MisterC pisze:Wiele razy było już pisane, wiec kolejny nie zaszkodzi.
1. Polonizacja bezpośrednio przekłada się na sprzedaż wśród graczy okazjonalnych, kupujących prezent itp.
2. Ilościowo
|casuale| >>>>>>> |geeki|
Właśnie tak sobie myślałem, że chodzi głównie o podniesienie sprzedaży wśród casuali. A jednak trudno mi sobie wyobrazić osobę, która kupuje gry planszowe a nie lubi np. czytać instrukcji (instrukcja Small World precyzyjnie wszystko wyjaśnia) albo boi się (bo nie wiem jak to inaczej nazwać) podstawowych, pojedynczych angielskich słówek. Zresztą nawet w sytuacji gdyby wersja PL ukazała się - i tak trzeba przeczytać instrukcję. Bo to, że gracz dostanie żeton o nazwie Podziemni zamiast Underworld nie sprawi nagle, że będzie znał jego działanie. Chciałem też zwrócić uwagę na bardzo przyjemny aspekt edukacyjny (dla dzieciaków) - na żetonie widzimy np. las a na górze napis Forest, można się nauczyć kilku słówek. Czasami sobie myślę, że niektórzy chyba nie mogą znieść samej myśli, że to nie jest po polsku i od razu się poddają (jakby dla samej zasady).
I mój ostateczny argument
- wiadomo kto jest moim współgraczem, zapewniam, że bariera językowa nie stanowi absolutnie
żadnej przeszkody w jego rozumieniu gry. Ba, mój syn nawet nie umiał czytać jak zaczęliśmy grać w SW a jednak po kilku partiach znał wszystko na pamięć. Wstydźcie się casuale.
adikom5777 pisze:Natomiast czekam na polskie wydanie Memoir44 (i moze sie kiedys doczekam), bo w wersje angielska z moim osmioletnim synem nie pogram
Mam inne zdanie na ten temat, uważam, że mógłbyś pograć z synem w M'44 ale rozumiem co masz na myśli - rozgrywka ze wszystkimi kartami byłaby dla niego kłopotliwa (po czasie na pewno by przyswoił działanie kart). Dlatego właśnie nie rozumiem dlaczego M'44 nie ma wersji PL - biorąc pod uwagę target, popularność i niespecjalnie wysoki poziom trudności przedsięwzięcia (do przetłumaczenia są tylko teksty na kartach, tylko one musiałby się zmienić). Pamiętam, że jak chciałem kupić Memoir'44 rok temu to ktoś napisał na forum "poczekaj na wersję PL". Dobrze, że nie czekałem bo pewnie całe dzieciństwo mojego syna by minęło do tego czasu.