E tam, marudzenie. Od budynków są tak naprawdę uzależnione są tylko 3 strategie, zbieractwo kamienia, rudy oraz zestawów warzywo+zboże. Każda z nich ma na dodatek budynek ratunkowy. W przypadku innych strategii żółte budynki są tylko miłym dodatkiem a nie koniecznością.kosmat pisze:A Agricoli nikt Ci nie wykupi karty z ręki. W cavernie wystarczy ze ktoś kupi Ci jeden z budynków z comba które sobie zaplanowałeś i strategia leży. Pozostaje zmiana strategii w trakcje gry.Jak to nie ma długofalowego planowania? To w co pójdziemy można już zaplanować przed grą, a potem konsekwentnie realizować po zakupieniu odpowiedniego, punktującego budynku lub komba budynków. tu nie karty wyznaczają nam strategię ale właśnie budynki.
Drugą sprawą jest fakt że zwykle celujemy w posiadanie 3-4 żółtych budynków punktujących (zależne od liczby graczy). Jeżeli damy sobie podebrać wszystkie, to cóż, chyba coś jest nie tak z umiejętnościami gracza a nie z samą grą.
Po trzecie, celem gry jest osiągnięcie około 100 punktów zwycięstwa. Na starcie zaczynamy z -30. Patrząc z szerszej perspektywy, punkty z budynków bonusowych stanowią tylko ułamek wyniku.
Szczerze, moim zdaniem, im więcej graczy tym gra staje się lepsza i ciekawsza. Konkurencja o akcje i budynki zdecydowanie rośnie. Do tego strategie oparte na małej rodzinie nabierają większego sensu.No to ja też się nie zgodzę, subiektywnie;)Nie zgodzę się, że gra w 6 czy siedem osób nie ma sensu
Downtime nie zabija, szczególnie jeśli gra się z ogarniętymi graczami.