Zarabianie na grach planszowych
Re: Zarabianie na grach planszowych
To właśnie nagłaśnianie takich przypadków jest najlepszym lekarstwem na problemy przedstawione w tym wątku. Jeżeli wydawnictwo po fochu dostałoby porządne werbalne baty od społeczności planszówkowej, to następnym razem wolałoby przełknąć negatywną recenzję, niż psuć sobie opinię.
Sam znam właśnie taką sytuację , więc wierz mi, że to nie jest odosobniony przypadek.
Sam znam właśnie taką sytuację , więc wierz mi, że to nie jest odosobniony przypadek.
Re: Zarabianie na grach planszowych
Podobny temat reagularnie jest podnoszony w środowisku recenzji gier komputerowych (skala o wiele większa ale podstawy powinny być podobne). I dla mnie to jest tak:
Aby recenzent był "zaufany" powinien być zawsze po stronie gracza/kupującego a nie wydawnictwa. I nie powinien mieć żadnego interesu (szczególnie finansowego) w wynikach sprzedarzy (obojętnie czy masowej czy indywidualnej) danej gry. A jeżeli jest inaczej to powinien poinformować o tym na samym wstępie recenzji. Szczególnie w przypadkach gdy:
- jest związany ze sklepem sprzedającym tę grę (np. program partnerski)
- jest związany z wydawnictwem
- recenzja została zamówiona
- recenzja została opłacona
- egzemplarz gry został przekazany za darmo przez wydawcę - szczególnie przy okazji recenzentów hobbystów, bo natura ludzka sprawia że milej myślimy o kimś kto coś dał.
- brał udział w powstawaniu gry (projektant/tester/sponsor)
- (?) patronat medialny - tutaj nie wiem jak wyglądają takie umowy i czy patron ma realne korzyści ze skali sprzedaży gry, czy tylko to jest umowa na zasadzie wymiany logotypów.
Smutny wniosek jest taki że jedyny recenzent godny zaufania to taki który:
- wykonuje tę pracę w celach zarobkowych i jest to jego główne/znaczące źródło dochodów
- wynagrodzenie za recenzje przychodzi bardziej od strony odbiorców a nie wydawnictw.
Aby recenzent był "zaufany" powinien być zawsze po stronie gracza/kupującego a nie wydawnictwa. I nie powinien mieć żadnego interesu (szczególnie finansowego) w wynikach sprzedarzy (obojętnie czy masowej czy indywidualnej) danej gry. A jeżeli jest inaczej to powinien poinformować o tym na samym wstępie recenzji. Szczególnie w przypadkach gdy:
- jest związany ze sklepem sprzedającym tę grę (np. program partnerski)
- jest związany z wydawnictwem
- recenzja została zamówiona
- recenzja została opłacona
- egzemplarz gry został przekazany za darmo przez wydawcę - szczególnie przy okazji recenzentów hobbystów, bo natura ludzka sprawia że milej myślimy o kimś kto coś dał.
- brał udział w powstawaniu gry (projektant/tester/sponsor)
- (?) patronat medialny - tutaj nie wiem jak wyglądają takie umowy i czy patron ma realne korzyści ze skali sprzedaży gry, czy tylko to jest umowa na zasadzie wymiany logotypów.
Smutny wniosek jest taki że jedyny recenzent godny zaufania to taki który:
- wykonuje tę pracę w celach zarobkowych i jest to jego główne/znaczące źródło dochodów
- wynagrodzenie za recenzje przychodzi bardziej od strony odbiorców a nie wydawnictw.
- Paskudnik
- Posty: 1431
- Rejestracja: 06 cze 2014, 16:49
- Lokalizacja: Ergsun-Tuek
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 3 times
Re: Zarabianie na grach planszowych
Jak dla mnie nie ma czegoś takiego jak "zaufany recenzent" - bo wychodzę z założenia, że człowiek nie wiedźmin i napisanie przez niego (niesłusznie) pochlebczej recenzji to tylko kwestia ceny. Najbardziej szanuję takie osoby jak Kwiatosz & C.O., które potrafią się poświęcić i kupić tytuł, żeby go zrecenzować (Madeira i sorry, jeśli to był ktoś inny z Waszej ekipy - nie chce mi się sprawdzać). Mogli napisać do wydawnictwa i wysępić tytuł, ale kupili - przez to recenzja jest znacznie bardziej wiarygodna. Jednak jeśli czytam coś, co ocieka miodem i lukrem, to zawsze z tyłu głowy powinien odzywać się dzwonek, że recenzja może nie być "obiektywna". Również wiarygodności nabierają u mnie recenzje, w których ktoś się mocno czepia (zwłaszcza egzemplarzy przekazanych przez wydawnictwo) - wtedy jeśli widzę, że recenzentowi przeszkadza np. że plansza się dobrze nie rozprostowuje, to zakładam, że nie mam tu do czynienia z przypadkiem, gdzie problemem jest skopana mechanika.
Nie gram w gry, których nie lubię a lubię tylko te gry, w które już grałem :P
- MichalStajszczak
- Posty: 9477
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Zarabianie na grach planszowych
Recenzent w stosunku do klienta powinien pełnić rolę taką, jak urzędnik, zatrudniony do testowania potraw, które będzie spożywał król czy inny Umiłowany Przywódca
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Zarabianie na grach planszowych
Uściślając - Madeirę kupił Windziarz
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: Zarabianie na grach planszowych
Recenzent, otrzymujący za darmo produkty do recenzji, prowadzi działalność zarobkową. Niekończące się dyskusje nad prawem do sprzedania opiniowanych gier wynikają z próby bagatelizowania tego faktu.
Częściowy offtop - głównie do Trolliszcze:
Częściowy offtop - głównie do Trolliszcze:
Spoiler:
- Wintermute
- Posty: 945
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 15:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zarabianie na grach planszowych
Jak Maciej Nowak chce zrecenzowac knajpe to idzie do niej, zamawia obiad, placi za niego i pisze recenzje. Wlasciciel lokalu moze nawet nie wiedziec kto go odwiedzil. Tylko, ze rzeczony recenzent dostaje potem kase od wydawcy za napisanie recenzji. Ba, moze nawet zwrot kosztow posilku.
I tu jest pies pogrzebany - dopoki recenzent nie dostaje wynagrodzenia od wydawcy tytulu w ktorym pracuje (papierowy, badz internetowy, whatever) tylko do wydawcy gry, zawsze bedzie sie tworzyc szara strefa. Nie pije do nikogo konkretnego, bo to nie jest cecha charakterystyczna dla planszowek - gry komputerowe tez tak maja i kilka innych branz tez.
Uklad - wydawca gry wysyla gratisa do recenzji - ZAWSZE powoduje pewien rodzaj zaleznosci - lubie ich, bo mi wysylaja gratisy, nawet jesli gra slaba jest to pisze sie lagodniej bo nie wywalilo sie na nia kasy z portfela. A moze jeszcze sie zarobi na lepsza.
A inna sprawa, ze to najtansza forma marketingu dla wydawcy - wyslac gratisa, zamiast wykupic reklame. Srodowisko sie dowie o grze i marketing odchaczony. Z mojego punktu widzenia, recenzenci sa robieni w balona przez wydawcow, ktorzy opedzaja sie tanim kosztem:)
I tu jest pies pogrzebany - dopoki recenzent nie dostaje wynagrodzenia od wydawcy tytulu w ktorym pracuje (papierowy, badz internetowy, whatever) tylko do wydawcy gry, zawsze bedzie sie tworzyc szara strefa. Nie pije do nikogo konkretnego, bo to nie jest cecha charakterystyczna dla planszowek - gry komputerowe tez tak maja i kilka innych branz tez.
Uklad - wydawca gry wysyla gratisa do recenzji - ZAWSZE powoduje pewien rodzaj zaleznosci - lubie ich, bo mi wysylaja gratisy, nawet jesli gra slaba jest to pisze sie lagodniej bo nie wywalilo sie na nia kasy z portfela. A moze jeszcze sie zarobi na lepsza.
A inna sprawa, ze to najtansza forma marketingu dla wydawcy - wyslac gratisa, zamiast wykupic reklame. Srodowisko sie dowie o grze i marketing odchaczony. Z mojego punktu widzenia, recenzenci sa robieni w balona przez wydawcow, ktorzy opedzaja sie tanim kosztem:)
Alien Frontiers, Descent 2ed, D&D: Drizzt, Doom, Dreadfleet, Fortune & Glory+Exp, Ghost Stories, High Command, LOTR LCG, Middle-Earth Quest, Sid Meier's Civilization, Space Hulk, Warhammer Quest ACG, War of the Ring + Exp, Warzone, X-Wing
- espresso
- Posty: 1559
- Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
- Lokalizacja: poznań
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 103 times
Re: Zarabianie na grach planszowych
Jak można kupno gry traktować jako poświęcenie? Dla mnie to jest naturalna część hobby - lubię ten rodzaj rozrywki, więc wspieram twórców i wydawnictwa kupując ich produkty. Tak samo jest z książkami, filmami, itp. Jasne, od czasu do czasu pożyczę grę/książkę od znajomych (w końcu mój budżet ma ograniczenia), ale żeby zrezygnować zupełnie z kupowania? Można powiedzieć, że pozytywna recenzja też wspiera wydawnictwa, ale na takim małym rynku jak nasz, bardzo trudno jest ocenić realny wpływ konkretnej recenzji na zwiększenie sprzedaży. Pomijając już fakt, że jeżeli wydawca płaci komuś za opisanie produktu, to są to najzwyczajniej w świecie artykuły sponsorowane i jako takie należy je traktować (i zaznaczam, że nie uważam artykułów sponsorowanych za coś złego).Paskudnik pisze:Najbardziej szanuję takie osoby jak Kwiatosz & C.O., które potrafią się poświęcić i kupić tytuł, żeby go zrecenzować
Wiem, że post trochę obok tematu, ale szczerze mnie zdziwiła ta opinia o "poświęcaniu się".
- Wintermute
- Posty: 945
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 15:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zarabianie na grach planszowych
Wiesz, gdy zostajesz recenzentem to przestaje byc Twoim hobby a staje sie praca.espresso pisze:Jak można kupno gry traktować jako poświęcenie? Dla mnie to jest naturalna część hobby - lubię ten rodzaj rozrywki, więc wspieram twórców i wydawnictwa kupując ich produkty. Tak samo jest z książkami, filmami, itp. Jasne, od czasu do czasu pożyczę grę/książkę od znajomych (w końcu mój budżet ma ograniczenia), ale żeby zrezygnować zupełnie z kupowania? Można powiedzieć, że pozytywna recenzja też wspiera wydawnictwa, ale na takim małym rynku jak nasz, bardzo trudno jest ocenić realny wpływ konkretnej recenzji na zwiększenie sprzedaży. Pomijając już fakt, że jeżeli wydawca płaci komuś za opisanie produktu, to są to najzwyczajniej w świecie artykuły sponsorowane i jako takie należy je traktować (i zaznaczam, że nie uważam artykułów sponsorowanych za coś złego).
Wiem, że post trochę obok tematu, ale szczerze mnie zdziwiła ta opinia o "poświęcaniu się".
Realny wplyw? Olbrzymi. Na rynku jest duzo gier (na tyle d uzo, ze nie malo kto kupuje wsyzstkie) i dokonuje sie wyboru portfelem. I wiele osob zanim kupi jakas gre szuka jej recenzji, albo jesli sie przyzwyczaila idzie na strone i patrzy co oniej powiedzial kwiatosz. I na tej podstawi dokonuje wyboru. Popatrzcie na Vasela - wychodzi jakas gra i zaraz pojawiaja sie posty - ooo, Vasel mowi ze fajna, musze sie nia zainteresowac. To naprawde potezne narzedzie marketingowe - na dodatek tanie bo jedyna cena to gratisowy egzemplarz i wiarygodnosc recenzenta.
Alien Frontiers, Descent 2ed, D&D: Drizzt, Doom, Dreadfleet, Fortune & Glory+Exp, Ghost Stories, High Command, LOTR LCG, Middle-Earth Quest, Sid Meier's Civilization, Space Hulk, Warhammer Quest ACG, War of the Ring + Exp, Warzone, X-Wing
- Gambit
- Posty: 5244
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: Zarabianie na grach planszowych
Trochę przesadzasz. Taki "układ" bardzo łatwo może doprowadzić do "śmierci" recenzenta. Ludzie zobaczą, że jego materiały nie są szczere i rzetelne, przestaną go czytać/oglądać i skończą się gratisy.Wintermute pisze:Uklad - wydawca gry wysyla gratisa do recenzji - ZAWSZE powoduje pewien rodzaj zaleznosci - lubie ich, bo mi wysylaja gratisy, nawet jesli gra slaba jest to pisze sie lagodniej bo nie wywalilo sie na nia kasy z portfela. A moze jeszcze sie zarobi na lepsza.
Tego kawałka o robieniu w balona recenzentów nie rozumiem. Mam się czuć oszukiwany przez wydawcę, który wysłał mi grę? Znaczy powinien mi do tego dorzucić wypchaną kopertę, czy jak?Wintermute pisze:A inna sprawa, ze to najtansza forma marketingu dla wydawcy - wyslac gratisa, zamiast wykupic reklame. Srodowisko sie dowie o grze i marketing odchaczony. Z mojego punktu widzenia, recenzenci sa robieni w balona przez wydawcow, ktorzy opedzaja sie tanim kosztem:)
- espresso
- Posty: 1559
- Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
- Lokalizacja: poznań
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 103 times
Re: Zarabianie na grach planszowych
Nie napisałam, że recenzje nie mają wpływu na sprzedaż, tylko, że trudno jest ocenić ten wpływ. Czy recenzja na blogu X spowodowała wzrost sprzedaży o ileś procent? Lepiej zamówić recenzję w 3 największych serwisach, czy 20 mniejszych? Brak odpowiedzi na takie pytania powoduje, że trudno jest wycenić pracę recenzentów i ten sam wątek będziemy dyskutować jeszcze wiele razy...
- Paskudnik
- Posty: 1431
- Rejestracja: 06 cze 2014, 16:49
- Lokalizacja: Ergsun-Tuek
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 3 times
Re: Zarabianie na grach planszowych
Rozumiem, co masz na myśli - akurat w przypadku, który wymieniłem nastąpił zakup gry specjalnie tylko po to, żeby zrecenzować, rezultat nie był pewny i okazał się niepomyślny. W sumie ten przykład jest na tyle rzadki, że nie powinienem go podawać - ale chciałem tu też pokazać, że takie rzeczy mają miejsce. Gdybym ja był recenzentem, to znacznie bardziej wolałbym się szarpnąć na bardzo rzadkie tytuły, niż pisać dwudziestą recenzję np. Imperial Settlers. Recenzując tytuły, których nie ma nigdzie indziej miałbym odwiedziny na stronie, ale przy takim podejściu można wtopić sporo gotówki na powiększanie kolekcji nieudanych gier. Dla mnie to jest ryzyko i pewnego rodzaju poświęcenie.espresso pisze:Jak można kupno gry traktować jako poświęcenie? Dla mnie to jest naturalna część hobby - lubię ten rodzaj rozrywki, więc wspieram twórców i wydawnictwa kupując ich produkty.
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2014, 11:49 przez Paskudnik, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie gram w gry, których nie lubię a lubię tylko te gry, w które już grałem :P
- Wintermute
- Posty: 945
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 15:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zarabianie na grach planszowych
A to prawda. Ale to juz patologia. Dobry recenzent to wiarygodnosc, a wiarygodnosc to balansowanie pomiedzy dobrymi stosunkami z wydawca i poczytnoscia u czytelnikow. I uwazam, ze jedna recenzja na X nie zawsze bedzie wiarygodna... Z drugiej strony nie potepiam tego jednoznacznie. Na pelna niezaleznosc moga sobie pozwolic na prawde wybitne jednostki. I jesli rownowaga jest zachowana to sie po prostu nazywa - zycie...Gambit pisze:Trochę przesadzasz. Taki "układ" bardzo łatwo może doprowadzić do "śmierci" recenzenta. Ludzie zobaczą, że jego materiały nie są szczere i rzetelne, przestaną go czytać/oglądać i skończą się gratisy.
Generalnie to tak. Pomysl - prowadzisz serwis, wydajesz gazete - cokolwiek. I Ty kupujesz gry, a wydawca wykupuje u Ciebie reklamy. Albo teksty sponsorowane.Gambit pisze:Tego kawałka o robieniu w balona recenzentów nie rozumiem. Mam się czuć oszukiwany przez wydawcę, który wysłał mi grę? Znaczy powinien mi do tego dorzucić wypchaną kopertę, czy jak?Wintermute pisze:A inna sprawa, ze to najtansza forma marketingu dla wydawcy - wyslac gratisa, zamiast wykupic reklame. Srodowisko sie dowie o grze i marketing odchaczony. Z mojego punktu widzenia, recenzenci sa robieni w balona przez wydawcow, ktorzy opedzaja sie tanim kosztem:)
A pytanie - czy rownie chetnie recenzujesz gry, ktore wydawca - uzycza do recenzji i potem chce jej zwrotu?
Alien Frontiers, Descent 2ed, D&D: Drizzt, Doom, Dreadfleet, Fortune & Glory+Exp, Ghost Stories, High Command, LOTR LCG, Middle-Earth Quest, Sid Meier's Civilization, Space Hulk, Warhammer Quest ACG, War of the Ring + Exp, Warzone, X-Wing
Re: Zarabianie na grach planszowych
Jeżeli ktoś przesadzi i zrobi pozytywną recenzje ewidentnie złej grze to pewnie "umrze" jako recenzent, bo to łatwe do wyłapania. Ale jak ktoś tylko lekko podkoloruje i z gdy dobrej zrobi grę "każdy musi ją mieć" to już ciężej określić że zrobił to dlatego że tak uważa czy dlatego że lubi wydawce. A jeżeli miałbym ufać takiemu recenzentowi to jest to różnica między - wpiszę tę pozycje na wishlistę (czyli mogę jej nigdy nie kupić), a składam zamówienie teraz.Gambit pisze: Trochę przesadzasz. Taki "układ" bardzo łatwo może doprowadzić do "śmierci" recenzenta. Ludzie zobaczą, że jego materiały nie są szczere i rzetelne, przestaną go czytać/oglądać i skończą się gratisy.
- Ink
- Administrator
- Posty: 2821
- Rejestracja: 17 gru 2007, 09:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 107 times
- Been thanked: 161 times
- Kontakt:
Re: Zarabianie na grach planszowych
Jesteś pewien?Paskudnik pisze:Rozumiem, co masz na myśli - akurat w przypadku, który wymieniłem nastąpił zakup gry specjalnie tylko po to, żeby zrecenzowaćespresso pisze:Jak można kupno gry traktować jako poświęcenie? Dla mnie to jest naturalna część hobby - lubię ten rodzaj rozrywki, więc wspieram twórców i wydawnictwa kupując ich produkty.
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
- Gambit
- Posty: 5244
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: Zarabianie na grach planszowych
OK, to mogę zrozumieć. Choć teksty sponsorowane są dość grząskim tematemWintermute pisze:Generalnie to tak. Pomysl - prowadzisz serwis, wydajesz gazete - cokolwiek. I Ty kupujesz gry, a wydawca wykupuje u Ciebie reklamy. Albo teksty sponsorowane.
Nie miałbym z tym raczej problemu. O ile nie musiałbym odsyłać gry na swój koszt. Podejrzewam też, że mimo wszystko nie zgodziłbym się na taki układ na stałe Tu już czułbym się "robiony w balona".Wintermute pisze:A pytanie - czy rownie chetnie recenzujesz gry, ktore wydawca - uzycza do recenzji i potem chce jej zwrotu?
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Zarabianie na grach planszowych
Myślę że to "poświęcanie się" było w kontekście tego, że innej motywacji niż "do recenzji" w przypadku Madeiry nie znaleźliśmy - bo kupna do grania nikomu nie doradziliśmy. No ale okazało się to dopiero po recenzjiespresso pisze: Wiem, że post trochę obok tematu, ale szczerze mnie zdziwiła ta opinia o "poświęcaniu się".
Natomiast sama sprawa wyceny i przeliczenia jak się mają egzemplarze na sprzedaż jest do zrobienia - tylko nikomu się zlecenie takiej wyceny nie opłaca. Z własnego podwórka mogę podać przykład, że na 100% przekazanie nam kopii Spartacusa do recenzji zaowocowało kupnem trzech egzemplarzy podstawki - bo dostałem taką informację. Być może było takich osób więcej, każda z nich pokazała grę pewnie jeszcze z 6 osobom (ja w klubie pokazałem pewnie w sumie jeszcze 10 osobom). Sprawiło, że w ciemno kupiłem egzemplarz Sons of Anarchy. Jestem na 100% przekonany, że taka inwestycja w reklamę recenzjami się zwraca, a nawet gdyby wychodziło to na 0 w krótkim okresie, to na dłuższą metę po prostu się bardzo opłaca - bo później te recenzje wiszą w sklepach i też zachęcają ludzi nie będących w polu rażenia recenzji w momencie premiery.
Dodam może, że fajne są też układy z wypożyczalniami - my tak się dogadaliśmy z Anedią, że pożyczamy niektóre tytuły do recenzji.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- Paskudnik
- Posty: 1431
- Rejestracja: 06 cze 2014, 16:49
- Lokalizacja: Ergsun-Tuek
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 3 times
Re: Zarabianie na grach planszowych
w dzisiejszych czasach niczego nie można być pewnym Aczkolwiek autor recenzji coś takiego wspomniał był; kwiatosz też już trzyma się tej wersjiInk pisze:Jesteś pewien?Paskudnik pisze:Rozumiem, co masz na myśli - akurat w przypadku, który wymieniłem nastąpił zakup gry specjalnie tylko po to, żeby zrecenzowaćespresso pisze:Jak można kupno gry traktować jako poświęcenie? Dla mnie to jest naturalna część hobby - lubię ten rodzaj rozrywki, więc wspieram twórców i wydawnictwa kupując ich produkty.
Nie gram w gry, których nie lubię a lubię tylko te gry, w które już grałem :P
- espresso
- Posty: 1559
- Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
- Lokalizacja: poznań
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 103 times
Re: Zarabianie na grach planszowych
To zmienia postać rzeczy. Zakup gry celowo pod recenzję jest rzeczywiście na naszym podwórku rzadkością Mnie zdarza się kupować gry z ciekawości w ciemno, ale to raczej moja słabość do kompulsywnych zakupów i nijak pod poświęcenie nie mogę tego zakwalifikować.Paskudnik pisze:Rozumiem, co masz na myśli - akurat w przypadku, który wymieniłem nastąpił zakup gry specjalnie tylko po to, żeby zrecenzować, rezultat nie był pewny i okazał się niepomyślny.espresso pisze:Jak można kupno gry traktować jako poświęcenie? Dla mnie to jest naturalna część hobby - lubię ten rodzaj rozrywki, więc wspieram twórców i wydawnictwa kupując ich produkty.
Re: Zarabianie na grach planszowych
Sartre nie przyjął Nagrody Nobla, bo każda nagroda wprowadza relację zależności. Przy zachowaniu odpowiedniej skali zjawiska dotyczy to również m.in. każdego recenzenta. (Oczywiście nie chodzi tu o sytuacje skrajne, jak np. bronienie gniota, bo byłoby to podcinaniem gałęzi, na której się siedzi.)Wintermute pisze:Uklad - wydawca gry wysyla gratisa do recenzji - ZAWSZE powoduje pewien rodzaj zaleznosci
- Wintermute
- Posty: 945
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 15:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zarabianie na grach planszowych
Teraz chodzimy po dosc grzaskim gruncie. I wlasnie sie pograzasz, bo oczekujesz jakiejs nagrody od wydawcy, czyli nie 'poswiecasz' sie dla gry - wolisz wygodny uklad, gdy gra przychodzi di Ciebie sama i jeszcze mozesz powiekszyc swoja liste gier na bgg. Albo sprzedac taniej.Gambit pisze:OK, to mogę zrozumieć. Choć teksty sponsorowane są dość grząskim tematemWintermute pisze:Generalnie to tak. Pomysl - prowadzisz serwis, wydajesz gazete - cokolwiek. I Ty kupujesz gry, a wydawca wykupuje u Ciebie reklamy. Albo teksty sponsorowane.
Nie miałbym z tym raczej problemu. O ile nie musiałbym odsyłać gry na swój koszt. Podejrzewam też, że mimo wszystko nie zgodziłbym się na taki układ na stałe Tu już czułbym się "robiony w balona".Wintermute pisze:A pytanie - czy rownie chetnie recenzujesz gry, ktore wydawca - uzycza do recenzji i potem chce jej zwrotu?
A nie znajdujesz fajna gre, kupujesz ja i recenzujesz.
Prawdziwy recenzent zarabia na recenzentach nie na wydawcy. W tym momencie dla wydawcy gry jestes takim freelnacerem, ktory kupuje u Ciebie produkt - recenzje...
Alien Frontiers, Descent 2ed, D&D: Drizzt, Doom, Dreadfleet, Fortune & Glory+Exp, Ghost Stories, High Command, LOTR LCG, Middle-Earth Quest, Sid Meier's Civilization, Space Hulk, Warhammer Quest ACG, War of the Ring + Exp, Warzone, X-Wing
- Wintermute
- Posty: 945
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 15:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zarabianie na grach planszowych
Dlatego kilka linijek pozniej napisalem, ze nie potepiam tego jednoznacznie.TomB pisze:Sartre nie przyjął Nagrody Nobla, bo każda nagroda wprowadza relację zależności. Przy zachowaniu odpowiedniej skali zjawiska dotyczy to również m.in. każdego recenzenta. (Oczywiście nie chodzi tu o sytuacje skrajne, jak np. bronienie gniota, bo byłoby to podcinaniem gałęzi, na której się siedzi.)Wintermute pisze:Uklad - wydawca gry wysyla gratisa do recenzji - ZAWSZE powoduje pewien rodzaj zaleznosci
Alien Frontiers, Descent 2ed, D&D: Drizzt, Doom, Dreadfleet, Fortune & Glory+Exp, Ghost Stories, High Command, LOTR LCG, Middle-Earth Quest, Sid Meier's Civilization, Space Hulk, Warhammer Quest ACG, War of the Ring + Exp, Warzone, X-Wing
- Ink
- Administrator
- Posty: 2821
- Rejestracja: 17 gru 2007, 09:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 107 times
- Been thanked: 161 times
- Kontakt:
Re: Zarabianie na grach planszowych
Ja chciałbym rozróżnić dwie rzeczy - kupno "do recenzji", bo to _może_ być fajna gra i będę miał z niej pożytek prywatnie, a jeśli nie będzie, to moja strata. A przy tym napiszę recenzję. W sumie, to ja w ten sposób kupuję większość moich gier "nie do recenzji" - nie wiem, czy gra będzie dobra, ryzykuję, sprawdzam, udaje się albo nie.
Natomiast obawiam się, że zaraz ktoś uzna, że recenzenci powinni wyłącznie sami kupować gry do recenzji, bo tak jest uczciwie, nawet jeśli nie planują z takowej gry skorzystać "prywatnie".
Natomiast obawiam się, że zaraz ktoś uzna, że recenzenci powinni wyłącznie sami kupować gry do recenzji, bo tak jest uczciwie, nawet jeśli nie planują z takowej gry skorzystać "prywatnie".
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
- Gambit
- Posty: 5244
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: Zarabianie na grach planszowych
Czekaj. Z jednej strony piszesz, że się pogrążam, bo oczekuję od wydawcy jakiejś nagrody, a z drugiej piszesz za chwilę, że :Wintermute pisze:Teraz chodzimy po dosc grzaskim gruncie. I wlasnie sie pograzasz, bo oczekujesz jakiejs nagrody od wydawcy, czyli nie 'poswiecasz' sie dla gry - wolisz wygodny uklad, gdy gra przychodzi di Ciebie sama i jeszcze mozesz powiekszyc swoja liste gier na bgg. Albo sprzedac taniej.
Kupuje, czyli płaci. A czym płaci? W wielu przypadkach właśnie grą. Gdzie więc widzisz problem?Wintermute pisze:W tym momencie dla wydawcy gry jestes takim freelnacerem, ktory kupuje u Ciebie produkt - recenzje...
To też było przerabiane i też wyszło, że nie będzie rzetelne. Bo jak recenzent wydał własna kasę na grę, to będzie się starał usprawiedliwić w recenzji i podkoloryzuje na korzyść gry.Ink pisze:Natomiast obawiam się, że zaraz ktoś uzna, że recenzenci powinni wyłącznie sami kupować gry do recenzji, bo tak jest uczciwie, nawet jeśli nie planują z takowej gry skorzystać "prywatnie".
Re: Zarabianie na grach planszowych
Jezeli płaci to jest nadal recenzja czy już tekst sponsorowany?Gambit pisze:Kupuje, czyli płaci. A czym płaci? W wielu przypadkach właśnie grą. Gdzie więc widzisz problem?Wintermute pisze:W tym momencie dla wydawcy gry jestes takim freelnacerem, ktory kupuje u Ciebie produkt - recenzje...
.