I takie wiadomości lubię Jakbyś mógł Ezechielu, skontaktuj się ze mną przez gadu, numer mam dodany w profiluEzechiel pisze:Ja na pewno będę na Coolkonie, możemy się umówić na wstępny scenariusz do SC. Instrukcję czytałem, zasady rozumiem - mogę spróbować wyjaśnić.
Paths of Glory / Ścieżki chwały (Ted Raicer)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Tyle tylko, ze Twilight Struggle to nie jest gra wojenna.Ezechiel pisze:Zdecydowanie polecam, zarówno miłośnikom eurogier jak i strategom. SC, to obok Twilight Struggle moja ulubiona gra wojenna. Znakomity nastrój i nowatorska mechanika.
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Pamietacie magazyn "Mała Fantastyka"? Kiedyś był w niej artykuł zatytułowany "Im więcej wiemy, tym mniej wiemy".
Dokladna lektura forum i recenzji SC zasiała wątpliwości co do słuszności zakupu. Im wiecej czytam tym mniej wiem, tym mniej jestem pewny.
Czas rozgrywki mnie nie przeraza, ale to czego szukam to klimat.
Noc, lampa oświetlająca planszę, wokół cisza...Piwko na stole, skupienie na twarzach graczy. Hd3-d7!. Chwila nie tak miało być. V armia pancerna rozbija lewe skrzydło nieprzyjaciela/Nazgule wkraczają do Shire/Szarża konnicy wbija się klinem w szereg piechurów/Budowa pałacu została ukonczona rzutem na tasme.
Wiem, ze istnieja rozne tematy - w tym patenty 2 osobowe, ale czy moglibyscie podac swoje 3 typy gier dwuosobowych (w kolejnosci od absoultnego nr 1, bez uzasadnienia, czysto subiektywnie). To mi nieco pomoze w doborze gry z odpowiednim dla mnie klimatem. Nie musi to byc gra wojenna, ale chcialbym, zeby po jej zakonczeniu pozostawla niedosyt (tak jak w PR: "to juz koniec? gramy jeszcze raz!). Odpadaja gry w rodzaju Carcasonne. Nie licze tez gier takich jak Wysokie Napiecie, gdzie rozgrywka na dwie osoby przypomina partie szachow (to liczenie...jesli on postawi jeden domek to ja postawie dwa, wtedy on...to ja), choc przy 3+ osobach rozgrywka jest swietna. Konfrontacja teoretycznie jest nieco szachowa, ale ma swoj nieodparty urok.
Stopien skomplikowania gry wlasciciwie nie ma znaczenia, liczy sie grywalnosc (Stad SC/Memoir)
Jak na razie moja lista wygladalby(na podstawie recenzji i forum) tak:
1. Ścieżki chwały/ Memoir '44
2. War of the Ring
3. WP: Konfrontacja
Nominowani do pierwszych trzech miejsc:
Cytadela, Twilight Struggle, Battlelore (ta cena!)
Jestem ciekaw waszych typów
Dokladna lektura forum i recenzji SC zasiała wątpliwości co do słuszności zakupu. Im wiecej czytam tym mniej wiem, tym mniej jestem pewny.
Czas rozgrywki mnie nie przeraza, ale to czego szukam to klimat.
Noc, lampa oświetlająca planszę, wokół cisza...Piwko na stole, skupienie na twarzach graczy. Hd3-d7!. Chwila nie tak miało być. V armia pancerna rozbija lewe skrzydło nieprzyjaciela/Nazgule wkraczają do Shire/Szarża konnicy wbija się klinem w szereg piechurów/Budowa pałacu została ukonczona rzutem na tasme.
Wiem, ze istnieja rozne tematy - w tym patenty 2 osobowe, ale czy moglibyscie podac swoje 3 typy gier dwuosobowych (w kolejnosci od absoultnego nr 1, bez uzasadnienia, czysto subiektywnie). To mi nieco pomoze w doborze gry z odpowiednim dla mnie klimatem. Nie musi to byc gra wojenna, ale chcialbym, zeby po jej zakonczeniu pozostawla niedosyt (tak jak w PR: "to juz koniec? gramy jeszcze raz!). Odpadaja gry w rodzaju Carcasonne. Nie licze tez gier takich jak Wysokie Napiecie, gdzie rozgrywka na dwie osoby przypomina partie szachow (to liczenie...jesli on postawi jeden domek to ja postawie dwa, wtedy on...to ja), choc przy 3+ osobach rozgrywka jest swietna. Konfrontacja teoretycznie jest nieco szachowa, ale ma swoj nieodparty urok.
Stopien skomplikowania gry wlasciciwie nie ma znaczenia, liczy sie grywalnosc (Stad SC/Memoir)
Jak na razie moja lista wygladalby(na podstawie recenzji i forum) tak:
1. Ścieżki chwały/ Memoir '44
2. War of the Ring
3. WP: Konfrontacja
Nominowani do pierwszych trzech miejsc:
Cytadela, Twilight Struggle, Battlelore (ta cena!)
Jestem ciekaw waszych typów
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
S. Mrożek
Według mnie jest. Gra symuluje geopolitykę konfliktu, nie tylko jego zakres militarny. Określenie "Zimna Wojna" też się samo nie urodziło. Mechanizm zdobywania przewag kosztem przeciwnika odróżnia ją od większości zwykłych gier kontroli obszarów.Tyle tylko, ze Twilight Struggle to nie jest gra wojenna.
Z tego co ja znam, w co grałem, badź widziałem (i jestem w 100% przekonany, że gra by mnie wciągnęła) w/w przez Ciebie lista wyglądała by tak:hamanu pisze:Jak na razie moja lista wygladalby(na podstawie recenzji i forum) tak:
1. Ścieżki chwały/ Memoir '44
2. War of the Ring
3. WP: Konfrontacja
Nominowani do pierwszych trzech miejsc:
Cytadela, Twilight Struggle, Battlelore (ta cena!)
1. Memoir'44 + dodatki ew.
2. Ścieżki chwały (na drugim miejscu dlatego, że poprostu nie rozumiem zasad do końca, ale klimat czuję i jestem pewien w 100%, że gra jest świetna - dlatego z czystym sumieniem mogę ją polecić)
3. War of the Ring - choć mam lekkie wachania. Po 1 i ostatnie trzeba być naprawde fanem Tolkiena, a to ujmuje tej grze w moich oczach (choć sam Tolkiena lubię). Przy obecnym natłoku gier, nie daję już 100% gwarancji, że jest to dobry wybór - dlatego, dopiero 3 miejsce.
Lista rezerwowa:
- Fjorde - wg. mnie lepsze od WP: Konfrontacji, bardziej mnie wciągnęło. Może za mało w WP:K grałem
- Tide of Iron - gra jeszcze nie wyszła, ale po instrukcji, fotkach i zapowiedziach, czuję , że zamieni się miejscami z M'44 Czekam tylko, kiedy będzie dostepna
To tyle. Jeszcze dodam tylko, że strasznie dziwi mnie Cytadela w Twoim zestawieniu .. Na 2 osoby Cytadela Czy ma napewno mówimy o tej samej grze
Gratuluję szerokiego horyzontu . Obie gry na pierwszym miejscu to właściwie pozycje o zupełnie odmiennych, właściwie wykluczających się mechanikach.hamanu pisze: Jak na razie moja lista wygladalby(na podstawie recenzji i forum) tak:
1. Ścieżki chwały/ Memoir '44
2. War of the Ring
3. WP: Konfrontacja
Nominowani do pierwszych trzech miejsc:
Cytadela, Twilight Struggle, Battlelore (ta cena!)
Jestem ciekaw waszych typów
Memoir 44 - szybka, prostacka (mam wrażenie, że stworzona dla dzieci co wclae nie traktuję jako wadę), zupełnie losowa (dla mnie irytująco), pięknie wydana z figurkami, abstrakcyjna
ŚC - dłuuuuga (nocka może nie wystarczyć), bardzo zaawansowana (ja musiałem się posiłkowac angielską instrukcją bo polska miałą niejednoznaczności), element losowy minimalny, inny poziom wydania żetonowa, symulacja konfliktu światowego
Szybka, niekoniecznie, zależy od scenariusza. Prostacka, nie, prosta, raczej nie tworzona dla dzieci, choć i one moga w to zagrać. Czy abstrakcyjna, jest powiązanie mechaniki z tematem i sama gra oddaje to co ma oddawać, więc nie powiedziałbym, że jest abstrakcyjna. Zgodzę się natomiast, że jest pięknie wydana.robert-wg pisze:Memoir 44 - szybka, prostacka (mam wrażenie, że stworzona dla dzieci co wclae nie traktuję jako wadę), zupełnie losowa (dla mnie irytująco), pięknie wydana z figurkami, abstrakcyjna
- raj
- Administrator
- Posty: 5214
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 275 times
- Been thanked: 896 times
- Kontakt:
A ja tez twierdze ze prostacka. Co do powiazania mechaniki z IIWW - dokladnie ta sama mechanika jest wykorzystana w Battle Cry (wojna secesyjna) i BattleLore (fantasy) - tak wiec mozna spokojnie powiedziec ze jest abstrakcyjna.Dani pisze:Szybka, niekoniecznie, zależy od scenariusza. Prostacka, nie, prosta, raczej nie tworzona dla dzieci, choć i one moga w to zagrać. Czy abstrakcyjna, jest powiązanie mechaniki z tematem i sama gra oddaje to co ma oddawać, więc nie powiedziałbym, że jest abstrakcyjna. Zgodzę się natomiast, że jest pięknie wydana.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Prostacka brzmi nieco pejoratywnie (choś w porównaniu ze ściezkami - dosadnie ). Może precyzyjniej - bardzo prosta.Dani pisze: ... Prostacka, nie, prosta, raczej nie tworzona dla dzieci, choć i one moga w to zagrać. Czy abstrakcyjna, jest powiązanie mechaniki z tematem i sama gra oddaje to co ma oddawać, więc nie powiedziałbym, że jest abstrakcyjna. Zgodzę się natomiast, że jest pięknie wydana.
Co do abstrakcyjności to podtrzymuję swoją opinię. Gra wygląda jak taktyczne odwzorowanie pola walki natomiast metoda aktywacji jednostek, mechanika walki, punkty zwycięstwa itd., jest bardzo dalekie jest do realiów. Niechciałbym być źle zrozumiany. Wcale nie uważam że MM'44 jest kiepska. Wręcz przeciwnie. Chodzi mi jedynie, że jest grą stworzoną według zupełnie innych złożeń (przeciwnych) niż Ścieżki.
Owszem, ale bliżej mi jednak w tym temacie do zdania Daniego. Zgadza się, że system walki/aktywacji jednostek jest prosty, w grze jest duża losowość. Nie ujmując jednak ŚCh, dla mnie M'44 zawsze będzie świetną grą. Chętnie do niej wracam, zwlaszcza, kiedy w ruch idzie jakiś dodatek. Wydana jest bardzo ładnie i tutaj akurat ŚCh zostają daleko z tyłu. Czy dla dzieci ? Także, jednak nie bezpośrednio do nich kierowana. Abstrakcją to jest w ogóle łączenie w jakiekolwiek porównania tyh dwóch gier To tak już zupełnie na marginesie : w końcu każdy o tym wie, a porównania dalej sąrobert-wg pisze: Chodzi mi jedynie, że jest grą stworzoną według zupełnie innych złożeń (przeciwnych) niż Ścieżki.
- raj
- Administrator
- Posty: 5214
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 275 times
- Been thanked: 896 times
- Kontakt:
Eeeee? Moze chodzi Ci o figurki? Czego oczekujesz od gry zetonowej?Magma pisze:Wydana jest bardzo ładnie i tutaj akurat ŚCh zostają daleko z tyłu.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
To może wróćmy do meritum. Wątek został utworzony z pytaniem czy warto kupić ścieżki chwały. Tymczasem zaczyna się zachwalać MM'44 co jest wprowadzaniem pytającego w błąd, bo dwie zupełnie różne gry. To tak jakby chcąc zachęcić kogoś do oglądania filmów fantastycznych i powiedzieć, że najlepsze są 'Conan Barbarzyńca' i '12 małp'. Nikt nie mówie, że nie, ale trzeba wyraźnie uświadomić, że to dwa różne światy
Co do prostoty MM'44 to mechanikę walki opanowała moja 3-letnia córeczka. Nazywa tą grę 'cołgi' i świetnie się przy tym bawimy rzucając kostkami i zdejmując sobie figurki. Zresztą użyto wcześniej w tym watku określenia 'dziecinnie prosta'.
Co do prostoty MM'44 to mechanikę walki opanowała moja 3-letnia córeczka. Nazywa tą grę 'cołgi' i świetnie się przy tym bawimy rzucając kostkami i zdejmując sobie figurki. Zresztą użyto wcześniej w tym watku określenia 'dziecinnie prosta'.
-
- Posty: 862
- Rejestracja: 29 cze 2004, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 58 times
- Kontakt:
U nas ostatnio toczy się turniej tej gry - zapraszam do kibicowania, a przy najbliższej okazji może ktoś z Was się dołączy:
http://www.strategie.net.pl/viewforum.php?f=62
Poza tym są omówione wszelkie zasady i modyfikacje zasad tej gry - wszystko w dziale Ścieżek chwały. Jeśli ktoś chce sobie wyrobic opinię polecam przejrzec przynajmniej ogólniejsze wątki.
Pozdr.
http://www.strategie.net.pl/viewforum.php?f=62
Poza tym są omówione wszelkie zasady i modyfikacje zasad tej gry - wszystko w dziale Ścieżek chwały. Jeśli ktoś chce sobie wyrobic opinię polecam przejrzec przynajmniej ogólniejsze wątki.
Pozdr.
Cytadela stad, ze sama gra jest ciekawa, a podobno (nie sprawdzalem, ale na pewno sprawdze przed zakupem) dobrze chodzi na 2 osoby (patrz watek patenty 2 osobowe).
Sama mechanika nie jest wazna - liczy sie grywalnosc i radocha z samej gry, o czym juz pisalem. Dobrze mi sie graw w proste gry w rodzaju 6 nimmt i saboteur, jak i mocniejsze pozycje jak PR czy Gwiezdnego Kupca, albo Wieden Dragona.
Po waszych komentarzach jednak postawie na Sciezki Chwaly, ze wzgledu na cene. Do tego "cołgi" przekonaly mnie ostatecznie ze w M '44 musze najpierw zagrac pare razy
Jeszcze raz dziekuje wszystkim za argumentacje i porady.
Sama mechanika nie jest wazna - liczy sie grywalnosc i radocha z samej gry, o czym juz pisalem. Dobrze mi sie graw w proste gry w rodzaju 6 nimmt i saboteur, jak i mocniejsze pozycje jak PR czy Gwiezdnego Kupca, albo Wieden Dragona.
Po waszych komentarzach jednak postawie na Sciezki Chwaly, ze wzgledu na cene. Do tego "cołgi" przekonaly mnie ostatecznie ze w M '44 musze najpierw zagrac pare razy
Jeszcze raz dziekuje wszystkim za argumentacje i porady.
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
S. Mrożek
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Nie chciałbym za mocno oftopikować, ale skoro:
To może być fajna para: Ścieżki Chwały i The First World War. W zależności od tego w jakim jesteśmy humorze, jakim czasem dysponujemy i ilu jest chętnych do gry, można wybrać jedną lub drugą.
...to może warto jako uzupełnienie Ścieżek wybrać The First World War Phalanxa, zwaną przez niektórych "eurostrategią". Ostatnio ostro testuję tę grę w domu i Klubie przy Smolnej i okazuje się, że to wielce zmyślna gierka, na dodatek pięknie wykonana. Autor ten sam co w Ścieżkach (Ted Raicer), tematyka ta sama, ale gry są zupełnie nieporównywalne. Zasady The First World War można wytłumaczyć w 10 minut, rozgrywka nigdy nie trwa dłużej niż dwie godziny, a może się skończyć nawet po pół godzinie. Grać można we dwie, trzy albo cztery osoby, jest fajna interakcja między sojusznikami. Czynnik losowy ma duże znacznie, choć IMO nie jest przesadny. RAJ słusznie napisał w recenzji, że gra ma prosta mechanikę, ale trzeba się nieźle nagłówkować, żeby wygrać. Zauważyłem, że nawet "prawdziwym" strategom, zaprawionym w Ścieżkowych bojach, gra w The First World War sprawia na ogół satysfakcję.hamanu pisze:Dobrze mi sie gra w proste gry
To może być fajna para: Ścieżki Chwały i The First World War. W zależności od tego w jakim jesteśmy humorze, jakim czasem dysponujemy i ilu jest chętnych do gry, można wybrać jedną lub drugą.
Tak, ale każda odnosi się do gier bitewnych, więc jednak jest powiązanie.rajgildia pisze:Co do powiazania mechaniki z IIWW - dokladnie ta sama mechanika jest wykorzystana w Battle Cry (wojna secesyjna) i BattleLore (fantasy) - tak wiec mozna spokojnie powiedziec ze jest abstrakcyjna.
W sumie, to biorąc pod uwagę, że każda armia danej nacji ma dokładnie takie same statystyki to może i by się dało zrobić ją z figurkami. Ale odnosząc się już właśnie do First World War firmy Phalanx, różnica graficzna jest olbrzymia. Coż, GMT słynie z świetnych gier, ale o bardzo kiepskiej oprawie graficznej.rajgildia pisze:Eeeee? Moze chodzi Ci o figurki? Czego oczekujesz od gry zetonowej?
- Wallenstein
- Posty: 969
- Rejestracja: 20 kwie 2006, 08:00
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Chyba troszeczkę przesadzasz co do oprawy graficznej. GMT wydaje gry strategiczne, a nie familijne gdzie im większa pstrokacizna tym fajniej.Dani pisze: Coż, GMT słynie z świetnych gier, ale o bardzo kiepskiej oprawie graficznej.
W przypadku żetonów nie można oczekiwać dzieł sztuki, bo straci się na czytelności. Nie wiem jakie gry z GMT miałeś okazję oglądać, ale na pewno większość ich produkcji ma ponad przeciętną oprawę graficzną.
Jeżeli zaś chodzi o kiepską oprawę graficzną to celuje w tym jedno z naszych rodzimych wydawnictw (i co ciekawe gre tego wydawnictwa właśnie nie są strategiczne).
To co z tego, że gry strategiczne? To znaczy, że mają być brzydkie? Widzę, że nie grasz w gry familijne skoro uważasz, że są "pstrokate", zresztą jeśli gra ma ładną grafike to zaraz musi być familijna? Widziałem chyba każdą gre jaką wydało GMT i każda z nich jest brzydka, albo jeszcze gorzej.Wallenstein pisze:Chyba troszeczkę przesadzasz co do oprawy graficznej. GMT wydaje gry strategiczne, a nie familijne gdzie im większa pstrokacizna tym fajniej.
Zgadzam się w 100 % zarówno co do tego, że gry strategiczne też powinny być ładne i estetyczne (jak dla mnie to żetony do dodatku do Waterloo czyli Quatre Bras są arcydziełem estetyki, choć efekt osłabiają błędy) jak i co do tego, że gry GMT są po prostu nieładne i wydawane z pominięciem estetyki.Dani pisze:To co z tego, że gry strategiczne? To znaczy, że mają być brzydkie? Widzę, że nie grasz w gry familijne skoro uważasz, że są "pstrokate", zresztą jeśli gra ma ładną grafike to zaraz musi być familijna? Widziałem chyba każdą gre jaką wydało GMT i każda z nich jest brzydka, albo jeszcze gorzej.Wallenstein pisze:Chyba troszeczkę przesadzasz co do oprawy graficznej. GMT wydaje gry strategiczne, a nie familijne gdzie im większa pstrokacizna tym fajniej.
Dotyczy to zarówno map jak i żetonów.
Tak naprawdę to bardzo mi się podobały karty do "Wojny Trzydziestoletniej" ale tylko dlatego, że wkomponowano w nie ryciny z epoki.
Na ubitą ziemię wyzywam Pana . Gry GMT są piękne i cudowne, wystarczy tylko obejrzeć takie perełki jak:Dani pisze:Widziałem chyba każdą gre jaką wydało GMT i każda z nich jest brzydka, albo jeszcze gorzej.
- Blue vs Grey Deluxe
- serie gier Glory o bitwach Wojny Secesyjnej (co za mapki!!!)
- Empire of the Sun jest śliczniutkie ;P
- bitwy Gustawa Adolfa
- Rise of Roman Republic i Carthage
- Burning Blue
i wiele wiele innych. Za sto lat w Europie nie będą robić tak pięknych gier ;P.
---
Co do żetonów Waterloo to ręce opadają w porównaniu do przepięknych żetonów gier GMT -> Across Rappahanock, seria Pike & Musket itp. itd.
Nico
Tylko brzydkie.Andy pisze:Przepraszam, Empire of the Sun jest brzydkie, czy jeszcze gorzej?
Dokładnie, tak samo np. do Here I Stand. Ogólnie karty zawsze najlepiej się prezentują w grach GMT, bo albo korzystają właśnie z jakichś rycin/grafik, albo archiwalnych zdjęć.Zulu Frh. von Auffenberg pisze:Tak naprawdę to bardzo mi się podobały karty do "Wojny Trzydziestoletniej" ale tylko dlatego, że wkomponowano w nie ryciny z epoki.
Taa, a świstak siedzi i zawija w te sreberka.Nico pisze:Na ubitą ziemię wyzywam Pana . Gry GMT są piękne i cudowne (...) Za sto lat w Europie nie będą robić tak pięknych gier ;P.
Dokłądnie.
Dodam ze swej strony, że gra w Ścieżki jest emocjonująca, tego autorom odmówić nie można, i dobrze zbalansowana.
Natomiast polskie przepisy są po prostu beznadziejne (zresztą sam pomysł na przepisy jest poroniony), trzeba przeczytać i wkuwać wyjątki od reguły, a to, co jest intuicyjne, często zawodzi.
Tak czy inaczej warto spróbować.
Jak już Zulus (znany krytyk tej gry ) tak mówi, to znaczy, ze coś w tym jest.
Dodam ze swej strony, że gra w Ścieżki jest emocjonująca, tego autorom odmówić nie można, i dobrze zbalansowana.
Natomiast polskie przepisy są po prostu beznadziejne (zresztą sam pomysł na przepisy jest poroniony), trzeba przeczytać i wkuwać wyjątki od reguły, a to, co jest intuicyjne, często zawodzi.
Tak czy inaczej warto spróbować.
Jak już Zulus (znany krytyk tej gry ) tak mówi, to znaczy, ze coś w tym jest.