Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Cirrus
Posty: 385
Rejestracja: 06 paź 2006, 08:54
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: Cirrus »

Pako pisze: Cirrus - dzięki za propozycje, poczytałem trochę i bardzo zainteresowało mnie Frontiers. Grałeś w to? Możesz coś więcej napisać? Można do tego zastosować figurki WH40k zamiennie?
Nad Okko też się zastanawiam.
Niestety nie grałem, ale wygląda fajnie, a i zasady są na bgg w pdfie- wydają sie dobre. A figurki do 40ki? Może i tak, ale za 90 zł masz cały zestaw na 2 osoby więc nie widzę potrzeby :)
"Uwielbiam kiedy jazdy zwał
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"

http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
shagy
Posty: 238
Rejestracja: 13 kwie 2009, 13:42
Lokalizacja: Krotoszyn, Wrocław
Has thanked: 2 times

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: shagy »

Nikt się nie wypowiadał na temat mojej propozycji :|
pattom
Posty: 1428
Rejestracja: 23 sty 2010, 14:18
Lokalizacja: Wrocław

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: pattom »

Witam,

Bardzo dobra gra w klimatch WH40K to NECROMUNDA !!!
Kiedyś grałem dużo, obecnie nie gram ale kto wie co będzie :)
Świetny skirmisz.
Tu masz zasady:
http://www.games-workshop.com/MEDIA_Cus ... lebook.pdf

tu inne przydatne pedeefy:
http://www.games-workshop.com/gws/conte ... Id=5300010
Jervon
Posty: 165
Rejestracja: 07 maja 2006, 10:36
Lokalizacja: Łódź

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: Jervon »

Necromunda zaiste jest świetna ale to stary system i podobnie jak w mordheim jest ból gdy grając jeden z graczy wygrywa kilka razy pod rząd rozwija swój gang/bandę a ten drugi obrywa i w końcu dalsza gra zwyczajnie nie ma sensu.
Z fantasy bardzo fajnie wygląda Arena Deathmatch czy wspomniane już Helldorado. Klimaty sf to oczywiście Infinity, AT-43 - tu kupując starter masz dwie armie i trochę terenu.
- Koza!
- Co?
- Ty... wiesz co :p
Awatar użytkownika
Zet
Posty: 1358
Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 160 times
Been thanked: 160 times

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: Zet »

Po pierwsze: zapomnieliście jeszcze o Warmachine i Hordes, dwa bliźniacze systemy tego samego uniwersum (ale klimatycznie: Warmachine - steampunk, Hordes - fantasy) - mechanicznie naprawdę niezłe. Jeśli chodzi o figurki, klimat i fabułę, to są u mnie na drugim miejscu, zaraz po Infinity.

Po drugie: czy nie przeginamy z dyskusją o bitewniakach na forum o grach planszowych? ;)
Awatar użytkownika
Dzej
Posty: 1399
Rejestracja: 09 sty 2008, 12:47
Lokalizacja: Kraków

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: Dzej »

To prawdziwa konspiracja. Rozmowa o bitewniakach pod hasłem planszowy :)
Nigdy więcej karcianek kolekcjonerskich i pseudo kolekcjonerskich. [W trakcie infiltracji mafii Twilightowej ]
Awatar użytkownika
wilczur
Posty: 282
Rejestracja: 29 maja 2008, 12:08
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: wilczur »

no bo czyż bitewniaki to nie są takie planszówki bez planszy ? :)
Mój Bloog
Moja kolekcja
Pozdrawiam
Wilczur
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: costi »

Jak bez planszy? A stol to pies? ;)
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
pattom
Posty: 1428
Rejestracja: 23 sty 2010, 14:18
Lokalizacja: Wrocław

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: pattom »

wilczur pisze:no bo czyż bitewniaki to nie są takie planszówki bez planszy ? :)
No :)

A do Necromundy to do dzisiaj walają mi się w kartonie te budyneczki do samodzielnego składania miasta :)
Awatar użytkownika
lb_lb
Posty: 209
Rejestracja: 30 mar 2009, 18:07

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: lb_lb »

shagy pisze:Nie będę sie rozpisywać bo nie mam humoru
ale ja polecam Star Wars Miniatures
Świetna gra i nawet sporo strategi jak sie spodoba to cie pochłonie;p
pozdrawiam
shagy pisze:Nikt się nie wypowiadał na temat mojej propozycji :|
...damn... może nikt nie miał humoru Ci odpisać?
Lucf
Posty: 1346
Rejestracja: 09 lip 2008, 22:29
Been thanked: 1 time

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: Lucf »

JA też właśnie myślałem nad FRONTIERS , ale nigdzie instrukcji nie spotkałem

W sumie można by też zaliczyć do tej kategorii WINGS OF WAR.
Muttah
Posty: 1197
Rejestracja: 11 wrz 2005, 15:36
Lokalizacja: Katowice
Been thanked: 2 times

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: Muttah »

Odkopuję temat, ponieważ chyba nie ma sensu zakładać osobnego dla Hybrid, w którego gra naprawdę garstka osób. A szkoda, bo po długim czasie modelarskiego "dłubania" wreszcie miałem szansę więcej pograć. Wnioski? gra jest miażdżąca, zarywamy z narzeczoną nocki i rozpływamy się w zachwytach - sądzę że jak najbardziej wpisuje się w mój ideał planszowego bitewniaka (z mocnym elementem przygodowym).

A tutaj zdjęcia mojego egzemplarza - 2 latka malowania, tyle że to moja pierwsza "paćkana" gra ever. Serio :mrgreen: Miłego oglądania!

http://www.boardgamegeek.com/image/1230911/hybrid
pattom
Posty: 1428
Rejestracja: 23 sty 2010, 14:18
Lokalizacja: Wrocław

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: pattom »

Bardzo ładnie się prezentują Twoje figurki :)
Kiedyś dawno grałem w Konfrontację Gryfami właśnie, niestety sam system upadł :)

Szkoda, że Hybrid nie jest nigdzie dostępny.
Jubby
Posty: 33
Rejestracja: 07 sie 2010, 19:46
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: Jubby »

Ostatnio czytałem, że ktoś kupił licencje od Rekhama i będzie wydawać ich modele. Na Cool Mini Or Not już są dostępne pierwsze wzory.
http://www.coolminiornot.com/shop/minia ... miniatures

Na razie niewiele tego jest ale może doczekamy się dodruku Hybrydy ;)
Awatar użytkownika
tysma
Posty: 259
Rejestracja: 18 kwie 2010, 13:49

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: tysma »

Witam, nie chce zakładać nowego tematu, a moje pytanie dotyczy wspominanego tutaj Star Wars miniatures.

Chciałem się zapytać wraz z figurkami lub tymi packami w których są mapy jest dodana instrukcja wyjaśniająca w jaki sposób grać w tego bitewniaka lub może gdzieś na necie jest intrukcja PL bądź ENG? Co jest w ogóle potrzebne do rozegrania gry?
Najchętniej bym kupił taki starter set z wszystkim http://www.rebel.pl/product.php/1,640/1 ... r-Set.html, jednak jest niedostępny chyba nigdzie.

I jeszcze chciałem się zapytać co na początek kupić jakie zestawy, zakup będzie dla 10 latka ogarniętego w planszówkach, ja będę tylko zamawiającym:)
Chciałem zamówić dwa zestawy, jeden booster z figurkami i jeden mappack i też nie wiem za bardzo który.
Chciałem kupić Map pack 1 i SWM: Clone Wars Booster jest w nim 7 figurek i to jak rozumiem sa figurki z tej animacji wojny klonów co leci na Cartoon network, więc powinny mu się spodobać.
shagy
Posty: 238
Rejestracja: 13 kwie 2009, 13:42
Lokalizacja: Krotoszyn, Wrocław
Has thanked: 2 times

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: shagy »

Do Zestawów nie są dodawane polskie instrukcje. http://swminis.dante.xon.pl/dload.html na tej stronie znalazłem polskie tłumaczenie jednak zdolności są wytłumaczone tylko do dodatku Universe, więc niektóre będzie trzeba przetłumaczyć samemu.
W grze tworzy się zespoły na punkty i określonej frakcji, w dodatku Clone Wars są tylko Republika i Separatyści oraz jednostki niezależne a przy małej liczbie jednostek można przecież robić mieszane składy. W dodatkach z mapami jest zazwyczaj jedna lepsza figurka i druga zwyczajna, mapy nie są jakieś szalowe, ale da się grać. Szkoda, że skończył się starter z Clone Wars.
Do gry wystarczą 2 składy o tej samej liczbie punktów i mapa. Do figurek dodawane są karty (po angielsku)
Więc skoro syn lubi Clone Wars to najlepiej zakupić 1 dodatek z mapą i 2 boostery z Clone Wars żeby można było jakieś sensowne składy złożyć.
Przy problemach z zasadami pewnie ktoś z tego http://www.dante.xon.pl/starwars/index.php forum pomoże.
Przy okazji pewnie wiesz, ale na Rebelu jest spora promocja na tą grę.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
tysma
Posty: 259
Rejestracja: 18 kwie 2010, 13:49

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: tysma »

Ołkej:) dzięki tą instrukcje po polsku. To ułatwi zrozumienie wszystkiego.

Możesz mi jeszcze powiedzieć czy jakieś kostki sa do tego potrzebne? W mutant chronicles widziałem, że nitkami wyznaczali linie strzału, tutaj też coś takiego jest potrzebne?:)
Zamówie Map pack 1 z anakinem i tak jak pisałeś 2 boostery clone wars.
shagy
Posty: 238
Rejestracja: 13 kwie 2009, 13:42
Lokalizacja: Krotoszyn, Wrocław
Has thanked: 2 times

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: shagy »

Zapomniałem o tym :P Będzie potrzebna tylko jedna kostka k20 i nitka żeby sprawdzić czy uda się trafić w cel.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
mckil
Posty: 598
Rejestracja: 13 cze 2008, 18:44
Lokalizacja: Ostrołęka
Has thanked: 49 times
Been thanked: 57 times

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: mckil »

Ostatnio i ja zacząłem zastanawiać się nad jakąś grą figurkową. I tak jak założyciel tematu zaczęło się od WH40k i inwazji na czarną grań, jednakże stwierdziłem, że potrzebuje czegoś bardziej planszowego czy też kompaktowego. I zacząłem się interesować Infinity i Dustem... no i jestem w kropce bo zupełnie nie wiem na co ewentualnie się zdecydować :? Chodzi mi przede wszystkim o dobrą jakość figurek, grę wciągającą i wymagająca przy niedługim czasie rozgrywki i nie za bardzo skomplikowane zasady.Takie skromne wymagania :wink: Klimat/realia są dla mnie sprawą drugorzędną.
Dust przeraża mnie początkowym nakładem finansowym i znając FFG to będą wydawać dodatki niczym taśmociąg (grałem w Inwazję) co niezmiennie mnie irytuje. Co do Infinity to tak się zastanawiam czy zasady mnie nie przerosną... Co radzicie Panowie i Panie? Ma ktoś obie gry i może napisać czym się różnią? (tylko nie piszcie, że Dust ma plansze bo to wiem :) )
Awatar użytkownika
Vanilin
Posty: 41
Rejestracja: 03 paź 2011, 17:54

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: Vanilin »

Siema, jak już pewnie się dowiedziałeś ideału nie ma, jakkolwiek mogę polecić dwie pozycje. Warmachine/Hordes oraz Infinity. Obydwie gry posiadają zasady demonstracyjne i radził bym się z nimi zapoznać (Może uda Ci się załapać na prezentację na jakimś konwencie.) inaczej cały czas będziesz "przerażony" zasadami. Na wojnie nie można się bać, więc do dzieła.

Dla mnie Hordy są zabawniejsze, bo ogarnianie szalejących stworów jest przyjemne. Jednakże wygrana w Infinity jest bardziej satysfakcjonująca ^^
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: costi »

Zasady do Infinity są gratis, można spokojnie poczytać. Początkowo ilość skilli czy rodzajów wyposażenia może nieco przytłaczać, ale w gruncie rzeczy gra jest dość prosta.
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
mckil
Posty: 598
Rejestracja: 13 cze 2008, 18:44
Lokalizacja: Ostrołęka
Has thanked: 49 times
Been thanked: 57 times

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: mckil »

Tak wiem, że zasady są do Infinity i do Dusta też (właśnie się czytają) ale mnie chodziło nie o to czy są zasady dostępne. Liczyłem bardziej na porównanie tych tytułów ale cóż widzę, że się przeliczyłem...
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: schizofretka »

To w ramach push-your-luck / kiedy admini zamkną wątek się zapytam, na jakich forach mówi się przekrojowo o skirmishah? Chodzi za mną przynajmniej połowa Warhammer Historical, ale najpierw musiałbym się dowiedzieć, czy ktoś w to w ogóle gra, i czy w ogóle są coś warte - ja czystej turlaniny nie lubię za bardzo...
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: costi »

Nie znam Dusta, niestety. ;) Mogę Ci napisać parę słów o Infinity.

System skirmishowy, z reguły używa się ok. 10 figurek na stronę. Taką ilość "wymuszają" zasady, bo figurki na stole dzieli się na max 10-osobowe grupy, każda taka grupa ma swoją pulę rozkazów (o tym zaraz). Można mieć więcej niż jedną grupę, ale to już wymaga trochę ogarnięcia. Typowy rozmiar potyczki to 200-300 punktów.
Zasady: podstawowa mechanika to tury gracz po graczu, z dość rozbudowanym mechanizmem reakcji w turze przeciwnika. Do aktywowania modeli używa się rozkazów - każda grupa ma swoją pulę, której używa się do aktywowania modeli z tej grupy. Rozkazy można rozdać dowolnie - aktywować każdego po razie, kilka modeli po dwa-trzy razy, a nawet wszystkie rozkazy wpompować w jeden. W ramach rozkazu można się ruszyć i wykonać jakąś akcję (atak, hakowanie, położenie miny itp.), albo ruszyć dwukrotnie, są też akcje tzw. długie (np. wejście w kamuflaż), przy których ruszyć się nie można. W ramach akcji strzału odpala się pełną serię z danej broni (parametr Burst) - dla podstawowej broni piechoty są to 3 strzały, karabiny maszynowe mają 4 czy 5. Ogień można podzielić dowolnie między widoczne cele. Używa się kostek k20.
Wspominałem o reakcjach. Mimo, że tury graczy są naprzemienne, to w turze oponenta nie jest się bezradnym - każda figurka, w polu widzenia której model przeciwnika wykona jakąś akcję, może zareagować (tzw. ARO), zazwyczaj strzałem lub unikiem (ale może też hakować czy zaalarmować kolegów). Model aktywny nadal ma przewagę, bo strzela pełną serią, a ten wykonujący ARO ma tylko jeden strzał, bez względu na Burst broni. Po deklaracji ARO następuje rzut przeciwstawny - nie wystarczy trafić (uwzględniając modyfikatory za zasięg, osłonę i ew. kamuflaż), trzeba jeszcze rzucić więcej niż przeciwnik (ale nadal trafiając). wyniki się porównuje i wszystkie kostki, które nie przewyższyły rzutów przeciwnika, są odrzucane, a następnie testuje się odporność pancerza. Są też trafienia krytyczne - wynik rzutu odpowiadający dokładnie wartości granicznej (np. trafienie na 10 lub mniej - wyrzucenie 10) oznacza krytyka, który automatycznie przebija pancerz i jest uznawany na najwyższy wynik w teście przeciwstawnym - przebić to można tylko krytykiem o wyższej wartości. Co ciekawe, wszelkie strzały są rozliczane na koniec ruchu i uznaje się, że model "łapie" przeciwnika w najdogodniejszym dla siebie momencie, np. gdy ten wypadnie zza osłony. Jednak, jako że strzały rozliczane są na koniec, zawsze dobiegniemy tam, gdzie chcemy, najwyżej zamiast biec dalej będzie potrzeba medyka ;)
Dzięki takiej mechanice dużego znaczenia nabiera ustawienie modeli - wykorzystywanie osłon, krycie ogniem, pilnowanie przejść. Czający się na dachu snajper nie musi łaskawie czekać, aż ktoś skończy ruch w jego polu widzenia, tylko faktycznie kryje otwarty plac i żeby go ominąć trzeba naprawdę iść pod ścianami, a nie tylko skończyć ruch w dobrym miejscu. Dzięki temu gra nabiera dużego realizmu i głębi, a do tego czasami wymaga kreatywnego myślenia jak przełamać impas.
Jeśli chodzi o siłę broni, to różnice są niewielkie - podstawowy karabin ma siłę 13, ciężki KM - 15. Do tego dochodzą specjalne typy amunicji, np. przeciwpancerna czy zadająca więcej ran. Dzięki tak małemu zróżnicowaniu siły bronie ciężkie nie są dominujące i nawet piechur ze zwykłym karabinem ma szansę uszkodzić każdy model w grze. Mimo to, owe 13 a 15 w praniu okazuje się być kolosalną różnicą, bo wartości pancerzy nie są za wysokie - zazwyczaj 0, 1 albo 2, wybrane modele mają 3 czy 4, a duże roboty bojowe (TAG) 6 czy 8. Do tego, modele mają zazwyczaj jedną ranę, więc margines błędu jest bardzo mały - pierwsza kulka i wołasz medyka, dwie i witasz się ze stwórcą (pomijam modele, które są w stanie przyjąć więcej). W takim układzie osłona, dająca +3 do pancerza i utrudniająca wrogowi trafienie o 3, jest prawdziwym zbawieniem. No, chyba, że ktoś rzuci krytyka albo dwa. ;) Widziałem już sceny typu TAG za 100 punktów rozkładany celną serią przez kolesia za 10 czy 15 punktów - ogromny niefart ze strony właściciela TAGa, ale da się, nikt nie jest niepokonany. Wymusza to kombinowanie i raczej zniechęca do akcji a'la Rambo, choć jeśli znajdzie się lukę w obronie przeciwnika, to rajd na tyły może być bardzo bolesny. Tym bardziej, że rozkazy do puli dają tylko żywe modele - każda strata boli więc podwójnie, zmniejszając coraz bardziej naszą elastyczność.
Taki system obrażeń powoduje, że w zasadzie nie ma modeli bezużytecznych czy "jedynie słusznych" rozpisek - gra gracz, nie lista armii. Ok, są modele, które mają ciekawe kombinacje zdolności i wydają się lepsze od innych, ale za wszystko się płaci i tak naprawdę balans zarówno między armiami, jak i wewnątrz każdej armii, jest bardzo dobry. Dzięki temu można grać niemalże czym się chce (w ramach dostępnych limitów, rzecz jasna) - co najwyżej skuteczne użycie będzie trudne albo rozpiska będzie mocno sytuacyjna.

Oczywiście, powyższy opis nie uwzględnia wszystkich zagrań, jakie udostępnia gra, za dużo by pisać. Dość powiedzieć, że do dyspozycji mamy modele wymagające wykrycia, "wystawiane" niejawnie poprzez zapisanie ich pozycji na kartce, spadochroniarzy, zdalnie kierowane rakiety, przejmowanie kontroli nad TAGami przez hakerów, zasłony dymne, koordynowanie rozkazów między modelami, ruch ostrożny nie wywołujący ARO, czołganie się, kładzenie ognia zaporowego, granaty, shotguny, miotacze ognia, wyrzutnie kleju, miny, zdalnie sterowane roboty i dużo innych ciekawostek.

Typowy czas trwania potyczki to ok. 90 minut. Zazwyczaj gra się z jakimiś celami do wykonania, choć prosta strzelanina też daje dużo frajdy.

Stylistyka modeli jest futurystyczno-mangowa, coś w stylu nowych Appleseedów czy Ghost In The Shell i wygląd raczej w stylu czystego high-techu, a nie brudnego cyberpunka czy dark SF. Do tego dość ciekawi obcy. Jest kilka figurek, które skręcają bardzo ostro w stronę mangi (szczególnie TAGi - humanoidalne roboty wzrostu ok. 4m), ale większość to raczej lekka inspiracja i nie jest kiczowata. Wykonane są bardzo dobrze, proporcjonalnie i z dużą ilością szczegółów. Wszystko w metalu. Koszt finansowy to, uśredniając, 1zł = 1pkt, gra się zazwyczaj na 200-300 punktów, na początek dobrze pograć na 150 żeby się oswoić z zasadami. Zasady, jak już wspomniałem, gratis - jest drukowany podręcznik, ale część z zasadami jest identyczna, jak w wersji PDF, dochodzą tylko ilustracje (nie mylić z diagramami do przykładów) i część z opisem świata (ponad połowa książki).

Jak dla mnie największą zaletą Infinity jest właśnie system reakcji - nie stoi się biernie, patrząc jak przeciwnik się rusza i nas masakruje, tylko można podjąć konkretne działania - schować się czy odpowiedzieć ogniem. Premiuje to wykorzystanie terenu, zajmowanie dogodnej pozycji i współdziałanie między modelami, czyni też grę dużo bardziej realistyczną. Do tego małe widełki obrażeń i pancerzy plus szansa trafienia krytycznego powodują, że każdy model ma znaczenie i nie ma rzeczy nie do ugryzienia - twardzi goście są twardzi, ale nie niezniszczalni.
Wiele osób zarzuca Infinity mechanizm wydawania rozkazów, umożliwiający szaleństwo jednym gościem i tworzenie rozpisek w stylu "TAG + 9 marionetek". Fakt, da się, jednak moim zdaniem jest to sztucznie rozdmuchany problem - takie coś jest bardzo zerojedynkowe i atak na tyły lub zniszczenie TAGa w zasadzie ustawia grę. Do tego dość łatwo coś takiego wymanewrować. Z drugiej strony, taki płynny podział rozkazów pozwala lepiej dopasować się do sytuacji na polu bitwy i np. wykorzystać lukę w szykach przeciwnika czy szybko się wycofać.
Drugą wadą (czy też może raczej cechą, ale do domowego grania jest to często wada) jest to, że Infinity wymaga dużo elementów terenu na stole. Duża śmiertelność modeli + ARO powodują, że na pustawym stole jeden gość z CKMem czy snajperką będzie strzelał do wszystkiego jak do kaczek. Zdecydowanie polecam granie na stole zastawionym dużo gęściej niż zwykle i unikanie długich, prostych przestrzałów. Dlatego może to być wada, bo nie każdy ma stos makiet w domu.
Jak już pisałem, gra może z początku przytłoczyć ilością specjalnych zdolności i wyposażenia - faktycznie, nazbierało się tego sporo. Nie ma co sobie jednak zaprzątać głowy czytaniem wszystkiego - każdy model ma napisane, z czego ew, korzysta, a takie zebranie wszystkiego do kupy skraca wydatnie listę armii.
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
sugai
Posty: 108
Rejestracja: 21 sie 2006, 12:22

Re: Planszowy bitewniak - w poszukiwaniu ideału

Post autor: sugai »

costi pisze:Wiele osób zarzuca Infinity mechanizm wydawania rozkazów, umożliwiający szaleństwo jednym gościem i tworzenie rozpisek w stylu "TAG + 9 marionetek". Fakt, da się, jednak moim zdaniem jest to sztucznie rozdmuchany problem - takie coś jest bardzo zerojedynkowe i atak na tyły lub zniszczenie TAGa w zasadzie ustawia grę. Do tego dość łatwo coś takiego wymanewrować.
Chyba, że jest to Achilles z bandą :D . Strasznie ciężki do rozmontowania, wszystko mający i wszystko mogący. Jak dla mnie jedyny przegięty model w Infinity.
System swoją drogą rzeczywiście bardzo dobry. Chyba najlepiej zbalansowane armie (z wyjątkiem w/w jegomościa) i zdecydowanie najlepszy system turniejowy.
ODPOWIEDZ