Discworld: Ankh-Morpork (Martin Wallace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
RasTafari
Posty: 1410
Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
Lokalizacja: Breslau
Has thanked: 71 times
Been thanked: 69 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: RasTafari »

Trolliszcze pisze:Mam wrażenie, że Ty po prostu nie rozumiesz istoty tej gry.
pozwolę sobie wbić się w tą dyskusję i powiedzieć, że ta gra nie ma żadnej istoty a doszukiwanie się jakiejś ukrytej głębi w tym tytule jest naginaniem rzeczywistości. Pierwszą partię zagrałem jak drewniany optymalizator i sromotnie przegrałem, spowodowało to całkowite zniesmaczenie (jestem fanem Pratchetta od wielu lat) i zrobiło mi się przykro, że jedno z moich ulubionych uniwersów zostało potraktowane prze Martina w tak bezceremonialny sposób, uznałem grę za zwykły skok na kasę. Nic to postanowiłem dać grze drugą szansę ale podejść do niej z zupełnie inne strony czyli na tak zwane "mam wyjebane" i po prostu zgrywać to co mi przyszło na rękę bez żadnego pomysłu, ot po prostu sobie grać nawet nie myśląc jaki cel mam realizować. O dziwo zadziałało, śmiechu miałem co nie miara aczkolwiek nie robiłem tego do czego powinienem był dążyć a jedynie zrzucałem karty by przeszkadzać przeciwnikom (nie nie miałem Vimesa :wink: ), raz wygrałem, raz przegrałem, dobrze się bawiłem. Pomyślałem sobie że to dobry znak i że z chęcią zagram jeszcze raz. Jak postanowiłem tak zrobiłem i znów udaliśmy się do Ankh-Morpork. Ta rozgrywka była najprawdopodobniej moją ostatnią, gra pokazał swoją losowość w całej okazałości i ja na własne potrzeby nadałem jej miano "Chińczyka na sterydach". Co się stało? Ano stało się to iż trójka z nas dostawała takie karty na rękę, które były całkowitym zaprzeczeniem tego co powinniśmy robić, ja grając Vetinarim dostawałem jak na lekarstwo kart, które pozwalały by mi grać agentami za to miałem całą masę kart dzięki którym uzbierałem całkiem pokaźny majątek, kolega który by się ucieszył z tego majątku gdyż grał Chryzoprazem nie miał praktycznie żadnych kart pozwalających osiągnąć dochód więc średnio będąc w posiadaniu około 3AM$ nikt nie podejrzewał go o tą rolę, koleżanka grała jednym z lordów i też brakowało jej kart z agentami a o kartach z budynkami to już mogła tylko pomarzyć, natomiast ostatni gracz grający Vimesem tak naprawdę nie musiałby nic robić a i tak by wygrał co oczywiście się stało. Totalna paranoja, równie dobrze można by posadzić nad planszą cztery średnio rozgarnięte szympansy a efekt byłby taki sam. Nie podoba mi się ta gra, jest losowa, chaotyczna (już mi się rzygać chce jak po raz kolejny słyszę "chaotyczność to właśnie cecha Świata Dysku i świadczy o atrakcyjności tej gry", bzdura, świadczy o czymś dokładnie odwrotnym) a o układaniu strategii to nawet nie ma co myśleć, jest trochę taktycznej rozgrywki która jest umiejętnie zarzynana poprzez losowy dociąg. Co ciekawe gra podoba się osobom, które stronią od wymagających myślenia i długofalowego planowania gier natomiast "gracze" stronią od tej gry. Dobra powiecie, to nie jest żaden mózgożer a jedynie fillerek to ja wam odpowiem że od fillowania to ja mam dixita a A-M jest po prostu słabe.
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1039 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Trolliszcze »

RasTafari pisze:Co ciekawe gra podoba się osobom, które stronią od wymagających myślenia i długofalowego planowania gier natomiast "gracze" stronią od tej gry. Dobra powiecie, to nie jest żaden mózgożer a jedynie fillerek to ja wam odpowiem że od fillowania to ja mam dixita a A-M jest po prostu słabe.
Myślę, że jestem żywym zaprzeczeniem tej tezy, ale masz oczywiście pełne prawo AM nie lubić. Trudno zaprzeczyć, że występuje w tej grze spora doza losowości. Poza tym trudno dyskutować z Twoim podejściem, jestem pewien, że żadne argumenty, dobre czy złe, już go nie zmienią.
Awatar użytkownika
RasTafari
Posty: 1410
Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
Lokalizacja: Breslau
Has thanked: 71 times
Been thanked: 69 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: RasTafari »

@Trolliszcze dokładnie jak piszesz, moja opinia jest już ugruntowana i nic jej raczej nie zmieni, żałuję tylko że Martin którego gry bardzo lubię (Brass jest w czołówce na mojej top 10) zrobił tak prostacką grę używając do tego Świata Dysku który jest jednym z moich ulubionych uniwersów (również w czołówce top 10 :wink: ). Irytuje mnie tylko bronienie chaotyczności w tej grze podsuwając argument że to same A-M jest chaotyczne więc chaotyczność w grze jest jak najbardziej na miejscu. Nie nie jest, chaotyczność zabija tą grę i paradoksalnie chaotyczność jest ogromną zaletą tej gry ponieważ casualowi gracze mają możliwość zagrać w lekką grę niewymagającą zbyt dużego nakładu umysłowego. Najgorsze jest to, iż chyba zakupię tę grę tylko po to by móc sycić wzrok widokiem planszy która jest obłędna i mógłbym się w nią wpatrywać godzinami :lol:
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1039 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Trolliszcze »

No tak, ale z drugiej strony wszyscy, którzy czytali o AM przed premierą, spodziewali się, że to nie będzie typowy Wallace, więc ja na przykład w ogóle nie byłem zdziwiony, że pod względem "ciężaru" to jest zupełnie inna liga niż Brass czy AoS.
Awatar użytkownika
witek
Posty: 254
Rejestracja: 15 kwie 2010, 18:05
Lokalizacja: Rzeszów
Been thanked: 14 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: witek »

RasTafari pisze:pozwolę sobie wbić się w tą dyskusję i powiedzieć, że ta gra nie ma żadnej istoty a doszukiwanie się jakiejś ukrytej głębi w tym tytule jest naginaniem rzeczywistości. [...] Totalna paranoja, równie dobrze można by posadzić nad planszą cztery średnio rozgarnięte szympansy a efekt byłby taki sam. Nie podoba mi się ta gra, jest losowa, chaotyczna (już mi się rzygać chce jak po raz kolejny słyszę "chaotyczność to właśnie cecha Świata Dysku i świadczy o atrakcyjności tej gry", bzdura, świadczy o czymś dokładnie odwrotnym) a o układaniu strategii to nawet nie ma co myśleć, jest trochę taktycznej rozgrywki która jest umiejętnie zarzynana poprzez losowy dociąg. Co ciekawe gra podoba się osobom, które stronią od wymagających myślenia i długofalowego planowania gier natomiast "gracze" stronią od tej gry. Dobra powiecie, to nie jest żaden mózgożer a jedynie fillerek to ja wam odpowiem że od fillowania to ja mam dixita a A-M jest po prostu słabe.
Dzisiaj miałem okazję zagrać dwie partie w tą grę i właściwie nie mam nic do dodania. Zgadzam się z każdym zdaniem wyrażonym przez RasTafari.
solkan
Posty: 239
Rejestracja: 05 lut 2010, 15:29
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 13 times
Been thanked: 3 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: solkan »

RasTafari pisze:Co ciekawe gra podoba się osobom, które stronią od wymagających myślenia i długofalowego planowania gier natomiast "gracze" stronią od tej gry.
Sam Wallace powiedział, że nie jest to "gamers' game", wygląda więc na to, że osiągnął zamierzony efekt;)
Awatar użytkownika
Kornellious
Posty: 103
Rejestracja: 25 sie 2011, 23:06
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Kornellious »

Mam mieszane uczucia na temat tej gry - podczas jedynej, jak dotąd, partii, kumpel, który został wdeptany w glebę przez wydarzenie losowe dociągnął użył karty pozwalającej na zamianę roli. Ku zdziwieniu wszystkich, chwilę później wygrał. Do tego momentu grało się dość przyjemnie, chociaż trudno ukrywać, że Ankh Morpork nie jest grą na optymalizowanie strategii. Muszę jednak zaznaczyć, że jeden z graczy grał Vimesem, ale w momencie zakończenia gry miał chyba najmniejsze szanse spośród pozostałej trójki.
Awatar użytkownika
yosz
Posty: 6359
Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 193 times
Been thanked: 490 times
Kontakt:

Re: Ankh-Morpork

Post autor: yosz »

Zorgo (postać pozwalająca zmienić tożsamość) jest w pierwszej połowie talii więc jeżeli ktoś wygrał tak wcześnie to miał chyba niezłe szczęście i gracze nie grali za uważnie ;)
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1039 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Trolliszcze »

Z mojego doświadczenia wynika, że lordowie mają największą szansę zwyciężyć grę właśnie w początkowo-środkowym etapie gry, kiedy plansza nie jest jeszcze AŻ TAK zatłoczona. Sytuacja patowa pojawia się częściej na późnym etapie, kiedy wszystkie dzielnice są obsadzone, a graczom kończą się agenci.

Poza tym nie trzeba wcale zużywać karty w momencie jej dociągnięcia, więc ów gracz mógł mieć Zorgo już od kilku tur :)
Awatar użytkownika
Zodd
Posty: 146
Rejestracja: 19 lis 2010, 14:50
Lokalizacja: Słupsk
Has thanked: 1 time
Been thanked: 15 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Zodd »

Udało mi się wraz z dziewczyną zagrać na GRAMY w Ankh-Morpork. Wrażenia? Bardzo nam się spodobało. Gra jest bardzo miło dla oka wykonana i jest dużo frajdy. Po prostu frajdy. Najzabawniejsze jest to że ta gra nam się spodobała mimo:
1) dziewczyna nie lubi negatywnej interakcji a tu jest jej dużo i to jej nie przeszkadzało
2) lubię kombinować, optymalizować, przewidywać, kontrolować co się dzieje w grze a tu to jest niezbyt wykonalne a się gra spodobała
Wniosek? Może po prostu trzeba się umieć też dobrze bawić bez totalnego parcia na zwycięstwo, by gra po prostu sprawiała przyjemność. Mi i dziewczynie sprawiała i to niemałą bo kilka partii zaliczyliśmy.
Czy Świat Dysku jest losowy? Jest. Czy jest chaotyczny? Jest. Czy czasami nic nie da się zrobić? Zgadza się. A mimo to ma swój urok. Kwestia gustu to zapewne ale jak się komuś nie podoba to po prostu niech sobie odpuści i tyle. Nie ma co na siłę przekonywać innych że gra jest zła. Dla jednych jest a dla innych nie. Nie ma gier idealnych podobających się wszystkim.
Voronwe (BGG)
MMarki (bga)
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1039 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Trolliszcze »

Zodd pisze:Może po prostu trzeba się umieć też dobrze bawić bez totalnego parcia na zwycięstwo, by gra po prostu sprawiała przyjemność. Mi i dziewczynie sprawiała i to niemałą bo kilka partii zaliczyliśmy.
Absolutnie, z tym się zgadzam w całej rozciągłości. A poza tym jak się zapomni na chwilę o parciu na zwycięstwo, to znacznie łatwiej ryzykować i blefować, dzięki czemu gra zyskuje mnóstwo emocji i całkiem nowy wymiar.
Awatar użytkownika
_Paulus_
Posty: 315
Rejestracja: 05 wrz 2006, 16:35
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: _Paulus_ »

Zodd pisze: Czy Świat Dysku jest losowy? Jest. Czy jest chaotyczny? Jest. Czy czasami nic nie da się zrobić? Zgadza się. A mimo to ma swój urok. Kwestia gustu to zapewne ale jak się komuś nie podoba to po prostu niech sobie odpuści i tyle. Nie ma co na siłę przekonywać innych że gra jest zła. Dla jednych jest a dla innych nie. Nie ma gier idealnych podobających się wszystkim.
To samo mialem napisac :D

Wedlug mnie gra jest fajna - z odpowiednia iloscia myslenia, interakcji i negatywnej interakcji ;-) Jak ktos chce miec gre optymalizacyjna to niech gra w Caylusa czy Wysokie Napiecie ;-) I jakos losowosc gry mi nie przeszkadza bo niezaleznie kim gralem i jakie karty dostawalem na reke to sie swietnie bawilem. Moze dlatego, ze ta gra nie wyzwala we mnie negatywnych emocji? ;-)
Each man faces death by himself. Alone.
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Posty: 866
Rejestracja: 17 sty 2006, 16:45
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 2 times
Been thanked: 23 times
Kontakt:

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Lord Voldemort »

RasTafari pisze: Najgorsze jest to, iż chyba zakupię tę grę tylko po to by móc sycić wzrok widokiem planszy która jest obłędna i mógłbym się w nią wpatrywać godzinami :lol:
Faktycznie wydruk planszy jest niesamowity, nawet pracujac przy wydaniu gry i widzac ja setki razy na kompie (oraz wydrukach probnych) i tak przecieralismy oczy ze zdumienia ogladajac finalna wersje, na ktorej mozna wrecz patrolowac ulice AM.
RasTafari pisze: Ta rozgrywka była najprawdopodobniej moją ostatnią, gra pokazał swoją losowość w całej okazałości i ja na własne potrzeby nadałem jej miano "Chińczyka na sterydach". Co się stało? Ano stało się to iż trójka z nas dostawała takie karty na rękę, które były całkowitym zaprzeczeniem tego co powinniśmy robić, ja grając Vetinarim dostawałem jak na lekarstwo kart, które pozwalały by mi grać agentami za to miałem całą masę kart dzięki którym uzbierałem całkiem pokaźny majątek, kolega który by się ucieszył z tego majątku gdyż grał Chryzoprazem nie miał praktycznie żadnych kart pozwalających osiągnąć dochód więc średnio będąc w posiadaniu około 3AM$ nikt nie podejrzewał go o tą rolę, koleżanka grała jednym z lordów i też brakowało jej kart z agentami a o kartach z budynkami to już mogła tylko pomarzyć, natomiast ostatni gracz grający Vimesem tak naprawdę nie musiałby nic robić a i tak by wygrał co oczywiście się stało.
Jak komus brakuje kart z agentami, a ma kaske to powien sobie szybko postawic budynki w Siostrach Dolly i Przycmionej.
Do zrzucania niepotrzebnych kart blokujacych reke przydaje sie budynek w Szorach (za to tez jest kaska! $2 co ture). Wszystkie w/w budynki sa bardzo tanie ($6), wiec przy dobrej grze (combo straz/skrytobojca + postawienie budynku) bez problemu mozna sie tam wybudowac.

Jak sie ma niewlasciwe karty, to trzeba je zrzucac w max. duzych ilosciach. AM to losowa gra - tylko trzeba dac losowi szanse, zeby nam sprzyjal ;-)

A zeby grac w miare na powaznie, trzeba miec "obcykane" bonusy z poszczegolnych dzielnic. One beda zawsze (no prawie zawsze, jak sie nie zlozy odpowiedniej ofiary dla Pomniejszych Bostw, etc.), w przeciwienstwie do kart, ktore faktycznie moga nie podejsc. Jak w kazdej Card Driven Game.
Awatar użytkownika
RasTafari
Posty: 1410
Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
Lokalizacja: Breslau
Has thanked: 71 times
Been thanked: 69 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: RasTafari »

Jak komus brakuje kart z agentami, a ma kaske to powien sobie szybko postawic budynki w Siostrach Dolly i Przycmionej.
'powinien' nie znaczy 'że może' :wink:
w przeciwienstwie do kart, ktore faktycznie moga nie podejsc. Jak w kazdej Card Driven Game.
takie też mam wrażenie, że w zależności od tego jak się karty rozłożą tak rozgrywka będzie zbalansowana albo też gra będzie grała się sama.
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
Awatar użytkownika
skiper_83
Posty: 161
Rejestracja: 26 lut 2009, 01:42
Lokalizacja: Wyszków

Re: Ankh-Morpork

Post autor: skiper_83 »

Przychylam się do stwierdzenia, że Ankh-Morpork to produkt dla każdego. Pierwszy raz zagrałem w Płocku na Gramofunie, potem partie w różnych składach i odbiór wszędzie bardzo dobry. Sam najchętniej gram w gry wojenne i tytuły Wallace'a, książek T. Pratchetta nie znam. Według mnie kolejna Gra Roku dla PGP.
Awatar użytkownika
Kornellious
Posty: 103
Rejestracja: 25 sie 2011, 23:06
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Kornellious »

yosz pisze:Zorgo (postać pozwalająca zmienić tożsamość) jest w pierwszej połowie talii więc jeżeli ktoś wygrał tak wcześnie to miał chyba niezłe szczęście i gracze nie grali za uważnie ;)
Ale tu nie mogło być mowy o nieuwadze graczy - pierwsza partia, leży już 9 niepokojów, więc nikt się nie martwi o Smoka, gracz, o którym mowa, zrównany z glebą po, bodajże, powodzi albo pożarze (stracił 2 budynki) i nagle zagrywa kartę, zamienia rolę i pokazuję, że wygrał jako Herbowy.


Według mnie, AM to idealna gra, na moment, w którym przy czymś ciężkim rozbolałaby graczy głowa, czyli - na rozluźnienie i wesołe poprzerzucanie się drobnymi uszczypliwościami na świetnej planszy. Jeżeli ktoś patrzy tylko na autora i od razu jara się, że spędzi 0,5 h planując jeden ruch, albo i całą rozgrywkę z wyprzedzeniem, to jest sam sobie winien.
Królik
Posty: 376
Rejestracja: 17 sie 2008, 13:16
Lokalizacja: Bemowo
Been thanked: 1 time

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Królik »

No ale przecież wszyscy wiedzą że jest karta zmiany roli i komuś przyjdzie i wygra automatycznie, więc o nieuwadze nie tylko można ale wręcz należy mówić...
0lukasz0
Posty: 20
Rejestracja: 28 wrz 2010, 22:02

Re: Ankh-Morpork

Post autor: 0lukasz0 »

Kornellious pisze:
yosz pisze:Zorgo (postać pozwalająca zmienić tożsamość) jest w pierwszej połowie talii więc jeżeli ktoś wygrał tak wcześnie to miał chyba niezłe szczęście i gracze nie grali za uważnie ;)
Ale tu nie mogło być mowy o nieuwadze graczy - pierwsza partia, leży już 9 niepokojów, więc nikt się nie martwi o Smoka, gracz, o którym mowa, zrównany z glebą po, bodajże, powodzi albo pożarze (stracił 2 budynki) i nagle zagrywa kartę, zamienia rolę i pokazuję, że wygrał jako Herbowy.


Według mnie, AM to idealna gra, na moment, w którym przy czymś ciężkim rozbolałaby graczy głowa, czyli - na rozluźnienie i wesołe poprzerzucanie się drobnymi uszczypliwościami na świetnej planszy. Jeżeli ktoś patrzy tylko na autora i od razu jara się, że spędzi 0,5 h planując jeden ruch, albo i całą rozgrywkę z wyprzedzeniem, to jest sam sobie winien.
A wiecie, że gracz musiał jeszcze dotrwać całą kolejkę, na początek swojej następnej tury, żeby wygrać? Ogłaszasz zwycięstwo przed ruchem, nie po wykonaniu ruchu.
Awatar użytkownika
Kornellious
Posty: 103
Rejestracja: 25 sie 2011, 23:06
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Kornellious »

0lukasz0 pisze:
Kornellious pisze:
yosz pisze:Zorgo (postać pozwalająca zmienić tożsamość) jest w pierwszej połowie talii więc jeżeli ktoś wygrał tak wcześnie to miał chyba niezłe szczęście i gracze nie grali za uważnie ;)
Ale tu nie mogło być mowy o nieuwadze graczy - pierwsza partia, leży już 9 niepokojów, więc nikt się nie martwi o Smoka, gracz, o którym mowa, zrównany z glebą po, bodajże, powodzi albo pożarze (stracił 2 budynki) i nagle zagrywa kartę, zamienia rolę i pokazuję, że wygrał jako Herbowy.


Według mnie, AM to idealna gra, na moment, w którym przy czymś ciężkim rozbolałaby graczy głowa, czyli - na rozluźnienie i wesołe poprzerzucanie się drobnymi uszczypliwościami na świetnej planszy. Jeżeli ktoś patrzy tylko na autora i od razu jara się, że spędzi 0,5 h planując jeden ruch, albo i całą rozgrywkę z wyprzedzeniem, to jest sam sobie winien.
A wiecie, że gracz musiał jeszcze dotrwać całą kolejkę, na początek swojej następnej tury, żeby wygrać? Ogłaszasz zwycięstwo przed ruchem, nie po wykonaniu ruchu.
Wiem - zrobił to w kolejnym ruchu, bo przez całą kolejkę nikt się nim zbytnio nie przejmował - w końcu został 'zmieciony' chwilę wcześniej - co nie zmienia faktu, że przyfarcił okrutnie.
Awatar użytkownika
sheva
Posty: 890
Rejestracja: 22 lis 2008, 09:10
Lokalizacja: Zabrze

Re: Ankh-Morpork

Post autor: sheva »

Jak z grą na dwóch graczy? Da się grać? Czy to tylko proteza ?
Posiadam kuku na muniu, poszukuje wspólnika z fiksum dyrdum ;)
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4784
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1039 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Trolliszcze »

sheva pisze:Jak z grą na dwóch graczy? Da się grać? Czy to tylko proteza ?
Znacznie więcej kontroli nad planszą. Mniej przypadku, dużo kombinowania. Mnie się na dwie osoby gra świetnie, rozgrywka jest bardziej taktyczna.
Awatar użytkownika
77rpm
Posty: 378
Rejestracja: 18 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ankh-Morpork

Post autor: 77rpm »

Ja w dwie osoby wynudziłem się trochę mniej niż w cztery :)
Da się pograć choć moim zdaniem szkoda zachodu na tę grę o czym pisałem wcześniej.
Awatar użytkownika
herman
Posty: 687
Rejestracja: 12 paź 2009, 12:24
Lokalizacja: ukochana Warszawa
Has thanked: 9 times
Been thanked: 43 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: herman »

Ja mam za sobą 7 rozgrywek i mimo, że gra mi się podoba to warunki zwycięstwa również wydają mi się nagięte w stronę postaci "przewijarki" i tego co zbiera kasę. Sam gameplay bardzo przyjemny, ale nie ma co się tu nastawiać na zwycięstwo. Spora losowość przez dobór kart, może się trafić, że nie będą nam karty podchodzić mocno pod postać. Niby na 2 osoby kontrola większa, ale jeszcze boleśniej można odczuć brak odpowiednich kart.
Gra się bardzo miło, ale gra nie jest żadną rewelacją. Miejscami daje dużo radochy a miejscami może być mocno frustrująca.
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1347
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 562 times
Been thanked: 284 times

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Atamán »

sheva pisze:Jak z grą na dwóch graczy? Da się grać? Czy to tylko proteza ?
Protezą nazwałbym wariant 4-osobowy :twisted:

Nie uważam gry za wybitnej, ale we dwie czy trzy osoby gra się całkiem przyjemnie (3-osobowy wariant najlepszy!).
Awatar użytkownika
Kornellious
Posty: 103
Rejestracja: 25 sie 2011, 23:06
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ankh-Morpork

Post autor: Kornellious »

Królik pisze:No ale przecież wszyscy wiedzą że jest karta zmiany roli i komuś przyjdzie i wygra automatycznie, więc o nieuwadze nie tylko można ale wręcz należy mówić...
Albo nie czytasz dokładnie tego, co piszą inni (to była pierwsza partia) albo zakładasz, że w ramach uczenia się gry przestudiowaliśmy przed rozgrywką wszystkie 101 kart akcji; w obu przypadkach wypowiadanie się jest bezcelowe.
ODPOWIEDZ