Fegat pisze:Kemet / Chaos jest dla mnie dużo ciekawszy.
ciekawe, iż "losowość" z draftu Ci nie pasuje, a większej losowości w Chaosie związanej z kośćmi w walce, dociągiem kart czy rozłożeniem żetonów nie widzisz
Chaos dla mnie jest dużo bardziej losowy niż Blood. (W Chaos grałem 12 razy w tym 2 ze Szczurem)
W Kemecie są bardziej przegięte komba z technlogii jednorazowych i tutaj nie widzę wielu opcji na równoważenie tego innymi kombosami, pisałem zresztą o tym w wątku Kemeta. (choć tutaj 1 partia nie czyni mnie ekspertem).
Blood Rage najlepiej chodzi na 3 i 4 graczy na 5 jest za duży tłok i chaos. Co ciekawe partia, w której graczom nie pomogły komba kart a wygrała osoba nabijająca punkty za walki i tory była właśnie 5 osobowa.
Odnośnie kart, które wymieniłeś u nas gracze ich używali i przegrywali, w ogólnym rozrachunku nie dają aż tak wiele o ile nie potrafisz tego wykorzystać, lub przeciwnicy potrafią to zablokować.
1) Dostawianie dodatkowych wojowników (są tylko 2 karty) -zmniejszenie ceny o 1 - w dwóch partiach, te ulepszenia nie dały wygranej.
2) x2 wojów - 6 str. nic Ci nie da jeśli nie możesz dużej ilości wojów wstawić (nie masz horns + rage) lub jeśli przeciwnik wstawi Wilkołaka, lub użyje Fire Giant.
3) -combo: zabijanie własnych jednostek + zadania na ginięcie jednostek (a z dodatkowymi punktami za każdą zabitą jednostkę to już w ogóle). Tracisz jednostki do punktowania za questy i walkę o kontrolę terytorium. Limituje Cię rage w kwestii wystawiania a mało jest jednostek, które wystawiasz za darmo. Wreszcie w jednej z moich partii, cały mój klan (wszystkie dostępne figurki) + potwory + okręt był w Valhalii miałem, ulepszenia Lokiego i nie wygrałem, więc stategia "umierania" nie jest jakaś super, są lepsze.
4) 2 x questy, musisz mieć karty questów, więc jednocześnie nie masz silnych kart ulepszeń i walki na ręku (bo jest limit wielkości ręki), przez co może się okazać, że nie uda Ci się questów spełnić, bo przewagi Ci zabraknie.
Jedyną przegiętą taktyką jaką widziałem było kupno Fire Giant, Montain Giant (+ ulepszenie lidera za udaną inwazje) i czyszczenie planszy - jeszcze kontr taktyki nie opracowałem, ale też nie łatwo ją wykonać.
Fegat pisze:Nikt ich nigdy nie puścił w obieg.
może spróbujcie z nimi zagrać? I wtedy to praktyka pokaże ich przegięcie.
Grałem w Blood Rage z kilkoma różnymi ekipami i zawsze kiedy mi się wydawało, że jakaś karta strategia jest przegięta i mam wygraną w kieszeni, ktoś mi udowadniał, że są lepsze drogi do wygranej.