(Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
Sir_Yaro
Posty: 1650
Rejestracja: 21 cze 2014, 18:00
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 47 times
Been thanked: 365 times
Kontakt:

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: Sir_Yaro »

Wolf pisze:Oglądałem wczoraj filmik z zasadami i fragment rozgrywki (prototyp z kickstarterowej wersji Lancashire, ale to jest to samo, są jedynie minimalne zmiany w stosunku do oryginału). Także sądzę, że mniej więcej ogarniam. Tego kolesia co podlinkowałeś to oglądałem kiedyś inny filmik z zasadami i pamiętam, że wytłumaczył tak chu... słabo, że właściwie więcej o grze wiedziałem przed jego filmikiem :P, może na tym tłumaczy lepiej, ale jakoś trauma pozostała i ten kanał mam skreślony z oglądania dożywotnio.
Ja wolę rahdo
https://www.youtube.com/watch?v=DO1xIwBtKPU
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: Wolf »

Rahdo absolutnie nie cierpię. Dwa razy próbowałem oglądać jego filmiki i po prostu rzygam tym gościem (tutaj również zaznaczam, że tego konkretnego nie widziałem).

Ja oglądałem Heavy Cardboard - robią streamy z rozgrywki + tłumaczenie zasad, także filmiki są długie bo rozgrywka jest prowadzona tak, że trochę głośno myślą, odpowiadają na pytania z czatu itp., ale niekoniecznie trzeba oglądać całość, bo zasady są na początku, ale samej rozgrywki też warto sobie przynajmniej fragment obejrzeć.

Trafiłem na nich przy okazji Brass: Birmingham, który zamierzam kupić - jak dla mnie prezentuje się ciekawiej niż oryginał, nie żeby oryginał był zły, ale ja ogólnie uważam, że o ile Wallace tworzy świetne projekty gier, o tyle ich dopracowaniem powinien zająć ktoś inny (szereg jego gier przerabiałem i praktycznie zawsze mam podobne odczucia). W wypadku Brassa bazuję tylko na filmikach z rozgrywki i tego co czytałem o obu, ale właściwie wydaje mi się niemożliwe, żeby mi się obie wersje Brassa nie spodobały (koncept jest bardzo przejrzysty i zawiera szereg rzeczy, które lubię - powiedziałbym, że nawet nie muszę grać, żeby stwierdzić, że to najlepsza gra Wallace'a).

Plan na dzisiaj:
1.) Brass
2.) WSDV
3.) Ulotnić się przed Time's Up-em
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: mnowaczy »

No to spoko, szybkie przypomnienie zasad i lecimy!
Filmiku nie oglądałem, także nie wiem jakiej jakości jest to tłumaczenie.
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
Awatar użytkownika
Dr Bobaz
Posty: 437
Rejestracja: 10 mar 2011, 13:18
Lokalizacja: Gdynia

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: Dr Bobaz »

Migotka i ja też dziś będziemy. Co prawda Mig się Miga od trudnych gier ale pewnie w coś zagramy. Jedyny problem to to, że mamy mało czasu więc będziemy od 18 do 21:30 :).
Pozdrowionka!
Embrace Eternity!
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: Wolf »

Brass był dla mnie niczym operacja Market Garden - o jedną przędzalnię za daleko :P, ale czuję się tzw. "moralnym zwycięzcą" - byłem bezkonkurencyjnie najlepszy, ale zabrakło mi jednej karty :lol: (jedyna sensowna rzecz w losowości w grach, to że jest na kogo zwalić przegraną).

Właściwie wrażenia z rozgrywki są dokładnie takie jak się spodziewałem. Mogę powiedzieć, że chyba rzadko mi się zdarza otrzymać tak po prostu to na co liczyłem i jeszcze na dodatek przy założeniu, że mówimy o odczuciu pozytywnym, bo spodziewać się kaszany i ją dostać no to jednak żadne osiągnięcie. A tutaj proszę bardzo, po prostu bardzo dobra gra, a nie mówię tego często (najczęściej jednak lubię ponarzekać). Idealnie wkomponowuje się w pewien trend gier, które mi się podobają (rozwinę to innym razem).

Kilka słów o wersji Birmingham:

1.) Wygładza trochę zasady:
- można brać pożyczki do końca gry (jak dla mnie zasada, że nie można jest kompletnie bez sensu - nic nie wnosi, a trzeba ją pamiętać)
- można jako pierwszy element zbudować kanał (ponownie oczywista rzecz - nie ma nas na planszy to się budujemy, po prostu, obojętnie czy fabryka czy połączenie)
- akcja brania dżokerów jest znacznie lepsza (oddajesz 3 karty, a bierzesz 2 karty dżokerów: dżoker na miasto + dżoker na przemysł - to jest 1 akcja, więc dalej można zrobić drugą, np. zagrać wziętego dżokera co w porównaniu do oryginału daje nam przewagę 1 dodatkowego dżokera do wykorzystania później)
- zawsze bierze się 30$ pożyczki (bo i tak nie wiadomo po co brać mniej)

2.) Gra w większym stopniu skupia się na handlu, co za tym idzie:
- dodaje nowe towary na sprzedaż (łącznie 1 typ przemysłu więcej)
- usuwa stocznie i porty (można powiedzieć, że zamiast portów są browary)
- dodaje browary (to takie połączenie portu z kopalnią i nutką huty :P) [browar ma na sobie kilka znaczników piwa, piwo jest potrzebne do sprzedaży, żeby skorzystać z piwa trzeba mieć połączenie - jak z węglem, ale jak to jest nasze piwo to się teleportuje - jak żelazo]
- usuwa mechanikę sprzedaży zagranicznej (wg mnie średnio pasującą do całości)
- dodaje mechanikę rynków (do których zawsze sprzedajemy, ale jest zmienny setup na początku gry i losujemy jakie jest zapotrzebowanie gdzie + osoba sprzedająca jako pierwsza na dany rynek dostaje bonus)

3.) Kilka innych zmian:
- żetony przemysłu mają zmienną ilość punktów połączeń (zależnie jaki przemysł i na jakim poziomie, może dawać 1p lub 2p za połączenie, co trochę zmienia postać rzeczy, jeżeli chodzi o punktację połączeń)
- budowa 2 torów ma dodatkowe wymaganie (1 piwo)
- cena węgla / żelaza może dojść nawet do 7
- oczywiście jest też zupełnie nowa mapa

Poza tym to właściwie reszta jest analogiczna. To co mi się podoba to, że będzie trochę więcej zależności, zmienny setup rynków z różnym zapotrzebowaniem na towary oraz nie taka oczywista punktacja połączeń + trochę pomniejszych zmian i wygładzonych zasad (w tym lepsza akcja dżokerów). Także sądzę, że całościowo na plus, ale to już każdy musi ocenić sam czy takie zmiany się podobają czy nie. W grupie fanów Brassa może być miejsce na obie wersje, chociaż trzeba brać pod uwagę, że pomimo zauważalnych różnic i innej mapy - są to gry podobne, więc z punktu widzenia jednej osoby posiadanie w kolekcji obu jest dyskusyjne.

----------------------------------------------------------------------------

Uwaga na temat zabudowywania przemysłu:
- żeby zabudować należy położyć wyższy poziom! (czyli chyba wychodzi na to, że Hańcza nie mógł zabudować akurat tej kopalni, bo mam wrażenie że Mickey miał wyższy albo równy poziom)
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: mnowaczy »

Wolf pisze:Brass był dla mnie niczym operacja Market Garden - o jedną przędzalnię za daleko :P, ale czuję się tzw. "moralnym zwycięzcą" - byłem bezkonkurencyjnie najlepszy, ale zabrakło mi jednej karty :lol: (jedyna sensowna rzecz w losowości w grach, to że jest na kogo zwalić przegraną).
W tej grze zawsze brakuje tej jednej właściwej karty. Nie byłeś jedynym w tej kwestii, no może jedynym w ostatniej rundzie, chociaż Hańcza przecież pasował (bo nie miał odpowiedniej karty?).
Wolf pisze:Uwaga na temat zabudowywania przemysłu:
- żeby zabudować należy położyć wyższy poziom! (czyli chyba wychodzi na to, że Hańcza nie mógł zabudować akurat tej kopalni, bo mam wrażenie że Mickey miał wyższy albo równy poziom)
No właśnie miałem o tym napisać. Na 100% nie mógł bo to była kopalnia z 4 punktami a to jest poziom 4, więc proszę mi dodać 4 punkty do mojego zwycięstwa :D

ps. Wolf, jak ty się uchowałeś przez te lata nie grając w Brassa?


Dla tych, którzy czytają a nie byli napiszę, że grane było jeszcze Świat bez końca, Uczta dla Odyna, Park niedźwiedzi, chyba Sushi Dice, Tajniacy Obrazki.
Ja wyszedłem trochę "niedograny" bo po Brassie miałem jeszcze ochotę na jakiegoś średniaka na godzinkę, ale jakoś gracze się szybko wykruszyli. Zostali tylko twardziele udający, że coś robią dla Odyna. Ja tam Odyna nie widziałem, tylko mnóstwo kolorowych elementów, które gdy się patrzyło z boku nijak nie składały się w spójną całość. Końca gry też nie było widać więc może oni nadal tam grają? ;)
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: Wolf »

mnowaczy pisze:W tej grze zawsze brakuje tej jednej właściwej karty.
Dlatego zwracam uwagę na ulepszoną akcję dżokerów w Birmingham - wg mnie bardzo istotna zmiana. Ja bym wolał, żeby każdy zrobił coś więcej, niż był ograniczany w ten sposób.
mnowaczy pisze:więc proszę mi dodać 4 punkty do mojego zwycięstwa :D
To chyba byłby remis? Było 131-127 - dobrze pamiętam? Nie wiem czy to ustalimy, ale mogę honorowo przekazać Ci status "moralnego zwycięzcy" :D
mnowaczy pisze:ps. Wolf, jak ty się uchowałeś przez te lata nie grając w Brassa?
Bo ja wiem czy te 2-3 lata temu on był tak często grany w Polufce?
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: mnowaczy »

Wolf pisze: To chyba byłby remis? Było 131-127 - dobrze pamiętam? Nie wiem czy to ustalimy, ale mogę honorowo przekazać Ci status "moralnego zwycięzcy" :D
Jaki remis, no ja przepraszam, skoro wygrałem bez tych 4 punktów? Może między Hańczą a tobą, chociaż też nie, bo drugą alternatywą było zabudowanie ciebie? :P
Wolf pisze: Bo ja wiem czy te 2-3 lata temu on był tak często grany w Polufce?
Moje rozgrywki (wszystkie w Polufce):
2013 - 4
2014 - 1
2015 - 1
2016 - 5
Chyba załapałeś się na kryzysowe lata 2014-15 :)
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: Wolf »

mnowaczy pisze:Jaki remis, no ja przepraszam, skoro wygrałem bez tych 4 punktów?
To coś mi się pomieszało, bo jakoś zapamiętałem, że Hańcza wygrał. To w takim razie nic by to nie zmieniło, Hańcza mógłby wybudować gdziekolwiek indziej, chociażby na mojej kopalni.
Awatar użytkownika
Dr Bobaz
Posty: 437
Rejestracja: 10 mar 2011, 13:18
Lokalizacja: Gdynia

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: Dr Bobaz »

Czy ktoś z koleżanek i kolegów ma dużą zniżkę w Planszomanii?
Embrace Eternity!
hancza123
Posty: 3657
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: hancza123 »

Wygrał Miki, ja drugi, Wolf trzeci. Wszystko przy minimalnych różnicach punktowych. Co wy kombinujecie :mrgreen:

Brass to król cięższych gier ekonomicznych. Nie znam lepszej. Ale grać w nią często to chyba nie mam chęci.
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: Wolf »

@Hańcza - wszystko się zgadza, mi się coś pomieszało, ale tak czy siak warto zapamiętać na przyszłość tę zasadę z zabudową (tylko wyższy)

Moje wnioski po partii:
- wydaje mi się, że otwarcie w moim wykonaniu raczej do poprawki, sądzę że warto szybko coś sprzedać, a najlepiej wziąć pożyczkę i potem sprzedać. Natomiast wystawienie węgla wcześnie wydaje mi się słabe, bo będzie trzeba za długo czekać na jego odwrócenie (za mały popyt)
- zakończenie ery kanałów 2 pożyczkami i otwarcie nowej 4 torami sądzę, że jest silne (tak też zrobiłem i uważam, że właśnie dzięki temu nadrobiłem ten początek)

----------------------------------------------------------------------------

Dzisiejsze spotkanie w Gdyni:

1.) Terra Mystica - wytłumaczona 4 osobom, które grały pierwszy raz. Ostro się zmęczyłem tym tłumaczeniem, ale najwyraźniej przyniosło skutki, bo po rozegraniu 1 tury, gdzie jeszcze trochę nakreślałem sytuację co można robić, właściwie poszło bardzo sensownie i cała gra zajęła z rozłożeniem, wytłumaczeniem, zagraniem i złożeniem - 4 godziny. Długo, ale biorąc pod uwagę, że grały 4 osoby grające pierwszy raz, dodam jeszcze że osoby, które raczej nałogowo nie grają w planszówki i praktycznie same dbały o poprawność zasad, wołając mnie jedynie z 2-3 razy, także no to jest uważam całkiem niezłe osiągnięcie. Przy kolejnej partii można by ściąć ten czas znacząco, a po jeszcze jednej wyrobiliby się w 2 godziny. Pamiętam swoją pierwszą partię w TM - na GRAMY, też wszyscy grali pierwszy raz, to na prawdę trochę zeszło i to w gronie osób grających dużo i często.

- Setup: przykładowy z instrukcji (z minimalną modyfikacją - 2 płytki rund zamienione)
- Grali: Marcin (Nomadzi), Paweł (Niziołki), Ela (Syreny) i Ada (Wiedźmy)
- Punktacja: Dziewczyny tak zniszczyły chłopaków, że aż mi się zrobiło ich żal :lol: (zwycięstwo Wiedźm)
- Wrażenia po grze: bardzo pozytywne, wszystkim się podobało

2.) Wir sind das Volk! - w międzyczasie wpadł Jan i nie marnując czasu ruszyliśmy do boju o kształt historii powojennych Niemiec. Zgodnie z ustaleniami zmieniliśmy strony po ostatniej grze i tym razem ja wcieliłem się w RFN. Zaczęło się bez ekscesów, wiadomo już trochę ograni jesteśmy, więc nie da się nas jakoś totalnie zaskoczyć w 1 dekadzie, co nie znaczy wcale, że nie ma w niej decyzji i nie trzeba uważać - trzeba i to bardzo, ale mniej więcej wiemy na co można sobie pozwolić. Rozpocząłem "cudem gospodarczym" (link) z kolei powstanie 1953 (link) znalazło się na ręce Jana, więc pozostało niezagrane, a co za tym idzie obyło się również bez radzieckich czołgów. Zrealizowałem bardzo sensowny i wydajny plan rozbudowy RFN (dobrobyt we wszystkich sąsiadujących) + minimalna fabryka eksportowa 2 i przewaga na prestiżu. Jan też się rozbudował i przesunął tory waluty i socjalizmu. Solidny początek dla obu stron.

I tak właściwie szło relatywnie gładko, presja nie wydawała się aż taka ogromna, ale nie brakowało ważnych decyzji, nad którymi trzeba było się trochę pogłowić. Janowi udało się stworzyć protest w strategicznym miejscu, co nie pozwoliło mi zrobić minimalnej fabryki eksportującej 3 - przemysł NRD wydawał się też całkiem solidny, dobrobytu tyle, żeby się spłacić i nie zostać za bardzo z tyłu, ale żadnej krytycznej presji niby nie było. Z bardzo mocnym akcentem na słowo "niby" - bo tak tylko się wydawało, a w 4 dekadzie wszystko się posypało jak domek z kart - kompletna degrengolada, upadek, ruina, bieda, syf i nędza...

Jak to się stało?
- koniec 3 dekady teoretycznie nie zapowiadał się źle, duża rezerwa walutowa NRD, dobrobyt spłacony, rezerwa przemysłu, jedyna rzecz która kłuła w oczy to 2 protesty
- jeden protest został zdjęty przez obrady okrągłego stołu (mur nie został zbudowany), trochę niepokoju zostało zdjęte wydarzeniami (+ przeniesienia), aczkolwiek doszły też nowe z wydarzeń RFN
- problem jednak wyglądał następująco: Jan był przez większość dekady zajęty problemami wewnętrznymi i likwidacją tych protestów, a ja w tym czasie miałem wolną rękę, żeby uszczuplić rezerwę walutową NRD i upewnić się, że pomoc przy tłumieniu protestów ze strony działaczy partyjnych nie nadejdzie, do tego będąc już sensownie rozbudowanym nie musiałem wiele poświęcać na przemysł
- odblokowałem też w międzyczasie prowincję z protestem i rozbudowałem ostatnie wymagane połączenie dla minimalnej fabryki eksportującej 3
- nagle okazało się, że o ile spłacenie się NRD przy dużej rezerwie walutowej i min fabryce RFN 2, było proste, to już kasa na minusie i min fabryka 3 to jest sytuacja drastycznie różna
- jedną z bolączek okazała się trochę odpuszczona Turyngia, zdewastowana swego czasu przez rozmontowanie przemysłu i podupadłą fabrykę zaczęła nabierać protestów, a wraz z ulepszeniem się sąsiadujących prowincji RFN, sytuacja pogarszała się coraz bardziej i pomimo prób ze strony Jana udało się ją wyciągnąć z protestów jedynie na chwilę (próba ciekawa, ale było już trochę za późno, a ja w tym czasie też nie próżnowałem)
- bolesne było również wyniszczenie nękanej problemami Brandenburgii

Sytuacja NRD w skrócie:
- dobrze idzie... dobrze idzie... jest nieźle... totalny rozpier...

Sądzę, że sytuacja po 3 dekadzie była jednak trochę myląca - wydawała się stosunkowo niezła, ale te protesty to nie była taka prosta rzecz do stłumienia (szczególnie Turyngia z jedną podupadłą fabryką), do tego wydarzenia z 4 dekady potrafią być dla NRD okrutne, więc nie ma czasu zająć się i jednym i drugim, jak jeszcze na dodatek RFN jest solidnie rozbudowane i może na wydarzeniach podziałać, to nagle robi się bardzo źle. I to jest tak jak mówiłem, dopóki jest dobrze to jest dobrze, ale jak zaczynają się kłopoty w NRD to wali się wszystko na łeb na szyję i nie zostaje kamień na kamieniu. To był akurat idealny przykład, bo aż do 4 dekady nie nastąpiło żadne solidne tąpnięcie, za to upadek w 4-tej nastąpił z bardzo wysoka.

Po tłumaczeniu Terry czułem się trochę zmęczony, ale partia WSDV wymagała skondensowania ostatnich sił w tytanicznym boju, po którego zakończeniu mózg dymił okrutnie. Przyniosło to jednak efekt w postaci zwycięstwa zachodu, co sumarycznie daje wynik:

RFN vs NRD - 6:4
hancza123
Posty: 3657
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: hancza123 »

Doczytalem juz do "jak to sie stalo". Jutro dokoncze lekture.

Fajnie ze gracie i w (miescie Arki) Gdyni. Ale w poniedzialek widzimy sie jak zawsze.
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: Wolf »

Oczywiście. Zajęcia dodatkowe nie zwalniają z obowiązkowych spotkań poniedziałkowych.
Ja proponuję pójść za ciosem i powtórka z Brassa, bo przeliczyłem co nieco (przy okazji obaliłem część dotychczasowych wniosków) i mam już opracowane nowe rozwiązania ;)
hancza123
Posty: 3657
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: hancza123 »

W Brassie zacząć trzeba od wysyłki bawełny aby zarobić szybką kasę. Trzeba śledzić tor węgla i stali i gdy robi się tam pustawo trzeba korzystać z okazji, budować i zapełniać go swoim towarem. Bawełnę trzeba słać zagranicę dopóki są za to bonusy. Trzeba apgrejdować jednostki. Generalnie trzeba fazę kanałów zakończyć z dobrym silnikiem finansowym, przynajmniej 3-4 przyczółkami o poziomie 2 w dobrych miejscach, jednostkami już zapgrejdowanymi i tak jak zrobił to ostatnio Wolf w ostatnim ruchu kredyt i pierwsze miejsce na starcie w fazie kolei. W fazie kolei trzeba się już skupić na punktach zwycięstwa. Tak w ogóle to trzeba być bardziej cwanym niż bardzo cwani Miki i Wolf co jest cholernie trudne. Już czuję napięcie i ekscytację na kolejne stracie i mózg mój już się gotuje. :lol:

No chyba że Janek i Muad namówią mnie na Szmaragdy i oszczędzą mi tej mordęgi.
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: Wolf »

hancza123 pisze:W Brassie zacząć trzeba od wysyłki bawełny aby zarobić szybką kasę.
Też tak sądziłem, ale z moich obliczeń wynika, że jednak nie. Dlatego chciałbym to przetestować w praktyce. Nie chcę już teraz definitywnie twierdzić, że jest tak czy inaczej, tylko muszę to rozegrać na planszy i wtedy wyciągnąć ponownie wnioski.
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: mnowaczy »

Oj tam, grać trzeba a nie przeliczać!
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

[Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: mnowaczy »

hancza123 pisze: Brass to król cięższych gier ekonomicznych. Nie znam lepszej. Ale grać w nią często to chyba nie mam chęci.
hancza123 pisze:Już czuję napięcie i ekscytację na kolejne stracie i mózg mój już się gotuje. :lol:
I tu widzimy typowy Hanczowy dualizm, żeby nie powiedzieć schizofrenię ;)
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: Wolf »

mnowaczy pisze:Oj tam, grać trzeba a nie przeliczać!
Żeby grać trzeba najpierw wiedzieć jak, a intuicja może okazać się zawodna, więc warto skonfrontować jak to się ma do wydajności naszych akcji stosując najprostsze nawet przeliczenie. Następnie należy to przetestować w praktyce i wtedy będzie jasne czy to ma sens. Dlatego nie wymiękamy, siadamy ponownie i kujemy żelazo póki gorące! A przekładając to powiedzenie na realia Brassa: kujemy żelazo póki się nie teleportowało.
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: mnowaczy »

Ja tam wolę co najwyżej jakieś szacowanie i odkrywanie ciekawych posunięć w trakcie gry niż realizowanie twardego planu. Może moja gra nie będzie najbardziej optymalna ale nie przeżyję frustracji gdy mój super plan pokrzyżują karty bądź przeciwnicy. Chyba bardziej ze mnie taktyk niż strateg choć przyznam że konsekwentnie realizowany plan potrafi być diabelnie skuteczny.
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: Wolf »

Tutaj nie ma mowy o zupełnie sztywnej strategii, trzeba na bieżąco reagować na sytuację, ale póki co mam po prostu w głowie pewien plan na otwarcie gry (z wariantami zależnie co się wydarzy), a później to już na żywioł, bo za dużo zależy od sytuacji. Trzeba jednak jakoś zacząć i wiedzieć do czego to ma posłużyć i nad tym się zastanawiałem.
hancza123
Posty: 3657
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: hancza123 »

mnowaczy pisze:
hancza123 pisze: Brass to król cięższych gier ekonomicznych. Nie znam lepszej. Ale grać w nią często to chyba nie mam chęci.
hancza123 pisze:Już czuję napięcie i ekscytację na kolejne stracie i mózg mój już się gotuje. :lol:
I tu widzimy typowy Hanczowy dualizm, żeby nie powiedzieć schizofrenię ;)
Świadomość. Wszystko ma pozytyw i negatyw tak jak moneta ma dwie strony. Wybierając coś dostajesz jedno i drugie.

Ciężka gra ekonomiczna gdzie nie ma interakcji i prawie wszystko jest do wyliczenia (Wolf już wylicza możliwe otwarcia) to pasjonujące wyzwanie ale i trochę mordęga. Skupienie takie że słychać dokładnie Marcina jak tłumaczy Odyna 3 stoły dalej. Nie zawsze mi się tak chce. Przy takich Szmaragdach to zabawa i czysta przyjemność. Zawsze jest coś za coś stąd taki dualizm, czasem chcę wyzwanie i rywalizację do przegrzania mózgu a czasem przyjemność.
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2515
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: Jan_1980 »

Ja się nastawiam na początek na Odynowy pasjans, a potem, jak będzie czas na coś z Javy/Szmaragdu/Świata bez Końca. Do Brasa i Age of Steam na razie nie podchodzę.
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
ta.skunk.manitou
Posty: 378
Rejestracja: 04 gru 2015, 11:29
Has thanked: 26 times
Been thanked: 38 times

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: ta.skunk.manitou »

Wy sie jeszcze umawiacie w czwartki na granie?
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: [Gdańsk] Spotkania we Wrzeszczu

Post autor: Wolf »

hancza123 pisze:Ciężka gra ekonomiczna gdzie nie ma interakcji i prawie wszystko jest do wyliczenia (Wolf już wylicza możliwe otwarcia) to pasjonujące wyzwanie ale i trochę mordęga.
Bzdura, właśnie jest interakcja. Jakby jej nie było to bym nie rozważał różnych otwarć zależnie od tego co zrobią inni gracze. Bardzo dużo można w tej grze ugrać właśnie wykorzystaniem sytuacji, ale trzeba mieć też jakiś zarys planu. Poza tym nie ma co przesadzać i demonizować, gra spokojnie do zagrania dla każdego.
ta.skunk.manitou pisze:Wy sie jeszcze umawiacie w czwartki na granie?
Obecnie spotkania dobywają się w poniedziałki.
ODPOWIEDZ