Książki vs Gry starcie pierwsze
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Książki vs Gry starcie pierwsze
Odbyłem niedawno dyskusję z bibliofilem. Ogólnie chodziło o to, że książki są wspaniałe i właściwe pozycje rozwijają osobowość, poszerzają horyzonty etc. natomiast gry to relaks, który może i też coś tam daje ale do książek to im bardzo daleko.
Osobiście się z tym nie zgadzam i nie widzę żadnej przewagi książki nad grą (oczywiście też właściwą). Tzn nie uważam by książka jako taka dawała więcej korzyści w rozwoju. Tyle, że gra Nas rozwija w innych aspektach - umiejętność skupienia się, rozwoju umiejętności planowania etc.
Co Wy na to? Wiem, że jesteśmy tu społecznością zgromadzoną głównie po jednej stronie barykady ale chętnie poczytam Wasze opinie na ten temat. Może jednak książka zmiata gry, filmy i wszystko inne pod tym względem?
Osobiście się z tym nie zgadzam i nie widzę żadnej przewagi książki nad grą (oczywiście też właściwą). Tzn nie uważam by książka jako taka dawała więcej korzyści w rozwoju. Tyle, że gra Nas rozwija w innych aspektach - umiejętność skupienia się, rozwoju umiejętności planowania etc.
Co Wy na to? Wiem, że jesteśmy tu społecznością zgromadzoną głównie po jednej stronie barykady ale chętnie poczytam Wasze opinie na ten temat. Może jednak książka zmiata gry, filmy i wszystko inne pod tym względem?
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Jeżeli pominąć treść książek to można dyskutować. Jeśli nie pomijać to cóż, trudno książki przebić.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Czemu trudno? Możesz rozwinąć?
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Książki są podstawowym sposobem gromadzenia i przekazywania wiedzy, można spokojnie przyjąć, że bez książek nie byłoby cywilizacji, jaką znamy, niezależnie w co byśmy grali.
Nawet grając w Zimną Wojnę sięgamy do książek celem poszerzenia horyzontów, odwrotnie to raczej mało prawdopodobne. Oczywiście można sięgnąć po grę celem zwizualizowania przeczytanych rzeczy, ale bez wiedzy z książek raczej niewiele gier opisujących faktycznie istniejące rzeczy by powstało.
Nawet grając w Zimną Wojnę sięgamy do książek celem poszerzenia horyzontów, odwrotnie to raczej mało prawdopodobne. Oczywiście można sięgnąć po grę celem zwizualizowania przeczytanych rzeczy, ale bez wiedzy z książek raczej niewiele gier opisujących faktycznie istniejące rzeczy by powstało.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Zależy.
Zalety czytania książek są bezsprzeczne, ale jeśli chciałbym popracować z dzieckiem nad rozwojem np. logicznego myślenia, przestrzennej wyobraźni itp itd, to jednak raczej postawiłbym na odpowiednie gry, a nie książki.
Tak więc porównywanie gruszek i jabłek mija się z celem.
Samymi książkami, albo samymi grami na pewno nie osiągniemy więcej (w pracy nad rozwojem), niż na umiejętnym doborem pozycji z obu zbiorów.
Zalety czytania książek są bezsprzeczne, ale jeśli chciałbym popracować z dzieckiem nad rozwojem np. logicznego myślenia, przestrzennej wyobraźni itp itd, to jednak raczej postawiłbym na odpowiednie gry, a nie książki.
Tak więc porównywanie gruszek i jabłek mija się z celem.
Samymi książkami, albo samymi grami na pewno nie osiągniemy więcej (w pracy nad rozwojem), niż na umiejętnym doborem pozycji z obu zbiorów.
- Michał M
- Posty: 800
- Rejestracja: 14 wrz 2014, 20:22
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 29 times
- Kontakt:
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Zawsze bardzo mnie bawi, kiedy ktoś mówi, że czyta ksiązki, żeby poszerzyć swoje słownictwo.
Albo gra w gry komputerowe, żeby mieć lepszy refleks.
Albo gra w gry komputerowe, żeby mieć lepszy refleks.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Czemu czytanie celem poszerzenia słownictwa jest zabawne?
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- Michał M
- Posty: 800
- Rejestracja: 14 wrz 2014, 20:22
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 29 times
- Kontakt:
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Zwykle słysze to od osób czytających ewidentnie dla przyjemności, które zachowują się tak, jakby chciały to usprawiedliwić. Ja lubię czytać komiksy, po prostu, nie tłumaczę tego tym, że chcę, nie wiem, wyrabiać w sobie wrażiwość na syntezę obrazu z tekstem.kwiatosz pisze:Czemu czytanie celem poszerzenia słownictwa jest zabawne?
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1039 times
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Tak się składa, że ja czytam książki dzieciom, żeby poszerzyć ich słownictwo - mam nadzieję, że to już nie jest takie zabawne
- Nidav
- Posty: 704
- Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 91 times
- Been thanked: 339 times
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Ja podejdę do tematu trochę z innej strony, a dokładnie ze strony biologicznej. Precyzując - chodzi o mózg. Nie ma w mózgu żadnego naturalnego ośrodka, który odpowiadałby za czytanie. Jest to umiejętność, którą ludzie stworzyli sami i nie jest dla nas rzeczą naturalną. Stąd też czytanie jest swoistą "siłownią" umysłu. Za to co do gier planszowych - przyjmując cięższe euro - mamy całą lewą półkulę, która odpowiada za analityczne myślenie.
Niemniej jak było wspomniane - treści też są ważne. Gra w takie TTR albo Magnatów to czysty relaks (czy tam trochę dozy nienawiści w wypadku Magnatów), bez jakiś wielkich wysiłków umysłowych, ale już przy Terrze Mystice trzeba się sporo namyślić i mniej doświadczonym graczom mózg potrafi w trakcie rozgrywki wyparować parę razy. Czym innym też jest czytanie encyklopedii, a czym innym jest Grey. Żeby to porównanie miało sens, to trzeba byłoby chyba znaleźć jakiś sposób wyznaczenia wskaźników taksonomicznych, żeby znaleźć gry i książki o podobnej ciężkości i na takim poziomie to rozpatrywać. Jednakże nie wiem, czy dałoby się coś takiego ogarnąć, bo i tak i tak byłoby to subiektywne i... cóż, trochę bez sensu
Niemniej jak było wspomniane - treści też są ważne. Gra w takie TTR albo Magnatów to czysty relaks (czy tam trochę dozy nienawiści w wypadku Magnatów), bez jakiś wielkich wysiłków umysłowych, ale już przy Terrze Mystice trzeba się sporo namyślić i mniej doświadczonym graczom mózg potrafi w trakcie rozgrywki wyparować parę razy. Czym innym też jest czytanie encyklopedii, a czym innym jest Grey. Żeby to porównanie miało sens, to trzeba byłoby chyba znaleźć jakiś sposób wyznaczenia wskaźników taksonomicznych, żeby znaleźć gry i książki o podobnej ciężkości i na takim poziomie to rozpatrywać. Jednakże nie wiem, czy dałoby się coś takiego ogarnąć, bo i tak i tak byłoby to subiektywne i... cóż, trochę bez sensu
- Michał M
- Posty: 800
- Rejestracja: 14 wrz 2014, 20:22
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 29 times
- Kontakt:
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Jak rozumiem, z mojej wcześniejszej wypowiedzi wynika dla Ciebie, że być może jest?Trolliszcze pisze:Tak się składa, że ja czytam książki dzieciom, żeby poszerzyć ich słownictwo - mam nadzieję, że to już nie jest takie zabawne
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1039 times
- Michał M
- Posty: 800
- Rejestracja: 14 wrz 2014, 20:22
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 29 times
- Kontakt:
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1039 times
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
A ja widzę - nie po raz pierwszy zresztą - że ostatnio wysyp na forum użytkowników, którzy połknęli kij od miotły. Ale spoko, pójdę sobie porobić jaja gdzie indziej...
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Ludzie, którzy uczą się czytać wcześniej, mają większe problemy z rozpoznawaniem twarzy (a przynajmniej takie badania krążyły bliżej mojego studiowania, co było "parę" lat temu), bo jeden obszar jest używany do rozpoznawania liter i twarzy. Z jednej strony więc ćwiczy mózg, ale z drugiej - to nie są wyłącznie zyski, jest cały bilans. Co oczywiście piszę w ramach ciekawostki, trudno czytaniem nabawić się całkowitej prozopagnozjiNidav pisze:Ja podejdę do tematu trochę z innej strony, a dokładnie ze strony biologicznej. Precyzując - chodzi o mózg. Nie ma w mózgu żadnego naturalnego ośrodka, który odpowiadałby za czytanie. Jest to umiejętność, którą ludzie stworzyli sami i nie jest dla nas rzeczą naturalną. Stąd też czytanie jest swoistą "siłownią" umysłu.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Ja myślę, że każda z tych rzeczy rozwija, ale z grubsza różne cechy (dziedziny?). I nieistotne czy gra się w Pędzące Żółwie, Arcadię Quest czy Cywilizację Poprzez Wieki. Albo czyta Harlequina, Greya czy Ptaśka.
Ba, nawet jestem zdania, że granie w FPS rozwija. A jeśli ktoś uważa, że nie, to niech porówna spostrzegawczość czy szybkość reakcji gracza zawodowego i laika.
Ba, nawet jestem zdania, że granie w FPS rozwija. A jeśli ktoś uważa, że nie, to niech porówna spostrzegawczość czy szybkość reakcji gracza zawodowego i laika.
Żyjemy po to, żeby wytwarzać łupież.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Oczywistą sprawą jest, że gracz ma lepszy refleks i spostrzegawczość w ramach gry. Ale czy następuje transfer tego? Wyuczenie reagowania na specyficzne bodźce wzrokowe/dźwiękowe wcale nie musi się przekładać na reagowanie w innych sytuacjach (i przeważnie się nie przekłada z tego co się orientuję).kali pisze: Ba, nawet jestem zdania, że granie w FPS rozwija. A jeśli ktoś uważa, że nie, to niech porówna spostrzegawczość czy szybkość reakcji gracza zawodowego i laika.
A jako że lubię dyskutować sam ze sobą - czytałem o przypadku, gdy posadzili mistrza szermierki do samochodu wyścigowego i faktycznie bardzo widoczna była jego przewaga w zakresie reagowania na zagrożenia na drodze.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- Nidav
- Posty: 704
- Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 91 times
- Been thanked: 339 times
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Lekki offtop, ale indeed - mózg jest dosyć specyficzną rzeczą Przykładowo dzieci dwujęzyczne mają powiększony lewe płaty skroniowe z racji ośrodków mowy, w efekcie inne części mózgu muszą być mniejsze. Einstein za to praktycznie nie miał bruzd Sylwiusza, w efekcie nie za bardzo czaił semantykę, zatem zaczepiając go na ulicy z pytaniem "wie pan jak dojść do najbliższej Biedry?" odpowiedziałby "wiem" i poszedł w siną dalkwiatosz pisze:Ludzie, którzy uczą się czytać wcześniej, mają większe problemy z rozpoznawaniem twarzy (a przynajmniej takie badania krążyły bliżej mojego studiowania, co było "parę" lat temu), bo jeden obszar jest używany do rozpoznawania liter i twarzy. Z jednej strony więc ćwiczy mózg, ale z drugiej - to nie są wyłącznie zyski, jest cały bilans. Co oczywiście piszę w ramach ciekawostki, trudno czytaniem nabawić się całkowitej prozopagnozjiNidav pisze:Ja podejdę do tematu trochę z innej strony, a dokładnie ze strony biologicznej. Precyzując - chodzi o mózg. Nie ma w mózgu żadnego naturalnego ośrodka, który odpowiadałby za czytanie. Jest to umiejętność, którą ludzie stworzyli sami i nie jest dla nas rzeczą naturalną. Stąd też czytanie jest swoistą "siłownią" umysłu.
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Podobno jak posadzisz dwóch takich przed ekranami, wyświetlisz zdjęcia i każesz wcisnąć guzik jak pojawi się np zdjęcie ludzi a nie wciskać przy innych zdjęciach, to przewaga jest olbrzymia. Transfer następuje, ale oczywiście nie oznacza to, że do wszystkich dziedzin życia.kwiatosz pisze: Oczywistą sprawą jest, że gracz ma lepszy refleks i spostrzegawczość w ramach gry. Ale czy następuje transfer tego? Wyuczenie reagowania na specyficzne bodźce wzrokowe/dźwiękowe wcale nie musi się przekładać na reagowanie w innych sytuacjach (i przeważnie się nie przekłada z tego co się orientuję).
Żyjemy po to, żeby wytwarzać łupież.
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Ok ale ja nie mówię o podręcznikach. Ich wartość jest bezsprzeczna - mówię o książkach przy których się relaksujemy (co wcale nie jest równoznaczne z książkami lekkimi).kwiatosz pisze:Książki są podstawowym sposobem gromadzenia i przekazywania wiedzy, można spokojnie przyjąć, że bez książek nie byłoby cywilizacji, jaką znamy, niezależnie w co byśmy grali.
Nawet grając w Zimną Wojnę sięgamy do książek celem poszerzenia horyzontów, odwrotnie to raczej mało prawdopodobne. Oczywiście można sięgnąć po grę celem zwizualizowania przeczytanych rzeczy, ale bez wiedzy z książek raczej niewiele gier opisujących faktycznie istniejące rzeczy by powstało.
Transfer refleksu ze sportu do sytuacji życiowych jest bezsprzeczny. Wiem po sobie. Natomiast czy taki sam refleks w tychże sytuacjach będziemy mieli po osiągnięciu mistrzostwa w jakiegoś FPS-a to nie mam pojęcia.kwiatosz pisze:Oczywistą sprawą jest, że gracz ma lepszy refleks i spostrzegawczość w ramach gry. Ale czy następuje transfer tego? Wyuczenie reagowania na specyficzne bodźce wzrokowe/dźwiękowe wcale nie musi się przekładać na reagowanie w innych sytuacjach (i przeważnie się nie przekłada z tego co się orientuję).kali pisze: Ba, nawet jestem zdania, że granie w FPS rozwija. A jeśli ktoś uważa, że nie, to niech porówna spostrzegawczość czy szybkość reakcji gracza zawodowego i laika.
A jako że lubię dyskutować sam ze sobą - czytałem o przypadku, gdy posadzili mistrza szermierki do samochodu wyścigowego i faktycznie bardzo widoczna była jego przewaga w zakresie reagowania na zagrożenia na drodze.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
ja podejdę do tematu w mniej naukowy sposób przeczytajcie sobie całą sagę Pana Lodowego Ogrodu, a potem zagrajcie w grę Wrażenia fabularne z gry i klimat są spotęgowane do maksimum. W tej grze chyba nie ma choć jednego elementu, który nie zostałby opisany w książce i dzięki temu grając w PLO nie czuć "eurosuchości". Każda akcja nagle staje się jasna i wiem dlaczego tak a nie inaczej działa. Pod tym względem po prostu mistrzostwo. Polecam.
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Nie wiem czy refleks się przekłada z fps'a do dziedzin życia, ale precyzja, myślę, że już tak - np. dla grafikadetrytusek pisze:Ok ale ja nie mówię o podręcznikach. Ich wartość jest bezsprzeczna - mówię o książkach przy których się relaksujemy (co wcale nie jest równoznaczne z książkami lekkimi).kwiatosz pisze:Książki są podstawowym sposobem gromadzenia i przekazywania wiedzy, można spokojnie przyjąć, że bez książek nie byłoby cywilizacji, jaką znamy, niezależnie w co byśmy grali.
Nawet grając w Zimną Wojnę sięgamy do książek celem poszerzenia horyzontów, odwrotnie to raczej mało prawdopodobne. Oczywiście można sięgnąć po grę celem zwizualizowania przeczytanych rzeczy, ale bez wiedzy z książek raczej niewiele gier opisujących faktycznie istniejące rzeczy by powstało.Transfer refleksu ze sportu do sytuacji życiowych jest bezsprzeczny. Wiem po sobie. Natomiast czy taki sam refleks w tychże sytuacjach będziemy mieli po osiągnięciu mistrzostwa w jakiegoś FPS-a to nie mam pojęcia.kwiatosz pisze:Oczywistą sprawą jest, że gracz ma lepszy refleks i spostrzegawczość w ramach gry. Ale czy następuje transfer tego? Wyuczenie reagowania na specyficzne bodźce wzrokowe/dźwiękowe wcale nie musi się przekładać na reagowanie w innych sytuacjach (i przeważnie się nie przekłada z tego co się orientuję).kali pisze: Ba, nawet jestem zdania, że granie w FPS rozwija. A jeśli ktoś uważa, że nie, to niech porówna spostrzegawczość czy szybkość reakcji gracza zawodowego i laika.
A jako że lubię dyskutować sam ze sobą - czytałem o przypadku, gdy posadzili mistrza szermierki do samochodu wyścigowego i faktycznie bardzo widoczna była jego przewaga w zakresie reagowania na zagrożenia na drodze.
- kastration
- Posty: 1218
- Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
- Lokalizacja: Kalisz
- Has thanked: 108 times
- Been thanked: 430 times
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Trudno porównywać tak subiektywne rzeczy, ale wiem jedno: czytanie książek to "absolutny top" aktywności w życiu prywatnym. Same zalety od małego, a dzięki czytaniu można być bogatym intelektualnie i materialnie. Pytanie, czy warto czytać brzmi dla mnie tak, jak czy warto jeść coś ponadto, by dostarczyć energii ciału.
Co do gier, ich zalety też są bezsprzeczne, od strony socjalizacyjnej, towarzyskiej, ludycznej, quasi-sportowej rywalizacji i insze.
Jeśli już na siłę musieć wypełniać jakąś ankietę w przedstawionej przez autora pierwszego postu dyskusyjnej konwencji: "wyższość jednej aktywności nad drugą", zawsze zaznaczę książki.
Prawdziwą sztuką to dobrze to pogodzić: granie i czytanie w natłoku przecież wielu innych aktywności, które każdy ma poza pracą.
Co do gier, ich zalety też są bezsprzeczne, od strony socjalizacyjnej, towarzyskiej, ludycznej, quasi-sportowej rywalizacji i insze.
Jeśli już na siłę musieć wypełniać jakąś ankietę w przedstawionej przez autora pierwszego postu dyskusyjnej konwencji: "wyższość jednej aktywności nad drugą", zawsze zaznaczę książki.
Prawdziwą sztuką to dobrze to pogodzić: granie i czytanie w natłoku przecież wielu innych aktywności, które każdy ma poza pracą.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Mia San Mia!
- MichalStajszczak
- Posty: 9476
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Książki vs Gry starcie pierwsze
Wątek ma w tytule "starcie pierwsze". Czy "starcie drugie" to będzie porównanie pisania książek i tworzenia gier?