Już się rumienię razem z żabą - panną na wydanie (po przemianie), albo na pożarcie.stalker pisze:Nie obiecuj gruszek na wierzbie, że ostatnia Ostatnia będzie jak już ją ktoś wydakrzypi pisze:Przyniosę ze sobą maksymalnie uproszczoną wersję literowego miksera w pudełku od Granny (idealnie pasuje ) z całkiem nową (i obiecuję, że już ostatnią) wersją gry słownej pt. ŻABA. Wy (kto?) możecie jeszcze raz ścierpieć składanie liter, bo to ja i tak będę musiał "zjeść tę żabę", nawet zepsutą.
(swoją drogą, stalker, nieżle grzebiesz w tych wykopaliskach - a propos Twojego linku)
Może się na potem udanajata pisze:Żab jeszcze nie jadłam, chętnie spróbuję, jeśli nie wykumka z Monsoona za wcześnie
zostawić ze dwa uda.