Na starcie jeden z osadników wyjechał, że miasta nie w tych miejscach co trzeba etc... (nazwijmy osobnika nr 1)...
Rozłożenie gry chwilę zajęło (się pomerdało wsio w pudle podczas transportu...).
Instrukcję przeczytałem raz, wcześniej. Podczas gry zaglądałem do niej.
To jedziemy! Ciach, trach... Początek powolny... Nie podoba się nikomu.
Po kilku turach gra nabrała tempa (więcej surowców etc).
Zasady - banalne. Do instrukcji sporadycznie zaglądałem (WSZYSCY graliśmy 1-szy raz!).
Spoiler:
Gra bardzo ciekawa. Powolny start, nieco przynudny dla "starterów". Potem tempa nabraliśmy i bum! Moim zdaniem gar daje sporo do myślenia. Gracz nr 2 również stwierdził, że zaje***ta gra.... Graczka nr 3 - fajne, ale za długie (o ciężkiej imprezie była...).
Gra zajęła nam około 2 godzin - PIERWSZA gra wszystkich, razem z stupem i tłumaczeniem (manual tylko ja czytałem). Daliśmy radę.
Jak dla mnie - gra bardzo fajna! Na pewno szybko nie wyleci z kolekcji, choć zaczyna się od 3 graczy (zwykle gram na 2 osoby).
--
I znalazłem babole niezgodne z manualem, ale tak graliśmy...
Po zostawieniu towaru w placówce odrzucaliśmy wóz i trzeba było go od nowa zakupić (wg intrukcji - jedzie dalej rozwozić towary!).
Graliśmy, że tylko jedną kartę rozwoju można było mieć na ręce... Zgodnie z manualem, jedną można zagrać na turę swoją, ale nie ma mowy o limicie tych kart na ręce.