American Rails

[Filip z Lublina]

American Rails - rewelacyjna gra bardziej o kupowaniu akcji spółek kolejowych niż o kolei. Jedna z najlepszych gier w jakie ostatnio miałem okazję grać. Bardzo uproszczone 18xx. Jak ktoś znajdzie to kupować w ciemno, szczególnie, że cena była kosmicznie tania.

[piton]

w naszej ekipę totalnie się nie spodobała...
faktycznie jest to bardzo uproszczone coś wzorowane na 18xx, jednak w tej grze jest baaardzo dużo negocjacji, więcej niż faktycznego obracania akcjami. Trzeba się dogadać gdzie stawiamy kosteczki, czy dofinansować firmę, gdzie develop, potem kogoś oszukać i nie wywiązać się z obietnicy. Kto lubi negocjacje zakocha się w grze.
Gra nie wybacza błędów - kto na początku się 'zakopie' siedzi do końca gry i tylko asystuje. Do tego jest efekt kuli śnieżnej, kto na chwilę odskoczy miażdży innych kapitałem. Brakuje akcji sprzedawania żeby się odkopać.
Z mojego opisu widać że gra premiuje doświadczenie, ale nam zabrakło cierpliwości i każdy kto zagrał stwierdził, że jest słaba. co kto lubi

[Palmer]

Stanę po stronie Filipa.
Wiele to z 18xx wspólnego nie ma i całe szczęście. Przynajmniej da się zagrać poniżej 90min
Czy ja wiem, czy są aż takie negocjacje. Każdy widzi co zyska na współpracy i jest świadom, że mniejszościowy udziałowiec nie zawsze pojedzie z wolą większościowego.
Zarzutu z kulą, to szczerze powiedziawszy nie rozumiem. Jeśli ktoś ma dobrą spółkę, to wypuszczamy udziały na sprzedaż i rozrzedzamy jego własność. Jeśli nadal chce zgarniać dużą dywidendę niech się wystrzela z gotówki. Dodatkowo, pojawienie się nowej kompanii obniża dochód tej obecnej, są możliwości, zwyczajnie marudzicie Może macie wadliwy egzemplarz, sprawdźcie wieżę

[piton]

sprawdźcie wieżę

źle złożyliśmy wieżę i akcje na licytację wypadały cały czas te same
A u nas była kula, bo dwie osoby na początku spompowały się z kasy(w tym ja). Nieumiejętność graczy po prostu, potem szło strasznie. Pewnie da się to wyeliminować myśląc podczas gry brakowało mi możliwości odkucia się po prostu(gra tego nie oferuje) i dlatego byłem wkurzony.
Poza tym u nas więcej gadaliśmy, jak kogoś przyblokować, odciąć itp. Wredne to towarzystwo mamy. Nawet kumpel, który wygrał nie był zachwycony.
Co do porównań z 18xx to mieliśmy z żoną dokładnie to samo odczucie - chcemy grać cały dzień w 18xx nie w 1,5-2h w pochodne (podobnie mieliśmy po czasie z Poseidonem). Wiem, że czas gry jest mega przystępny i zasad troszkę mniej ale jak poznałem finalny produkt to półprodukty mnie nie interesują
polecam zagrać u kolegi

[adalbert]

Grę mam, ale jeszcze nie grałem. Z tego, co poczytałem na BGG, to porównania idą raczej po linii trochę wzbogaconego Chicago Express (autorzy chyba nawet wprost wskazują inspirację CHE), a nie uproszczonego 18xx, więc jestem zdziwiony waszymi komentarzami. Zasady to ledwie 4 strony.
Troche martwi mnie ten aspekt negocjacyjny, bo grupa, pod którą kupiłem AR, chyba nie czuje się w tym najlepiej...

[piton]

Grę mam, ale jeszcze nie grałem. Z tego, co poczytałem na BGG, to porównania idą raczej po linii trochę wzbogaconego Chicago Express (autorzy chyba nawet wprost wskazują inspirację CHE), a nie uproszczonego 18xx, więc jestem zdziwiony waszymi komentarzami. Zasady to ledwie 4 strony.
Trochę martwi mnie ten aspekt negocjacyjny, bo grupa, pod którą kupiłem AR, chyba nie czuje się w tym najlepiej...

u nas było dużo negocjacji lub przynajmniej ich próby Palmer pisze, że nie koniecznie trzeba negocjować. Zagrajcie po prostu i się sami przekonajcie
Porównanie z "osiemnastkami" wyszło ze względu na akcje i dywidendę, kapitał ze spółek kolejowych i kapitał gracza. Grze bardzo daleko do tych tytułów nie przejmuj się tym.
Dla mnie to gra środka, ani familijna ani super mózgożer. Spodziewaliśmy się dużej interakcji - była, brzydkiej i negatywnej - też była, "czegoś innego" - nie było nam nie podeszło, zachęcam do zagrania i wyrobienia sobie własnej opinii.

[Filip z Lublina]

Chicago Express to pierwowzór American Rails z tego co wiem. U nas negocjacji było niewiele, ale były. Wyraźnie widać, że można grać tak jak się podoba. Odkopać też się można, choć głupie ruchy na początku faktycznie mogą sporo popsuć, ale czy to wada? To gra ekonomiczna, jak robisz głupoty to musisz liczyć się z tym, że rekinem nie zostaniesz;P No i jednak tego typa co tak odskoczył też można jednak trochę ściągnąć wspólnie;) Dla mnie gra idealna, szukałem czegoś w klimacie 18xx, ale z rozsądnym czasem rozgrywki i to jest to. Dużo kombinowania przy bardzo prostych zasadach - samo dobro. Dawno gra nie spodobała mi się aż tak bardzo.

[Qlaqs]

Czyli ješli kupować Chicago Express lub American Rails to wybór jest jeden - tak?

[kiwi]

Kilka dni temu zostałem właścicielem drugiej edycji American Rails.
4 graczy niecałe 2h razem z tłumaczeniem zasad. Dużo emocji, wszystkim gra się podobała i chcą usiąść jeszcze raz.

[Galatolol]

Czyli ješli kupować Chicago Express lub American Rails to wybór jest jeden - tak?

To jest praktycznie to samo. Wybrałbym AR bo wydaje się mieć lepszą regrywalność (dowolne miejsca startowe linii kolejowych). Z drugiej strony w CE można zagrać także w szóstkę.
Tak naprawdę brałbym po prostu tańsze.

[FortArt]

W CE minimalna stawka to wartość dywidendy (i nie można otwierając aukcji nie zalicytować), w AR 10$ - to faktycznie może premiować lidera jeśli rywale są spłukani - nawet nie musi kupować, wystarczy że wyrzuci swój dochodowy udział z gry. Gotówkę na rozwój może spółce łatwo załatwić w inny sposób.

Jeśli dobrze liczę to w CE jest 160 pól ma których układamy 103 pociągi (bez 9 z Eire), a w AR 214 heksów i 138 wagoników. To daje niemal dokładnie taką samą "gęstość" na planszy. Ciekawe bo miałem wrażenie, że w AR jest jakoś luźniej i spotkania linii są rzadsze.

A poza tym bardzo dobra gra.

[Qlaqs]

Czyli jest rywalizacja, blokowanie i jest lżejsze od AoS - czy gra ma jakieś minusy?

[Galatolol]

Nie ma tego co porównywać do AoS.
Minusem może być ciężkość uratowania sytuacji gdy ktoś znacząco odskoczy od reszty i jawna kasa (to już zależy od preferencji, wg mnie to wypacza gry składające się głównie z licytacji). No i na pewno fajniej się gra w większym gronie.

[Qlaqs]

Czyli lepiej gra się z zasłonkami np. tak jak w Modern Art?

[FortArt]

Czyli jest rywalizacja, blokowanie i jest lżejsze od AoS - czy gra ma jakieś minusy?

Ja mam właśnie wrażenie, że blokowania nie ma niemal wcale. Pewnie przez to, że pociągi jadą gdzie chcą, bez wspólnego celu, a koszt wejścia do miasta jako kolejna linia jest niski (+2, a nie mnożenie jak w CE).

[Qlaqs]

Więc CE jest bardziej wymagające niż AR?

[Galatolol]

Obie te gry są tak samo wymagające. Móżdżenia nie doświadczysz.

[WRS]

Dla mnie AR punktuje w tych cechach:
- proste zasady, naprawdę objaśnia się w kilka minut
- blokowanie jest! chcąc zarobić premię (+10!) za główne miasta można przyblokować Atlantę, a i pewnie New York by się dało poważnie utrudnić...
- sprytne powiązania między graczami i spółkami
- po jednej, dwóch partii można zrozumieć jak się nie wyłączyć z gry przez nieroztropne licytacje
- fajne akcje generujące kolejność w dalszych turach
- szybka rozgrywka

Jawność kasy można zlikwidować. Dla mnie to element upraszczający i przyspieszający rozgrywkę.
Proste pytanie: Ile macie kasy? pozwala rozstrzygnąć licytację od razu zamiast podbijania po $1...

Z każdą partią podoba mi się bardziej

[Palmer]

Z każdą partią podoba mi się bardziej

Proponuję partyjkę na mPionku

[WRS]

Weźmiesz? Jesteśmy umówieni

[Tolis]

Po parti pionkowej w AR, zdecydowanie uważam, że to nie gra dla mnie - zamiast grać w tą pozycję znajdę wiele innych które bardziej mi się podobają

[WRS]

Jak pamiętasz to było świeżo otwarte pudełko. Zasady proste, ale jednak ja lepiej się czuję, gdy tłumaczę grę już obczajoną.

Z drugiej strony ta gra akurat ma kilka specyficznych zależności, które właśnie z każdą partią odkrywam.
Ot, choćby sprawa pozostania bez kasy.
Dziś (graliśmy we trzech) przeciwnicy dali się podpuścić i kupili udziały zostając na marnych paru $.
Mogłem wówczas kupić po cenie nominalnej $10 fajne udziały.
Alle! Gdyby oni wywołali licytację, to kupiłbym (albo i nie) zupełnie inne udziały.
Alle! Wcale nie jestem pewien czy na początku gry kupno po niskiej cenie jest dobre. Wszak to kapitał inwestycyjny! I niestety trochę mi brakło. Musiałem dobierać po te $5.

Gra nie jest banalna. Jest inna. Oczywiście nie każdy lubi taki klimat, ale ja niechętnie skreślam gry po jednej rozgrywce...

[kiwi]

Jest taka fraza, która idealnie oddaje gry w które lubię najbardziej grać. "Easy to learn, hard to master"

American Rails bardzo dobrze pasuje do tej zasady. Przetłumaczyłem instrukcję na język polski, jeżeli dla kogoś język ten barierą (gra jest praktycznie w 100% niezależna językowo). To jak wrócę do z pracy po 17. Wrzucę ją tutaj.

[kiwi]

https://drive.google.com/file/d/0Bwfqkv ... sp=sharing Link do mojego tłumaczenia instrukcji. Przepraszam, za spóźnienie, choć przetłumaczyłem instrukcję już wtedy, to całkowicie zapomniałem o tym temacie.