Innovation / Innowacje (Carl Chudyk)

[pan_satyros]

Czyli przynajmniej znasz już odpowiedź na swoje pytanie?

Celuję tylko w wariant dla dwojga, jest bardziej losowy od analogicznych w np. gtr lub rftg, 51 S? Jeśli tak to na jakiej zasadzie?

Znam ;p
Dobrze, że kupiłem za 2/3 ceny więc nie jestem jakoś bardzo rozczarowany.

[bart8111]

Aha, no to upiekło się osobom co doradzały, że mało losowy

[Senthe]

A może by jednak pograć więcej niż raz? ;P

[pan_satyros]

A może by jednak pograć więcej niż raz? ;P

Ależ pogram

Miałem na myśli pierwsze wrażenie (co zresztą napisałem), które faktycznie jest drastycznie różne od znanych mi gier, co jednak nie zniechęca mnie do eksplorowania tego tytułu, wręcz przeciwnie, to coś nowego, a ja lubię unikalne tytuły.

/edit

Nie znalazłem odpowiedniego tematu w dziale "Zasady", wieć zapytam tu:
Na przykładzie karty "Budownictwo" (Druga era)
Wybieram akcję Aktywacji, karta z 2 Dogmatami: pierwszy to przymus: "Żądam, abyś przekazał dwie karty z ręki do mojej ręki! Pociągnij kartę 2!", drugi to współpraca: "Jeśli jesteś jedynym graczem który posiada pięć kolorów w swojej strefie, dominujesz dziedzinę wojskowości."

I teraz moje pytania:
1) czy mogę uaktywnić te kartę, jeśli warunek 1 dogmatu nie może zostać spełniony (przeciwnik nie ma kart).
2) czy zwrot "Pociągnij kartę 2" jest kierowany do przeciwnika, czy do mnie (graliśmy, że do przeciwnika).
3) Czy w innych, podobnych przypadkach można aktywować kartę, której jeden z dogmatów nie może zostać spełniony?
4) Czy gdy przeciwnik ma przenieść do mojej strefy swoją kartę danego surowca to on wybiera którą?

[macike]

[przepraszam nie znam polskiej nomenklatury, będę się starał]
Dogmaty rozpatrywane są punkt po punkcie w kółeczko począwszy od gracza następnego do aktywującego dogmat, z góry na dół (pomijam echa z dodatku).

Wykonuje się tyle, ile jest możliwe.

1) przeciwnik nic nie oddaje, bo nie ma...
2) a następnie przeciwnik dobiera [2], bo to zostało od niego zażądane; (nie dobierałby karty, gdyby był warunek w stylu np.: "Jeżeli jakakolwiek karta została przekazana, dobierz [2]"),
3) oczywiście - po tym co napisałem na wstępie - każdy punkt jest przecież rozpatrywany z osobna,
4) nie do końca rozumiem słownictwo - jeśli żądasz od przeciwnika, by coś zrobił (po angielsku jest np. transfer a card), to on wykonuje i on decyduje.

[Rafal_Kruczek]

Nie znalazłem odpowiedniego tematu w dziale "Zasady", wieć zapytam tu:
Na przykładzie karty "Budownictwo" (Druga era)
Wybieram akcję Aktywacji, karta z 2 Dogmatami: pierwszy to przymus: "Żądam, abyś przekazał dwie karty z ręki do mojej ręki! Pociągnij kartę 2!", drugi to współpraca: "Jeśli jesteś jedynym graczem który posiada pięć kolorów w swojej strefie, dominujesz dziedzinę wojskowości."

I teraz moje pytania:
1) czy mogę uaktywnić te kartę, jeśli warunek 1 dogmatu nie może zostać spełniony (przeciwnik nie ma kart).
2) czy zwrot "Pociągnij kartę 2" jest kierowany do przeciwnika, czy do mnie (graliśmy, że do przeciwnika).
3) Czy w innych, podobnych przypadkach można aktywować kartę, której jeden z dogmatów nie może zostać spełniony?
4) Czy gdy przeciwnik ma przenieść do mojej strefy swoją kartę danego surowca to on wybiera którą?

1) W swojej rundzie możesz Aktywować dowolną swoja aktywną(górną) kartę.
Zaczyna się aktywację od jednorazowego ustalenia kto w danej aktywacji współdzieli a kto jest "pod żadaniem"(aż do końca aktywacji to sie nie zmienia, nawet gdy zmienia się sytuacja na stole)

Dogmaty rozpatrywane są punkt po punkcie w kółeczko począwszy od gracza następnego do aktywującego dogmat, z góry na dół (pomijam echa z dodatku).

Tak. Ale warto zaznaczyć że do następnego dogmatu przechodzi się dopiero po rozstrzygnięciu poprzednich dogmatów przez wszystkich odpowiednich graczy(współdzielących lub pod przymusem). To znaczy kolejka idzie w koło tyle razy ile jest dogmatów.
2)
W FAQ (i w pewnej formie także w polskiej instrukcji) są podane 2 rady dotyczące Aktywacji kart.
- "Przeczytaj dogmat na głos." Dogmaty Przymusu są sformułowane w trybie rozkazującym i wszytko od "Żądam" do ostatniego "!" jest poleceniem dla innego gracza.
3) Druga rada to "Zrób co możliwe, zignoruj resztę" - Jeśli polecenie wymaga od gracza wykonania rzeczy obecnie niemożliwej wykonuje się je na tyle ile jest to możliwe. Na przykład drugi dogmat Alchemii to "Zagraj kartę z ręki. Zapunktuj kartę z ręki."
Przed Aktywacją Alchemii gracz zazwyczaj nie wie czy w wyniku pierwszego dogmatu nie straci wszystkich kart i czy będzie w stanie ten drugi dogmat wykonać. Jeśli więc miał pecha i przy wykonywaniu drugiego dogmatu ma pusta rękę, oba polecenia drugiego dogmatu ignoruje.
Żaden z efektów nie jest opcjonalny więc, jeśli ma jedną kartę musi ją zagrać. Jeśli ma przynajmniej dwie wybiera, która kartę zagrywa, a którą punktuje.
4) Gracz pod żądaniem może dowolnie wybrać kartę spełniającą warunki żądania, jeśli ma więcej niż jedną taką kartę. Poza kartą Współpraca na której jest wprost napisane, że wyboru dokonuje gracz aktywujący dogmat.
Podobnie sytuacja jest gdy wyboru karty dokonuje się w dogmie kooperacyjnej - domyślnym decydentem jest gracz rozgrywający obecnie dogmat - czyli po kolei wszyscy współdzielący , a potem gracz aktywny . Na przykład Rakiety pozwalają dowolnie wybrać kartę/y z Wpływu, którą zwraca się przeciwnikowi/kom i aktywny gracz jako ostatni wybiera komu obniżyć Wpływ.

p.s. Zupełnie świadomie unikam wyrażenia "dodaj kartę do kart wpływu"

[Rafal_Kruczek]

Grałem zawsze we 3 osoby. Naprawdę, jest tyle gier, które sprawiają satysfakcję przez pierwsze dwadzieścia partii (wliczając GtR), że nie widziałem sensu się zmuszać do dalszego wałkowania Innowacji - zwłaszcza, że było to już jakiś czas temu i mało było osób z dużym doświadczeniem namawiających do lepszego poznania gry. No i ja ogólnie nie lubię za bardzo karcianek poza GtR, bo są dla mnie zbyt losowe i mało kontrolowalne.

Nie chcę za bardzo się spierać bo stoję na przegranej pozycji zarówno ilościowo jak i jakościowo, ale popieranie swojej tezy doświadczeniem, a nie argumentami nie pomaga mnie przekonać. Zwłaszcza w przypadku 10 ery, kiedy ciągnie się kartę, automatycznie zagrywa i odpala dogmę, po czym ciągnie się kolejną, itd, nawet jeśli przykrywa kartę na której nam zależało. Gdzie tu kontrola? A jeśli tak z automatu wypadnie karta która kończy grę zwycięstwem gracza z najmnniejszą liczbą dominacji? Może coś krzywo pamiętam, bo dawno to było, ale to tak jakby nagle w grze na punkty zwycięstwa wypadło na sam koniec zdarzenie, że wygrywa ten, kto ma ich najmniej. Myślałem, że pęknę, jak ją pierwszy raz zobaczyłem.

No cóż , prawdę mówiąc nie jestem także nie jestem entuzjastą "automatycznie się odpalających" kart z [10] ery. I w musze po cześci zgodzić sie że tempo rozwoju technologicznego w [9] i [10] wieku jest szeleńcze.
Co do trzymania gry po kontrolą - Po pierwsze jeśli pozwoliłeś innym graczom osiągnąć [8] sam sobie jesteś winien!
Do tej ery jest sporo mozliwości pozwających na czesciowe kontrolowanie rozgrywki.
Jednym ze strategicznych elementów w Innovation jest odpowiednie przygotowanie stołu na nadejscie późnych er.
Po pierwsze może okazać się że nie wystraczy numerowanych Achievemnetów żeby wygrać. Zdobywanie specjanym achievemnetów/dziedzin jest możliwe i łatwiejsze dzięki ikonom i efektom z wieków > [7]. Ale nie sposób na przykład osiągnąć warunku "przynajmniej 3 każdej ikony" jeśli w wiekach 1-3 nie umieściło sie w stosach kart z zamkami. Podobnie osiagniecie warunku "5 stosów rozsunietych w góre lub w prawo" jest duzo wolniejsze gdy cześc stosów nie jest rozsunieta w prawo.
Po drugie przyspieszenie to jest uzasadnione nie tylko tematycznie. Gdy gra osiąga wysokie wieki zazwyczaj oznacza to że trwa już długo. W takiej sytuacji kluczowe dla dobrej gry jest możliwość osiągnięcia rozstrzygnięcia. Efekty przyspieszajace- dajace więcej akcji, wzmocnione - pozwalające operować większymi ilościami kart lub dające alternatywne warunki zwycięstwa dają różnorodne możliwości wszystkim graczom na zakończenie rozgrywki. Sprawa jest prosta: Gdy którys z graczy osiagnął [10] , gra w większości przypadków kończy się po łącznie 3-8 turach czyli zazwyczaj 1-3 tury na gracza.
Po trzecie: w takim razie może słuszne jest narzekanie na jakość rozstrzygnięcia, w sytuacji w której często o grze rozstrzyga efekt który zagrywa i aktywuje losową [10]. Oczywiście nawet najlepsze przygotowanie może w takim razie nie pomóc i 10-15 partii które rozegrałem skończyło się w ten sposób. Ale podobna lub większa ilość skończyła się celowa aktywacją alternatywnego warunku zwycięstwa. Więcej skończyło się skończeniem talii w sytuacji kontrolowanej przez gracza z przewagą punktów. Ale najwięcej skoczyło się zdobyciem kompletu achievementów, zazwyczaj na długo zanim "powerne" [10] doszły do głosu, więc powtórzę "Nie narzekaj na utratę kontroli, jeśli pozwoliłeś przeciwnikowi pociągnąć 8,9, lub 10!".

[bart8111]

więc powtórzę "Nie narzekaj na utratę kontroli, jeśli pozwoliłeś przeciwnikowi pociągnąć 8,9, lub 10!".

Hmm, nie do końca rozumiem ten argument. Jeśli grasz w 4 osoby z graczami na Twoim poziomie to chyba ciężko zakładać, że ich rozwalisz zanim któryś z nich dojdzie do ery 8. Być może się tak zdarzy jeśli Ci dobre karty podejdą, no ale to chyba nie jest coś co tak można sobie zakładać: "cholera coś nie tak zagrałem, jeden z nich pociągnął 8-kę". No chyba, że grasz z graczami mniej doświadczonymi od Ciebie to może wtedy taki plan sobie możesz zakładać ale to chyba jednak nie o to chodzi.

[Leser]

więc powtórzę "Nie narzekaj na utratę kontroli, jeśli pozwoliłeś przeciwnikowi pociągnąć 8,9, lub 10!".

Hmm, nie do końca rozumiem ten argument. Jeśli grasz w 4 osoby z graczami na Twoim poziomie to chyba ciężko zakładać, że ich rozwalisz zanim któryś z nich dojdzie do ery 8. Być może się tak zdarzy jeśli Ci dobre karty podejdą, no ale to chyba nie jest coś co tak można sobie zakładać: "cholera coś nie tak zagrałem, jeden z nich pociągnął 8-kę". No chyba, że grasz z graczami mniej doświadczonymi od Ciebie to może wtedy taki plan sobie możesz zakładać ale to chyba jednak nie o to chodzi.

Jeśli grasz z 4 doświadczonymi graczami, to żadnemu z nich nie będzie specjalnie zależeć na tym, aby ktoś wysunął się do przodu, choć każdy będzie oczywiście próbował zrobić to sam. Mechanizm w tym względzie sam się balansuje i to właśnie najbardziej w doświadczonym gronie.

Dobrze grając można jak najbardziej odnieść błyskotliwe zwycięstwo i nie zależy to moim zdaniem od doboru "dobrych kart", lecz od dobrego ich wykorzystania. Większość rozgrywek "powinna" kończyć się do ok. 8 epoki. Potem wiele się może zdarzyć, choć, jak zostało już napisane, gracz przygotowany, ma znacznie większe możliwości od gracza, który desperacko sięga po 10-tki licząc na "instant win".

[Nataniel]

Ja nie do końca rozumiem problem. Karty z 9/10 epoki są powszechnie znane i jeżeli gra idzie w kierunku tego, że do 9/10 epoki się dojdzie, to trzeba albo próbować się do możliwości tych kart dopasować (np. mieć najwięcej drzewek, zebrać 20 żarówek, itp.), albo próbować skończyć szybko - przeskakując karty, tak aby dociągnąć kartę [11], albo jednak spróbować szybko zdobyć brakującą dominację.

Dla mnie karty 9/10 są jak karty <6> w Race for the Galaxy - są losowe, ale wiadomo, jakie mogą się wydarzyć. Nie zawsze uda się jakąś wyłapać, która pasuje do mojej strategii, ale mogę próbować na to wpływać.

I nie ma karty "kto ma najmniej dominacji - wygrywa grę", taka faktycznie by psuła rozgrywkę. Jest "jeżeli robotyka i oprogramowanie są w grze - kto ma najmniej wpływów - wygrywa grę". Nie jest to więc takie proste do spełnienia i raczej rzadko zdarza się ot tak sobie.

[macike]

więc powtórzę "Nie narzekaj na utratę kontroli, jeśli pozwoliłeś przeciwnikowi pociągnąć 8,9, lub 10!".

Hmm, nie do końca rozumiem ten argument.

Wie, co mówi. Pograsz, zrozumiesz.

[Furia]

Jakich koszulek używacie do kart z Innowacji, jeśli w ogóle? Próbowałam włożyć w Ultra Pro, Pro Fit, ale karty się nich strasznie cisną.

[Fruczak Gołąbek]

Wcześniej FFG standard ale przełożyłem własnie do Pro Fit od Ultra Pro bo są mniej matowe. Idealnie się mieszczą i nic się nie gniecie, mam wersję angielską.

[dex_pl]

Ja mam jakieś losowe koszulki - po prostu wyrzuciłem wytłoczkę i karty są "luzem". Też daje rade

[Andy]

Wczoraj miałem pierwszy kontakt z Innowacjami i okazał się on... bolesny. Gra bardzo nam się spodobała, ale jednak większą radość na koniec miała córka, która dosłownie rozjechała moją cywilizację, mimo że to ja wcześniej czytałem instrukcję i dyskusje tutaj, a ona wiedziała tyle ile jej przekazałem we wstępnej pogadance.

Ale ja o czym innym. Wiem oczywiście, że są gry, w których liczy się przede wszystkim mechanika, a jej temat jest tylko doklejony, żeby się łatwiej konsumowało. Są nawet gracze którzy to lubią (zdaje się, że to eurogracze? ). Tymczasem w Innowacjach mamy z jednej strony wydarzenia historyczne, czasem bardzo ładnie powiązane z mechaniką. Zapamiętałem kartę Rozszczepialność, nazwa może nienajlepsza, ale widać, że chodzi o zabawy z energią jądrowąi i możliwe tych zabaw rezultaty: totalne wykasowanie kart wpływu i kart w obszarach wszystkich graczy. Sprawa jasna: kogoś zaswędział palec na guziku odpalania rakiet, więc trzeba wracać do jaskiń i na drzewa.

Tym bardziej dziwi mnie sprawa zasobów. Nigdzie w instrukcji (polskiej, ale także angielskiej, choć nie wiem, czy ta którą ściągnąłem jest aktualna) nie znalazłem próby nazwania żadnego z nich! Można się domyślać, że czerwony fragment piły ma zapewne odpowiadać jakimś postępom w sferze produkcji, a zielone drzewko - być może - w rolnictwie. Ale co z resztą? Tu żarówka, tam zegarek, tu korona (osiągnięcia stomatologii?), tam wieżyczka! Ki diabeł? Nie analizowałem kart poszczególnych odkryć pod kątem występowania tych czy innych symboli, ale czy tak trudno było je jakoś nazwać?

Zdaję sobie sprawę, że całe Innowacje mogłyby się opierać wyłącznie na symbolach i opisach wykonywanych czynności, ale ktoś jednak zdecydował się wprowadzić do gry fabułę, dlaczego zatem nie zrobił tego konsekwentnie? O funkcję fabularną pięciu występujących w Innowacjach kolorów bałbym się nawet zapytać.

Tak sobie marudzę przy poniedziałku, ale po prawdzie bardzo jestem ciekaw dalszego rozkminiania Innowacji.

[dex_pl]

Wieże - symbolizują grody i wieże warowne z czasów <1500r - tylko dla pierwszych trzech epok, potem straciły na znaczeniu
Korony - symbol władzy (od starożytności do czasów obecnych)
"Piła" to fabryki - znajdują się na kartach powiązanych z przedsiębiorczością i wytwarzaniem, od manufaktur do przemysłu ciężkiego
Drzewka - to rolnictwo i produkty wytwarzane z roślin
Żarówki - dla mnie to symbol myśli, idei - znajdują się na kartach symbolizujących osiągnięcia naukowe i ideologiczne ludzkości
Zegarek - czasy nowożytne, gdzie czas jest cenny

[Andy]

Wieże - symbolizują grody i wieże warowne z czasów <1500r - tylko dla pierwszych trzech epok, potem straciły na znaczeniu

Tak kombinowałem.

Korony - symbol władzy (od starożytności do czasów obecnych)

Po prostu? OK, pooglądam sobie karty pod tym kątem.

"Piła" to fabryki - znajdują się na kartach powiązanych z przedsiębiorczością i wytwarzaniem, od manufaktur do przemysłu ciężkiego

Z tą piłą żartowałem, ale ogólnie też tak myślałem.

Drzewka - to rolnictwo i produkty wytwarzane z roślin.

Jasne.

Żarówki - dla mnie to symbol myśli, idei - znajdują się na kartach symbolizujących osiągnięcia naukowe i ideologiczne ludzkości

Przez moment też tak myślałem, ale nie byłem przekonany.

Zegarek - czasy nowożytne, gdzie czas jest cenny

Coś podobnego!

Tak czy owak: i nie można było tego (albo czegoś w tym rodzaju) napisać w instrukcji?

[Pierzasty]

Korony - symbol władzy (od starożytności do czasów obecnych)

Korony tylko w reedycji. W oryginalnym wydaniu są to monety (i wszystko jasne )

A po co nazywać? Niektórzy rozkminią i będą mieli radochę, ci co nie rozkminią i tak będą narzekać. Poza tym trzeba byłoby opisać znaczenie kolorów, zwrócić uwagę na interakcje wynalazków i ogólnie robić z graczy debili.

[Andy]

Opis kapitalnej partii Innowacji, rozegranej przez Szwedów: http://www.boardgamegeek.com/thread/881 ... vation-yet

[mbork]

Opis kapitalnej partii Innowacji, rozegranej przez Szwedów: http://www.boardgamegeek.com/thread/881 ... vation-yet

+10
Piękna rozgrywka. Komentarze też.

[Andy]

Z komentarzy zwłaszcza ten: "The moral of the story is, if cavemen race to the internet age, robots take over the world!"

[macike]

Opis kapitalnej partii Innowacji, rozegranej przez Szwedów: http://www.boardgamegeek.com/thread/881 ... vation-yet

Kapitalną bym tego nie nazwał. Jeden koleś grał jak... nie grał jak głowa wołu.
Silliest, owszem, może pretendować.

[Epyon]

Iello wydaje Echoes of the Past: http://boardgamegeek.com/image/1480815/ ... f-the-past

Mam tylko nadzieję, że Lacerta wyda dodatek po polsku, żeby nie mieszać kart.

[Firenski]

Nareszcie Ale to dopiero na wiosnę...

[Pierzasty]

Do tego czasu dodatek dawno zdąży się ograć i będzie trzeba kupić drugi