(Warszawa) Poniedziałkowe granie - Miejsce Chwila
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
W sumie też odpaliłbym któryś Pax (mam Renaissance z dodatkiem i Pamir z dodatkiem), ale tutaj przyda się więcej graczy. O, mam jeszcze Bios:Genesis na mniejszą ilość graczy
- mat_eyo
- Posty: 5656
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 848 times
- Been thanked: 1351 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
To weź co uznasz za stosowne, ja z nowości zagram we wszystko i jeśli dasz mi znać w niedzielę, to w poniedziałek przeczytam instrukcję.Toomek pisze:W sumie też odpaliłbym któryś Pax (mam Renaissance z dodatkiem i Pamir z dodatkiem), ale tutaj przyda się więcej graczy. O, mam jeszcze Bios:Genesis na mniejszą ilość graczy
I jeśli to nie problem zgarnij też LE, może tym razem zaklepiemy większy stół
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Spoko . Może znajdą się jeszcze chętni na dołączenie do czegoś. LE wezmę
- mat_eyo
- Posty: 5656
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 848 times
- Been thanked: 1351 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Ja będę do Chwili jechał prosto z pracy, a do pracy prosto z domu, więc coś na pewno będę ze sobą miał. Myślę, że TM, Nippon i Blood Bowl.Toomek pisze:Spoko . Może znajdą się jeszcze chętni na dołączenie do czegoś. LE wezmę
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
chciał bym zagrać w feast for odin zasady znam mogę tłumaczyć.crsunik pisze:O ile przyjdą to w przyszły poniedziałek wpadłbym z czymś nowym. Zależy co przyjdzie: Great Western Trail, Feast For Odin lub The Others
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Feasta albo Lorenzo chętnie poznam, będę kolo 16:30
- crsunik
- Posty: 2876
- Rejestracja: 03 sty 2014, 12:12
- Lokalizacja: Warszawa Wesoła
- Been thanked: 2 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Niestety nie dam dzisiaj rady :/piotrsmu pisze:chciał bym zagrać w feast for odin zasady znam mogę tłumaczyć.crsunik pisze:O ile przyjdą to w przyszły poniedziałek wpadłbym z czymś nowym. Zależy co przyjdzie: Great Western Trail, Feast For Odin lub The Others
- adikom5777
- Posty: 2231
- Rejestracja: 28 gru 2009, 08:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 82 times
- Been thanked: 12 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Ja nie bede miał czasu grać, ale będę i posłucham zasad. Przyniosę Hanamikoji bo to szybkie
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
ja bede kolo 17.15-17:30 z Brass empire i Forged in Steel (chyba ze wczesniej uda sie z kims umowic na co innego, to przezimuja w pracy do przyszlego tygodnia)
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 25 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Po stu latach pojawię się w Chwili. Z wymienionych gier najchętniej zagram w Networks i Lorenzo. Jirian wezmę dla Ciebie Vanuatu. Jax , jeśli będziesz weź Jacksona
- mat_eyo
- Posty: 5656
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 848 times
- Been thanked: 1351 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Również będę dziś w Chwili, o 18tej. Wstępnie jestem umówiony na Alchemików, ale będę mam też Terraformację Marsa i Blood Bowl: Menadżer Drużyny.
- Lothrain
- Posty: 3420
- Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 300 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
No, jak wszyscy, to wszyscy. Wpadnę dziś o 16.30 - chętnie dosiądę się do Andreusa i MarkaB na Lorenzo, ale Networks także nie pogardzę
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 25 times
- jax
- Posty: 8132
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 82 times
- Been thanked: 253 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Wczoraj testy Essen i Kickstartera.
O tym drugim nie wiem prawie nic, ale z Essen Crisis był 2 razy grany (już wiem, że nie muszę kupować, zamówię sobie cięższe i ciekawsze Anachrony), Lorenzo (zasłyszana opinia: całkowicie poprawny suchar bez absolutniej żadnej innowacji - brzmi jak coś czego powinienem unikać za wszelką cenę), Adrenaline i Hanamikoji (przyjemna, bardzo szybka, karciana 2-osobówka). Rodzinny Yeti też wdarł się 2 razy na stoły (nie grać w 5 - za długa rozgrywka i czekanie na swoją turę, ale poza tym udana pozycja rodzinna). Tradycyjna Terraformacja Marsa też się odbyła
O tym drugim nie wiem prawie nic, ale z Essen Crisis był 2 razy grany (już wiem, że nie muszę kupować, zamówię sobie cięższe i ciekawsze Anachrony), Lorenzo (zasłyszana opinia: całkowicie poprawny suchar bez absolutniej żadnej innowacji - brzmi jak coś czego powinienem unikać za wszelką cenę), Adrenaline i Hanamikoji (przyjemna, bardzo szybka, karciana 2-osobówka). Rodzinny Yeti też wdarł się 2 razy na stoły (nie grać w 5 - za długa rozgrywka i czekanie na swoją turę, ale poza tym udana pozycja rodzinna). Tradycyjna Terraformacja Marsa też się odbyła
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- mat_eyo
- Posty: 5656
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 848 times
- Been thanked: 1351 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Kto grał w Adrenaline? Przyznać się i napisać coś więcej! Proszęjax pisze:Wczoraj testy Essen i Kickstartera.
O tym drugim nie wiem prawie nic, ale z Essen Crisis był 2 razy grany (już wiem, że nie muszę kupować, zamówię sobie cięższe i ciekawsze Anachrony), Lorenzo (zasłyszana opinia: całkowicie poprawny suchar bez absolutniej żadnej innowacji - brzmi jak coś czego powinienem unikać za wszelką cenę), Adrenaline i Hanamikoji (przyjemna, bardzo szybka, karciana 2-osobówka). Rodzinny Yeti też wdarł się 2 razy na stoły (nie grać w 5 - za długa rozgrywka i czekanie na swoją turę, ale poza tym udana pozycja rodzinna). Tradycyjna Terraformacja Marsa też się odbyła
- Lothrain
- Posty: 3420
- Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 300 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
A co tu więcej pisać? Graliśmy we czwórkę, na planszy nie było ani za ciasno, ani za mdło, zawsze było kogo kropnąć. Ikony na kartach broni mogłyby być czasem czytelniejsze, żeby nie sięgać do instrukcji, ale ten problem pewnie zniknie po kilku partiach. Całość bardzo fajna, nie za lekka, bo trochę kombinowania jest, ale nasze plany mogą runąć w jednej chwili, jak nas przeciwnicy przestawią, albo zabiją likwidując lepsze charakterystyki naszej postaci. Planowanie długofalowe to nie tutaj Głównym systemem zdobywania punktów jest "area control", czyli ładowanie jak największej ilości ran we wszystko co się rusza - warto zranić każdego z przeciwników, żeby zawsze punktować, warto zrobić to jako pierwszy, żeby zgarniać punkty za first blood, warto też ostatecznie zabijać, żeby zbierać czaszki, a wszystkiego zrobić się nie da, więc zawsze musimy dokonywać jakichś wyborów, zarówno względem celów, jak i broni jakiej użyjemy. Dodajmy do tego jeszcze konieczność zbierania odpowiedniej amunicji i mamy całkiem fajną, szybką łamigłówkę z nawalanką w tle. Tak jak lubię suche cięższe euro, tak bawiłem się bardzo dobrze, ale tej grze znacznie bliżej do euraska właśnie, niż do ameritrashy. Czy oddaje klimat strzelanek to nie wiem, bo ostatnimi FPS-ami, w które grałem był Doom i Wolfenstein i trochę już nie pamiętam, jak to było.
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Ciekawe. Wolałem się od tej gry trzymać z daleka bo nie wierzę że coś takiego jak FPS da się z dobrymi efektami przenieść na planszę, ale po tej relacji chyba trzeba będzie się zainteresować.Lothrain pisze:A co tu więcej pisać? Graliśmy we czwórkę, na planszy nie było ani za ciasno, ani za mdło, zawsze było kogo kropnąć. Ikony na kartach broni mogłyby być czasem czytelniejsze, żeby nie sięgać do instrukcji, ale ten problem pewnie zniknie po kilku partiach. Całość bardzo fajna, nie za lekka, bo trochę kombinowania jest, ale nasze plany mogą runąć w jednej chwili, jak nas przeciwnicy przestawią, albo zabiją likwidując lepsze charakterystyki naszej postaci. Planowanie długofalowe to nie tutaj Głównym systemem zdobywania punktów jest "area control", czyli ładowanie jak największej ilości ran we wszystko co się rusza - warto zranić każdego z przeciwników, żeby zawsze punktować, warto zrobić to jako pierwszy, żeby zgarniać punkty za first blood, warto też ostatecznie zabijać, żeby zbierać czaszki, a wszystkiego zrobić się nie da, więc zawsze musimy dokonywać jakichś wyborów, zarówno względem celów, jak i broni jakiej użyjemy. Dodajmy do tego jeszcze konieczność zbierania odpowiedniej amunicji i mamy całkiem fajną, szybką łamigłówkę z nawalanką w tle. Tak jak lubię suche cięższe euro, tak bawiłem się bardzo dobrze, ale tej grze znacznie bliżej do euraska właśnie, niż do ameritrashy. Czy oddaje klimat strzelanek to nie wiem, bo ostatnimi FPS-ami, w które grałem był Doom i Wolfenstein i trochę już nie pamiętam, jak to było.
- mat_eyo
- Posty: 5656
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 848 times
- Been thanked: 1351 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Ja też coraz mocniej się tym tytułem interesuję. Też nie wierzyłem, że można FPS przenieść na planszę, a tu jeszcze czytam, że można i to bardziej jako euro, niż ameri. I weź się tu człowieku nie hype'uj
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
U nas Forged in Steel - card-driven euro, w sumie ciekawe ale przesadzili z micromanagementem na liczeniu punktow (kto gral w Suburbie ten wie) oraz Brass empire - deckbuilding w steampunkowych klimatach, zdecydowanie na + (podobno nie nowatorski bo mocno czerpie z Ascension, ale nie gralam wiec sie nie wypowiem a spotkalam sie tez z opiniami ze "czerpac czerpie ale jest lepsze"). Zdecydowanie regrywalny, bo w 3 osoby na pelna partie uzylismy niecale 20% talii.
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Adrenaline - w sumie ok, trochę dziwny tytuł, ani to lekkie, ani ciężkie. Gra w "area control" gdzie każdy inny gracz jest area, a contol polega na wpakowaniu w niego ołowiu/trotylu/elektryczności itd. Paradoksalnie każdy chce zostać trafiony, bo w tej grze to nie boli, a obita postać dostaje bonusowy ruch do akcji, który bardzo pomaga w efektywniejszym wykorzystaniu własnego arsenału. Paradoksalnie najbardziej negatywna interakcja polega na dobiciu kogoś kto nie miał jeszcze trafień od jakiegoś gracza, bo taki gracz nie dostanie punktów i ruch ten ie szkodzi zabitemu tylko temu kto swoich obrażeń nie zdążył zadać.
Strategicznie i taktycznie trzeba podejść do broni, bo każda ma inne zasady celowania, inne sposoby na ranienie kilku przeciwników na raz, inne sposoby na zadanie dużej ilości obrażeń na raz i różny koszt utrzymania amunicji. Bronie są fajnie zróżnicowane i dla mnie mają klimat, co czasami powoduje komplikacje przy bardziej skomplikowanych efektach i piktogramach (czy mogę skręcać podczas szarży z Megaglove? czy mogą sobie wrzucić vortex pod nogi (ikonka sugeruje że nie, opis broi nie zawiera takiego obostrzenia)?). Nietrywialne jest też zarządzanie amunicją, bo użytą broń przygotowuje się do strzału na następną turę, większość broni może odpalić parę wariantów ataku, które mogą kosztować trochę więcej amunicji, a małe limity amunicji zmuszają do podejmowania decyzji kiedy naładować broń i mieć spokój, a kiedy pilnować amunicję żeby mocniej przywalić z aktywnego oręża.
Efekt końcowy jest dziwny. Mam wrażenie że w kategorii mózgożerów wolałbym zagrać w coś innego. Jako lekka gra jest za skomplikowana mechanicznie i decyzyjnie. Ale w sumie ma swój urok i grało mi się dość przyjemnie. Zwłaszcza w gronie graczy, którzy grają sprawnie może być całkiem ok (jakiś wariant z klepsydrą?). Bo jest nad czym myśleć, ale przesadne myślenie zabije urok gry. Jeśli po ograniu da się grać sprawniej i krócej może być naprawdę ok. (Ja sporo zamulałem bo składanie układów i zrozumienie skutków niektórych sytuacji nie jest super łatwe, ale pewnie po ograniu można sporo z tego downtime'u wyeliminować).
Yeti - ok kostkowe zbieranie punktów z delikatnym push your luck. Proste ale na tyle dużo mechanizmów żeby nie zasnąć przy pierwszej partii. Zdecydowany minus za premiowanie pierwszego gracza, zwłaszcza że ciężko to poprawić (jest parę mechanizmów, które biją w graczy dalej w kolejce w mniej lub bardziej prosty sposób). Ładnie wykonany, ale nie wiem czy nie lepiej jednak zdecydować się na zombe dice czy coś podobnego (prostsze mechanicznie, więcej push your luck, nie ma problemu że ktoś coś podbierze graczom później w kolejce).
Noxford - steampunkowe karciane area control, fajny mechanizm budowy mista z kart (niestety czasami mocno nieintuicyjny), ciekawy pomysł z przejmowaniem kart przeciwników, odsłanianiem przejętych kart i zabezpieczaniem kart poprzez otaczanie ich. Niestety na 4 osoby kontrola jest zupełnie zerowa i gra nie ma sensu. Może na 2 gra się lepiej, ale też wydaje się że będą problemy, bo jest bardzo mało obszarów o które toczy się konflikt, dokładanie obszarów powoduje nie dołożenie własnych oddziałów, bardzo łatwo o remisy które nie dają punktów nikomu, bardzo łatwo przejąć czyjąś próbę ataku, a karty wyłączające sąsiednie i możliwość przenoszenia nie ochronionych kart wprowadza masę chaosu. Do tego możliwość zakończenia gry daje zgranie się ze swoich kart, co jeszcze bardziej utrudnia dokładanie punktów na planszę... Generalnie chciałem przybić pieczątkę "prototyp zepsuty", trochę fajnych pomysłów, ale gra nie działa... lubię poznawać gry więc jestem zadowolony że zagrałem partię, ale to będzie moja ostatnia partia.
Crisis - całkiem ok worker placement. Nie zaczaiłem że kryształy to koszmarna inwestycja. Rynek pracowników bardzo losowy, zwłaszcza że trzeba ich potem dopasować do zakładów produkcyjnych, a potem jeszcze do rynku kontraktów. Tematyka krachu i różnych wydarzeń wpływających na grę mi się podobała. Ciekawy mechanizm mini supply chain management - nie można używać towarów wyprodukowanych w tej samej kolejce do zasilania innych zakładów, więc trzeba myśleć o zapewnieniu wymaganych dóbr z odpowiednim wyprzedzeniem (oczywiście w pierwszej partii zupełnie tego nie ogarnąłem). Nie pomaga mały magazyn, ani ekstremalnie wysokie ceny za które można szybko kupić braki na rynku. (2 ostatnie tury kupowałem wymagane surowce, mimo dużego mnożnika z dobrych pracowników słabo się to opłaca, a jeszcze jakby mi ktoś zajął któreś pole nie produkowałbym zupełnie nic) W naszej partii gospodarka rozwijała się podejrzanie dobrze i wyciągnęliśmy ją mocno w górę więc nie miałem okazji doświadczyć krachu który może zakończyć partię wcześniej. Może nie jest to gra roku, ale chętnie zagram jeszcze raz.
Strategicznie i taktycznie trzeba podejść do broni, bo każda ma inne zasady celowania, inne sposoby na ranienie kilku przeciwników na raz, inne sposoby na zadanie dużej ilości obrażeń na raz i różny koszt utrzymania amunicji. Bronie są fajnie zróżnicowane i dla mnie mają klimat, co czasami powoduje komplikacje przy bardziej skomplikowanych efektach i piktogramach (czy mogę skręcać podczas szarży z Megaglove? czy mogą sobie wrzucić vortex pod nogi (ikonka sugeruje że nie, opis broi nie zawiera takiego obostrzenia)?). Nietrywialne jest też zarządzanie amunicją, bo użytą broń przygotowuje się do strzału na następną turę, większość broni może odpalić parę wariantów ataku, które mogą kosztować trochę więcej amunicji, a małe limity amunicji zmuszają do podejmowania decyzji kiedy naładować broń i mieć spokój, a kiedy pilnować amunicję żeby mocniej przywalić z aktywnego oręża.
Efekt końcowy jest dziwny. Mam wrażenie że w kategorii mózgożerów wolałbym zagrać w coś innego. Jako lekka gra jest za skomplikowana mechanicznie i decyzyjnie. Ale w sumie ma swój urok i grało mi się dość przyjemnie. Zwłaszcza w gronie graczy, którzy grają sprawnie może być całkiem ok (jakiś wariant z klepsydrą?). Bo jest nad czym myśleć, ale przesadne myślenie zabije urok gry. Jeśli po ograniu da się grać sprawniej i krócej może być naprawdę ok. (Ja sporo zamulałem bo składanie układów i zrozumienie skutków niektórych sytuacji nie jest super łatwe, ale pewnie po ograniu można sporo z tego downtime'u wyeliminować).
Yeti - ok kostkowe zbieranie punktów z delikatnym push your luck. Proste ale na tyle dużo mechanizmów żeby nie zasnąć przy pierwszej partii. Zdecydowany minus za premiowanie pierwszego gracza, zwłaszcza że ciężko to poprawić (jest parę mechanizmów, które biją w graczy dalej w kolejce w mniej lub bardziej prosty sposób). Ładnie wykonany, ale nie wiem czy nie lepiej jednak zdecydować się na zombe dice czy coś podobnego (prostsze mechanicznie, więcej push your luck, nie ma problemu że ktoś coś podbierze graczom później w kolejce).
Noxford - steampunkowe karciane area control, fajny mechanizm budowy mista z kart (niestety czasami mocno nieintuicyjny), ciekawy pomysł z przejmowaniem kart przeciwników, odsłanianiem przejętych kart i zabezpieczaniem kart poprzez otaczanie ich. Niestety na 4 osoby kontrola jest zupełnie zerowa i gra nie ma sensu. Może na 2 gra się lepiej, ale też wydaje się że będą problemy, bo jest bardzo mało obszarów o które toczy się konflikt, dokładanie obszarów powoduje nie dołożenie własnych oddziałów, bardzo łatwo o remisy które nie dają punktów nikomu, bardzo łatwo przejąć czyjąś próbę ataku, a karty wyłączające sąsiednie i możliwość przenoszenia nie ochronionych kart wprowadza masę chaosu. Do tego możliwość zakończenia gry daje zgranie się ze swoich kart, co jeszcze bardziej utrudnia dokładanie punktów na planszę... Generalnie chciałem przybić pieczątkę "prototyp zepsuty", trochę fajnych pomysłów, ale gra nie działa... lubię poznawać gry więc jestem zadowolony że zagrałem partię, ale to będzie moja ostatnia partia.
Crisis - całkiem ok worker placement. Nie zaczaiłem że kryształy to koszmarna inwestycja. Rynek pracowników bardzo losowy, zwłaszcza że trzeba ich potem dopasować do zakładów produkcyjnych, a potem jeszcze do rynku kontraktów. Tematyka krachu i różnych wydarzeń wpływających na grę mi się podobała. Ciekawy mechanizm mini supply chain management - nie można używać towarów wyprodukowanych w tej samej kolejce do zasilania innych zakładów, więc trzeba myśleć o zapewnieniu wymaganych dóbr z odpowiednim wyprzedzeniem (oczywiście w pierwszej partii zupełnie tego nie ogarnąłem). Nie pomaga mały magazyn, ani ekstremalnie wysokie ceny za które można szybko kupić braki na rynku. (2 ostatnie tury kupowałem wymagane surowce, mimo dużego mnożnika z dobrych pracowników słabo się to opłaca, a jeszcze jakby mi ktoś zajął któreś pole nie produkowałbym zupełnie nic) W naszej partii gospodarka rozwijała się podejrzanie dobrze i wyciągnęliśmy ją mocno w górę więc nie miałem okazji doświadczyć krachu który może zakończyć partię wcześniej. Może nie jest to gra roku, ale chętnie zagram jeszcze raz.
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
R.Feynman
- jax
- Posty: 8132
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 82 times
- Been thanked: 253 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Kto się jutro wybiera?
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 25 times
- jax
- Posty: 8132
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 82 times
- Been thanked: 253 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Na fejsie nic nie ma o zamknięciu.staszek pisze:Chętnie się wybiorę jak będzie czynne
A i-event i Halloween odbyły się w zeszłym tygodniu, więc jutro nie powinno nic 'grozić'
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw