcjach). Mimo tego, nie wyobrażam sobie dzisiaj grania dłużej niż 4h w ten tytuł. Na 4 graczy maks bo więcej nie ma sensu (za duży czas oczekiwania na swoją kolej). No chyba że w gołą podstawkę i wszyscy się kręcą w kółko.