karawanken pisze:Pokazałem zapowiedź koledze - psychofanowi Fallouta - takiemu co to uważa, że gra skończyła się na drugiej części i w ogóle trzecia i czwarta powinny być robione na silniku dwójki, najlepiej niezmienione bo "prawdziwy fan" Fallouta tylko tak może grać.
Oczywiście nie spodobało mu się bo to nie "prawdziwy" Fallout
Powiem Ci że sam byłem takim typem fana. F1 i F2 były dla mnie najważniejszymi grami w serii, choć wprowadzony w F2 motyw eksperymentów socjalnych jakim były schrony uważam za pomylony i żałuję że ta idea była kontynuowana w następnych odsłonach serii. Tactics lubiłem, ale nie traktowałem do końca jako kanonicznej pozycji w serii. Natomiast gdy Bethesda ogłosiła Fallout 3, po długich latach development hell jakie przeszedł projekt Van Buren (oryginalny F3) byłem jednocześnie wstrząśnięty, zdegustowany jak i zachwycony (tym że w końcu "trójka" powstanie). Muszę jednak przyznać, że grając w F3, przedstawiony świat, jego liczne questy poboczne, bogactwo historii i przede wszystkim w pełni trójwymiarowe środowisko oferowało zupełnie nowy rodzaj immersji w świat gry. Gra była brzydka jak diabli, pod względem grafiki i nie wiele się pod tym kątem zmieniło w NV i F4. Niemniej jednak, przemierzanie pustkowi w towarzystwie psa czy okazjonalnych popleczników, starając się przeżyć w tym bezlitosnym, post apokaliptycznym świecie dawało satysfakcję i z czasem zaakceptowałem a nawet pokochałem trójwymiar F3-ki.
Co do nowej gry planszowej, podzielam jednak opinię przedmówców, że bardzo niewiele elementów przypomina że to w ogóle jest Fallout. Gra wygląda jak zaawansowany prototyp, ale nigdzie nie czuć klimatu. Nie wiem jak was, ale mnie dodatkowo denerwuje dysproporcja elementów. Figurki graczy są bardzo szczegółowymi i dosyć dużymi elementami w porównaniu z mapą, natomiast wrogów na planszy reprezentują żetony ? Pffft.... Gdzie mój Death Claw, ja się pytam ?! Za tę cenę jaką sobie liczą, dostaniemy naprawdę słaby pod kątem wykonania produkt.
c08mk pisze:FFG kiedyś robiło pełne gry. Teraz robią rozbudowane dobre grywalne dema ale do pełnej grywalności podstawki przeważnie potrzeba co najmniej jednego dodatku. Myślę, że ten model wydawniczy będzie tutaj utrzymany, bo FFG ma już doświadczenie, że chcemy płacić za dodatki.
Niestety to prawda. Z tego powodu nie wszedłem w nowego Runebounda, X-Wing, Armadę (nota bene to było dopiero demo. 180pkt w podstawce, gdzie do rozegrania gry potrzeba min. 360pkt w jednostkach, czyli min. 2 podstawki albo kilka boosterów). FFG ma kilka swoich linii produktów, które rozwija mocno pod kątem zależności od dodatków, jak np. wspomniane wcześniej Descent czy Imperial Assault....
misioooo pisze:Czego brakuje DOOMowi też chętnie się dowiem
...To powiedziawszy, są właśnie produkty, które można by rzec są zamkniętymi produktami, nawet jak na standardy przyjęte przez FFG. Doom jest tu świetnym przykładem, w którym otrzymujemy grę z najnowszą iterację zasad systemu Descent 3.0, a mechanika jest świetnie zaimplementowana i uzupełnia temat gry tworząc jedną spójną całość. Ewentualny dodatek w tej grze mógłby co najwyżej poprawić balans na rzecz Najeźdźcy oraz dodać trochę więcej figurek wrogów, kafli terenu i broni z DLC Dooma. Nie jest to jednak potrzebne aby cieszyć się podstawką i spędzić przy niej bardzo długie godziny na przestrzeni wielu tygodni bez poczucia znudzenia czy ogrania.
W przypadku Fallout, paradoksalnie uważam, że dodatki mogą tej grze tylko pomóc i zwiększą jej regrywalność. Gra wydaje się być na tyle uogulmniona pod względem klimatu, że równie dobrze może pozwolić nam na rozegranie scenariuszy z różnych epok, poczynając od F1 po F4, dając ogrom możliwości FFG w przygotowaniu kart sprzętu, lokacji, postaci czy przeciwników z każdej wersji gry i rozszerzać linię produktową o kolejne edycje lub tworzyć nowe scenariusze wedle własnego uznania.
Podsumowując, mam pewne zastrzeżenia co do jakości wykonania przy obecnej SCD gry, aczkolwiek widzę w niej ogromny potencjał i choć jestem zwolennikiem raczej zamkniętych gier, tutaj z chęcią zobaczę co FFG nam zaoferuje i w jakim kierunku rozwinie tę franczyzę.
Pozdrawiam,
- K.